Najgłośniejszym dziś pomysłem na nowoczesną redystrybucję jest bezwarunkowy dochód podstawowy. I tak się składa, że w roku 2016 PiS (jakże przaśny i mało innowacyjny na wielu innych polach) przetestował go u nas w Polsce.
Pomysł na bezwarunkowy dochód podstawowy (BDP) ma swoją długą historię. Całkiem na serio był już dyskutowany w latach 40. w Wielkiej Brytanii (określano go wtedy jako „social dividend”). Ostatecznie przegrał jednak z koncepcjami tzw. raportu Beveridge’a, który ukształtował powojenne brytyjskie państwo dobrobytu. Kolejna szansa na jego wdrożenie pojawiła się za czasów administracji Nixona i Cartera. Były nawet gotowe ustawy, ale padły na etapie prac parlamentarnych. Coś w rodzaju BDP wprowadzono tylko lokalnie w majętnej w surowce naturalne i niezbyt ludnej Alasce. To wówczas zainteresowali się nim również liberałowie, a Milton Friedman snuł wizję „negatywnego podatku dochodowego”. Choć wedle jego koncepcji miał to być raczej sposób na wykaraskanie się państwa spod ciężaru wydatków socjalnych. Warto jednak zauważyć, że wszystkie te dyskusje ucichły, gdy na scenę dziejową wkroczył neoliberalizm.
Teraz jednak bezwarunkowy dochód podstawowy powraca. Z ciekawością sprawie przygląda się biznes. Kalifornijski przedsiębiorca Martin Ford (ten od „Świtu Robotów”) nie widzi wręcz innego rozwiązania niż przyznanie każdemu obywatelowi pewnej nieobwarowanej żadnymi warunkami sumy (Ford proponuje 10 tys. dol. rocznie). Kryje się za tym stare przekonanie, że nawet jeśli przedsiębiorcy nie będą potrzebowali pracowników, to bez konsumentów się absolutnie nie obejdą. Przynajmniej tak długo jak istnieje kapitalizm. Ford przypomina również tzw. efekt Peltzmanna. Niezbyt lubiany przez liberałów, bo polegający z grubsza na tym, że w świecie o wyższym poziomie bezpieczeństwa socjalnego rośnie skłonność do ryzyka. A co za tym idzie, do przedsiębiorczości.
Aby bezwarunkowy dochód podstawowy miał sens, muszą zostać spełnione trzy fundamentalne założenia. I to wszystkie jednocześnie. Po pierwsze musi być wystarczająco wysoki, by zapewnić ekonomiczną egzystencję dla wszystkich. Jeśli będzie zbyt niski, to stanie się tylko kolejnym sposobem na pompowanie popytu. A więc niczym więcej niż rodzajem dotowania biznesu z budżetu państwa. Aby dochód mógł faktycznie wpłynąć na ekonomiczną emancypację obywateli, musi być również bezwarunkowy. A więc nie stygmatyzować jako nieudaczników tych, którzy go otrzymują. Innymi słowy musi się on im po prostu należeć. Po trzecie wreszcie, BDP winien być uzupełnieniem mechanizmów państwa dobrobytu. Nie jego zamiennikiem.
To jednak nie koniec. Jak się nad tym głębiej zastanowić, to okazuje się, że gwarantowany dochód podstawowy miałby wiele innych interesujących skutków ubocznych. Na przykład w systemie emerytalnym (a machiny emerytalne trzeszczą przecież w całym zachodnim świecie). Bo co by się stało, gdyby dochód podstawowy faktycznie istniał? Można by na przykład odczepić wreszcie zabezpieczenie emerytalnego (i społecznego) od tego mitycznego etatu. Którego już dziś tak wielu pracowników nigdy na oczy nie ogląda. A jak pokazały poprzednie rozdziały – będzie z tym coraz gorzej. Pula pieniędzy wypłacana przez państwo każdemu obywatelowi za samo istnienie ten problem do pewnego stopnia by rozwiązywała. Tworząc system pozwalający na finansowanie emerytur prosto z budżetu. Wedle modelu naprawdę solidarnościowego.
PiS nigdy nie odwoływał się wprost do koncepcji bezwarunkowego dochodu podstawowego. Przyjęte przez nich rozwiązanie pod wieloma względami go jednak przypomina. Mowa oczywiście o programie 500+. Najważniejszym ekonomicznym fakcie roku 2016. W odróżnieniu od klasycznych programów socjalnych nie jest bowiem powiązany z żadnym obowiązkiem po stronie przyjmującego. Nie tworzy więc owej sieci zależności od państwa (na którą tak narzekali liberałowie) ani nie stygmatyzuje (co nie podobało się lewicy). Pieniądze dostaje się tu za samo istnienie. W przypadku 500+ za bycie rodzicem. One się po prostu należą. Koniec kropka.
Do tego dochodzi decyzja rządu Beaty Szydło, by 500+ nie wliczało się do dochodu. To ważne, bo oznacza, że beneficjent pięćsetki nie traci prawa do innych świadczeń socjalnych. W ten sposób pisowskie 500+ nie staje się alternatywą dla innych zdobyczy państwa dobrobytu (tak jak by to chętnie widzieli liberałowie). Lecz jest jego uzupełnieniem. A więc dokładnie tak jak chciałaby tego lewica lansująca dziś na świecie bezwarunkowy dochód podstawowy.
Oczywiście niektórzy będą narzekać na konserwatywną wizję rodziny stojącą za pomysłem „pięćsetki” albo na fakt, że bez dobrego zabezpieczenia po stronie przychodów program może się odbić oszczędnościami w innych miejscach państwa dobrobytu. W Polsce i tak słabo dofinansowanego. Nie ulega jednak wątpliwości, że 500+ posiada walor nowoczesnej redystrybucji. A na dodatek wzmacnia najsłabiej zarabiających pracowników. Zwłaszcza kobiety, którym 500 lub 1000 zł bezwarunkowego miesięcznego świadczenia pozwala wreszcie „postawić” się pracodawcy. I zrobić krok w kierunku wyjścia z sytuacji totalnego podporządkowania i konieczności brania jakiejkolwiek pracy.
1 stycznia o godz. 3:29 1113
Po co wypisywać już w Nowy Rok takie głupoty (według ostatniej mody określane „postprawdą”).
To co wprowadził PiS, czyli 500+ z pewnością nie jest BEZWARUNKOWYM dochodem podstawowym. Jest z pewnością dochodem, dla niektórych może nawet i podstawowym, ale z pewnością nie bezwarunkowym.
1 stycznia o godz. 7:31 1114
Publicystyka ekwilibrystycznie-interesowna.
1 stycznia o godz. 9:53 1115
„PiS (jakże przaśny i mało innowacyjny na wielu innych polach)”.
Nie to co PO – patrz wyrafinowany i innowacyjny śpiew posłanki Joanny Muchy w Sejmie…
„nawet jeśli przedsiębiorcy nie będą potrzebowali pracowników, to bez konsumentów się absolutnie nie obejdą”.
Święte słowa.
„Nie ulega jednak wątpliwości, że 500 plus posiada walor nowoczesnej redystrybucji. A na dodatek wzmacnia najsłabiej zarabiających pracowników. Zwłaszcza kobiety, dla których 500 lub 1000 złotych bezwarunkowego miesięcznego świadczenia pozwala wreszcie „postawić” się pracodawcy”.
Po raz kolejny słowa uznania za odwagę pisania nadzwyczaj niepopularnych – przynajmniej w tzw. mainstreamowych środowiskach i mediach – tez.
Pochwała pod adresem PiS na portalu POLITYKI? Wydawałoby się rzecz absolutnie nie do pomyślenia.
Okazuje się jednak, że myślących i oczytanych dziennikarzy – wielka szkoda, że tak bardzo nielicznych – można spotkać i tu…
1 stycznia o godz. 10:35 1116
Chwalę niezmiernie redaktora Wosia i POLITYKĘ, że zdecydowała się go podkupić z DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ.
Dużo gorzej radzi sobie „bratnia” GAZETA WYBORCZA:
„Tuż przed świętami dalsze zwolnienia grupowe w „Gazecie Wyborczej”. Odchodzą dziennikarze z wieloletnim stażem.
Portal Wirtualnemedia.pl poinformował, że z „Gazety Wyborczej” zostali zwolnieni kolejni dziennikarze, Konrad Sadurski i Renata Grochal. Sadurski rozstał się z z „GW” za porozumieniem stron, Grochal odeszła w ramach zwolnień grupowych.
Konrad Sadurski był dziennikarzem gospodarczym, pracował w „GW” od 1992 r., przeze wiele lat był szefem działu gospodarczego „GW”. Renata Grochal pracowała w gazecie od 2004 r., była dziennikarką polityczną zajmowała się głównie krajową polityką.
Zwolnienia grupowe w spółce Agora, która wydaje „GW”, trwają od połowy października, początkowo miały objąć 135 osób, jednak w grudniu liczbę zwalnianych zwiększono do 190 osób.
W tym czasie zwolniono wielu czołowych dziennikarzy m.in. Wojciech Fusek, Maciej Kałkus, Piotr Skwirowski, Wojciech Mazowiecki, Marek Wielgo, Przemysław Zych, Jarosław Mikołajewski, Iza Michalewicz. To nie koniec zwolnień, wiosną przyszłego roku „Gazeta Wyborcza” zlikwiduje stanowiska korespondentów w Waszyngtonie i Brukseli”.
„Niedawno Agora podpisała wstępną umowę sprzedaży swojej łódzkiej siedziby za 9,7 mln zł, sprzedaży firmie Discovery Polska za 14 mln zł 49 proc. udziałów spółki Green Content, nadającej od 2 grudnia kanał telewizyjny Metro, oraz przedwstępną umowę sprzedaży za 19 mln zł działki przy swojej warszawskiej siedzibie”.
Wygląda więc, że na ulicy Czerskiej zupełna rozpacz…
Zmiany organizacyjne nie wyglądają najlepiej. Premiowane są wierne miernoty a ci – jakże przecież już nieliczni prezentujący jakiś poziom – zwalniani lub przenoszeni na pół etatu:
„Rafałowi Zakrzewskiemu i Pawłowi Smoleńskiemu zmieniono umowy o pracę – będą teraz zatrudnieni na pół etatu. Zakrzewski został też samodzielnym komentatorem politycznym.
Nowym szefem działu zagranicznego został Bartosz Wieliński, były korespondent „GW” w Berlinie. Jego zastępcami są: Alicja Dąbrowska, dotychczasowa szefowa tego działu, i Łukasz Grzymisławski – do tej pory szef Kultury, redaktor kwartalnika „Książki. Magazyn do czytania” oraz „Magazynu Świątecznego”. Dział Zagranica wspomagać będzie Mariusz Kania, a po powrocie z urlopu macierzyńskiego – Marta Urzędowska.
Anna Kwiatkowska (dotychczasowa zastępczyni Wojciecha Bartkowiaka, szefa redakcji lokalnych) została koordynatorką odpowiedzialną za organizację działów wsparcia „GW” i Wyborcza.pl. Opiniami w „GW” zajmować się będzie zespół „Magazynu Świątecznego”, a prowadzącym tego działu zostaje Marek Markowski. Do zespołu redaktorów odpowiedzialnych (odpowiadających za konkretne wydania dziennika i współpracujących w danym dniu z serwisem Wyborcza.pl) dołączają Aleksandra Sobczak i Łukasz Grzymisławski. Michał Zieliński wraca z działu Zagranica do działu gospodarczego, gdzie będzie redaktorem i prawą ręka Patrycji Maciejewicz, szefowej tego działu.
Hanna Rydlewska, dotychczas redaktor naczelna Weekend.gazeta.pl, na początku stycznia 2017 obejmie stanowisko szefowej newsroomu i zastępcy dyrektor serwisów informacyjnych portalu Gazeta.pl. Zastąpi Martynę Majchrzak, która odchodzi z Agory. Wcześniej Rydlewska była wicenaczelną Natemat.pl i „Przekroju”, kierowała też magazynem „Exklusiv”. Na nowym stanowisku będzie podlegać Agnieszce Siuzdak, dyrektor serwisów informacyjnych Gazeta.pl.
Nową redaktor naczelną serwisu Weekend.Gazeta.pl będzie Anna Budyńska, ostatnio koordynator działu dodatków tematycznych w Media Impact Polska”.
1 stycznia o godz. 13:49 1117
„W niedzielę po ciężkiej chorobie zmarł legendarny dziennikarz sportowy Bogdan Tuszyński – poinformowała Informacyjna Agencja Radiowa. Trzykrotny laureat „Złotego Pióra” (1966, 1975, 1981), komentator i historyk sportu miał 84 lata”.
Niecałe dwa lata po Bohdanie Tomaszewskim umiera drugi tytan komentarza sportowego, Bogdan Tuszyński.
Mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych. Moim zdaniem to nieprawda. Kto nam zastąpi Gustawa Holoubka, Tadeusza Łomnickiego, Zbigniewa Zapasiewicza, Jerzego Grotowskiego, Tadeusza Kantora, Jerzego Grzegorzewskiego, Kazimierza Dejmka, Erwina Axera, Jerzego Jarockiego, Wojciecha J. Hasa, Andrzeja Wajdę, Jerzego Kawalerowicza, Andrzeja Munka, Konstantego Puzynę, Martę Fik, Mariana Eilego, Piotra Skrzyneckiego, Jana Suzina, Lucjana Kydryńskiego, Bohdana Tomaszewskiego, Bogdana Tuszyńskiego?
1 stycznia o godz. 14:39 1118
Piękny wpis internauty pod wiadomością o śmierci Bogdana Tuszyńskiego:
„Odszedł następny wielki, niewielu już ich zostało a następców nie widać, same pseudogwiazdy które same się za takie uważają. Ci wielcy byli cisi i w cieniu nie zabiegali o sławę, nie robili koło siebie szumu ani show ale wszyscy ich uwielbialiśmy. Byli jedyni i niepowtarzalni. Oni tworzyli historię, a my myliśmy jego częścią, niestety czas jest nieubłagany dla wszystkich, dla nas też”.
Tak, „odszedł następny wielki, niewielu już ich zostało a następców nie widać…”
I to nie tylko w dziennikarstwie sportowym. Również w aktorstwie, reżyserii teatralnej i filmowej, twórczości literackiej, krytyce filmowej, teatralnej i literackiej, kabarecie a nawet konferansjerce…
„Same pseudogwiazdy” – w telewizji, kinie, teatrze, mediach, polityce…
Żywą ilustracją dna, które osiągnęliśmy jest rozpaczliwie prostacki i porażająco żenujący występ wokalny posłanki Platformy Obywatelskiej, Joanny Muchy, w Sejmie…
1 stycznia o godz. 15:59 1119
PiSowski socjalizm wspierany przez red. Wosia skończy się tak jak w PRLu i w Grecji, gdzie obecnie lewicowa Syriza obniża emerytury i zasiłki, podnosi podatki od wynagrodzeń i sprzedaje wszystko, co ma wartość rynkową większą niż sentymentalną. Red. Woś powinien wiedzieć, że 500 plus jest finansowane z długu, a długi spłaca się z odsetkami, co w przypadku nieodpowiedzialnych państw kończy się spłatą wielokrotności zaciągniętego długu. Wzrost rentowności polskich obligacji o raptem 3 punkty procentowe przyniesie większe koszty budżetowi co roku niż całe 500 plus i to także po jego likwidacji. Polskę czeka cięcie wszystkich wydatków, a nie tylko socjalnych, włącznie z likwidacją 500 plus. I bardzo możliwe, że będzie to robiła za kilka lub kilkanaście lat lewica.
Zasiłek w postaci 500 plus nie jest emancypacją społeczeństwa, tylko jego uzależnieniem od państwa, które to państwo na dodatek staje się w ten sposób mniej stabilne. Ja nie wiem, jak powinny się zachować kobiety o niskich dochodach, możliwe, że dla części z nich rezygnacja z pracy może być chwilowo lepszym rozwiązaniem, ale nie na długo ten ‘program’ starczy.
Odnośnie ‘bezwarunkowego dochodu gwarantowanego’ przypominam, że już istniał za PRLu. Nazywało się to ‘nakaz pracy’. Jeśli ludzie nie mają motywacji ekonomicznej do pracy w postaci wynagrodzenia (czego mogą nie potrzebować jedynie niektórzy względnie bogaci naukowcy, artyści, dziennikarze albo politycy pracujący dla idei), pozostaje administracyjny nadzór państwa i policyjna kontrola przechodniów na ulicach, czy nie uchylają się od pracy. Wszyscy o tym wiedzą włącznie z red. Wosiem, więc jest to idealny temat zastępczy, bo wiadomo, że nie zostanie nigdy wprowadzony, ale za to można w nieskończoność wymyślać ‘zalety’ fikcyjnej manny z nieba.
Nie jest prawdą jakoby sytuacja rynku pracy w postaci dostępności etatów była zdeterminowana w przyszłości w sposób niekorzystny dla pracowników. Zmiany demograficzne w postaci spadku liczby ludności w Europie i hamowaniu wzrostu demograficznego poza Europą (co już ma miejsce od kilkunastu lat, najszybszy bezwzględny wzrost ludności miał miejsce w 2000 roku) oznaczają trudniejszy dostęp do pracowników i stopniową poprawę ich sytuacji, co w skali świata już się odbywa. I to się odbywa przy redukcji interwencji państwa w gospodarkę. Z czasem możliwe, że związki zawodowe przejmą część korzyści od pracowników i zaczną naciskać na państwa, by powrócić do socjalu, co rozpocznie kolejny cykl wytwarzania kryzysu i ponownego pogorszenia sytuacji pracowników. Ale to już nie za naszego życia.
Kolejną nieprawdą jest utożsamianie przedsiębiorczości ze skłonnością do ryzyka. To jest kompletne kuriozum. Przedsiębiorczość polega na obniżaniu ryzyka poprzez dywersyfikację inwestycji. Najbardziej przedsiębiorcze jest społeczeństwo myślące ostrożnie i dalekowzrocznie, gromadzące z tego powodu kapitał. Społeczeństwo utracjuszy z dużą skłonnością do ryzyka jest społeczeństwem marnotrawiącym zasoby i naiwnie wierzącym w cudowne ‘innowacje’, ‘przełomy technologiczne’, dochody bez pracy i ‘zastępowanie pracowników automatyzacją’. To są wszystko pułapki dla naiwnych. Można oczywiście na tych bajkach zarobić, jeśli się sprzeda jakąś modną książkę, jak udało się pani Naomi Klein.
Pozdrawiam w nowym roku
KM
1 stycznia o godz. 17:28 1120
Cenię socjalistów za troskę o biednych i wykluczonych, ale z pieniędzmi jest tak, że bilans musi wyjść na zero. A tu nie wychodzi.
Pieniądze generalnie biorą się z pracy. Jeśli ktoś nie pracuje, a pieniądze ma, to istnieje tylko kilka opcji: albo sam sobie wcześniej na to zapracował (tj. zgromadził oszczędności), albo będzie musiał zapracować w przyszłości (tj. wziął kredyt), albo kto inny musiał/musi/będzie musiał na niego zapracować (np. w systemie ZUS emeryci są utrzymywaniu przez młodszych pracujących).
PiS w kampanii mówił o jakichś 40 czy nawet 60 miliardach, które budżet traci co roku, bo korporacje wywożą je za granicę, mafia robi karuzele VAT itp. PiS miał te pieniądze odzyskać poprzez nowe podatki i walkę z oszustwami, i z tego sfinansować swój socjal. Wtedy rachunek by się zgadzał (przy założeniu, że katastrofalny stan polskich finansów pozostawiony przez PO jest rzeczą normalną i nie trzeba go zmieniać). PiS jednak tego nie zrobił. Pożyczył 20 miliardów u zachodnich bankierów (co na to „patriotyczny elektorat”?), czyli wybrał opcję „Polacy, ich dzieci i wnuki będą musieli zapłacić za to w przyszłości” (nie ma innej możliwości, przykro mi).
Jeśli ktoś przekonuje, że przecież dochody do budżetu wzrosły, wskaźniki mamy lepsze od oczekiwanych, a ludzie żyją dostatniej, to przypominam, że kilka lat temu, gdy Polacy masowo brali kredyty frankowe, wskaźniki też rosły. Rozkwitło wiele branż – od budowlanki po AGD, a poziom życia się polepszył, bo Polacy zamiast harować kilka lat na kawalerkę, kupowali od razu 70 metrów full wypas. Teraz płaczą. (Gdy w 2006 roku KNF wprowadzała ograniczenia kredytów frankowych, nie tyle z troski o kredytobiorców, co o banki, podniósł się wielki wrzask ludu, a PiS oficjalnie protestował, że takie ograniczenia godzą w dobro polskich rodzin).
Starsi pamiętają z pewnością dobrobyt na kredyt z czasów Gierka. Wtedy też się Polakom bardzo poprawiło. Po kilku latach zapłacili za to krachem gospodarczym, którego skutki odczuwamy do dziś.
Poza tym, jak zauważył @snakeinweb, „pińcet” nie jest dochodem bezwarunkowym, jest systemem, w którym jedni żyją na koszt drugich. Jak każda dodatkowa masa pieniądza wprowadzona na rynek „z powietrza”, powoduje inflację. W przyszłym roku podstawowe koszty utrzymania przeciętnej rodziny wzrosną nawet o 20%. Dla tej części społeczeństwa, która nie dostaje „pińcet”, podwyżki te będą znacznie bardziej odczuwalne.
1 stycznia o godz. 19:31 1122
Grzerysz – znów NIE na temat!
1 stycznia o godz. 19:37 1123
Snake,
To 500+ jest dochód bezwarunkowy. Jeśli tylko masz dzieci, to nie musisz wypełniać żadnych innych obowiązków wobec państwa by te 500+ otrzymać. Poza tym, to te 500+ wyciągnęły miliony Polaków, w tym polskich dzieci, z biedy i częściowo uzdrowiły rynek pracy, jako że rodziny z dziećmi mają dziś zapewnione minimum egzystencji a uboższe matki nie muszą dziś pracować aby utrzymać swoje potomstwo, czego nie było za rządów PO czy nawet rzekomo lewicowego SLD. Od razu widać, że jak Krzysztof Mazur, należycie do górnego 1% ludności Polski i że nie macie w związku z tym pojęcia o rzeczywistej sytuacji i realnych problemach 99% Polaków. 🙁
1 stycznia o godz. 19:54 1124
Krzysztof Mazur
1. Grecka Syriza tak samo jak hiszpańska Podemos to są typowe wręcz partie drobnomieszczańskie, czyli centrowe a nie lewicowe. Tobie wszystko na lewo od PO wydaje się być lewicą, a tak przecież nie jest. 🙁
2. 500+ jest tak samo finansowane z długu jak płace urzędników państwowych, w tym policjantów i wojskowych, płace zatrudnionych przez państwo nauczycieli (w tym akademickich), płace posłów i senatorów, uzbrojenie wojska i policji, lekcje religii w szkołach państwowych, budowa i utrzymanie Świątyni Opatrzności czy też państwowe radio i telewizja.
3. Nakaz pracy NIE jest bezwarunkowym dochodem gwarantowanym, jako że łączy się on z obowiązkiem wykonywania pracy na rzecz państwa.
4. Już w niedalekiej przyszłości sztuczna inteligencja (AI) prześcignie ludzką, a to będzie oznaczać koniec ludzkiej pracy a więc i koniec kapitalizmu, skoro nawet do najbiedniejszych krajów świata wyśle się starsze modele robotów, a które i tak wszystko wykonają taniej, szybciej i dokładnej niż Hindus, Murzyn czy też inny Indianin. Nie moja to przecież wina, że masz bardzo mocno ograniczoną wyobraźnię, że potrafisz sobie wyobrazić tylko kontynuację obecnego systemu, najwyżej z kosmetycznymi zmianami. 🙁
5. Cytuję z „Wyborczej”: W ciągu najbliższych kilkunastu lat zniknie 47% miejsc pracy w Stanach Zjednoczonych. Pierwszymi ofiarami postępującej automatyzacji padną pracownicy transportu i logistyki. Kolejni będą pracownicy produkcji i pracownicy biurowi – prognozuje Uniwersytet w Oxford w badaniu z maja 2016 r.
Nad pozbawieniem zajęcia taksówkarzy intensywnie pracuje Elon Musk. Pomiędzy badaniami nad sztuczną inteligencją i przygotowaniami do kolonizacji Marsa zuchwały miliarder jest coraz bliższy wprowadzenia na rynek bezzałogowych autonomicznych taksówek. Czy zdaje sobie sprawę, jak brzemienne w skutki dla światowego rynku pracy mogą okazać się jego projekty? Całkowicie.
– Trzeba szybko zintegrować zautomatyzowany świat sztucznej inteligencji z życiem ludzkim. Cała ta automatyzacja skończy się najprawdopodobniej wprowadzeniem bezwarunkowego dochodu podstawowego – oświadczył Musk w listopadzie.
Bezwarunkowy dochód gwarantowany (BDG): niezależnie od tego, co i czy robisz, czy i ile zarabiasz, dostajesz od państwa stałą kwotę pieniędzy, którą wydajesz, jak chcesz. Jeszcze niedawno sama myśl o takim rozwiązaniu w większości ekonomicznych kręgów wydawała się moralnie nie do zaakceptowania. Bo pieniądze „za nic” rozleniwiałyby i nikt już nie poszedłby do pracy.
Teraz, gdy ludzką pracę coraz częściej zastępują technologie, o takim rozwiązaniu mówi nie tylko znany z niezwykle śmiałych wizji Musk, ale pomysł na poważnie testują kolejne miasta. W styczniu taki eksperyment po raz pierwszy ruszy na poziomie całego kraju – Finlandii. Więcej tu:
http://wyborcza.biz/biznes/1,147666,21177941,przyszlosc-rynku-pracy-najpierw-cyfrowe-tsunami-potem-wszyscy.html#BoxBizLinkZ20
6. Przedsiębiorczość polega przede wszystkim na ryzyku. Od razu widać, że o biznesie wiesz tylko to, co o nim przeczytałeś, że nigdy nie byłeś przedsiębiorcą ani nawet nie pracowałeś na wyższym niż robotnicze stanowisku w prywatnej firmie. Przecież w kapitalizmie tylko ten, kto ryzykuje, w tym np. kupuje akcje czy też losy na loterii, ma szansę otrzymać realny, czyli ekonomiczny zysk, czyli większy niż ten który by otrzymał wpłacając swój kapitał do banku albo wykupując obligacje państwowe. Ciekawe, że o tym niby uczą studentów na podstawowym kursie mikroekonomii, ale mało kto, łącznie z profesorami ekonomii, rozumie dziś pojęcie zysku ekonomicznego i kosztu alternatywnego.:-(
1 stycznia o godz. 20:22 1125
”Do tego dochodzi decyzja rządu Beaty Szydło, by 500+ nie wliczało się do dochodu. To ważne, bo oznacza, że beneficjent pięćsetki nie traci prawa do innych świadczeń socjalnych”
Właśnie życie to zweryfikowało tylko szanowny redaktor o tym jeszcze nie wie.
Doradzam przekopanie internetu lub złożenia zapytania do właściwego ministerstwa
w celu uzyskania dokładnych danych.
Wiadomo już ,że nastąpił gwałtowny przyrost rodzin,osób uprawnionych do innych
niż 500+ zasiłków rodzinnych i socjalnych, a także czegoś co się nazywa kosiniakowe.
Ludzie obniżają swój dochód poprzez rezygnację z pracy,rozwody,niezawiernie
małżeństw .
Przez to lawinowo wzrosły wydatki na powyższe świadczenia,a wzrost liczony jest w miliardach złotych.O ile dobrze pamiętam to w ciągu 2 miesięcy ok. 1,5 mld .
Osobiście znam panią, która ma dużą wprawę w pozyskiwaniu różnych zasiłków
i przy trojgu dzieciach, nie pracując, ”wyciąga” miesięcznie 4 tys.
(Nie ma szans aby jej dzieci w przyszłości chciały pracować)
Nigdy też nie przychodziło do mojej firmy tak wielu osób pytających o pracę na czarno, właśnie z tego powody i z powodu niepłaconych alimentów.
Zaczynam też podejrzewać rząd ,obserwując dość dokładnie komunikaty dot.budżetu,
że coś kręcą.A kłamstwo przychodzi im bardzo łatwo.
Nie tak dawno trener piłkarski Gmoch,który pracuje w Grecji i jak mówi kocha Greków
opowiadał przerażony, jak to większość narodu kieruje swoją energię na to aby mieć cokolwiek na talerzu.
Polska to już kiedyś przerabiała.Żeby się nie okazało ,że i pana pokolenie będzie
musiało się z tym zapoznać.
W rządzie podobno dojrzewa decyzja o włączeniu 500+ do dochodu.
Od 1 stycznia dochód gwarantowany w wys.560 E wprowadza pilotażowo Finlandia ale tylko dla bezrobotnych na 2 lata i przy likwidacji innych zasiłków.
Średnia pensja to 2,6 E. Liczą na zmniejszenie biurokracji zatrudnionej do
rozdzielania innych świadczeń .
Świadczenie nie będzie wliczane w dochód aby
zmotywować bezrobotnych do poszukiwania pracy bez obawy jego utraty .Chodzi o wyciągnięcie ludzi z trwałego bezrobocia przy mniejszych kosztach z budżetu.
Zobaczymy jaki będzie efekt .
1 stycznia o godz. 20:28 1126
Cenię socjalistów za troskę o biednych i wykluczonych, ale z pieniędzmi jest tak, że bilans musi wyjść na zero. A tu nie wychodzi.
Pieniądze generalnie biorą się z pracy. Jeśli ktoś nie pracuje, a pieniądze ma, to istnieje tylko kilka opcji: albo sam sobie wcześniej na to zapracował (tj. zgromadził oszczędności), albo będzie musiał zapracować w przyszłości (tj. wziął kredyt), albo kto inny musiał/musi/będzie musiał na niego zapracować (np. w systemie ZUS emeryci są utrzymywaniu przez młodszych pracujących).
PiS w kampanii mówił o jakichś 40 czy nawet 60 miliardach, które budżet traci co roku, bo korporacje wywożą je za granicę, mafia robi karuzele VAT itp. PiS miał te pieniądze odzyskać poprzez nowe podatki i walkę z oszustwami, i z tego sfinansować swój socjal. Wtedy rachunek by się zgadzał (przy założeniu, że katastrofalny stan polskich finansów pozostawiony przez PO jest rzeczą normalną i nie trzeba go zmieniać). PiS jednak tego nie zrobił. Pożyczył 20 miliardów u zachodnich bankierów (co na to „patriotyczny elektorat”?), czyli wybrał opcję „Polacy, ich dzieci i wnuki będą musieli zapłacić za to w przyszłości” (nie ma innej możliwości, przykro mi).
Jeśli ktoś przekonuje, że przecież dochody do budżetu wzrosły, wskaźniki mamy lepsze od oczekiwanych, a ludzie żyją dostatniej, to przypominam, że kilka lat temu, gdy Polacy masowo brali kredyty frankowe, wskaźniki też rosły. Rozkwitło wiele branż – od budowlanki po AGD, a poziom życia się polepszył, bo Polacy zamiast harować kilka lat na kawalerkę, kupowali od razu 70 metrów full wypas. Teraz płaczą. (Gdy w 2006 roku KNF wprowadzała ograniczenia kredytów frankowych, nie tyle z troski o kredytobiorców, co o banki, podniósł się wielki wrzask ludu, a PiS oficjalnie protestował, że takie ograniczenia godzą w dobro polskich rodzin).
Starsi pamiętają z pewnością dobrobyt na kredyt z czasów Gierka. Wtedy też się Polakom bardzo poprawiło. Po kilku latach zapłacili za to krachem gospodarczym, którego skutki odczuwamy do dziś.
Poza tym, jak zauważył Snakeinweb, „pińcet” nie jest dochodem bezwarunkowym, jest systemem, w którym jedni żyją na koszt drugich. Jak każda dodatkowa masa pieniądza wprowadzona na rynek „z powietrza”, powoduje inflację. W przyszłym roku podstawowe koszty utrzymania przeciętnej rodziny wzrosną nawet o 20%. Dla tej części społeczeństwa, która nie dostaje „pińcet”, podwyżki te będą znacznie bardziej odczuwalne.
1 stycznia o godz. 21:42 1127
grzerysz
1 stycznia o godz. 10:35 1116
Z wpisu przebija fałszywa troska o los GW.
To co pan opisuje z zadziwiającą wiedzą co do szczegółów,to jest restrukturyzacja,
którą każda firma przechodzi co jakiś czas po to aby nie dać się zaorać i dostosować
do zmieniających się nieustannie realiów.
Często przejeżdżam koło siedziby GW w Łodzi i zawsze zastanawia mnie po jaką
cholerę gazecie potrzebny jest taki ogromny budynek w Łodzi. Trochę tanio go sprzedają ale widać taki jest rynek nieruchomości w tamtym miejscu na ten moment.
Jeśli przeprowadzą tę operację z głową to zyskają nowe życie.
Pierwsze pozytywne sygnały widać po sprzedaży cyfrowej wersji Gazety.
Nie ma nic lepszego dla firmy jak od czasu do czasu dostać kopniaka w tył….k od klienta albo konkurencji, pod warunkiem ,że po tym staniemy do boju o odzyskanie
rynku.
1 stycznia o godz. 21:59 1128
KrzysztofMazur
1 stycznia o godz. 15:59 1119
Nieśmiało przypomnę, że zadłużenie Polski rośnie od 1991 roku, zbliżając się do biliona zł- długu rządowego, nie licząc zadłużenia prywatnego i firm.
Osiem lat rządów PO, w ramach zazieleniania, to 500 miliardów przyrostu długu.
GDZIEŚ te pieniądze powędrowały.
Oskarżanie w tym kontekście 500+ o rujnację budżetu, wydaje się ciężką przesadą….
PRL zadłużał się głównie inwestycyjnie, niewielka jedynie część szła na spożycie. Na co zadłuża się III RP?
Ktoś wie może?
Płace w Polsce stanowią 48% PKB.
W Niemczech, 64%
500+ to niewielka część wynagrodzeń, zwiększająca pulę siły nabywczej.
Popyt wewnętrzny związany z płacami, i innymi świadczeniami, wydaje się mi zdrowszy niż nakręcany kredytami konsumpcyjnymi, czy lichwą.
1 stycznia o godz. 22:30 1129
@wiesiek59
„Nieśmiało przypomnę, że zadłużenie Polski rośnie od 1991 roku, zbliżając się do biliona zł- długu rządowego, nie licząc zadłużenia prywatnego i firm.
Osiem lat rządów PO, w ramach zazieleniania, to 500 miliardów przyrostu długu.
GDZIEŚ te pieniądze powędrowały.”
Te pieniądze to rodzaj okupu, którym kolejne rządy płacą okupantowi globalnemu, za opiekę.
Gdy próbują nie zapłacić , to wtedy globalny okupant robi im podsłuch „u Sowy” i oni znikają z gry o władzę. Można się też okupywać kupując rakiety dalekiego zasięgu, aby wasal mógł bronić interesów okupanta, jego banków i jego fabryk zainstalowanych na terenie okupowanym. Tak dług rośnie i będzie rósł , aż do likwidacji państwa okupowanego.
1 stycznia o godz. 22:37 1130
woytek
1 stycznia o godz. 22:30 1129
Tak mi się skojarzyło….
Grecja ma sporo niemieckich okrętów podwodnych, czołgów, hektary amunicji do nich.
Wszystko to na KREDYT z banków niemieckich i francuskich.
Ktoś polityków greckich skłonił do takich permanentnych zakupów, również w czasie kryzysu.
Zapewne, krasnoludki…..
2 stycznia o godz. 0:52 1131
@ KrzysztofMazur
Na tym blogu potwierdza się zasada, że ludzie umierają, ale idee nie umierają nigdy. Tutaj ciągle żywą ideą jest komunizm. I przekonanie, że komunizm to najlepszy z ustrojów, tylko ludzie do niego nie dorośli. Albo nie zostali należycie wytresowani do życia w komunie.
2 stycznia o godz. 3:32 1132
wiesiek59,22:37
Janis Warufakis, w godzinnym wywiadzie radiowym z Garym Nullem w USA, zwrocil uwage, ze problem bankow wloskich jest jedynie skutkiem ich wlasnej szemranej dzialalnosci, a nie wynikiem stanu gospodarki, bo Wlochy maja 4 miliardowa nadwyzke w wymianie handlowej ( w przeciwienstwie do POPiSowej Polski ).
http://www.tradingeconomics.com/italy/balance-of-trade
Warufakis mowil, ze banksterzy nie byli zainteresowani praktycznymi rozwiazaniami dla Grecjii, bo przez Wielka Depresje gospodarcza w Grecji chcieli wyslac ostrzezenie do Hiszpanii, Portugalii, Irlandii a nawet Francji.
2 stycznia o godz. 3:38 1133
grzerysz, 9:35
Jaka szkoda , ze Nadredaktor powoduje smierc jedynego w Polsce dziennika na poziomie.
Ale jak mowi przyslowie – kradzione nie tuczy.
Natomiast z nadzieja nalezy teraz czekac na odejscie Radia maRYJA- inny osrodek propagandowy o modelu wodzowskim.
2 stycznia o godz. 3:50 1134
Szanowny Redaktorze Wos.
Najserdeczniejsze zyczenia w Nowym Roku !
Skad wladza wezmie pieniadze, jesli produkje przejma automaty i zagranica ?
Poza tym 10 tysiecy dolarow rocznie to w Ameryce na samodzielne zycie nie wystarcza – to nie Zachodnia Europa , gdzie panstwo zapewnia opieke zdrowotna, szkolnictwo, subsydia do mieszkan i zywnosci.
Prog biedy w USA to 12 tysiecy rocznie.
https://en.wikipedia.org/wiki/Poverty_in_the_United_States
Bez perspektyw na prace cofniemy sie do slumsow z Anglii Dickensa.
2 stycznia o godz. 4:24 1135
wiesiek59
Ciekawe (szczegolnie w srodkowej czesci ) podsumowanie historii rownania z ziemia polskiego przemyslu w okresie 3rp.
Pisze gierkowski profesor.
http://trybuna.eu/krajobraz-po-bitwie-co-zostalo-po-prywatyzacji-w-polsce/
2 stycznia o godz. 7:42 1136
@snakeinweb
Wzorem dla komuny były wspólnoty wczesnochrześcijańskie natomiast postępowanie komunistycznych despotów inspirowane było zapewne przykładem św. Piotra w przypadku Ananiasza i Safiry ( Nowy Testament – Dzieje Apostolskie 5,1-11).
Dla was „komuchem” jest każdy, kto myśli kategoriami społeczności, uznaje priorytet jej interesów nad interesami jednostki.
2 stycznia o godz. 9:09 1137
A na razie, to zaczęło się i u nas:
Tunezyjczyk podejrzany o zabójstwo przed kebabem w Ełku. Są zarzuty:
• Zarzut zabójstwa dla obywatela Tunezji w związku ze śmiercią 21-latka w Ełku
• Po trwających cały dzień zamieszkach policja zatrzymała 28 osób.
• Wg nieoficjalnych informacji zabity 21-latek miał wrzucić do restauracji petardę.
Zarzut zabójstwa postawiono obywatelowi Tunezji w związku ze śmiercią 21- latka w Ełku – poinformował PAP prokurator rejonowy Wojciech Piktel. 21-letni Daniel zginął w noc sylwestrową, po awanturze przed lokalem Prince Kebab. Policja zatrzymała 4 mężczyzn, w tym cudzoziemców.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,21192644,tunezyjczyk-podejrzewany-o-zabojstwo-przed-kebabem-w-elku-sa.html#MT2
2 stycznia o godz. 11:05 1138
Ilekroć czytam felietony Pana red. Wosia nie mogę się oprzeć wrażeniu, że reprezentuje on ten sam tym umysłowości, co zachodni lewicowi intelektualiści gloryfikujący w przeszłości ZSRR jako system sprawiedliwości społecznej. Zupełnie ignorujący przy tym wszelkie zbrodnie i łamanie podstawowych praw i wolności przez system komunistyczny.
Elementarną zasadą logiki jest fakt, że do prawdziwych wniosków można dojść wyłącznie wychodząc od prawdziwych przesłanek. Fałszywa przesłanka, nawet jeżeli samo rozumowanie jest przeprowadzone poprawnie, może doprowadzić do dowolnych wniosków, zarówno prawdziwych, jak i fałszywych.
W felietonie Rafała Wosia kluczową rolę odgrywa słowo REDYSTRYBUCJA. PiS szedł do wyborów z hasłem Polska z ruinie. Co w takim rasie obecnie rządzący redystrybuują? Ową ruinę?
Jestem człowiekiem o lewicowych poglądach i jak najbardziej jestem zwolennikiem redystrybucji majątku i wyrównywania szans wszystkich obywateli. Problem polega jedynie na tym, że na obecnym etapie rozwoju Polska nie ma za bardzo co redystrybuować. Budżet nie ma nadwyżek, które mogą być przekazane potrzebującym. Dlatego 500+ to nie jest żadna forma nowoczesnej redystrybucji, lecz ordynarne kupowanie poparcia poprzez zaciąganie kolejnych kredytów.
Nawet jeżeli owe wszystkie fantastyczne właściwości BDP wyliczane przez red. Wosia są prawdziwe, to i tak nie mają żadnego zastosowania w kontekście 500+, bo program ten nie jest żadną redystrybucją.
Natomiast zgadzam się z tezą, że 500+ to ekonomiczne wydarzenie roku. Nic tak bardzo jak ten program nie rozsadzi całej gospodarki, i to już w najbliższej przyszłości, więc laur pierwszeństwa należy mu się bezapelacyjnie.
2 stycznia o godz. 12:13 1139
@ kaesjot
O „komuchach” to mówisz Ty a nie ja. A autor tego bloga nie raz przedstawiał otwarcie sympatie do marksizmu i komunistycznej wersji socjalizmu. A komuna ma tyle wspólnego z myśleniem socjalnym co Stali miał wspólnego socjaldemokracją a nazizm miał wspólnego z patriotyzmem. Nie ma bardziej asocjalnej i niehumanitarnej ideologi niż komunizm. Tę wymienioną przez Ciebie „komuchowatość” poznaje się właśnie po tym, że nie tyle krytykuje ona kapitalizm co chce pozbawić ludzi wszelkiej własności, wolności i kapitału. Dlatego jest to ideologia nieludzka, szkodliwa i całkiem słusznie, jak np. w Polsce, jako zbrodnicza prawnie zakazana. Dziesiątki miliony ofiar komunistycznych eksperymentów na ludziach w zupełności taki zakaz usprawiedliwiają.
2 stycznia o godz. 12:23 1140
Snakeinweb – 2 stycznia o godz. 12:13 1139
Komunizm (od łac. communis – wspólny, powszechny) – ideologia społeczna, której celem jest utworzenie społeczeństwa pozbawionego ucisku i wyzysku klasowego, a więc społeczności opartej na wspólnej własności środków produkcji i równym podziale dóbr. W pismach Karola Marksa, Fryderyka Engelsa i innych teoretyków marksizmu, komunizm jest przyszłym ustrojem rozwiniętych społeczeństw, w którym wspólnota własności obejmować będzie przede wszystkim środki produkcji (Wikipedia).
Ponadto komunizm i marksizm bywają niekiedy używane zamiennie, ale marksizm jest jednak szerszym systemem filozoficznym, wykraczającym poza filozofię polityczną. Komunizm jest bowiem ideologią polityczną, wywodzącą się z marksizmu. Ale istnieje spór co do tego, na ile poszczególne nurty komunizmu (a w szczególności oficjalne doktryny państw socjalistycznych) rzeczywiście opierają się/opierały na myśli Marksa. Poszczególne odłamy komunizmu uważały często, że to one są one kontynuatorami myśli niemieckiego filozofa, a pozostałe nurty stanowią od niego odstępstwo.
Socjalizm jest też często traktowany jako lewicowa ideologia, która w porównaniu z komunizmem, ma mniej radykalny charakter. Np. nie akceptuje on często rewolucyjnych metod walki, preferując powolną ewolucję w stronę bardziej sprawiedliwego społeczeństwa. Czasami socjalizm traktowany jest jako synonim myśli lewicowej w ogóle i wtedy komunizm jest jedną z odmian socjalizmu.
Co konkretne ci się w powyższym nie podoba? Przecież jak mogę nazwać niewolnictwo „ustrojem szczęśliwości powszechnej” – czy wtedy będziesz przeciwko owej powszechnej szczęśliwości?
2 stycznia o godz. 12:45 1141
Remm – 1 stycznia o godz. 20:28 1126
Dodatkowa masa pieniądza wprowadzona na rynek „z powietrza”, powoduje inflację tylko wtedy, kiedy zdolności produkcyjne są w 100% wykorzystane i kiedy nie ma bezrobocia, jak to było pod koniec istnienia PRL-u. Ale dziś, gdy zdolności produkcyjne w Polsce i generalnie w UE są wykorzystane w mniej niż połowie, a bezrobocie jest realnie dobrze ponad 10%, to problemem jest wciąż deflacja, a nie inflacja.
2 stycznia o godz. 12:46 1142
Woytek -1 stycznia o godz. 22:30 1129, Wiesiek – 1 stycznia o godz. 21:59 1128
Co do zadłużenia się państwa u prywatnych, zagranicznych bankierów, to pisał o tym dawno temu Karol Marx (dokładnie w roku 1850) w swym, jakże wciąż aktualnym dziele p.t. „Walki Klasowe we Francji” (www.marxists.org/polski/marks-engels/1850/wkwf). W wielkim skrócie -rządy państw kapitalistycznych (nie ważne tu jest jakiej orientacji – od socjaldemokracji i „zielonych” po konserwatystów i liberałów) zadłużają się w prywatnych bankach czyli na tzw. rynku finansowym (w przypadku rządu Grecji, Portugalii czy Polski głównie u bankierów zagranicznych) tylko dla tego, że te rządy są zależne od bankierów, a nie ma przecież dla bankierów lepszego dłużnika niż rząd, który przecież praktycznie zawsze (prędzej czy później) spłaca swoje długi pieniędzmi podatników. Konstytucja powinna więc zawierać zakaz zadłużana się państwa w bankach będących choćby w jednym promilu zagraniczną własnościowa, a najlepiej generalny zakaz zadłużania się państwa.
2 stycznia o godz. 12:50 1143
Gramin – 2 stycznia o godz. 11:05 1138
1. ZSRR nie miał tyle wspólnego z marksizmem i komunizmem, co ma z nimi wspólnego obecna KRLD. Popełniasz więc, tak jak np. Snake, poważny błąd, utożsamiając ustrój ZSRR czy też PRL z komunizmem albo socjalizmem, jako że ZSRR oraz PRL: były tzw. zdegenerowanymi państwem robotniczym – patrz pod Milovan Dżilas czy Ernest Mandel (nie mylić z Nelsonem Mandelą).
2. Budżet RP nie ma nadwyżek, ale można je łatwo gospodarować, eliminując np. wypłaty na rzecz kosciała rzymskiego i redukując poważnie wydatki na cele wojskowe, w tym np. na zakup pocisków JASSM.
3. Program 500+ nie rozsadzi gospodarki, a tylko ją pobudzi aktywizując popyt oraz uzdrawiając rynek pracy Poza tym, to te 500+ wyciągnęły miliony Polaków, w tym polskich dzieci, z biedy i częściowo uzdrowiły rynek pracy, jako że rodziny z dziećmi mają dziś zapewnione minimum egzystencji a uboższe matki nie muszą dziś pracować aby utrzymać swoje potomstwo, czego nie było za rządów PO czy nawet rzekomo lewicowego SLD. Od razu widać, że należysz do górnego 1% ludności Polski i że nie masz w związku z tym pojęcia o rzeczywistej sytuacji i realnych problemach 99% Polaków. 🙁
2 stycznia o godz. 12:53 1144
Snakeinweb – 2 stycznia o godz. 12:13 1139
Wolności pozbawia ludzi kapitalizm, zmuszając ogromną ich większość do bycia wyzyskiwanym przez garstkę amoralnych, zbrodniczych kapitalistów. Poza tym, to kapitał pochodzi z akumulacji zysku, a ten z kolei pochodzi z wyzysku, czyli że posiadanie kapitału oznacza posiadanie dobra komuś ukradzionego. Zgodnie z twoim tokiem myślenia, to ideologia (neo)liberalna, jako popierająca kapitalizm, jest więc nieludzka, szkodliwa i jako zbrodnicza powinna ona być wszędzie prawnie zakazana, a dziesiątki milionów ofiar kapitalizmu, szczególnie w koloniach Wielkiej Brytanii, Francji czy Belgii, w zupełności taki zakaz usprawiedliwiają.
Poza tym, to państwo nie może ingerować w myślenie obywateli, a więc wszelkie zakazy czy nakazy wyznawania takiej czy innej wiary czy ideologii są z definicji głupie i bezskuteczne i tylko, jak w przypadku Polski, ośmieszają tych, którzy takie nakazy chcą wprowadzić. Co innego to jest zaś zakaz wyzysku, czyli de facto delegalizacja kapitalizmu, jako ustroju, a nie jako ideologii.
2 stycznia o godz. 13:56 1145
Zdanie cytuję „Jestem człowiekiem o lewicowych poglądach i jak najbardziej jestem zwolennikiem redystrybucji majątku i wyrównywania szans wszystkich obywateli. Problem polega jedynie na tym, że na obecnym etapie rozwoju Polska nie ma za bardzo co redystrybuować” dowodzi niestety, że prawdopodobnie nie jest Pan człowiekiem o lewicowych poglądach. Z wpisu wnioskuję, że są to poglądy raczej liberalna. Pewnie nie skarajnie (stąd autodiagnoza o lewicowości), ale jednak liberalne.
pozdrawiam i dziekuję, że Pan czyta i komentuje
rw
2 stycznia o godz. 15:54 1146
Rafał Woś – 2 stycznia o godz. 13:56 1145
Tak, ma Pan zdecydowanie rację. Przecież na każdym etapie rozwoju ludzkości, może tylko poza prymitywną technologicznie wspólnotą pierwotną, funkcjonującą dziś chyba już tylko tylko gdzieś u australijskich Aborygenów, Indian w Amazonii czy też wśród Eskimosów, wypracowujemy zawsze jakąś nadwyżkę – w rozwiniętych krajach, a więc też i w Polsce, obecnie bardzo wysoką, a więc problemem jest tylko jak tę nadwyżkę rozdzielić. I tu się różnimy, jako że konserwatyści i liberałowie czyli prawica i centrum chcą ją dzielić niesprawiedliwie, czyli według wkładu kapitału, co z góry prefereuje niewielką a bogatą mniejszość, kosztem ogromnej, a relatywnie a często też i bezwzględnie ubogiej większości, zaś lewica chce tą nadwyżkę dzielić sprawiedliwie, czyli według wkładu pracy, uwzględniając przy tym prawa tych, którzy nie są w stanie pracować, czy to z powodu wieku albo choroby czy inwalidztwa, czy też, last but not least, z powodu bezrobocia, które jak wiemy jest nieodłączną cechą kapitalizmu – ustroju, w którym się produkuje i zatrudnia ludzi NIE po to, aby zaspokoić potrzeb ludności, ale aby wytworzyć dodatkowy zysk dla i tak już obrzydliwie wręcz bogatej mniejszości posiadającej w swych brudnych rękach kapitał. Nie muszę tu chyba tłumaczyć, ze utrzymanie takiego status grozi wybuchem kolejnej rewolucji, w której znów najbogatsi stracą nie tylko swoje majątki, ale także i swoje głowy. Tak więc to w interesie najbogatszych leży wprowadzenie, i to jak najprędzej, owego dochodu minimalnego, który utrzyma popyt na produkowane przez nich towary. Inaczej, to czeka ich los Dostojnych z planety Indiotów, jak u Lema w Podróży 24 z „Dzienników gwiazdowych”.
Przypominam tu, że tym, iż roboty nie kupują praktycznie żadnych towarów, a właściciele robotów wykupić są w stanie tylko niewielki procent światowej produkcji, pisał dość dawno temu Stanisław Lem w „Dziennikach gwiazdowych”, a dokładniej w Podróży 24 Ijona Tichego. Otóż problem z narastającym bezrobociem technologicznym „rozwiązano” na planecie (nomen omen) Indiotów budując tam w pełni automatyczną machinę zwaną DUPA (Dobrowolny Upowszechniacz Porządku Absolutnego), która przerabiała owych Indiotów, na początku Proletariuszy zwanych tam „Tyrałami”, a zbędnymi przecież po całkowitym zautomatyzowaniu przemysłu, rolnictwa, handlu oraz innych usług na ich planecie, na lśniące krążki, którymi wykładano w estetyczne wzory reprezentacyjne place i ulice ich planety. Pod koniec, kiedy zabrakło już bezrobotnych Proletariuszy czyli Tyrałów, owa DUPA wzięła się za ocalałych początkowo z tego zmechanizowanego pogromu kapitalistów, nazywanych tam „Dostojnymi”.
Ciekawe, że ulubiony lemolog Lema, czyli prof. Jerzy Jarzębski z UJ, komentując dla zbiorowego wydania dzieł Lema (Interart, Warszawa, 1994) „Dzienniki gwiazdowe” a więc też i tę podróż, napisał, że to był błąd albo celowe przekręcenie kapitalistycznej rzeczywistości przez Lema, jako że, zdaniem Jarzębskiego (nota bene polonisty a nie ekonomisty) współczesny kapitalizm dawno temu rozwiązał problem bezrobocia. Cytuję: „Lem napisał swe Dzienniki z niebywałą zręcznością. Trzeba było ostatecznie zmylić cenzora — szczególnie w stalinowskich czasach dociekliwego — i napisać coś, co dałoby się odczytywać na dwa sposoby. Najlepiej widać to w Podróży dwudziestej czwartej, która na powierzchni jest kpiną z rzekomo (sic) nieuchronnych ekonomicznych sprzeczności rozsadzających kapitalistyczne demokracje. Autor ostentacyjnie pomija oczywisty fakt, że owe sprzeczności dawno już zostały na Zachodzie rozwiązane (sic). Jego niby-Ameryka nic nie wie o idei welfare state, próbuje się za to leczyć całkiem po sowiecku — przez wprowadzenie „absolutnego porządku”, a jej mechaniczny władca nie umie wyobrazić go sobie inaczej, jak w postaci deseniu układanego na polach z obywateli przerobionych w standardowe krążki. Istny „żywy obraz” z moskiewskiego czy pekińskiego stadionu!” – Jerzy Jarzębski „Spór między Munchhausenem a Guliwerem” (napisane w okolicach roku 1994) – link poniżej:
http://solaris.lem.pl/ksiazki/beletrystyka/dzienniki-gwiazdowe/67-poslowie-dzienniki
Jak widać, kiedy nawet dobry polonista bierze się za ekonomię i politykę, to popełnia on kardynalne wręcz błędy, tyle że nie tragiczne, a wręcz tragikomiczne, jako że myli on welfare state, czyli tzw. państwo dobrobytu z likwidacją bezrobocia, nie wiedząc w swej naiwności ducha i braku nawet elementarnej wiedzy z dziedziny ekonomii i politologii, że welfare state nie jest w stanie zwalczyć przyczyn bezrobocia, a tylko może złagodzić niektóre jego skutki, że „leczenie” nieuchronnego przecież w kapitalizmie bezrobocia koniunkturalnego (cyklicznego) a szczególnie zaś technologicznego poprzez zasiłki dla bezrobotnych, nawet tak wysokie jak w najbogatszych państwach kapitalistycznych w najlepszych ich latach, czyli z grubsza w latach 1950., 1960. i 1970, jest tak samo nieskuteczne, jak leczenie nowotworów złośliwych (czyli tzw. raka) środkami znieczulającymi, w tym nawet tak silnymi jak n.p. morfina, że to jest tylko maskowanie objawów, a nie leczenie choroby toczącej dany organizm – czy to raka toczącego organizm ludzki, czy też bezrobocia toczącego społeczeństwa kapitalistyczne. Pomijam tu już to, że owo umiłowanie do estetycznych deseniów cechuje także reżymy kapitalistyczne – nie tylko III Rzeszy Hitlera czy Italii Mussoliniego a nawet i USA czy Francji – wystarczy popatrzeć na plan Waszyngtonu albo na zdjęcia lotnicze stolicy USA czy też podobnie spojrzeć na śródmieście Paryża, radykalnie przebudowane za czasów Napoleona III, aby ułatwić policji rozbijanie robotniczych manifestacji, poprzez likwidację wąskich uliczek i zastąpienie ich szerokimi, prostymi bulwarami, jakże idealnymi dla szarży dawniej kawalerii a dziś samochodów z armatkami wodnymi na obywateli protestujących przeciwko nadużyciom władzy.
Co więcej, sam Lem, obawiając się negatywnego przyjęcia tej podróży w USA, odradzał swojemu tłumaczowi, czyli M. Kandlowi, przetłumaczenie tej podróży (patrz „Sława i fortuna. Listy do Michaela Kandla”, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2013). Niemniej Kandel przetłumaczył tę podróż, tyle że z Indiotów zrobił on Głupaków czyli Phools, aby nie obrazić Indian i Indusów (amerykańska polityczna poprawność, dochodząca obecnie do szczytów absurdu). Anglojęzyczna Wikipedia, aby uniknąć krytyki kapitalizmu, tak oto streściła tę podróż, usuwając z niej wszelakie aluzje do kapitalizmu: „Elsewhere Tichy meets a race of aliens (called “Indioci” in the Polish original, “Phools” in the English translation) who, desiring perfect harmony in their lives, entrust themselves to a machine which converts them into shiny discs to be arranged in pleasant patterns across their planet.” (Wikipedia, hasło Ijon Tichy).
Pozdrawiam
LK
2 stycznia o godz. 17:01 1151
@jakowalski , pozostawię rozważania ustrojowe bez komentarza , bo to dyskusja akademicka.
Natomiast @gramin ma całkowitą rację !
500+ rozbija gospodarkę . Jest BEZWZGLĘDNYM zobowiązaniem , i już dziś ekonomiści martwią się jak z tego wybrnąć w razie kolapsu!
A lud jest jak kapryśna kochanka !
Twój pkt. nr.2 z postu 1143 do @gramina wywołuje tylko śmiech !
PiS ma obciąć Krk lub wojsku ?
Żarty jakieś !
Przecież PiS liże zadnicu Ojdyrowi , a Szalony Antek robi co chce w budżecie wojskowym i zaciąga coraz to nowe zobowiązania finansowe !
Co do twoich akademickich rozważań kiedy może wystąpić inflacja z postu 1141 to pozostawię je bez komentarza , bo inflacja właśnie RUSZYŁA , nie oglądając się na twoje zastrzeżenia . Wrednaż ona !
Podsumowując – program 500+ jest ŻLE zrobiony . Powoduje odchodzenie kobiet z pracy . Uczy kombinowania i ucieczki w szarą strefę tak kobiet , jak i ich mężów .
Już dziś zrezygnowało z pracy kilkadziesiąt ( inni mówią o ponad 100 tys. ) kobiet .
Wytwarza się klasa ludzi ROSZCZENIOWYCH !
Orban – podobny we frazeologii do PiS zrobił to inaczej . Dał ulgi ZA PRACĘ !
Nie od rzeczy wspomnieć o 10 -12 tys. NOWYCH etatów dla oceniaczy nowych beneficjentek !
Dalej – SZTYWNE cofnięcie reformy emerytalnej . Znowu KILKADZIESIĄT tys. ludzi do pracy mniej ! Czyż nie ?
Dalej – durnie z PiS ślepo popierają ruch bezwizowy Ukraińców do UE , co może skutkować zniknięciem kolejnych kilkudziesięciu/kilkuset (!) tysięcy pracowników , którzy śmigną na Zachód !
Już dziś mówi się , że zarejestrowani Ukraińcy ratują ZUS przed kolapsem !
Jeśli już rodząca się szybko inflacja , ubytki tysięcy pracowników – czyli wpływu do budżetu , a jeszcze małe zawirowanie na tzw. rynkach nie ( ropa już znacząco droższa) PRZERAŻA to co ma przerażać ?
A można było zrobić to ELASTYCZNIE !
ODJĄĆ przez refundację pewną – do zniesienia przez budżet – kwotę ze składek na ubezp. społeczne ,
albo – podwyższyć kwotę WOLNĄ , realnie dla uboższych , na czym wszyscy ( poza wywołującymi twoje zmartwienie bogaczami z 1%) by skorzystali . Zwłaszcza te naprawdę biedne prawdziwe samotne matki wychowujące JEDNO dziecko !
I nie trzeba byłoby zatrudniać nowych panienek w urzędach , nie trzeba byłoby uciekać w szarą strefę itp.
Nie byłoby DEMORALIZACJI !
Bo jak pamiętam , socjalizm to : każdy wg. możliwości – każdemu wg. PRACY !
Generalnie – program ZŁY , już się odbija na uboższych przez wzrost cen ( np jedzenie ) , będzie gorzej , a może być STRASZNIE !
I prędzej mi LAS na dłoni wyrośnie niż PiS się cofnie . W końcu Szałamacha odszedł , a Morawiecki chciał np. reformy emerytalnej INNEJ niż obecna . Pożyjemy , zapłaczemy !
2 stycznia o godz. 17:14 1152
@grzerysz – masz zlecenie na Michnika i GW ???
2 stycznia o godz. 17:24 1153
gramin , antónio , remm . Wydaje się , że rozumiemy co jest grane .
Redaktora Wosia i jakowalskiego zapytam wprost – czy jest coś bardziej logicznego , demokratycznego i redystrybucyjnego niż REALNE zostawienie biedniejszym w kieszeni np. 6 tys. zł ( lub do wytrzymałości budżetu ) za pieniądze wzięte bogatym – zamiast SZTYWNO wyznaczać „pińcet” na 2 i kolejne dziecko nawet bogatym z tego strasznego 1% krezusów ?
2 stycznia o godz. 17:41 1154
Poza tym, to pamietajmy, że firmy działające w Polsce, formalnie nawet polskie, są dziś tak Kolej Warszawsko-Wiedeńska (DŻWW), pierwsza na ziemiach polskich linia kolejowa, której pomysł narodził się w Polsce i która była w znacznej części dziełem ówczesnej polskiej myśli technicznej oraz prawie do jej końca istnienia jako odrębnego przedsiębiorstwa, czyli do roku 1912, była ona zarządzana w dużej części przez Polaków, choć jak się to okazało tuż po jej nacjonalizacji, w roku 1913, czyli w momencie wypłaty przez carską Rosję odszkodowań dla jej poprzednich właścicieli, tylko 15% jej kapitału było umiejscowione w Polsce, a aż 60% w rekach niemieckich a 26% w rekach belgijskich, przy czym te 15% to był raczej kapitał umiejscowiony w Polsce, ale niekoniecznie pozostający w polskich rekach. Niestety, ale polskość DŻWW okazuje się być w dużej mierze mitem. Tak samo jak polskość Solarisa czy też Pesy albo Newagu i TVN.
2 stycznia o godz. 18:09 1155
momo1
2 stycznia o godz. 17:24 1153
Starcie ekonomii z polityką, ZAWSZE wygrywa polityka.
Decyzje polityczne są w gruncie rzeczy decyzjami tyczącymi ścieżek ekonomicznego rozwoju.
Co prawda Jakowalski byłby w stanie akademicko wyjaśnić problem, ale najprościej ujmując, według mojej wiedzy:
-komunizm jest teorią skonomiczno- społeczną, mającą określone warunki brzegowe, po spełnieniu których byłby możliwy proces realizacji. Podstawowym był bodaj poziom industrializacji.
Nie przewidziano go dla krajów rolniczych, nieuprzemysłowionych.
-socjalizm, partie socjalistyczne z rożnymi przydomkami, mają się bardzo dobrze. Jeżeli funkcjonują w krajach uprzemysłowionych….
Poziom redystrybucji i bezpieczeństwa socjalnego nie hamuje innowacyjności. Wprost przeciwnie…
Skandynawia do niedawna miała się doskonale.
Jak będzie po sprowadzeniu 10% populacji sięgającej liczby emigrantów, trudno powiedzieć….
Zaszaleli moim zdaniem ostro.
Jak czytam, spadł polski eksport i to drastycznie.
Po wnikliwszym przeczytaniu, spadła ilość vat’owskich karuzel, pompujących polskie PKB i dojących budżet….
Do poczytania:
”http://forsal.pl/artykuly/1007124,znikomy-wzrost-dlaczego-eksport-wyparowal.html
2 stycznia o godz. 18:27 1156
Momo1 -2 stycznia o godz. 17:24 1153
1. Nie wiem czy masz na myśli 6 tys. zł BDG (Bezwarunkowego Dochodu Gwarantowanego) na miesiąc czy też raczej na rok. Na miesiąc, to Polska jest na to dziś za biedna, a za 6 tys. zł na rok to umrze się w Polsce jak nie z głodu to z chłodu. I zgoda, ja też nie uważam, że te 500+ jest dobrym substytutem BDG, ale jest to krokiem w tą stronę, a więc w odwrotną, od tej, którą kroczyliśmy w Polsce od roku 1989, a więc tak na to patrząc, to jest to naprawdę znaczny postęp w porównaniu do ostatnich lat.
2. 500+ jest w złotówkach nominalnych, a nie realnych, a więc realną wartość, a właściwie siłę nabywczą tego świadczenia można kontrolować przy pomocy inflacji albo deflacji. Ty zaś znów mylisz wielkości nominalne z realnymi, a jest to błąd spotykany dziś często nawet wśród profesorów ekonomii…
3. Jak nie PiS to inny rząd, np. Razem, każe obciąć te świadczenia na kościół czy wojsko. Poza tym, to PiS, tak samo jak PZPR, NIE jest monolitem, jest tam i Ziobro i Gowin, i Kaczyński i Macierewicz.
4. Umiarkowana inflacja nie jest niczym złym, jako że napędza ona gospodarkę, w odróżnieniu od recesjogennej deflacji.
5. Odchodzenie nisko-wykwalifikowanych kobiet od pracy jest jak najbardziej wskazane w sytuacji wielomilionowego bezrobocia, które wciąż realnie przekracza w Polsce 20%, a ukrywane jest ono statystycznymi sztuczkami, jak zresztą na całym tzw. Zachodzie.
6. Obywatele powinni być roszczeniowi wobec państwa – inaczej, to obywatele są dla państwa, a nie państwo dla obywateli. Parafrazując Kennedy’ego – nie pytaj się co możesz zrobić dla państwa, pytaj się, co państwo może zrobić dla ciebie.
7. Dalej – Ukraińcy w Polsce pracują głównie na czarno i szaro, a co zarobią, to wywożą z Polski. ZUS obciążają zaś niskie płace Polaków, a więc i niskie składki na tenże ZUS. ZUS uzdrowić można tylko poprzez podwyżkę płac niskich i średnich, likwidując czarną i szarą strefę gospodarki oraz ograniczając bezrobocie do góra 1-2% siły roboczej.
8. Podwyżka kwoty wolnej od podatku interesuje tylko tych, którzy pracujący w legalnej sferze gospodarki. Nic ona nie znaczy dla bezrobotnych i pracujących na szaro lub czarno, a takich są przecież w Polsce miliony.
9. Pensja obywatelska czyli BDG pozwala zaś na likwidację pomocy socjalnej na likwidację zasiłków dla bezrobotnych, 500+ etc. oraz urzędów bezrobocia (pardon, pracy) wraz z ministerstwem je nadzorującym i tym samym pozwala na ogromne oszczędności w budżecie. Dostatecznie wysoki BDG pozwala także na likwidację minimalnej płacy i uelastycznienie prawa pracy oraz na ograniczenie praw związków zawodowych, a o to podobno chodzi liberałom, którym się ten BDG tak bardzo nie podoba.
10. XIX i XX wieczny socjalizm to było każdemu według wyników jego pracy, ale teraz mamy XXI wiek, w którym pracy dla ludzi wkrótce już nie będzie. Trzeba więc szukać innych rozwiązań, niż te z ubiegłych stuleci.
Szalom!
2 stycznia o godz. 19:12 1157
@jakowalski – wszystko to prawda co napisałeś w poście 1156 , ale jak dotąd to MRZONKI , ŻYCZENIA , CHCIEJSTWO !!!
Na blogu Passenta króluje niejaki Radziłów Jedwabne . Gość bystry , ale stuknięty . Co i rusz nawala antysemityzmem ( istniejącym ) i naszym … że się tak wyrażę buractwem wytwórczym .
Że niby tylko palety i półtusze ….
Gość jest psychiczny , oczywiście też prowokuje . Ale …
co chcesz produkować w Polsce powiatowej aby PODWYŻSZYĆ owe pensje , bo wzrośnie WARTOŚĆ DODANA produktu ?
Nie widzę , nie słyszę !
Ja NIE rozważam akademicko ! Ja całe życie prowadziłem biznes !
Jeśli dziś prywaciarz z Pcimia czy Pułtuska prowadzący SZWALNIĘ raptem traci parę kobiet , a stawka godzinowa od 2017 r. = 13 zł/h to powiedz mi (bez wywodów historiozoficznych ) CO on ma zrobić ?
Biznes mu się WALI !
Podwyższenie kwoty wolnej np. do np. 6 tys rocznie ( oczywiście ) dałoby WSZYSTKIM biedniejszym po 250 zł /mc WIĘCEJ .
Na parę to już 500 zł/mc !
W małych miasteczkach to już DUŻO !
Można wynająć jakieś lokum lub … nie skrobać !
Popatrz na znany mi przykład . Znane mi młode małż. w dużym mieście ma obecnie na rękę ca. 7-8 tys. zł . Nie bogacze , ale ..
Urodziło im się drugie dziecko . Dostali 500 zł extra !
Ergo – mają ca 2 tys . PER CAPITA !
( z możliwością rozwałki budżetu państwa ) . Te 500 zł to dla nich nic szczególnego , choć kasę każdy łyknie .
Wróćmy do Pcimia / Pułtuska .
25 letni Seba i 21 letnia Oliwia ( modne imiona ) dostają na rękę (!) po 1,2 tys . zł ! Mają proste roboty .
Mikroczipów robić NIE BĘDĄ !
Seba chciałby nawet ułożyć sobie życie z Oliwką , a nie tylko bzykać z doskoku , ale ….
Razem mają ca. 2,5 tys !
Kumasz ? Jak mają myśleć o mieszkaniu czy choćby 1 (!) dziecku ?
Jak „wpadną” to będą mieli 800 zł per capita ! ( 2+1)
Nadążasz ?
Więc Seba bierze d..ę w troki i jedzie do UK , czy D !
I DUPA( może Duda ) z dzieci polsko/katolicko/kartoflano/białych!
Proste ? Proste !
Co do Ukraińców to zupełnie zwiałeś od tematu ich ewent. ucieczki na Zachód . To MILION ludzi !!!
A , że CZĘŚĆ z nich podpiera ZUS to PRAWDA . Znajdż w necie . Umiesz to robić doskonale !
Twój wpis to teoretyczne s-f . A ja lemologiem NIE JESTEM !
2 stycznia o godz. 19:41 1158
@jakowalski , dostatecznie wysoki BDG (BDP ) pozwala rozwiązać prawie ( bo nie uchroni od fioła z nieróbstwa ) problemy !!!
Np. leczyć się lecimy do Szwajcarii – która BDG czemuś … nie wprowadziła .
Urlopy ? Żaden problem . Gdzie tylko chcesz !
Poza tym , każdy pan z dużym BDG staje się atrakcyjniejszy dla młodych pań . Korzyść obopólna . Bierzemy NOWE młode babki z krajów bez BDG ! WOW !
Panie też mogą skorzystać . Co poniektóre robią np. w Egipcie , Tunezji , które BDG nie mają .
PKB rusza z kopyta . Wszystko się kręci . Starsi panowie z młodymi paniami . Ludzie kąpią się w Dom Perignon . W Pułtusku i Różanie ludzie przez wprowadzenie BDG zarabiają po 6-7 tysi za samo zbijanie palet . Robią po 4 dni w tygodniu ! Półtusz już nikt nie chce ćwiartować , (ble!) , więc sprowadzamy ludzi z Somalii ( lub Gabonu ). Psychiatrzy zarabiają krocie na schizoidalnych leniwych beneficjentach …
Wszyscy mają kupę kasy . Raj .
Że też nikt jeszcze nie wpadł na tak prosty dil !?
2 stycznia o godz. 20:56 1162
Jeszcze jeden genialny pomysł PiS . Też dla ludzi ( chichot ) . Zakaz pracy w niedziele w handlu . Na Węgrzech dał spadek zatrudnienia o ca. 9-10 tys. Przy naszej skali 4 x więcej !
Tu materiał
http://biznes.onet.pl/wiadomosci/handel/zakaz-handlu-w-niedziele-moze-zmniejszyc-obroty-o-9-6-mld-zl/5e6v8c?utm_source=swpromo&utm_medium=bbloczek&utm_campaign=swonetsg_infobiz
2 stycznia o godz. 22:28 1163
Wiesiek,
1. Komunizm od początku był ideą, celem do którego dążyli (i zapewne dalej dążą) komuniści począwszy co najmniej od Marksa, ale pamiętajmy, że Marks uważał, że komunizm można zacząć budować dopiero na bazie socjalizmu, a ten z kolei można zacząć budować tylko w najbardziej rozwiniętych krajach kapitalistycznych, takich jakimi za czasów Marksa była np. Anglia, Francja czy Niemcy, a nie w feudalnej przecież jeszcze nawet na początku XX wieku Rosji. Podobnie uważał też Lenin, który wprowadził tzw. komunizm wojenny tylko na okres wojny domowej i kontrrewolucji, a późnej wrócił do kapitalizmu rynkowego (NEP), zaś Trocki w ogóle uważał, że socjalizm można zacząć budować tylko globalnie, a nie w samej tylko Rosji. Dopiero dojście Stalina do władzy w partii bolszewickiej poskutkowało z nieudaną, jak doskonale to wiemy, próbą zbudowania socjalizmu w ZSRR, czyli praktycznie rzecz biorąc w Rosji.
2. Partie socjaldemokratyczne i laburzystowskie na całym świecie znajdują się od lat w stanie głębokiego kryzysu wewnętrznego, tracenia wpływów i głosów, jako że zdradziły one sprawę ludzi pracy dogadując się z kapitałem i w następstwie zdrady interesów ludzi pracy zaczęły one lansować walkę o prawa dla mniejszości seksualnych i tzw. ekologów, a właściwie ekoterrorystów, jako główne zadanie lewicy, przez co obrzydziły one ogromnej większości swoich dawnych członków i sympatyków ideę lewicowości i ideę ochrony przyrody.
3. Co do eksportu z Polski, to przecież jest to eksport z obszaru Polski, ale nie z fabryk będących własnością Polaków. Jak już pisałem, firmy działające w Polsce, formalnie nawet polskie, są dziś tak Kolej Warszawsko-Wiedeńska (DŻWW), pierwsza na ziemiach polskich linia kolejowa, której pomysł narodził się w Polsce i która była w znacznej części dziełem ówczesnej polskiej myśli technicznej oraz prawie do jej końca istnienia jako odrębnego przedsiębiorstwa, czyli do roku 1912, była ona zarządzana w dużej części przez Polaków, choć jak się to okazało tuż po jej nacjonalizacji, w roku 1913, czyli w momencie wypłaty przez carską Rosję odszkodowań dla jej poprzednich właścicieli, że tylko 15% jej kapitału było umiejscowione w Polsce, a aż 60% w rękach niemieckich a 26% w rękach belgijskich, przy czym te 15% to był raczej kapitał umiejscowiony w Polsce, ale niekoniecznie pozostający w polskich rekach. Niestety, ale polskość DŻWW okazuje się być w dużej mierze mitem. Tak samo jak polskość Solarisa czy też Pesy albo Newagu i TVN.
Pozdrawiam
2 stycznia o godz. 23:45 1164
Momo,
1. Generalnie – popełniasz błąd patrząc na całą gospodarkę z punktu widzenia jednej małej firmy, którą prowadzisz od lat. To jest przecież jak spojrzenie na mieszkanie dla ludzi z punktu widzenia myszy – dla niej najlepiej przecież jest, aby w podłodze i ścianach oraz w drzwiach do spiżarni były dziury, ale dla ludzi mieszkających w tymże mieszkaniu najlepiej jest, aby aby tych dziur w nim nie było.
2. Oczywiste jest też, że eliminacja pracy ludzkiej, czy też obniżka płac obniża koszta produkcji i tym samym zwiększa zysk na poziomie pojedynczej firmy, ale nie generuje to wszystko popytu na wytworzone dobra, a więc to, co pozornie jest dobre dla firmy, jest jednak w skali całej gospodarki źródłem kryzysu nadprodukcji – na rynku pojawia się coraz więcej towarów, ale coraz mniej ludzi jest na nie stać, jako że rośnie bezrobocie i spadają zarobki pracowników, a więc spada także i siła nabywcza konsumentów. Taki innowacyjny i pozornie rozgarnięty przedsiębiorca jak ty jest więc generatorem kryzysu nadprodukcji, który ostatecznie doprowadzi do upadku kapitalizmu. Jest on więc bohaterem, jako że, choć nieświadomie i wbrew swoim intencjom, jego działanie prowadzi do zniszczenia kapitalizmu od wewnątrz.
3. Zrozum też, że pracy dla ludzi wkrótce nie będzie, że palety będą zbijać roboty, ubrania będą szyć roboty, podobnie jak roboty będą uczyć i leczyć ludzi oraz oferować im rozrywki, w tym usługi seksualne. To już funkcjonuje dziś, oczywiście na relatywnie mała skalę, ale poczekajmy jeszcze jakieś 10-20 lat. Nie trzeba będzie też sprowadzać do Polski ludzi do pracy z Afryki, szczególnie, że oni do pracy przecież nie garną, jako że, jak to już pisałem, pracować będą za nas roboty, które wszystko to co człowiek potrafi, zrobią szybciej, taniej i lepiej. Już dziś są przecież takie technologie, w których człowiek nie ma szansy konkurowania z maszynami, choćby przy produkcji mikroprocesorów. Jak sobie wyobrażasz chałupniczą produkcję tych mikroprocesorów gdzieś w Pcimiu czy Pułtusku przy pomocy niskowykwalifikowanych i marnie opłacanych Polek?
4. Co do Szwajcarii, to zgoda, opinia publiczna odrzuciła tam pensję obywatelską czyli BDG, ale przecież opinia publiczna na ogół nie ma racji i jest ona manipulowana przez wielki kapitał poprzez prasę, radio, telewizję i internet. Oczywiste jest przecież, że burżuazyjna demokracja parlamentarna. której ty jesteś aż tak gorącym zwolennikiem, NIE jest projektem opartym na racjonalnych regułach, jako że zakłada ona iż większość ma zawsze rację, co jest oczywiście bez sensu, jako że gdyby zapytać się większość ludzi na świecie, to powiedzieli by nam oni, że Ziemia jest płaska i że Słońce krąży wokół niej. Miliardy ludzi wierzy także w nieistniejące duchy – czy można więc pozwolić im na to, aby decydowali oni o losie innych ludzi? Na pewno NIE. Jestem więc zwolennikiem merytokracji, czyli rządów ludzi kompetentnych, jako że prawdziwa demokracja jest tylko abstrakcyjną ideą, niemożliwą do osiągnięcia, taką jak prawdziwa czyli idealna sprawiedliwość. Tak więc jestem za merytokracją a nie demokracją, która w kapitalizmie zawsze degeneruje się w stronę plutokracji (władzy bogaczy) i ochlokracji (rządów hołoty), jako że w kapitalizmie najbogatsi są z reguły tylko zwykłą hołotą.
5. W Polsce w zasadzie NIC nie musimy produkować poza żywnością i wynalazkami, know how, patentami i nową technologią oraz małą ilością, ale doskonale wykształconych, fizyków, chemików, biologów i inżynierów. My, jak Szwajcarzy, powinnismy mieć patenty i know how, a wyroby naszych firm mogą składać w Chinach czy też w innym Wietnamie, byle my byśmy z tytułu posiadania patentów i know how czerpali z nich zyski, aby kapitał płynął nie jak dziś z Polski zagranicę, ale z zagranicy do Polski.
6. Firmy oparte na niskiej płacy nie zasługują na funkcjonowanie w Polsce, jako że tak czy inaczej nie wytrzymają one konkurencji z firmami z Azji wykorzystującymi jeszcze bardziej wydajną i jeszcze tańszą siłę roboczą, np. szwaczek chińskich czy bengalskich albo wietnamskich zbijaczy palet drewnianych.
7. Szkoda, że nie jesteś lemologiem. Lem opisuje bowiem to, co nas wkrótce czeka…
3 stycznia o godz. 0:01 1165
@ Rafał Woś
„prawdopodobnie nie jest Pan człowiekiem o lewicowych poglądach. Z wpisu wnioskuję, że są to poglądy raczej liberalna”.
Lekko mnie Pan rozbawił tą „diagnozą”.
Tak się składa, że dość dobrze znam zarówno siebie, jak i różnice między liberalizmem a szeroko pojętą „lewicowością”, i zdecydowanie jestem człowiekiem lewicy 😉
Czytam od czasu to czasu Pana teksty i wiem, że Pan także jest człowiekiem lewicy. Różnica miedzy nami polega na tym, że ja nie daję się nabierać na populistyczne hasła i, co najważniejsze, nie traktuję populizmu jako jednej z odmian „lewicowości”. Lewica oznacza przede wszystkim pewien rodzaj wrażliwości społecznej, autentycznego zainteresowania losem ludzi w jakiś sposób poszkodowanych przez los. Populizm nie ma z tą postawą niczego wspólnego. Nawet jeżeli populiści wykorzystują w swojej polityce jakieś hasła lewicowe, to robią to z czystego wyrachowania, a nie w celu poprawienia sytuacji ludziom wykluczonym, czy też po prostu gorzej sytuowanym.
Naiwnością jest branie populistycznych zagrywek PiSu za dobrą monetę i uważanie ich za przemyślany lewicowy program niesienia pomocy ludziom.
Wracając do mojego wcześniejszego przykładu. Czy Jean-Paul Sartre był bardziej lewicowy od George’a Orwella, bo ten pierwszy pisał pochwalne peany na temat ZSRR, a ten drugi był bezwzględnym jego krytykiem? Nie, obaj byli ludźmi lewicy, tylko tyle, że Sartre był strasznie naiwny w swojej ocenie rzeczywistości. W przeciwieństwie do niego Orwell doskonale widział, że komunizm nie jest systemem sprawiedliwości społecznej, lecz zbrodniczą machiną depczącą ludzką godność i wolność.
Tak jak Orwell pozostanę zatem przy swoim oglądzie rzeczywistości i z całą stanowczością twierdzę, że program PiS wcale nie jest lewicowy. On jedynie koniunkturalnie lewicowość udaje.
Poza tym, elementarne zasady ekonomii mówią, że rozpoczynając jakiekolwiek inwestycje trzeba wcześniej zabezpieczyć odpowiednie na ten cel środki. Dotyczy to też lewicowej redystrybucji dóbr 😉 W przypadku 500+ nikt nie policzył ile dokładnie program będzie kosztował, czy budżet państwa to udźwignie itd. itp. Już w ubiegłym roku zabrakło pieniędzy na wypłatę świadczeń i rząd musiał się dodatkowo na ten cel zadłużyć. Większość ekonomistów jest zgodna co do tego, że w obecnym roku zabraknie jeszcze większej kwoty i rząd ponownie będzie musiał się zadłużyć. No to gdzie tutaj mamy do czynienia z redystrybucją? Jest to zwykłe życie na kredyt, kupowanie poparcia społecznego w zamian za zwiększanie długu publicznego. Zwykła „kiełbasa wyborcza” mająca zapewnić PiS wygraną w nadchodzących wyborach samorządowych i oczywiście przyszłych parlamentarnych.
Najgorsze jest to, że takie beztroskie wydawanie pieniędzy, których się nie posiada niedługo doprowadzi do katastrofy ekonomicznej porównywalnej z tą, jak miała miejsce w Grecji. Kto wówczas najbardziej straci? Oczywiście ludzie najbiedniejsi. Doprawdy „cudownie” „lewicowa” perspektywa walki z biedą i wykluczeniem: po krótkotrwałym eldorado wpędzić biednych w jeszcze większą biedę.
Ja tego nie kupuję.
3 stycznia o godz. 7:57 1166
jakowalski
2 stycznia o godz. 23:45 1164
” … powinniśmy mieć patenty i know how, a wyroby naszych firm mogą składać w Chinach czy też w innym Wietnamie, byle my byśmy z tytułu posiadania patentów i know how czerpali z nich zyski, aby kapitał płynął nie jak dziś z Polski zagranicę, ale z zagranicy do Polski.”
Wtedy stalibyśmy się WYZYSKIWACZAMI owych Chińczyków czy innych Wietnamczyków!
Coś mi tu moralnością Kalego „zawoniało” !
Zgadzam się natomiast z tym ( co sam wcześniej pisałem ), że to, co zbawienne dla każdej firmy z osobna a zwłaszcza jej właścicieli może być zabójcze dla całej gospodarki.
Człowiek jest jednocześnie wytwórca i konsumentem swych wytworów.
W skali makro musi się to bilansować.
3 stycznia o godz. 9:59 1168
Ale jaja.Grzerych z Kowalskim wierzą(podkreślam wierzą,że Salomon z próżnego naleje).Ich prawo.Są niewierzący a wierzą.W dziesięcioletnich okresach PRL przerobiliśmy wszystkie formy rozdawnictwa tylko tylko pod innymi szyldami np.każdy pracę mieć musi.Praca gwarantowana.I wiele innych.Inflacja tych wartości tych benefitów w pewnym momencie była lawinowa.Nie ma co się dalej rozpisywać w kółko o tym samym.
3 stycznia o godz. 10:32 1169
A więc o czym rozmawiać. O rozwalaniu rozwalonego, co Pisiory robią, jeszcze lepsi są w tym te bezmyślne gnoje w Brukseli.
O dupie Maryni, też nie ma sensu.
O cywilizacji nazwanej przez poważnego profesora, do tego księdza Andrzeja Zwolińskiego, że w \’kulturze idiotów” żyjemy,
też nie widzę chętnych.
Prawdę, w jakiej żyjemy, opisał Sienkiewicz – ten co ministrem był od wewnętrzności, w GW sobotniej – okazuje się być na naszym bożym świecie gorzej niż myślimy, o wiele gorzej,
niż to określał ten słynny bonmot „ch…d.. i ka.. k”
O myśleniu, takim prawdziwym, a nie beblaniu, jak jest źle
również nie widzę chętnych, w stylu Heideggera,czy Tischnera.
No to o czym, do jasnej cholery…
3 stycznia o godz. 12:28 1170
No właśnie panie Wacławie 1.Podobno jak się osiągnie dno jest szansa na zrestartowanie tylko kto to zrobi i czy to już jest dno.Chętnych na razie nie widać więc widocznie nadal jesteśmy na równi pochyłej.
3 stycznia o godz. 13:41 1171
Gramin – 3 stycznia o godz. 0:01 1165
1. Jesteś typowym liberałem na wzór zachodni. Może nie ultarliberałem, ale liberałem. Lewica NIE oznacza przecież pewnego rodzaju wrażliwości społecznej, autentycznego zainteresowania losem ludzi w jakiś sposób poszkodowanych przez los, a tylko ostrą walkę o prawa dla tych, którzy zmuszeni do życia w kapitalizmie nie mają kapitału, a więc aby przeżyć, to muszą oni sprzedawać jedyne co oni posiadają, czyli swoją własną pracę (dokładniej siłę roboczą) i to po takiej cenie, jaką oferuje im rynek, czyli praktycznie zawsze poniżej jej realnej wartości, a największą tragedią człowieka pracy w kapitalizmie jest to, że często pracy dla niego po prostu nie ma, a czego ty, jako liberał, nie chcesz zauważyć. Lewicowość NIE polega bowiem na walce o prawa dla gejów czy walce z postępem technicznym (ekoterroryzm, mylony często z lewicowością), ale na ostrej, bezwzględnej, walce o prawa dla ludzi pracy.
2. Orwell nie był wcale tak wielkim krytykiem ZSRR jak ci się wydaje. Przykładowo – prototypem Wielkiego Brata był dla niego Churchill a nie Stalin. I znów mylisz tu komunizm z bolszewizmem, przez co stajesz się po prostu mało wiarygodny.
3. Co do budżetu, to on w gospodarce rynkowej jest zawsze tylko rodzajem prognozy i na ogół nie jest on nigdy wykonywany, jako że podlega on po drodze licznym korektom, jako że nie da się dokładnie przewidzieć zmian w cenach surowców, kursach walut czy cenach akcji na giełdzie. Poza tym, to rząd wcale się nie musi zadłużać – jeśli ma problemy finansowe to może podnieść podatki, szczególnie najbogatszym i zmniejszyć wydatki, szczególnie te zbędne, np. na wojsko czy kościół. Ale ty, jako liberał, jesteś przecież za niskimi podatkami dla najbogatszych.
4. Grecja od lat nic nie produkowała, w odróżnieniu od Polski nigdy nie miała ona poważnego przemysłu. To porównanie nie ma więc sensu. Czekają nas raczej problemy Włoch czy Hiszpanii.
5. Generalnie – piszesz znów jak typowy wręcz liberał.
3 stycznia o godz. 13:44 1172
Kaesjot – 3 stycznia o godz. 7:57 1166
Przecież kapitalizm jest z definicji systemem opartym na wyzysku, a więc jeśli już muśmy w nim żyć, to lepiej jako wyzyskiwacze niż wyzyskiwani.
3 stycznia o godz. 13:50 1173
Prospector – 3 stycznia o godz. 9:59 1168
Ja w nic nie wierzę, nawet w Jana Pawła II. W PRL-u NIE było zaś rozdawnictwa, a tylko część zarobków wypłacano nam wtedy w naturze (deputaty węglowe, subsydiowana żywność i energia, subsydiowane wczasy, darmowa opieka lekarska, darmowa edukacja etc.) ale na to wszystko Polacy musieli zapracować, szczególnie, że w PRL-u NIE było bezrobocia, w odróżnieniu od czasów przed rokiem 1944 i po roku 1989. A że z podpuszczenia kościoła, KOR i „Solidarności” przestrajkowaliśmy lata 1980te, to nic dziwnego, że spadł wtedy poziom życia w Polsce, także zresztą dzięki popieranej przez Wałęsę i skę blokadzie gospodarczej Polski ustanowionej wówczas przez Zachód.
3 stycznia o godz. 14:51 1174
@jakowalski
też w nic, i nikomu nie wierzę.
Nawet niezwykłej kobiecie, kapłance, nie istniejącej religii.
Ale , czy można się zastanowić, nad tym, o czym mówi,
przejść obojętnie.
Ta kobieta, na tym obrazku, posiada 95 lat za sobą, 50 lat
wielkiego zauroczenia w księdzu Karolu Wojtyle, i nawzajem,
4 lata pobytu w obozie koncentracyjnym, w Ravensrbruk.
Jak Ją słucham, to mam wrażenie, że 30-latkę słyszę, której
wiek, trudy życiowe, nie odebrały ani jednej komórki mózgowej,
sił fizycznych.
Jaki współczesny człowiek, przy pani profesor medycyny, psychiatrii,
jest mały.
Czy jest jeszcze na świecie taka kobieta, człowiek, w takim wieku,
z takim doświadczeniem życiowym, w takiej kondycji psycho-fizycznej?
https://i.ytimg.com/vi/1T3765LrbyI/hqdefault.jpg?custom=true&w=246&h=138&stc=true&jpg444=true&jpgq=90&sp=68&sigh=bG88DK_FmhWclTlGP72s1yc1q7Y
3 stycznia o godz. 14:52 1175
https://www.youtube.com/watch?v=1T3765LrbyI
3 stycznia o godz. 15:32 1176
Wacław I – 3 stycznia o godz. 14:51 1174
Tak, te cztery lata pobytu w obozie koncentracyjnym, w Ravensbrück to sporo, ale jeżeli było się tam kucharką, członkiem orkiestry czy też biuralistką albo pracowało w tzw. Lagerbordell (czyli Puff – barak, gdzie więźniowie mieli możliwość spotkać prostytutki) czy nawet kapo, to nic nadzwyczajnego. Ja po prostu uważam, że jeżeli w tych obozach było tak ciężko, jak to opisują pamiętniki osób, które je przeżyły, to zwyczajny, nieuprzywilejowywany więzień nie miał tam szansy przetrwać dłużej niż rok.
https://en.wikipedia.org/wiki/German_camp_brothels_in_World_War_II
3 stycznia o godz. 18:29 1177
Do Gospodarza w sprawie technicznej: dwa dni temu wstawiłem tu komentarz, który po kilku godzinach wciąż miał dopisek „Twój komentarz czeka na moderację”, więc dla eksperymentu wstawiłem go po raz drugi po wprowadzeniu minimalnych zmian, ale też trafił do moderacji. Teraz są widoczne obydwa, tj. ten sam komentarz dwa razy. Nie wiem, na czym polega tu moderacja i kto (lub co) ją przeprowadza – jeśli to możliwe, proszę o usunięcie jednego z tych dwóch wpisów (remm
1 stycznia o godz. 17:28 1120 lub 1 stycznia o godz. 20:28 1126).
3 stycznia o godz. 19:31 1178
Dla wielbicieli socjalistycznych cudów istnieje proste rozwiązanie: udać się do Totolotka i zakupić ‚ekstra pensję’, która jest właśnie dochodem gwarantowanym bez pracy. Nie trzeba innych zmuszać do odbierania im wynagrodzeń podatkami, żeby spełnić swoje fantazje. Za ‚ekstra pensję’ zapłacą inni wielbiciele socjalistycznego hazardu.
3 stycznia o godz. 20:42 1179
remm – 3 stycznia o godz. 18:29 1177
Czy były w nim jakieś linki?
Wystarczy usunąć te „http” i „www”, aby twoje komentarze nie leżały w przechowalni.
3 stycznia o godz. 20:45 1180
Krzysztof Mazur 3 stycznia o godz. 19:31 1178
Problem leży nie w tym, że państwo zmniejsza nasze dochody o wysokość podatków, jakie płacimy od tychże dochodów, ale że garstka kapitalistów, bez wkładu pracy, a tylko z tytułu posiadania kapitału, zabiera ludziom pracy sporą część tego, co oni wytworzyli swoją ciężką pracą.
2. Kapitaliści mają inny pomysł – oni grają cudzymi pieniądzmi na giełdzie i w ten też sposób mają oni dochód bez pracy.
3. Totolotek gwarantuje ową pensję tylko nominalnie i dla bardzo malutkiej garstki szczęśliwców, którzy ją wygrają.
4. Na koniec pytanie retoryczne – dlaczego zwolennicy kapitalizmu na tym blogu prezentują aż tak niski poziom?
3 stycznia o godz. 22:50 1181
4. Na koniec pytanie retoryczne – dlaczego zwolennicy kapitalizmu na tym blogu prezentują aż tak niski poziom?
==============================================
Potraktuję pytanie, jako stwierdzenie, bo rzecz wymaga przemyślenia.
A jakie wyjście mają „zwolennicy” kapitalizmu, jak nie mają innego wyjścia,
bo praktycznie tylko na kapitalizm są skazani? To jest normalne pytanie.
Jestem pewny, że problem jest w tym, że ci , którzy powinni reprezentować wysoki poziom są na samym dole, w pojmowaniu reguł moralnych, etycznych – są to zwykłe chamskie szuje, egoiści, padalce, ludzkie gnidy….
Gdzie im do poziomu papieża Jana Pawła II, Wandeczki Półtawskiej?
Takich ludzi jest niezmiernie mało, szczególne w tzw sferach.
Gdyby kapitaliści potrafili , takie listy pisać, jak papież, do pani Dusi – to jestem przekonany, że lepiej byłoby na tym zasranym świecie.
A , czy Ty jakowalski napisałeś taki list, w takim duchu, do koleżanki, przyjaciółki, przyszłej małżonki? Bo ja nie napisałem, i wstydzę się tego, dopiero teraz, na starość odrabiam zaległości, i z taką czułością piszę listy do córki, wnuczka i wnuczek, mam je dwie…
Córka napisała, że jej te moje listy się podobają, a żona powiedziała, że na jakiegoś
… wstydzę się tego słowa napisać, wyglądam.
A, oto ten list. Dusią jest Wanda Półtawska.
Droga Dusiu!
Wielu ludzi się cieszy z tego, że wyszła ta encyklika. Jeśli pragnę Ci specjalnie zadedykować jej egzemplarz, to dlatego, że wiem, jak bardzo umiłowałaś Prawdę
o ludzkiej miłości, o małżeństwie i rodzinie.
I tak wiele czyniłaś i czynisz, ażeby blask tej Prawdy „jaśniał” w sercach ludzkich.
Niech Ci Bóg błogosławi.
Br.
(JPII)
* encyklika dotyczy Verittatis splendor
W książce napisanej przez Dusię, na sąsiedniej stronicy jest odbitka , własnoręcznie napisanego listu, przez JPII
Skala czułości, jaką sobie okazują ksiądz Wojtyła i Dusia jest porażająca, jak sobie w oczy patrzą, co widać na zdjęciach, w listach, a co jest w listach, które nie są
publikowane….
Dopiero dzisiaj zrozumiałem, co oznacza to całowanie ziemi, przez JPII, na lotniskach odwiedzanych krajów, to głaskanie dzieci, przytulanie kogo się dało,
a protokół dyplomatyczny nie zabraniał, jak wysłuchałem ten ostatni materiał z YT.
3 stycznia o godz. 23:09 1182
To trzeba rozpowszechniać, gdzie się da.
Słowami, tego się opisać nie da, za żadne skarby.
https://www.youtube.com/watch?v=kmZmCkccX9o
4 stycznia o godz. 5:27 1183
@ Jakowalski
Redaktor Rafał Woś napisał sensowny tekst podobnie jak pańskie komentarze.Reszta to nakreceni propaganda i gdaczą to samo od lat.
W USA gdzie mieszkam praktycznie rente socjalna nie pracując pobiera około 140 mln obywateli.Ten socjał jest dystrybuwany bardzo nieefektywnie poprzez bardzo skomplikowany system urzędniczy.Sama dystrybucja ( urzednicy dostają dobre pensje ) to koszt 60 % kosztów pieniędzy dystrybowanych.Jest oczywiste ,że placąc rente tą na 1 osobę $ 1 tys spowodowałoby to likwidację bezproduktywnej pracy urzednikow.Cześć mogłaby zając sie realna pomoca społeczna a cześć przeszł by na rente socjalną.Płacenie tej samej sumy dla osoby powoduje
,że znikają tzw.zwiazki partnerskie plaga wśród czarnej społeczności rozbijajaca rodziny..
Oczywiście istnieje rowniez czynnik robotyzacji i jak pan napisał robotów inteligentnych co bedzie powszechnością w USA .Fabryki wracaja z Chin a wnich tylko dwa zawody – industrial mechanic i manager production.Mechanik to wielozawodowiec od umiejetnosci spawania az do umiejetnosci programowania robota.Menadżer produkcji przy pomocy laptopa zarzadza ruchem produkcji.Fabryki wymagaja dużej przestrzeni co wiadomo w USA nie problem
Tak wiec zawody i praca znikają w zastraszajacym tempie.To co proponuje dla konsumentów Amazon to czysta fantazja.Dron czy robot ma rozwozić drinki ,piwo czy jedzenie na stadionie.Sklepy sa uruchamiane z pelna automatyką nie ma sprzedawców kas.Bierzesz towar z połki wchodzi na twoje konto .Rozmyślasz się i wszdzasz na polke automatycznie schodzi z konta.
.Za 10 lat ilośc Antynomousow wzrosnie do 45 % samochodów.Jednym słowem USA czeka kolejna rewolucja zmieniajaca rynek pracy a tym samym zmianę społeczeństwa co pisze Autor tekstu.
Ja jestem bombardowany z Amazon i Google ,że wszystkie zakupy jakie czynię oni zrobia dostarczajac pod drzwi mojego domu.Wciąz oplata miesieczna nie jest dla mnie atrakcyjna z uwagi ,ze bedac na emeryturze mam dużo więcej czasu no i musze sie ruszać.
Dyskusja się faktycznie toczy wsrod ekspertów czy publicystow ekonomicznych na ten temat.Czesc krytykujących Redaktora Wosia z pozycji liberalnych nie może pojac ,ze to liberalizm wymusza takie rozwiazanie – po prostu płacac rente socjalna czy emeryturę w wysokosci renty socjalnej i przesyłajac je na konto I -phone gdzie przy pomocy aplikacji wszystko sie bedzie odbywac automatycznie czyli przy małych kosztach.Oplacanie rachunków wszelkich kosztów ,usług itp.Znika tysiace i setki tysiace niepotrzebnych urzedników.Problem jest jak podatkowac zakłady jak nie bedzie pracownikow.Mowi sie o podatkowaniu zainstalowanej mocy informatycznej kontrolujacej roboty i urzadzenia.
Oczywiście to wszystko wymusi inny rodzaj kształcenia z wychwytywaniem ludzi utalentowanych oraz da możliwosci bardziej tworcze dla tych co skorzystają lub chca pracować..
Odnośnie przaśnego PiS – u ?
Studia w Polsce i USA oraz praca zawodowa w dużych firmach w obydwu krajach pozwala mi bez trudu okreslić kto jest przaśny,czy nowoczesny.
Z cała odpowiedzialnoscia za to co pisze moge powiedziec ,że to co wprowadza ( niby rewolucja ) PiS od dawna funkcjonuje w USA na zasadzie od dawna uznawanej w Common sense jakie dla państwa sprecyzowałjuz w 1767 Thomas Paine.
1.Dlatego zmaganie PiS z TK upodobnilo go do SN w USA.czyli do analizowania ustaw wyłacznie pod katem przestrzegania uniwersalnych praw jednostki .W USA okresla to 10 pierwszych poprawek Bill of Rights.
Problem z tym mam taki ,ze polscy prawnicy nie rozumieją ,ze konstytucja III RP w wersji interpretacji Prezesa Rzeplinskiego praktycznie paraliżuje Sejm i Rząd i nie pozwala na modernizacje panstwa.Polscy prawnicy nie rozumieja lub czesc udaje a redaktorzy Polityki caly rok wypisywali bzdury.
Pierwszy przyklad to propozycji jaka przedstawil Redaktor Wos byłaby rozjechana przez TK w wersji Rzeplińskiego.Przeciez system opisany przez redaktora wywraca prawa nabyte itp oraz zmienia dystrybucje środkow.SN w USA nic nie mialby do tego gdyż tym sie zajmuje Kongres i Rzad..
2.Ustawa antyterrorystyczna PiS to tylko w czeci znikomej kopia Patriot Act z USA .Byla opisywana przez tzw.znakomite piura Polityki jako pierwszy krok do dyktatury Kaczora.
Gdyby Niemcy czy Wlochy mialy Patriot Act czy ustawe PiS terrorysta z Berlina byłby juz w Włoszech przy pierwszym przestepstwie krymimalnym wydalony z Włoch i nieważne czym by sie legitymował..
3.Reforma edukacji 8 podstawowa i 4 i 5 średnia .To samo obowiazuje w USA .Jest to system elastyczny gdzie podstawowkę mozna rozbic na 4 razy 2 i srednia 2 razy 2 .Można połaczyc 4 końcowe lata podstawowki z dwoma pierwszymi szkoły sredniej.Reforma w Polsce musi być wprowadzona z uwagi na potrzeby rynku pracy reformy Morawieckiego. – zawod i nauki scisłe
4.Reforma prokuratury Ziobro i podporzadkowanie Rzadowi to wypisz i wymaluj jak w USA.Prokuratorzy federalni sa mianowani przez Prezydenta i podlegaja Głownemu Prokuratorowi USA.ich glównym zadaniem wsadzanie politykow za korupcje do wiezienia.W moim stanie Illinois prokurator Patrick Fitzgerald wsadził do wiezienia dwoch urzredujących Gubernatorow i 45 znanych politykow.Czy tu ktoś mowil ,ze prokuratura jest upolityczniona.
5.Nawet zabranie UB -kom przywilejów emerytur jest zgodne z wersja jaka obowiazuje w USA gdzie emerytury SS praktycznie sa wszystkie rowne czyli obywatelskie.Balcerowicz liberal przyznał takie emerytury kiedy system PRL padl z powodu ,ze w kasie ZUS bylo zero forsy czyli bankructwo.Dlaczego wtedy dla wszystkich pracujacych w PRL nie wyznaczono emerytur obywatelskich tylko funkcjonariuszom i innym naliczano cos czego nie było a oni na koszt Polaków od lat żyli w nieuprawnionym luksusie ..
6.Wersja gospodarki jaka przedstawił Mateusz Morawiecki od dziesiątkow lat obowiazuje w USA .Państwowy udzial w gospodarce wynosi 60 % gdyz do tego zaliczam przemysł zbrojeniowy.Równiez istnieje elastcznosc zakładania firm z roznorodnym kapitalem prywatnym samorządowym i państwowym.Praktycznie od New Deal istnieje forma regulacji gospodarki.
Informatyka pozwolila wstawic czujniki elektroniczne do firm tak ,ze na biezaco splywaja dane w cyklu miesiecznym czy kwartalnym.Obywatel ,gospodarka i politycy podejmuja sensowne decyzje i regulacje na bazie tych danych.
7.Reforma sadownictwa Ziobry nie idzie na calosc jak w USA gdzie obywatele wybieraja sedziow powiatowych i stanowych w cyklu czteroletnim – taka jest kontrola.W Polsce niesmiałe proby sedziow skladanie orzeczeń podatkowych czy reforma administracji sadowej spotyka sie juz z oskarżeniami o naruszanie niezawisłosci sadow.Sadownictwo w Konstytucji III RP nie wyszlo z okresu sredniowiecza czyli 1715 r w Anglii ,1791 w USA i 1793 w I RP.
8.Obniżka wieku emerytalnego jaka dokonal PiS to pociagniecie jak najbardziej słuszne na warunki polskie i na przyszle zmiany rynku pracy wynikajace z robotyzacji .Przypuszczalnie wprowadzic trzeba bedzie jednakowe emerytury obywatelskie zas dla chcacych zwieszyc standard zycia na emeryturze dodatkowych prywatnych oszczedności co proponuje Mateusz Morawiecki.To jest juz od lat w USA gdzie kobieta i mezczyzna moze odejsc na emeryture w wieku 62 lat.
TAK WIEC KROTKI TEN MÓJ KOMENTARZ POROWNUJACY REFORMY PiS Z TYM CO MAMY W USA POZWALA OBALIC IRONICZNA TEZE AUTORA ŻE PiS JEST PRZASNY.JEŚLI PiS JEST PRZAŚNY TO JAKIE SA USA GDZIE OD LAT MIESZKAM .
Z wioski Palatine,Illinois – Jerzy Zakrzewski
.
4 stycznia o godz. 5:52 1184
Dodam :
9.Służba cywilna w USA dotyczy wylacznie pracowników sredniego szczebla obsługi oraz malo znaczacych stanowisk jak kierownicy strazy granicznej celnej poczt, itp.
Te stanowiska jakie dotyczą Slużby cywilnej w III RP po przyjsciu nowej administracji Donalda Trumpa to jest około 45 tys stanowisk i ci urzednicy pożegnają sie z praca w dodatku bez zadnych odpraw.Trudno sobie wyobrazić aby program Trumpa był realizowany przez urzednikow którzy pracowali dla Obamy czy program Obamy przez urzedników poprzedniego Prezydenta Busha.
Dlatego nie rozumiem jak mogłby być realizowany program PiS przez urzędnikow zostawionych przez PO-PSL .Gdzie byłby tu tzw Common sense jaki obowiazuje w USA.
Jerzy Zakrzewski
4 stycznia o godz. 7:16 1185
Wacław1
3 stycznia o godz. 22:50
Po czynach ich poznacie a słowa to tylko słowa.
Moich listów do żony z okresu gdy byliśmy oddaleni 200 km nie będę publikował ale zapewniam, że były ciekawsze i pełne prawdziwego uczucia.
Wybranie Wojtyły papieżem to był jeden z elementów planu rozwalenia Bloku Wschodniego.Amerykanie pragnęli odegrać się po klęsce we Wietnamie i JPII był jednym z narzędzi tego planu.
Jak poparzysz na polityczne konsekwencje jego pontyfikatu ( np. zniszczenie tzw. „teologii wyzwolenia” , przemiany u nas ) to już nie są one takie piękne.
4 stycznia o godz. 9:16 1186
kaesjot
Mój krytycyzm jest wielki, jak oszalały, na to co się stało
po 1989 roku,JPII wbrew pozorom, nic dobrego nie zrobił dla polskiego KK.
Również do jego podejścia do pojęcia miłości mam wiele zastrzeżeń.
Zapomnieli teolodzy KK, chrześcijaństwa, że JCh zawisł na krzyżu z miłości
do człowieka, a w drugiej kolejności do Boga, zupełnie w swoich naukach
kapłani zapomnieli o miłości człowieka do człowieka,moim zdaniem mamona ich zgubiła.Jak zawsze.
Ten konkordat, zupełnie niepotrzebny, zepsuł nam religię, sojusz tronu
z ołtarzem mamy, te pomniki papieża…
Jaki jest rezultat: konflikt w sejmie to pokazuje, że nauki papieża były
puste, ludzie już całkowicie się zatracili w moralności i etyce, już zupełnie
nie wiedzą – co jest dla nich dobre, a co złe. Kapłani w pierwszej kolejności,
poza kolejnością, jak obłąkane owieczki się zachowują, bo rozumu im
brakuje, tego, o którym bębni pani profesor Połtawska-Dusia.
4 stycznia o godz. 14:49 1187
@jakowalski , kocham Cię za Twoje mrzonki , ale … udowodniłem Ci brednie na przykładzie Seby z Różana .
Moi bogaci znajomi , 35 + mają dokładkę za drugie dziecko mając ca 8 tys. na troje , a Sebie pozostaje wyjazd do UK , D …
Chłopie , masz kasę ( byłeś visiting professor ) . Weż sobie młodą …no powiedzmy kulturalnie …żabę i KORZYSTAJ !!!
ULŻY CI !
Posyłam Ci piosenkę z czasów naszej młodości . Miałem wtedy piękny motor i kask integralny z Węgier ( ze szczęką ) . To był wtedy WYPAS ! Jak stawałem , zdejmowałem kask i odrzucałem blond grzywę , babki mdlały ,
Posyłam Ci piosenkę z tych lat . Pamiętam , Miałem ca 24 dziewczyna (chwilowa) ca14 . Kurewka większa niż wiele mężatek . Prawo wtedy się nie wpier…ło !
Nie wziąłbyś Susi ????
https://www.youtube.com/watch?v=iGaF4tKUl0o
Popatrz jak patrzy na Chrisa …
POZDRAWIAM !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
4 stycznia o godz. 14:53 1188
Keller , mam nadzieję , że rozpoznajesz „żełanie” Susi ???
( tylko bez akademickich wywodów )
4 stycznia o godz. 15:11 1189
Keller , mam nadzieję , że WIESZ , że gdyby madame Kaczynska (celowo bez ć ) wycisnęła z siebie prawdziwego MĘŻCZYZNĘ , zamiast dwóch , no …. , nasze kłopoty byłyby ZNACZNIE mniejsze .
Literatura o wpływie somy na psyche jest OGROMNA .
Linków więc nie posyłam .
DUPA LECZY !!!!!!!!!!!!!!!!!
4 stycznia o godz. 15:12 1190
bez ń , sorry
4 stycznia o godz. 15:12 1191
jakowalski, 1171
Wlochy maja ( w przeciwienstwie do Anglii i Ameryki ) dodatni bilans handlowy, a problem banksterow wloskich jest jedynie wynikiem ich spekulatywnej dzialalnosci a nie polityki panstwa.
Nawiazujac do glownej tezy tekstu tego blogu :
skad wladza wezmie pieniadze na zapewnienie obywatelom Polski czy Szwecji dochodu podstawowego, jezeli produkcje i uslugi przejma maszyny a reszte dzialalnosci ekonomicznej
przeniesie sie do krajow najbiedniejszych ?
Cytowana przez redaktora Wosia suma 10 tysiecy dolarow rocznie na osobe w USA jest ponizej granicy biedy ( ta wynosi 13 tysiecy ) , a nie kazdy ma warunki fizyczne by pracowac jako prostytutka albo umyslowe by handlowac narkotykami , zeby dorobic.
4 stycznia o godz. 15:19 1192
Ten temat podjął Wajda w filmie „Sprawa Dantona ” . Mały , wściekły Robespierre vs pełen życia i spermy Danton !!!!
4 stycznia o godz. 15:21 1193
Wpływ testosteronu na psyche jest arcyciekawy ! Testosteron UŁADZA zawziętość i MŚCIWOŚĆ !!!!
Priviet druzja !!!
4 stycznia o godz. 15:30 1194
@jakowalski , Jarek w życiu nawet nie POWĄCHAŁ cipki !!!
Gdyby UMOCZYŁ , byłoby inaczej !
Literatura dostępna !
4 stycznia o godz. 15:44 1195
wyzysk
4 stycznia o godz. 15:12 1191
Podatek od ZYSKU firmy, może być źródłem funduszy przeznaczonych na dochód podstawowy.
Czy ten zysk jest wypracowany przez maszyny, czy ludzi- nieistotne.
Jakie są trendy?
Moim zdaniem, postępująca koncentracja kapitału w rękach coraz bardziej nielicznych, skutkująca kumulacją zasobów.
I stopniowe odchodzenie od własności na rzecz dzierżawy, opłat licencyjnych, wynajmowania dostępu na określony czas.
Jaki będzie efekt takiej zmiany?
Cywilizacja oparta na solidnych fundamentach, stalym dochodzie, pewności jutra, przewidywalnosci, zostaje na naszych oczach zmieniona w coś dziwnego….
Praca na godziny, wynajmowanie wszystkiego, walka o kurczące się zasoby, niepewność jutra, nie pozwalają na planowanie przyszłosci w coraz większym stopniu.
I może rozwalić więzi społeczne będące podstawą interakcji.
4 stycznia o godz. 16:07 1196
Jeszcze uwaga – gdyby przyczepiający się do styropianu Kaczyńscy , porównujący PRL do III Rzeszy mieli okazję urodzić się wtedy ( żal że nie ) to niejaki dr. Mengele miałby ubaw !
Facet kochał takie defekty . Robił na nich przeróżne doświadczenia .
Skończyliby jako abażury na nachtkastliku jakiejś ustawionej frau !
Szkoda !!!
A tak , dostała mamusia dom , posadę w IBL , on posadę na PW i jest DYM !!!
Jechał pies !
4 stycznia o godz. 16:21 1197
@Wacław 1 , JPII był wytworem działań USA , Kumplował się z Caseyem (CIA ) Brzezińskim etc.
Co zrobił dla Kk ? Noż k…a !
Wszystko !
Dla polskiego !
Gdyby nie JP II , polski Krk nie miałby MILIARDOWYCH ( może już bilionowych ) dotacji !
Nie pamiętasz ? Każda próba powstrzymania zapędów na KASĘ Krk , była negowana tym … co DZIADEK powie !!!
Więc mamy 600 czy 1600 szkół jego imienia . Kosztował nas więcej niż jego pomnik z diamentów .
Stary dowcip ” róg JPII i Karola Wojtyły przy skwerze prymasa Wyszyńskiego” .
Wszystko w temacie . Reszta to BREDNIE !!!
4 stycznia o godz. 16:27 1198
Wszelkie cytaty z encyklik JPII vs nasze problemy to JAJA !!!
I brak funkcjonalnej inteligencji !!!
4 stycznia o godz. 16:36 1199
I klasyka polityczna JPII . Poświęcić „drobiazgi” dla idei .
Czyli Marcial Maciel Degollado . Pedofil rżnący własne dzieci . Utrzymujący , że miał dyspensę na masturbację przez siostry i młodzianków ze wzgl. na konflikt „sprermowo – urynalny ”
Ale … dawał złamas kupę kasy i był szefem Legionu Chrystusa .
I GOOD !
4 stycznia o godz. 16:43 1200
Mam nadzieję , że linki każdy ze średnim IQ znajdzie .
4 stycznia o godz. 16:47 1201
Wszystkim , którzy przeżyją
https://www.youtube.com/watch?v=8jyvmFyxm8E
4 stycznia o godz. 16:48 1202
I will survive …
4 stycznia o godz. 16:51 1203
Boże , pamiętam hotel 5* , ja i młoda dziewuszka . Danspol ( ros.) Schodziliśmy na brawach ! ( Hurgada rok 2012 , 2013 itd.)
4 stycznia o godz. 16:57 1204
Ta młoda dziewuszka i jej siostra zostały potem modelkami . Były mądre . Ich matką była sędzia z Wrocławia . Baba zupełnie rozjechana psychicznie . Powodem było to , że jej męża miała odebrać z dworca cenrt. w W-wie i gdzieś dostarczyć jej przyjaciółka . Skończyło się , że zaginęli oboje gdzieś w Polsce . Baba oszalała .
Współczuję sądzonym , bo to był KOSZMAR intelektualny i psychiczny !
4 stycznia o godz. 17:01 1205
Kaesjot,
Tak, wybranie Karola Wojtyły papieżem było jednym z elementów planu destabilizacji i rozwalenia Bloku Wschodniego, a więc także i Polski. Amerykanie pragnęli odegrać się po klęsce i poniżeniu doznanym ze strony tego Bloku w Wietnamie, a Wojtyła z Wałęsą i członkami KOR-u byli ważnymi narzędziami tego planu, jako że CIA uznało Polskę za najsłabsze ogniwo w Bloku Wschodnim, ze względu na znaczną religijność, a więc także i słabość intelektualną Polaków oraz na silny w Polsce sektor prywatny, szczególnie w rolnictwie i usługach (błędy Gomułki pogłębione przez Gierka). Przecież gdyby nie Reagan i jego, oraz jego poprzednika, czyli Cartera (Brzeziński!), poparcie dla KORu i Solidarności, to nie byłoby w latach 1980. tego festiwalu strajków i późniejszej blokady ekonomicznej ze strony Zachodu, które zniszczyły wówczas polską gospodarkę i zdestabilizowały polskie społeczeństwo. Nie było by więc także planu Balcerowicza i klęsk, które z niego wynikły,w tym ogromnego bezrobocia, zapaści demograficznej i masowej ucieczki Polaków z Polski. Wiadomo jest przecież, że prezydent Reagan przechwalał się prywatnie, że to właśnie na jego polecenie kardynałowie wybrali Karola Wojtyłę na papieża oraz faktem jest przecież to, że w wyborze Wojtyły na biskupa Rzymu maczała swe długie a brudne ręce CIA. Stąd też to późniejsze całkowite oddanie Watykanu kierowanego przez Wojtyłę na usługi Waszyngtonu, które zakończyło się utratą wpływów kościoła rzymskiego w prawie całej Europie, z wyjątkiem właściwie tylko Polski i być może Malty.
4 stycznia o godz. 17:06 1206
Wacławie,
1. Nie jesteśmy skazani na kapitalizm, jako że możemy starać się go destabilizować i niszczyć od środka.
2. Dopiero teraz rozpoznajesz, ze Wojtyła był wydmuszką, że niczego on sobą nie reprezentował? Ja się na nim poznałem już w roku 1986, z okazji jego pierwszej wizyty w Melbourne (drugą jego wizytę w Melbourne w roku 1995 to sobie już odpuściłem). Nie miał on w sobie, przynajmniej podczas tej wizyty, żadnej charyzmy, a to co mówił, to były tylko same oklepane slogany, powtarzane co niedziela na kazaniach przez wiejskich proboszczów i wikarych w zabitych deskami wsiach gdzieś na głębokich wschodnich czy południowo-wschodnich krańcach Polski, nie mówiąc już o tym, że jego angielski był wręcz fatalny, znacznie gorszy niż polski papieża Benedykta. Wstyd mi wtedy było być Polakiem.
4 stycznia o godz. 17:17 1207
@jk – widzę , że jak coś wymyka się z oceny to – no comments .
Rada – więcej młodego ciała !
4 stycznia o godz. 17:23 1208
Rada – pić , pier..lić , nie żałować , bieda musi pofolgować . Od czasu do czasu komentować – dla zachowania intelektu , bo nic tak nie wymóżdża jak baba .
Dlatego dla mnie ideałem jest UK w XIX w. i kluby tylko dla mężczyzn .
( oczywiście uwzględniając oczywiste nierówności społeczne)
4 stycznia o godz. 17:35 1209
Wyzysk,
1. Oczywiste jest, że gospodarka Włoch jest zdrowsza niż gospodarek USA czy UK, ale nie znaczy to, że jest ona zdrowa. Włochy, tak jak Polska, są przecież bardzo skorumpowane, maja ogromną szarą i czarną strefę gospodarki a Włosi są zbyt przesądni i religijni aby stać się prawdziwie nowoczesnym społeczeństwem.
2. Całkowite przejęcie produkcji przez maszyny (automaty, roboty etc.) nic nie zmienia z punktu widzenia państwa, jako że podatki powinny być płacone tylko od zysku firmy, czyli od tylko z tej części nadwyżki wypracowanej przez firmę, którą zabierają jej właściciele z samego tylko tyłu posiadania owej firmy, czyli z tytułu posiadania kapitału. Podatek ten powinien być na tyle duży, aby finansował on wszystkie bez wyjątku wydatki państwa, w tym bezwarunkowy dochód dla jego obywateli.
3. W sytuacji, kiedy cała produkcja przejęta zostaje przez maszyny, nie ma sensu przenoszenie jej do krajów z tańszą siłą roboczą, jako że ludzka siła robocza stanie się niedługo po prostu zbędna i tym samym zniknie popyt na nią, a więc zniknie też i sens przenoszenia produkcji do krajów z tanią siłą roboczą.
4. Zgoda, 10 tysięcy dolarów rocznie na osobę w USA jest obecnie dochodem poniżej granicy ubóstwa, ale te 10 tysięcy to jest przecież tylko wstępna propozycja – w rzeczywistości ów dochód będzie musiał być zapewne o jakieś kilka tysięcy dolarów wyższy. A pozatem, to powinien on być zróżnicowany w zależności od miejsca zamieszkania (w NYC i LA najwyższy a w Appalachach czy na głębokim południu Stanów najniższy). To jest już jednak tylko kwestia techniczna.
4 stycznia o godz. 17:38 1210
Momo1 – 4 stycznia o godz. 17:23 1208
Kluby tylko dla mężczyzn w XIX-wiecznej Anglii wynikały głównie z tego, że elity brytyjskie były (i są zresztą dalej) złożone w większości z pedałów.
4 stycznia o godz. 17:39 1211
Wiesiek,
Podatki są przecież płacone z nadwyżki, którą wypracowuje firma – bezpośrednio od jej zysku, czyli tej części nadwyżki, która zabierają właściciele firmy oraz pośrednio, poprzez niesprawiedliwe opodatkowanie dochodów zatrudnionych w tej firmie pracowników. Podatki płacone powinny być bowiem tylko od zysku firmy, czyli od tylko z tej części nadwyżki wypracowanej przez firmę, która zabierają jej właściciele, z samego tylko tyłu posiadania owej firmy, czyli z tytułu posiadania kapitału. Podatek ten powinien być na tyle duży, aby finansował on wszystkie bez wyjątku wydatki państwa, w tym bezwarunkowy dochód dla jego obywateli. Inaczej grozi nam rozpad już nie tylko państwa ale i społeczeństwa a więc pogrążenie się w chaosie, a więc także i utrata majątków oraz głów przez najbogatszych, którzy w takiej sytuacji zostaną po prostu obrabowani i zamordowani przez ich własną ochronę i ich własne potomstwo.
4 stycznia o godz. 17:44 1212
Momo,
1. Co to jest to „żełanie” Susi ? Dlaczego ja mam je rozpoznawać?
2. Pozatem, to masz obsesję na punkcie Kaczyńskich. Wylecz się z niej jak najszybciej. My tu bowiem dyskutujemy o sprawach poważnych, a ty o nieistotnych rozgrywkach na szczycie polskich elit, czyli gry prowadzonej obecnie w Sejmie i jego okolicach przez aktywistów PO i Nowoczesnej (głównie pod sztandarami KOD) z jednej strony a aktywistami PiS i Radia Maryja z drugiej strony. Nie ważne jest bowiem kto w niej wygra, jako że tak czy inaczej Polska pozostanie półkolonią Niemiec, USA i Watykanu.
3. Poza tym, to co mnie obchodzi to, czy J. Kaczyński „coś” wąchał czy nie? Wojtyła podobno to „coś” wąchał i mimo to, albo raczej dzięki temu został papieżem. Za bardzo wierzysz we wpływ jednostek na historię. 🙁
4 stycznia o godz. 17:45 1213
@jk , Quantanamera i vamos a la playa . Lecimy gdzieś ? ( emotikon z uśmiechem )
4 stycznia o godz. 18:01 1214
Keller , kocham Cię . Te kluby i pedały ! A nigdy nie miałeś dość baby bez pedalenia ?
Ja ich miałem krocie i do takiego klubu tęskniłem !!!
Po WTÓRE , jeśli nie widzisz wzroku Susie na lidera Smokie , to NIC nie widzisz i NIE KOMENTUJ !
Seks , hormony , pociąg . „mięta” te rzeczy ..
Nie kumasz ? Żal !
Ja p….le ! Czyżbym był jedynym chłopem z jajami na blogu ?
A wpływ JAJ i męskości na mściwość i decyzję łatwo znajdziesz w googlu . Jesteś w tym lepszy niż ja ze wzgl. na lepszy angielski .
Chyba nie masz wątpliwości ,że gdyby Kaczorów nie lali na podwórku Polska miałaby się lepiej .
A gdyby Jarek umoczył – to już WOOOOW !
Nie ośmieszaj się !
(przy okazji usiłowałem wytłumaczyć to filmem Wajdy – Danton vs Robespierre )
4 stycznia o godz. 18:11 1215
Jeszcze jedno Keller , jak na inteligenta rozpowszechniasz PLUGASTWO !
Po co piszesz „zaczęło się” po zabójstwie w Ełku ?
Kumasz kto to Daniel ?
Buraczany lump . Dwa wyroki za rozbój w wieku 21 lat !!!
I k…a co ?
A widziałeś nagranie kogoś z lokalu na YT ?
Jak buractwo lżyło obcokrajowców – właścicieli – PRZED incydentem ?
Widziałeś teksty typu ” k…a , ch..u , dawaj żarcie bo ci w mordę napluję ”
Zaczynam cię nie lubić KOLEŚ !!!
Poczytaj może @Radziłów jedwabnego na blogu Passenta .
Zgadzam się z nim CAŁKOWICIE !
Jadąc GDZIEKOLWIEK nie chcę , żeby jakieś ŚCIERWO pluło mi w gębę np. z to że polactwo kradnie jak sroki ( yuma – kumasz ? )
4 stycznia o godz. 18:12 1216
momo1
4 stycznia o godz. 18:01 1214
Ten film Wajdy był beznadzejny. Nie dotrwałem na nim do końca.
4 stycznia o godz. 18:17 1217
Momo,
Uważasz, że ktoś, kto ma wyrok za rozbój, może być legalnie zamordowany, na dodatek przez nielegalnego imigranta? Widzę, że jesteś takim samym psychopatycznym wrogiem polskości jak ten twój idol czyli Radziłów z Jedwabnego. 🙁 Co ty jeszcze robisz w Polsce? Dlaczego nie wyjechałeś, jak ów Radziłów z Jedwabnego, do Izraela, aby znęcać się tam nad Palestyńczykami?
4 stycznia o godz. 18:17 1218
Koleś Keller , jeśli nie rozumiesz zawiści IMPOTENTA do normalnego faceta to NIC k…a nie rozumiesz .
Bez pozdrowień !
4 stycznia o godz. 18:23 1219
Momo
Najwięksi złodzieje na świecie to są anglosasi i żydzi – to przecież ci pierwsi ukradli Afrykę – Murzynom, Australię – Aborygenom a Amerykę – Indianom, a ci drudzy urządzili sobie na koszt reszty ludzkości nielegalne państewko na ziemiach zrabowanych Palestyńczykom. To ich, tych największych złodziei w historii świata, należy więc potępiać, a nie Polaków.
4 stycznia o godz. 18:24 1220
momo
Sameś impotent i pedał. 🙁
4 stycznia o godz. 18:27 1221
Koleś Keller , nie jestem wrogiem polskości tylko BURACTWA !
Ze swoją inteligenckością dostałbyś od takiego w mordę bez wyjaśnień !!!
Jeśli to jest POLSKOŚĆ to ja dziękuję . Żydem nie jestem . Nie wyjadę . A żałuję !
Ale .. nie chcę dostać w MORDĘ od Niemca za JUMĘ polaczków .
Nie chcę dostać w mordę w Hurgadzie za białactwo .
Nie chcę dostać w mordę w UK za to , że polactwo jest na topie przestępczości w UK !
Tobie też tego nie życzę !
Kumasz ?
A ci faceci mieli LEGALNY lokal . Płacili podatki . Ten lump na pewno NIE !
Parę dni temu byłem zdjąć kamień nazębny u przemiłego Irańczyka .
Myślisz , że powinienem mu powiedzieć – zdejmuj kamień chu*u za darmo , bo dam w mordę !
Koleś , jesteś PSYCHO !
4 stycznia o godz. 18:31 1222
Keller , oni ukradli Afrykę , Szwaby zaje..li Polskę . Ne cest pas ?
Watykańczycy roz…li Am. Płd .
Może pojedż do tych krajów i zabij kogoś ze wzgl. na w/w.
Chociaż może nie . Szkoda ludzi . Ciebie NIE !
Idż do psychiatry !!!
4 stycznia o godz. 18:32 1223
Fundamentalne – kiedy ostatni raz miałeś kobietę ???
Może być chłopak . Ale kiedy ???
4 stycznia o godz. 18:38 1224
@jk -post 1220 . Dupa ! Ty chłopie jesteś , bo piszesz kompulsywnie , bez wzgl. na porę dnia , święta itp.
Baby/chłopaka więc nie masz !
Poza tym bronisz Kaczora wbrew faktom . Google czeka opisując schorzenie .
cbdo.
4 stycznia o godz. 20:32 1225
Momo
Za dużo chlasz wódy i po niej w stanie „wskazującym na” rozwalasz ten blog wypisując na nim swoje pijackie brednie. 🙁
Nie mam więc zamiaru marnować czasu na bezsensowne dyskusje z tobą.
4 stycznia o godz. 20:34 1226
momo1
4 stycznia o godz. 18:27 1221
Znów obrażasz Polaków. Nie będę się poniżałn jak tyn do wyzwisk i przekleństw, ale przypominam ci, że choć nie ma obecnie w Polsce przepisu szczególnego prawa karnego chroniącego wprost osoby przed nienawiścią z powodu bycia Polakiem, to jednak w zależności od stanu faktycznego, zachowanie osoby używającej tzw. mowy nienawiści, co jest ewidentne w waszych wpisach, wyczerpuje znamiona przestępstwa, n.p. z art. 190, 212 lub 216 k.k.:
Art. 256.
§ 1. Kto (…) nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto w celu rozpowszechniania produkuje, utrwala lub sprowadza, nabywa, przechowuje, posiada, prezentuje, przewozi lub przesyła druk, nagranie lub inny przedmiot, zawierające treść określoną w § 1.
Art. 257.
Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
4 stycznia o godz. 21:02 1227
wiesiek59, 1195
ZYSK nie jest mozliwy, jesli obywatele zyja z zapomogi ponizej pulapu nedzy ( USA 10 tysiecy dolarow rocznie na osobe, kiedy granica ubostwa wynosi 13 tysiecy ).
Przy braku pieniedzy do wydania, kielbasa, lekarstwa i samochody nie znajda nabywcow.
Jak nie ma zysku, to nie ma podatkow z ktorych mozna wyzywic obywateli.
4 stycznia o godz. 21:12 1228
@momo1 & @jakowalski – przestańcie się napierdalać, bo będąc ” w gościach” u red. Wosia wypada się trochę miarkować !
4 stycznia o godz. 21:24 1229
wyzysk
4 stycznia o godz. 21:02 1227
Może się mylę, ale zysk jest różnicą pomiędzy kosztami produkcji- łącznie z obciążeniami podatkowymi- a ceną zbytu.
Nie jest powiedziane, że sprzedawać będzie sie na rynku gdzie dokonuje się produkcji jakiegoś towaru….
I właśnie o to- rynki ZBYTU- toczy się gigantyczna, geopolityczna walka.
Po to się produkuje w krajach III swiata, z ich liberalnymi przepisami tyczącymi ekologii, praw pracowniczych, by sprzedawać w krajach rozwiniętych, z ich restrykcyjnymi regulacjami.
I wysokimi płacami…..
Obniżając płace w I świecie, ten model gospodarowania padnie.
Czego nie sa w stanie zrozumieć zapatrzeni w indywidualny sukces przedsiębiorcy.
Kto będzie kupował wyprodukowane przez nich towary, gdy oni przeniosą produkcję, zminimalizują płace, zautomatyzują proces produkcji?
Nowe rynki, z niskimi płacami?
Przecież to absurd…..
4 stycznia o godz. 21:27 1230
Co do sztachetologii, popieram apel kaesjota.
Panowie.
Możemy mieć różne POGLĄDY.
I bronić ich merytorycznie a nie prymitywnymi ad personam bluzgami….
4 stycznia o godz. 22:08 1231
momo1
wpędza nas w nihilizm, albo w bezmyślność, świadomie
lub nieświadomie, być może napędzany alkoholem albo innym czynnikiem
uzależniającym, bo to się u niego powtarza cyklicznie. On chce dobrze,
tylko mu źle wychodzi, bardzo się męczy. Jest bardzo wrażliwy, nadwrażliwy,
uczuciowy – stwarza sobą nieszczęście dla siebie, i przy okazji dla nas na blogu.
Być może posiada, jakieś osobiste problemy, których mu nie znamy, a on sam
nie może się do nich przyznać.
Taki Petru nam się tutaj objawił,albo jaki Witkacy, po tych męsko damskich wstawkach to widać, może właściwej cipki mu brakuje.
To męski blog jest, możemy mu tylko wspaniałomyślnie współczuć.
5 stycznia o godz. 0:23 1232
kaesjot
4 stycznia o godz. 21:12 1228
NIE ja to zacząłem. Niestety, ale momo to jest axiom bis.:-(
5 stycznia o godz. 9:06 1233
A na razie dla zwolenników KOD-u:
Pieniądze ze zbiórek publicznych na KOD trafiały do firmy Mateusza Kijowskiego i jego żony – podały w środę Onet i „Rzeczpospolita”. Wg ich ustaleń chodzi o faktury na łączną kwotę 91143,5 zł.
Sześć faktur – każda na kwotę 15190,5 zł brutto – zapłacił Komitet Społeczny KOD na rzecz spółki MKM Studio należącej do Mateusza Kijowskiego i jego żony, Magdaleny – ustalił Onet. Firma ta zajmuje się doradztwem w zakresie informatyki.
Według portalu, faktury od marca do sierpnia 2016 r. były wystawiane przez MKM Studio i podpisywane w imieniu firmy przez Kijowskiego. Onet podaje, że ma ich kopie. Jak czytamy, usługi świadczone przez MKM to m.in. obsługa domeny, hosting strony internetowej, migracja danych i usług czy przygotowywanie nowych serwisów i opracowywanie treści.
Skąd miały pochodzić pieniądze? Portal opisuje, że środki trafiały do firmy z funduszy Komitetu Społecznego KOD, czyli ze zbiórki publicznej. To były pieniądze z puszek, z wpłat internetowych, przekazywane przez sympatyków.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,21205480,media-pieniadze-ze-zbiorek-na-kod-trafialy-do-firmy-kijowskiego.html#MT2
5 stycznia o godz. 9:58 1234
Komentarz do wywiadu p.t. „Plasterek na uciętą nogę” przeprowadzonego przez redaktora Rafała Wosia z niedawno zmarłym profesorem Anthony Atkinsonem, ekonomistą z Uniwersytetu Oksfordzkiego i London School of Economics, pionierem światowych badań nad nierównościami dochodowymi.
1. Badania nad nierównościami dochodowymi przeprowadzali już dawno temu Marks i Engels a w Polsce chocby Instytut Gospodarstwa Społecznego.
2. Wysokie nierówności dochodowe w kapitalizmie są nieuniknione, jako że w tym ustroju produkuje się i zatrudnia się ludzi NIE po to, aby zaspokoić potrzeb ludności, ale aby wytworzyć dodatkowy zysk dla i tak już obrzydliwie wręcz bogatej mniejszości posiadającej w swych brudnych rękach kapitał, a kapitał jest przecież niczym innym jak zakumulowanym zyskiem, pochodzącym z wyzysku, czyli z tego, że ogromna większość ludności świata nie posiada kapitału, a więc zmuszona jest ona do tego, aby sprzedawać kapitalistom, czyli tym którzy posiadają kapitał, jedyne co ma, czyli swoją własną pracę (dokładniej siłę roboczą) i to po takiej cenie, jaką oferuje jej rynek, czyli praktycznie zawsze poniżej jej realnej wartości, skąd bierze się właśnie zysk kapitalisty. Ponieważ w kapitalizmie popyt na pracę ludzką jest zawsze niższy niż jej podaż, jako że normalnym stanem kapitalizmu rynkowego jest nadprodukcja, to płace w tym ustroju nigdy nie osiągają wysokości wartości siły roboczej i tym samym kapitaliści bogacą się kosztem wyzyskiwanych przez nich ludzi pracy. Oczywiście, od tej reguły są wyjątki, ale dotyczą one tylko najwyżej jednego procenta ludzi pracy, czyli najwyżej wykwalifikowanych specjalistów, takich jak nobliści, najlepsi lekarze czy prawnicy oraz gwiazdy sportu, kina, telewizji i estrady, ale to jest przecież mniej niż 1% ludzi utrzymujących się ze swojej własnej pracy.
3. Najwyższy standard życia ludzie pracy na tzw. Zachodzie (czyli w Europie Zachodniej, zresztą niecałej, USA, Kanadzie, Japonii, Australii i Nowej Zelandii oraz biali pracownicy w RPA) zawdzięczają tylko i wyłącznie istnieniu Bloku Wschodniego czyli ZSRR i krajów z nim związanych, w tym więc też i Polsce a więc Polakom, gdzie do roku 1990 nie było bezrobocia, nędzy ani też skrajnego wyzysku ludzi pracy, stąd też kapitaliści nie mogli sobie pozwolić na Zachodzie na nadmierny wyzysk ludzi pracy. Ale Zachód zrobił przecież co mógł, aby zniszczyć ów Wschodni Blok, a to niszczenie zaczęło się na dobre w Polsce w roku 1980.
4.Na koniec: koszt pozostania przy obecnym modelu kapitalizmu jest ogromny, głownie dla najbogatszych, jako że utracą oni wtedy, w wyniku rewolucji, nie tylko swoje majątki, ale także i swoje głowy. Majątków i głów pozbawią bogaczy ich właśni ochroniarze i ich własna służba i nie pomogą im w ucieczce nawet samoloty i helikoptery, gdyż one mają tylko wtedy sens, kiedy jest gdzie nim uciec.
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/rynek/1656314,1,zmarl-anthony-atkinson-jeden-z-najwazniejszych-wspolczesnych-ekonomistow.read
5 stycznia o godz. 10:06 1235
Także:
W Szwajcarii odrzucono w referendum pomysł Bezwarunkowego Dochodu Obywatelskiego. Ale pamiętajmy, że Szwajcaria NIE jest typowym państwem, jako że w dzisiejszej Szwajcarii wydajność pracy garstki pracujących w sektorze produkcyjnym (czyli te jakieś 10% zatrudnionych głównie przy praniu brudnych pieniędzy) i międzynarodowym obrocie finansowym (głównie w imporcie brudnych pieniędzy i eksporcie czystych pieniędzy) jest tak wysoka, że nadwyżka przez nich wypracowana wystarcza na utrzymanie pozostałych Szwajcarów, w tym na wysokie zasiłki dla bezrobotnych, a więc w Szwajcarii nie ma problemu bezrobocia wśród Szwajcarów. Niestety, ale Polska ze względu na swoje położenie geograficznie nigdy nie stanie się, na wzór Szwajcarii, centrum prania brudnych pieniędzy, a więc nie stać jest nas na odrzucenie owego Bezwarunkowego Dochodu Obywatelskiego.
5 stycznia o godz. 11:35 1236
Zly – 3 stycznia o godz. 7:40
Pomijając twoje ataki odnośnie mej skromnej osoby, to „Indiots” kojarzą się osobie angielskojęzycznej z Indianami i Hindusami. Poza tym, to wraz z postępem robotyzacji, komputeryzacji (AI!) i generalnie automatyzacji NIE tylko praca fizyczna, ale i umysłowa ludzi stanie się wkrótce zbędna i stąd też ogromna większość ludzkości w przyszłości nie znajdzie dla siebie żadnego płatnego zatrudnienia. ’Welfare state’ czyli „państwo dobrobytu” NIE jest zaś rozwiązaniem tego problemu: po prostu nie wystarczy, że tym bezrobotnym rzeszom będzie się wypłacać dożywotnie zasiłki czyli inaczej Bezwarunkowy Dochód Obywatelski – oni potrzebować będą jakiegoś celu w życiu, a ten dożywotni zasiłek go im przecież nie zastąpi. Dyskutuje się o tym na blogu red. Wosia, gdzie odsyłam (http://wos.blog.polityka.pl), także do wywiadu p.t. „Plasterek na uciętą nogę” przeprowadzonego przez red. Wosia z niedawno zmarłym prof. Anthony Atkinsonem, ekonomistą z Uniwersytetu Oksfordzkiego i London School of Economics, pionierem światowych badań nad nierównościami dochodowymi:
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/rynek/1656314,1,zmarl-anthony-atkinson-jeden-z-najwazniejszych-wspolczesnych-ekonomistow.read).kojarzy
I zgoda, że ideologia Indiotów jest obecnie bardzo popularna zarówno wśród polskich jak i zachodnich elit, więc nie jest powiedziane, że jakiś Balcerowicz czy też dyrektor MFW czy Banku Światowego nie zbuduje nam w przyszłości podobnej machiny jak DUPA.
5 stycznia o godz. 11:47 1237
Zly – 3 stycznia o godz. 7:40 (blog o Kanadzie)
Pomijając twoje ataki odnośnie mej skromnej osoby, to „Indiots” kojarzą się osobie angielskojęzycznej z Indianami i Hindusami. Poza tym, to wraz z postępem robotyzacji, komputeryzacji (AI!) i generalnie automatyzacji NIE tylko praca fizyczna, ale i umysłowa ludzi stanie się wkrótce zbędna i stąd też ogromna większość ludzkości w przyszłości nie znajdzie dla siebie żadnego płatnego zatrudnienia. ’Welfare state’ czyli „państwo dobrobytu” NIE jest zaś rozwiązaniem tego problemu: po prostu nie wystarczy, że tym bezrobotnym rzeszom będzie się wypłacać dożywotnie zasiłki czyli inaczej Bezwarunkowy Dochód Obywatelski – oni potrzebować będą jakiegoś celu w życiu, a ten dożywotni zasiłek go im przecież nie zastąpi. Dyskutuje się o tym na blogu red. Wosia, gdzie odsyłam, także do wywiadu p.t. „Plasterek na uciętą nogę” przeprowadzonego przez red. Wosia z niedawno zmarłym prof. Anthony Atkinsonem, ekonomistą z Uniwersytetu Oksfordzkiego i London School of Economics, pionierem światowych badań nad nierównościami dochodowymi:
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/rynek/1656314,1,zmarl-anthony-atkinson-jeden-z-najwazniejszych-wspolczesnych-ekonomistow.read).kojarzy
I zgoda, że ideologia Indiotów jest obecnie bardzo popularna zarówno wśród polskich jak i zachodnich elit, więc nie jest powiedziane, że jakiś Balcerowicz czy też dyrektor MFW czy Banku Światowego nie zbuduje nam w przyszłości podobnej machiny jak DUPA.
5 stycznia o godz. 19:28 1240
Dzisiaj opublikowano najnowsze dane – za listopad 2016 – dotyczące sprzedaży ogółem („sprzedaż ogółem to suma sprzedaży egzemplarzowej wydań drukowanych, sprzedaży egzemplarzowej e-wydań oraz wszystkich form prenumeraty wydań drukowanych i prenumeraty e-wydań) prasy codziennej.
GAZETA WYBORCZA – jakże by inaczej – strasznie dołuje, zdecydowanie najbardziej ze wszystkich dzienników.
Oto dane za listopad 2016, listopad 2015 i procentowy spadek rok do roku: 129786 157055 -17,36%
W porównaniu z październikiem 2016, w listopadzie 2016 sprzedano ogółem ponad 4% egzemplarzy GAZETY WYBORCZEJ mniej – znowu największy spadek wśród dzienników.
Mnie oczywiście straszliwe dołowanie GAZETY WYBORCZEJ zupełnie nie martwi. To obecnie bardzo kiepski, całkowicie zmanipulowany i zakłamany dziennik, z przeraźliwie słabym zespołem dziennikarskim, który jeszcze osłabiają nieustannie rozszerzane zwolnienia grupowe.
Już najwyższy czas aby GAZETA WYBORCZA znalazła się na śmietniku historii.
6 stycznia o godz. 10:08 1241
grzerysz
5 stycznia o godz. 19:28 1240
A co z „Polityką”?
6 stycznia o godz. 11:14 1242
@jakowalski
6 stycznia o godz. 10:08 1241
Wyniki sprzedaży tygodników za ten sam okres zostaną opublikowane pod koniec miesiąca.
Dotychczas POLITYKA radzi sobie zdecydowanie lepiej niż GAZETA WYBORCZA…
Nakład – nie porażający przecież – jest w miarę stabilny. Nie słychać też – na razie – o zwolnieniach grupowych i wyprzedaży nieruchomości.
Jak pewno pamiętasz, moje główne zarzuty w stosunku do POLITYKI są generalnie takie same jak te, które kieruję do dziennika z ulicy Czerskiej: nadzwyczaj jednostronny przekaz (demonizowanie Kaczyńskiego w sprawach krajowych i demonizowanie Putina w sprawach międzynarodowych) oraz powszechne tu zakłamanie i manipulacja.
Główne różnice to mocniejszy (jeszcze) zespół dziennikarski na ulicy Słupeckiej oraz przedziwny tu konglomerat starych propagandzistów-oportunistów z czasów PRL (Daniel Passent, Marek Ostrowski, Adam Krzemiński, Jagienka Wilczak) i opozycjonistów (Adam Szostkiewicz, Andrzej Celiński).
Generalnie to i w tym tygodniku od dawna nie znajduję prawie niczego do przeczytania (Rafał Woś i Ludwik Stomma to nieliczne wyjątki).
Ważny dla mnie dział kultury to teraz zupełne dno.
6 stycznia o godz. 11:17 1243
grzerysz
6 stycznia o godz. 11:14 1242
Znaczy się, że Wybiórcza padnie wcześniej niż Polityka. Chyba ze Soros Adasia uratuje.
6 stycznia o godz. 11:24 1244
Redaktor Daniel Passent napisał nowy artykuł wstępny: wszystko Mu się nie podoba,
obraca je w głupotę, nie zgadzam się z nim. Z jednym tylko się zgadzamy:
„Ja rozumiem, że człowiek ma ochotę wyskoczyć z koleżanką (?) na Sylwestra do Portugalii. Każdy by chciał.” Ja też bym chciał. Zazdroszczę, szczerze.I podwójnie
będę głosował na Petru i posłankę Joannę Schmidt.
Pani profesor Wanda Półtawska napisała: kobieta ma sanktuarium, dla mężczyzny
jest stworzona, przez samego Boga, tak to jest opisane w Biblii. Autorzy Biblii
wiedzą co mówią.
Miejsce i czas wielbienia kobiecego sanktuarium jest bez znaczenie. Ryszard Petru wybrał do tego – inteligentne to sanktuarium, bardzo. Literatura dotycząca
wyboru kobiecego sanktuarium jest przeogromna, zacznijmy od Henryka VIII,
pewien myśliciel w tych poszukiwaniach mu przeszkadzał, stracił głowę, a Anglicy,
tak sądzę, dzięki tym okolicznościom stali się IMPERIUM.
W najnowszych czasach mieliśmy Clintona,czy jego pozycja polityczna, ludzka, męska, cokolwiek ucierpiała, wprost przeciwnie, nawet jego żona Hillary na tym zyskała, na kobiecości, musiała się wziąć w garść, aż do kandydowania na najwyższą godność doszła.
Panie Petru, to nie była niezręczność,nareszcie pokazał pan,że mamy prawdziwego chłopa w polityce. A to, że na pana plują, podobnie jak na Mariusza Kijewskiego, tego z KOD, ci z PiS-u – już niedługo okaże się, że to błoto przerodzi się w złoto.
Tego , tak do końca, nie wiemy, dlaczego, to kobiece sanktuarium jest dla chłopów takie ważne, jeszcze nie odkryte, być może ma być tajemnicą, tylko człowiekowi
jest dane. Myślę, że to z tego myślenia, jakie człowiekowi jest dane – to wynika.
Panie Danielu, jestem o tym przekonany, za pomocą tej „głupoty”, w felietonie opisanej, pokonamy kaczyzm, czyli taką ,myślę, nieudaną formę faszyzmu XXI wieku w polskim wydaniu, o której będzie dyskusja radiowa, we wtorek, postaram się nie przespać,o tej porze dobrze mi drzemka wychodzi/20:05/.
A jakim wielkim wielbicielem kobiecego sanktuarium był ksiądz, a potem papież, święty, JPII, z Dusią całe pół wieku „temat” badali, biskup Wojtyła napisał książkę o tym „Miłość i Odpowiedzialność”, Dusia wykłady na YT wygłasza, książki pisze,
porad ludziom udziela.
Wiemy, przecież, Wojtyła nie tylko Dusię ma na sumieniu, w samej Polsce miliony kobiet w nim się kochały, miłością boską, piękną….
Redaktorze, Gospodarzu, tutaj ten tekst umieszczam, mam nadzieję, że z aprobatą,
bo tam nie mam wstępu.
6 stycznia o godz. 11:26 1245
Wacław
NIE na temat. Znów. 🙁
6 stycznia o godz. 11:28 1246
A przeciwnikom 500+ przypominam, że oni od urodzenia żyją w wieży z kości słoniowej i nie mają z tego powodu pojęcia, ile 500 złotych znaczy dla przeciętnego Polaka. Radzę im więc poczytać coś na temat użyteczności krańcowej.
6 stycznia o godz. 11:42 1247
NIE na temat. Znów.
===========
Jakowalski, dwie minuty, to zbyt krótki czas, żeby tak głęboki temat
roztrząsnąć, przemyśleć.
Zastanów się, i napisz coś mądrego.
Ryszard Petru jest ekonomistą, sejm, polityka, naszym bytem się zajmuje
a Ty mi mówisz /niemożliwe/ nie na temat….
https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwj50t3Mqa3RAhUBqiwKHaXUBmYQtwIIGjAA&url=https%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2Fwatch%3Fv%3DQCU33C6RHPk&usg=AFQjCNGwzU3K-BbbcKRttE45VTsDiIhzLw&sig2=oPvT_MUA7Fl1sLNIe5YE4Q
6 stycznia o godz. 12:47 1248
@jakowalski
6 stycznia o godz. 11:17 1243
„Znaczy się, że Wybiórcza padnie wcześniej niż Polityka”.
Wydaje mi się, że zarówno GAZETA WYBORCZA jak i POLITYKA skupią się wyłącznie na trafianiu do swego twardego „elektoratu” czytelniczego przy zachowaniu wiernych – ale najczęściej miernych – dziennikarzy i komentatorów.
Sądzę, że oba tytuły nawet przy sprzedaży ogółem rzędu 75000 egzemplarzy mogą spokojnie żyć wypłacając nawet miernym ale wiernym sowite pensje.
Pamiętaj, że w zdebilizowanym kraju z postępującym wtórnym analfabetyzmem i najlepszymi uczelniami w piątej lub szóstej (zależy od rankingu) setce, dla ogromnej większości nawet dzisiejsza POLITYKA to szczyt wyrafinowania intelektualnego…
6 stycznia o godz. 15:32 1249
Wacław
Pan Petru jest politykiem a nie ekonomistą. On o ekonomii pojęcia przecież nie ma. Tak jak jego mentor czyli Balcerowicz.
6 stycznia o godz. 15:33 1250
Grzerysz
Bez znacznej pomocy z zagranicy (Soros?) oba te tytuły znikną wkrótce z półek i będą najwyżej wegetować w Sieci. Utrata władzy przez PO oznaczała bowiem dla nich zakręcenie kurka z dotacjami, głównie w formie płatnych rządowych ogłoszeń.
6 stycznia o godz. 15:34 1251
Na portalu internetowym GAZETY WYBORCZEJ znany krytyk filmowy, Tadeusz Sobolewski, którego generalnie cenię, napisał dzisiaj:
„Cel ujawnionej przez „Wyborczą” listy pisarzy, filmowców, ludzi kultury i mediów, których warto zapraszać za granicę, wyjaśnia się, jeżeli zobaczyć, kogo pominięto. Jest to ukryte zalecenie, kogo nie należy zapraszać. Na liście – która ma być „tylko sugestią” – pojawili się propagandyści „dobrej zmiany”, dla niepoznaki przemieszani z twórcami, którzy nie mają nic wspólnego z ideologią rządu, ale służą jako dowód tolerancji władz. Nie o dobro sztuki jednak tu chodzi”.
Zabawne, że na liście osób, „których warto zapraszać za granicę” znalazła się Justyna Sobolewska, pracująca w POLITYCE – jako krytyk literacki – córka Tadeusza Sobolewskiego, którą osobiście cenię znacznie mniej niż ojca…
Uśmiałem się do łez, gdy GAZETA WYBORCZA szybko usunęła wcześniej bardzo eksponowane na portalu zdjęcia innych osób, „których warto zapraszać za granicę” – np. Renaty Lis i Eustachego Rylskiego, osób bardzo cenionych na Czerskiej.
Teraz eksponowani są już tylko Pietrzak, Terlikowski, Gmyz, Wildstein, Pospieszalski, Cenckiewicz, Semka i Targalski…
Ot, manipulacja jakich wiele w GAZECIE WYBORCZEJ…
6 stycznia o godz. 17:37 1252
Monika Olejnik u Adama Michnika: „Kaczyńskiemu spadają gwiazdki z nieba”.
„Nikt tak ostatnio wstydu nie przyniósł KOD-owi jak Mateusz Kijowski. Jak się mają czuć ludzie, którzy mu zaufali, wychodzili w słusznej sprawie na ulice Warszawy? Wiadomo, że z idei nie można żyć. Ale nie można tak kręcić.
Jeszcze niedawno Mateusz Kijowski twierdził, że żyje z pieniędzy rodziny. Teraz się okazuje, że było inaczej. Może Kijowski jest dobrym informatykiem i zasługuje na 90 tys. zł, które zarobiła spółka jego i jego żony za usługę dla KOD-u, ale to trzeba robić w transparentny sposób, a nie po kryjomu.
Wszystkie pytania dziennikarzy Kijowski przyjmuje ze spokojem, nie ma zamiaru schować się do mysiej dziury, nie ma zamiaru zrezygnować z wyścigu o przywództwo szefa KOD-u. Jeździł po świecie, był wizytówką, witano go oklaskami w Brukseli, a teraz wykrzywił twarz KOD-u.
Cieszyć się może prezes Kaczyński, bo nieoczekiwanie spadają mu gwiazdki z nieba. Najpierw Ryszard Petru, który wyjechał na wycieczkę do Portugalii ze swoją partyjną koleżanką, zostawiając posłów i posłanki okupujących Sejm. Twierdzi tylko, że to była niezręczność. Podobnie mówi Kijowski – niezręczność….”
Dodajmy jeszcze do tego wprost porażający swoim prymitywizmem śpiew posłanki PO Joanny Muchy w Sejmie…
6 stycznia o godz. 18:19 1253
„Pan Petru jest politykiem a nie ekonomistą. On o ekonomii pojęcia przecież nie ma. Tak jak jego mentor czyli Balcerowicz.”
—————————————————-
@jakowakski
tylko tyle masz do powiedzenia, o ludzkim uczuciu zakochania,miłości, jakie pojawiło
na sali sejmowej, i na jak wielkie emocje, uczucia agresji nas wszystkich naraziło.
Wielka rzecz się wydarzyła
Ani mnie nie pochwaliłeś, ani zganiłeś, zostawiłeś mnie samego z problemem.
W tej sytuacji, mnie i naszych czytelników zostawiłeś w uczuciu bezradności,
niewiedzy, jaki masz stosunek do ludzkich uczuć.
Odwagi Ci brakuje, czy co?
O tym wszystkim trzeba mówić, otwartym tekstem,okazywania uczuć nie należy
się wstydzić, tłumić, bo one nas ubogacają, zmuszają do myślenia, również o uczuciu agresji należy mówić, bo ono jest konieczne, posiada rozwojowe
znaczenie … odkrywamy się wtedy, pokazujemy drugiej stronie swój rozum,
jeżeli go mamy…
A na koniec, Grechuta, jak pięknie opisuje ludzkie uczucia,” w Twoich oczach dwa ogniki”, o sanktuarium kobiety, które nas tak zachwyca, doprowadza do ekstazy,
jaką jest siłą napędową, o świętości kobiety jednocześnie opowiada –
https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=4&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwjB2rrSga7RAhVCiywKHcQ4A7YQtwIILjAD&url=https%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2Fwatch%3Fv%3Dfcz7klh-qdI&usg=AFQjCNEDWjPCQYekbpjDecf_lK9glZ8Ahw&sig2=YjDKeWEzRejwhZw8g3y1Aw
6 stycznia o godz. 18:35 1254
@jakowalski,
jeszcze jedno, to wielkie „skurwienie” ekonomiczne, jakie panuje na świecie,
te wielkie nierówności – to właśnie z braku uczuć powstały – między tymi,
którzy mają dużo, dużo za dużo, a tymi, którzy mają mało.
A , o tym, zupełnie w debacie się nie wspomina. Dlaczego, i kiedy ludzie pozbywają
się ludzkich uczuć? Jak im siano w głowach się pojawia, coś o tym wspomniał red. Daniel Passent.
Czy muszę, tutaj, robić wykład , w jakich warunkach pojawia się głupota u ludzi,
o której Biblii wspomina 400 razy, tak powiedział ksiądz profesor Andrzej Zwoliński, jak tłumaczył: co to jest „kultura idiotów?”.
6 stycznia o godz. 18:42 1255
„Dodajmy jeszcze do tego wprost porażający swoim prymitywizmem śpiew posłanki PO Joanny Muchy w Sejmie…”
===========================
Człowieku, co Ty mówisz, śpiew posłanki Muchy, był dla mnie szczytem piękna,
i nieważna jest tutaj jakość dzięków, jakie z siebie wydawała, ten dramatyzm
miejsca, czas świąteczny. Jestem przekonany – będzie to oceniane przez świat,
jako wybitne osiągnięcie ludzkiej kultury. Musimy trochę poczekać, ludzka świadomość wolno się kształtuje.
6 stycznia o godz. 20:29 1256
grzerysz, 12:47
Nie wylewajmy dziecka z kapiela !
Na rynku polskojezycznym brak dobrej prasy, wiec trzeba ratowac co mozna.
Spoleczenstwo powinno od Nadredaktora wykupic ,, gazete wyborcza”, mianowac naczelnym
mlodego gniewnego Grzegorza Sroczynskiego i wymoc na drukowaniu wypowiedzi calego wachlarza pogladow, zeby oprocz opcji korowsko- neoliberalnej
mogli sie wypowiadac takze socjalisci, anarchisci , narodowcy i zwolennicy Teologii Wyzwolenia
( w kontrze spadkobiercom jp2 ).
Trzeba nam dziennika na poziomie i o otwartosci Liberation i Guardiana, bo trudno liczyc , ze Rzeczpospolita moze sie przeksztalcic Le Figaro.
Nawet w trybunie ludu mozna kiedys bylo znalezc ciekawe informacje, szczegolnie jak sie czytalo miedzy wierszami, wiec nie gasmy swiatla.
6 stycznia o godz. 20:54 1257
Wacławie,
Nierówności nie powstały z braku miłości między ludźmi a powodu dążenia do maksymalizacji zysku, będącego podstawą funkcjonowania kapitalizmu. Sejmowe romanse mnie nie zaś nie interesują. Nie po to bowem płacimy posłom, aby zamienili oni Sejm na dom schadzek.
6 stycznia o godz. 20:55 1258
Wyzysk,
„Wyborcza” i „Polityka” są nie do uratowania po tym, jak opowiedziały się one za PO i jej naśladowcami z partii pana Petru i za skompromitowanym od początku KODem niejakiego Kijowskiego – alimenciarza a teraz także, jak się okazuje, oszusta finansowego. Generalnie, to prasa „papierowa” jest od wielu lat w odwrocie i potrzeba nam nowoczesnych pism elektronicznych, profesjonalnie redagowanych. Może Gospodarz tego blogu by takie założył? Chyba byśmy mu w tym, początkowo bezinteresownie, pomogli, nieprawdaż?
6 stycznia o godz. 22:20 1259
Tragedia!
Edwin Bendyk w swym blogu pod tytułem „Historyczne zadanie lewicy dziś” znów myli lewicę z ruchami walczącymi NIE o prawa ludzi pracy, ale o przywileje dla nielegalnych imigrantów, islamistów, feministek, gejów, lesbijek, biseksualistów i ekoterrorystów i dziwi się przy tym, że tak pojęta lewica przegrywa obecnie praktycznie wszędzie.
7 stycznia o godz. 7:31 1260
@wyzysk
6 stycznia o godz. 20:29 1256
„Na rynku polskojezycznym brak dobrej prasy, wiec trzeba ratowac co mozna”.
„Nawet w trybunie ludu mozna kiedys bylo znalezc ciekawe informacje, szczegolnie jak sie czytalo miedzy wierszami, wiec nie gasmy swiatla”.
Uważam, że sytuację może uzdrowić tylko powstanie NOWYCH pism – wiarygodnych i obiektywnych dziennika oraz tygodnika na wysokim poziomie.
Biorąc jednak pod uwagę niewiarygodny wprost upadek intelektualny polskiego społeczeństwa w ostatnim prawie już trzydziestoleciu, twierdzę, że obecnie w Polsce nie znajdzie się odpowiednio dużej grupy ludzi zainteresowanej czytaniem ambitniejszych treści, nie mówiąc już o tym, że nie widzę zbyt wielu dziennikarzy mogących takie pisma redagować.
A wyjątkowo nędzny poziom naszych wyższych uczelni, bardzo często stojących niżej niż dobre licea w czasach PRL, nie rokuje nadziei na pozytywną zmianę.
Trzeba by najpierw wykształcić i wychować sobie pokolenia czytelników i widzów zainteresowanych poważną publicystyką i krytyką, ambitnym kinem i teatrem, literaturą na najwyższym poziomie.
To zadanie dla poważnego systemu edukacji i mediów publicznych na poziomie. Od tego trzeba bezwzględnie zacząć.
Okres PRL miał pod tym względem niezaprzeczalne zasługi. Wszystko zostało jednak zaprzepaszczone w okresie „sukcesu transformacji”. Wychowaliśmy i wykształciliśmy sobie pokolenie zainteresowane wyłącznie chłamem i rozrywką na najniższym poziomie. Kto dziś oglądałby Kabaret Starszych Panów, ambitny Teatr Telewizji, filmy Bergmana, Antonioniego, Felliniego czy naszego Hasa oraz przedstawienia teatralne Kantora, Jarockiego, Swinarskiego, Dejmka czy Grzegorzewskiego?
A przypomnijmy, że taka ambitna i poważna przed dekadami POLITYKA potrafiła się sprzedać – często spod lady – w ilości nawet 700000 egzemplarzy; nadzwyczaj elitarne FORUM trudno było dostać mimo nakładu rzędu 130000 egzemplarzy. A wychodziły jeszcze – i się sprzedawały – KULTURA, LITERATURA, ŻYCIE LITERACKIE, FILM, EKRAN, MAGAZYN FILMOWY, FILM NA ŚWIECIE, LITERATURA NA ŚWIECIE…
Nawet poziom tygodnika PRZEKRÓJ za wybitnej redakcji Mariana Eilego (lata 1948-1969) to teraz marzenie ściętej głowy a i to pismo potrafiło się rozchodzić w porywach w nakładzie bliskim miliona egzemplarzy…
7 stycznia o godz. 10:11 1261
grzerysz 7 stycznia o godz. 7:31 1260
Niestety, ale masz tu sporo racji.
7 stycznia o godz. 11:16 1262
Panowie grzerysz i jakowalski.
Wielu znanych lewicowych dziennikarzy w USA korzysta z pomocy kapitalu rosyjskiego.
RT ( przedtem Russia Today) udziela pomocy krytykom systemu na kanale telewizyjnym rownie dostepnym dla amerykanskich obywateli jak Fox ( Sky) News czy CNN.
Popierajacy najpierw Bernie Sandersa, a po jego wykopaniu przez KC Partii Demokratycznej, Hillary Clinton dziennikarz radiowy i telewizyjny Thom Hartmann, jest dotowany czesciowo przez RT a czesc funduszy czerpie z subskrypcji swojego codziennego 3-godzinnego programu radiowego i telewizyjnego , ktora wynosi 60 dolarow rocznie . Program jest dostepny 24/7.
Korzystanie z pomocy kapitalistow rosyjskich nie musi byc zbyt szokujace,jesli wezmie sie pod uwage, ze od dziesiatek lat wielu ( 1400 ? ) dziennikarzy glownego scieku ( Time, CBS ) jest na utrzymaniu CIA, realizujaca polecenia Wall Street.
Inny ciekawy dziennikarz, Ian Masters, swoj codzienny program w sieci ,, Backround Briefing ” udostepnia w sieci za darmo, ale jest finansowany przez Fundacje Armanda Hammera, bylego oligarche naftowego w scislych kontaktach z ZSRR.
Dwa dobre dzienniki zagraniczne sa dostepne za darmo w sieci ( Guardian i Liberation) , pozwalajace sie dowiedziec nielicznej grupie Polakow, co sie na swiecie dzieje, ale Guardian prosi czytelnikow o dotacje, bo jest w finansowych klopotach.
Moze trzeba przesledzic sytuacje prasy w okresie zaborow ? Szkoda bardzo mediow z czasow PRL, bo wtedy nawet mielismy RWE i inne.
Po Drugiej Wojnie Swiatowej pacyfisci w San Francisco zalozyli stacje radiowa Pacifica ,utrzymujaca sie z dobrowolnych skladek sluchaczy, ktorej programy sa dostepne za darmo w sieci i w eterze w wielu miejscach ( Los Angeles, Nowy Jork i wiele miast i miasteczek naokolo kraju ).
Moze Pan Redaktor Wos zacznie dyskusje na temat finansowych podstaw
niezaleznych mediow na poziomie ,z udzialem czytelnikow z roznych stron swiata ? Mozna by zaczac od sasiadow- jak to wyglada w Niemczech, Szwecji,na Litwie ,Bialorusi i Slowacji oraz Czechach.
Czy w Niemczech jest cos na lewo od Die Zeit, ktory jak New York Times, popiera zawsze polityke wladzy ?
7 stycznia o godz. 13:02 1264
Wyzysk,
Wiadomo, że nie da się dziś wyżyć z niezależnego dziennikarstwa. To nie są już dziś bowiem czasy Prusa czy nawet Wańkowicza, jako że dziś potrzebny jest dziennikarzowi przede wszystkim bogaty sponsor, a takim jest albo wielki biznes bezpośrednio (np. fundacje Sorosa) albo też pośrednio, np. przez CIA czy KGB. Przecież tzw. prasa niezależna w PRL-u utrzymywana była od początku do końca przez CIA, podobnie jak radio Wolna Europa czy też paryska „Kultura”. Prof. Ost, autor dzieła pt. p.t. „Klęska ‚Solidarności’”, stwierdził więc w wywiadzie dla „Wyborczej”, że cenne zasoby podziemnej prasy w latach 1980. były poświęcane na druk zachwalających wolny rynek książek von Hayeka (jako że ta prasa była przecież finansowana przez CIA). Profesor Ost stwierdził też, że wcześniej (lata 1980-1981) hasłem było: „Nie ma wolności bez solidarności” – przez małe i duże „s” – ale wkrótce pojawiło się: „Nie ma wolności (oczywiście tylko dla uprzywilejowanej garstki bogaczy) bez własności”. Więcej tu: http://wyborcza.pl/magazyn/1,124059,16233248,David_Ost_o_cwiercwieczu_wolnej_Polski__Nie_byliscie.html.
Polecam tu też film”The Insider” („Informator”) z roku 1999, gdzie doskonale pokazano jak to nawet potężny koncern medialny jakim jest przecież CBS, uległ presji jeszcze potężniejszych koncernów tytoniowych.
Przykładem bardzo dobrego dziennikarstwa jest także, perfekcyjny wręcz w swej warstwie profesjonalnej, konserwatywny brytyjski dziennik „Daily Telegraph” – pismo, które według znakomitego brytyjskiego serialu produkcji BBC „Yes Minister” czytają ci, którzy wiedzą o tym, że UK rządzone jest od dawna przez obce mocarstwo.
W Niemczech, jak na całym Zachodzie, nie ma już chyba żadnego wysokonakładowego prawdziwe lewicowego pisma. Jak podaje Wikipedia, w latach bezpośrednio po wojnie światowej, SPD zbudowało sieć prasy regionalnej – dzienników i tygodników, jednakże w latach 1960. została ona wchłonięta przez prywatne koncerny. Ostatni dziennik socjaldemokratów („Vorwärts”) przestał się ukazywać codziennie w roku 1980 (obecnie jest to już tylko miesięcznik rozprowadzany wyłącznie wśród członków tej, mało już dziś lewicowej, partii).
7 stycznia o godz. 13:58 1265
@grzerysz
7 stycznia o godz. 7:31 1260
„Uważam, że sytuację może uzdrowić tylko powstanie NOWYCH pism – wiarygodnych i obiektywnych dziennika oraz tygodnika na wysokim poziomie”
Trudna sprawa. Po pierwsze, internet zniszczył prasę drukowaną i nawet najlepiej sprzedawane gazety ledwo zipią. Z samej sprzedaży trudno się utrzymać, trzeba reklam. Najlepszym reklamodawcą jest rząd, praktycznie tylko reklamy rządowe mogą zapewnić istnienie wielkonakładowego tygodnika lub dziennika. Chyba że ma się wsparcie „systemu ponadrządowego”, czyli Kościoła – na tej bazie powstały potężne media prawicowe, dzięki którym mamy teraz samodzielne rządy PiS. W obu przypadkach obiektywność jest wykluczona.
Po drugie, są już takie czasopisma. Na przykład tygodnik „Przegląd”. Mądry, obiektywny i dobrze się czyta. Umiarkowanie lewicowy. Choć w sprawach gospodarczych mam poglądy bardziej liberalne, kupuję go co tydzień. Większość Polaków w ogóle o nim nie wie. Nie ma go w TV, radiu, przeglądach prasy. Zawsze był bojkotowany przez „główny nurt”, bo nie się nie prostytuuje i pisze prawdę na różne niewygodne tematy.
„Okres PRL miał pod tym względem niezaprzeczalne zasługi”.
Wspierając edukację i media na wysokim poziomie, kreując snobizm na kulturę wysoką itp., PRL „wyprodukował” obywatela myślącego i krytycznie oceniającego rzeczywistość. Gdy pierwsze pokolenie takich obywateli dorosło, rozwaliło PRL. Władze tzw. wolnej Polski nie chciały powtórzyć tego błędu. I mają już sukcesy. Po 27 latach tzw. wolnej Polski nasze społeczeństwo przekształciło się w ogłupiałą, w pełni sterowalną masę. Wbrew powszechnemu przekonaniu dotyczy to nie tylko wyborców PiS. Zwolennicy szeroko rozumianego obozu PO są tak samo ogłupieni, choć stanowią lepiej wykształconą i otwartą umysłowo część społeczeństwa. Z tym, że Tusk musiał stosować bardziej wyrafinowane metody oszukiwania wyborców.
7 stycznia o godz. 14:15 1266
Wiadomo, że nie da się dziś wyżyć z niezależnego dziennikarstwa. To nie są już dziś bowiem czasy Prusa czy nawet Wańkowicza, jako że dziś potrzebny jest dziennikarzowi przede wszystkim bogaty sponsor, a takim jest albo wielki biznes bezpośrednio (np. fundacje Sorosa) albo też pośrednio, np. przez CIA czy KGB.
===============================================
Co Ty @jakowalski pierniczysz, za komuny był taki sponsor, i zależne dziennikarstwo, a teksty były piękne.
Nie CIA, KGB, Soros jest potrzebny dziennikarstwu, tylko olej w głowie u dziennikarzy, żeby potrafili coś sensownego napisać, stworzyć.
To samo dotyczy ludzi nauki, medycyny,teologii, polityki….
Wszędzie poziom intelektualny się obniżył, myślimy o całym Zachodzie,
nasz kraj nie odbiega od reszty. Jak już pisałem, „kultura idiotów’ nam zapanowała, wybitnych jednostek nam brakuje, a najbardziej genetycznych ,
w gminach żydowskich wychowanych Żydów.
Nie ma gmin, i dlatego nie ma jednostek ludzkich do uprawiana zawodów wymagających wysokiej klasy intelektu. A to co było: powymierało, a nowe
się nie urodziło, bo nie miało z czego. Z chłopa, robotnika. do tego w pierwszym pokoleniu trudno oczekiwać biskupa, naukowca, artystę, dziennikarza, polityka
— na właściwym poziomie.
To jest niemożliwe, zrozumcie wreszcie ludzie, z wrony nie urodzi się sokół,
orzeł.
Nie chcę pokazywać palcem przykładów, bo to jest bardzo przykre, jak się
na ludzi , na wielkich stanowiskach patrzy, pomyśli o ich pochodzeniu, i
porówna to , z tym co robią, jaki poziom reprezentują, tylko płakać się chce.
Tu żadna edukacja, nie pomoże, jeżeli ci , którzy edukują, pochodzą z tego
okresu , gdzie do zawodu nauczycielskiego szedł był najsłabszy element
ludzki,nie nadający się do zawodów prawniczych , naukowych, a nawet
politechnicznych.
Mam problem, powstał na blogowisku POLITYKI blog o żywieniu człowieka,
a ja prawie analfabeta w tym kierunku, nie mam z kim o karmieniu człowieka
– tam rozmawiać. Czy może być coś bardziej prostego, zasadniczego dla
człowieka, od czego wszystko się zaczyna, bo od bytu – co z karmienia ludzkiego ustroju powstaje. Całkowita bezmyślność, totalna głupota panuje w tej dziedzinie,
szczególnie w tych profesorskich obszarach.
A my chcemy mądre dziennikarstwo posiadać, jak nie potrafimy właściwie całych narodów nakarmić. A to, które jest to karmienie, tylko do chorób masy ludzkie wpędza, tych fizycznych i psychicznych….
7 stycznia o godz. 16:08 1267
Także to:
Bardzo ciekawego wywiadu na temat sytuacji na rynku pracy w Polsce udzieliła ostatnio dr hab. Joanna Tyrowicz, z Instytutu Ekonomicznego Narodowego Banku Polskiego. Jej zdaniem, mimo powszechnie panującej opinii, w Polsce nie ma rynku pracownika, a szukanie pracy to doświadczenie traumatyczne.
W wywiadzie udzielonym Polskiej Agencji Prasowej, Tyrowicz odpowiadając na pytanie, czy zgadza się z opinią, że w związku z rekordowo niskim bezrobociem (w listopadzie wyniosło ono oficjalnie 8,2% i było w związku z tym najniższe od 25 lat, ale wciąż znacznie wyższe niż w PRL-u, gdyż wtedy było ono poniżej 1%) i zgłaszanymi przez pracodawców problemami w znalezieniu pracowników, w naszym kraju mamy rynek pracownika, odpowiada: Patrząc na obecną, niską dynamikę wzrostu wynagrodzeń – nie.
– Co prawda od roku wszyscy mówią, że bezrobocie w Polsce jest tak niskie, że mamy w Polsce rynek pracownika, ale tego nie widać w innych danych. Poza tym, stopa bezrobocia spada nie dlatego, że coraz więcej osób znajduje pracę, ale dlatego, że coraz mniej ludzi ją traci i coraz mniej osób wchodzi na rynek pracy. Na rynku pracy obserwujemy coraz mniej przepływów, co oznacza, że coraz rzadziej pracownicy przechodzą z firmy do firmy – mówi ekspertka NBP.
Dzieje się tak dlatego, „bo gospodarka przyjmuje w pewnym stopniu formę przetrwalnikową – ani pracownicy nie chcą zmian, ani pracodawcy. To powoduje spadek wskaźników mówiących o dynamice rynku pracy. Czy więc rynek jest rynkiem pracownika? Gdyby ludzie w to wierzyli, to zmienialiby pracę, a tego nie robią. Nie robią tego ponieważ widzą, co się dzieje w ich firmach, u konkurencji, w zamówieniach.”
(…) Zdaniem ekspertki NBP „dane mówią, że szukanie pracy w Polsce to doświadczenie traumatyczne. Przeciętnie osoba, która szuka pracy, znajduje ją po okresie około 10 miesięcy. Ten wskaźnik nie obniża się od trzech lat, mimo że przez ten czas cały czas maleje bezrobocie. Mamy bardzo niesprawny rynek pracy. Więc jeśli ktoś ma za sobą traumę poszukiwania pracy i w końcu ją znajduje, to wcale nie musi rezygnować z niej po otrzymaniu 500 zł na dziecko. Tym bardziej, gdy nie ma pewności, że pieniądze te są dane na zawsze. Tego aspektu nie jesteśmy w stanie uwzględnić w modelu mikro-symulacyjnym, dlatego w pewnym stopniu przeszacowuje on skalę dostosowania. Pamiętajmy też, że pracy szuka się trudniej na rynkach peryferyjnych – nie w dużych miastach – gdzie skupiona jest większa dzietność i gdzie program 500+ odgrywa większą rolę.
http://next.gazeta.pl/next/7,151003,21213542,tyrowicz-z-nbp-w-polsce-nie-ma-rynku-pracownika.html#MTstream
7 stycznia o godz. 16:55 1269
Remm,
„Przegląd” wydaje się być lewicowy tylko na tle innych polskich periodyków, podobnie jak polskojęzyczna edycja „Le Monde Diplomatique”. To są przecież wszystko pisma liberałów, tyle że nie z ekstremalnej prawicy – tzw. liberałów postępowych, co samo w sobie jest zresztą jakby oksymoronem.
I zgoda, PRL „wyprodukował” obywatela myślącego i krytycznie oceniającego rzeczywistość. A gdy pierwsze pokolenie takich obywateli dorosło, to rozwaliło ono PRL, jako że było ono jednak niedouczone, nie potrafiło (jako całość) spojrzeć krytycznie na Zachód i dało się w ten sposób oszukać kłamstwom zachodniej propagandy.
A obecne władze wcale nie miały zaś planu ogłupienia Polaków – to ogłupienie przyszło do Polski niejako automatycznie wraz z kapitalizmem, z jego dążeniem do maksymalizacji zysku za wszelką cenę a więc z prywatyzacją i urynkowieniem mediów i edukacji oraz z wprowadzeniem religii rzymsko-katolickiej do szkół państwowych, przez co katolicyzm rzymski stał się w Polsce de facto religią państwową. A gdzie wiara zastępuje rozum, tam przecież nie ma mowy o mądrym społeczeństwie.
7 stycznia o godz. 16:57 1270
Wacławie,
Naprawdę myślisz, że dziennikarz bez pisma, w którym może on publikować, może cokolwiek zdziałać? Poza tym to czy słyszałeś może o Stefanie Banachu, nieślubnym dziecku praczki i niskiego urzędnika galicyjskiego, który był najprawdopodobniej najwybitniejszym matematykiem XX wieku? Nie pisz więc, że w pierwszym pokoleniu trudno jest oczekiwać biskupa, naukowca, artystę, dziennikarza czy polityka na właściwym poziomie. I daj sobie spokój z tym dietetycznym determinizmem. Nie widzisz, że to jest wręcz niepoważne?
7 stycznia o godz. 17:25 1271
@remm
7 stycznia o godz. 13:58 1265
„Trudna sprawa. Po pierwsze, internet zniszczył prasę drukowaną i nawet najlepiej sprzedawane gazety ledwo zipią”.
Jednak w innych krajach – mimo internetu – jakoś sobie radzą. W takich na przykład Niemczech wychodzi co najmniej kilka doskonałych dzienników i tygodników (np. „Süddeutsche Zeitung”, „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, „Die Zeit”) i sprzedają się świetnie. We Francji mamy np. „Le Monde”, „Le Figaro” „Libération”, „Le Nouvel Observateur”, „L’Express”, „Le Point” czy „Courrier international” – ich nakłady (szczególnie tygodników) robią wielkie wrażenie. W Wielkiej Brytanii mamy m.in. znakomite „Financial Times” i „The Economist”; kilka dobrych dzienników wydają we Włoszech, Szwajcarii i Hiszpanii.
„Po drugie, są już takie czasopisma. Na przykład tygodnik „Przegląd””.
Z tym zgadzam się tylko częściowo. Uważam, że ma obecnie najlepszy w Polsce zestaw felietonistów – Bronisław Łagowski, Ludwik Stomma, Tomasz Jastrun. Czasami pojawiają się tam niezwykle też przeze mnie cenieni Andrzej Walicki i Andrzej Romanowski.
Natomiast znacznie niżej cenię większość roboty własnej, redakcyjnej. Minusem jest też dla mnie bardzo kiepski dział kultury a te sprawy mnie niezwykle interesują.
Ale generalnie na tle mizerii polskiej prasy „Przegląd” wypada bardzo przyzwoicie i choćby dla Łagowskiego, (nie wspominając już o Stommie i Jastrunie) kupuję go co tydzień.
„Wspierając edukację i media na wysokim poziomie, kreując snobizm na kulturę wysoką itp., PRL „wyprodukował” obywatela myślącego i krytycznie oceniającego rzeczywistość”.
Oczywiście pełna zgoda. Przypomnijmy także sobie np. bardzo rozwinięty i popularny ruch Dyskusyjnych Klubów Filmowych. Sam spędzałem sporo czasu w słynnym DKF „Kwant” i nieco mniej – w DKF „Stodoła”. Świetne filmy, wybitni krytycy, ciekawi goście – np. wybitny reżyser włoski Michelangelo Antonioni – dla mnie w pierwszej trójce w historii kinematografii – zorganizował światową prapremierę swego arcydzieła „Zawód: reporter” właśnie w studenckim DKF „Kwant”…
Nie do przecenienia była też edukacyjna rola telewizji – świetny teatr, wybitne filmy, mnóstwo doskonałych programów kulturalnych i prowadzący oraz goście z wysoką kulturą osobistą.
No i choćby świetny „Przekrój” za Mariana Eilego.
Jeden z licznych wybitnych współpracowników tygodnika, Konstanty Ildefons Gałczyński, użył w wierszu „Wjazd na wielorybie” pojęcia „cywilizacji „Przekroju””.
Tak, „Przekrój” pełnił – i to wspaniale – misję cywilizacyjną: uczył odbioru sztuki – również tej awangardowej (redakcję więc odwiedził – niezapowiedziany! – Picasso) – i mody, zasad savoir-vivre’u i wychowania, propagował świetną literaturę (Mrożek, Kafka), również ambitne eseje (Barthes, Błoński).
Profesor Marta Wyka tak pisze w swoich wspomnieniach:
„Nauki nowoczesności, jakie pobierał czytelnik „Przekroju”, dawały mu doświadczenie szczególne: wyrabiały w nim mianowicie przeświadczenie, że sztuka wysoka i trudna jako przekaz (czy to słowny, czy rysunkowy, czy malarski) da się oswoić, co nie znaczyło jednak uprościć, że można do niej dojść w akcie swoistego współuczestnictwa, a nie tylko „przyjmowania do wiadomości” bądź nierozumnego protestu. Co dostarczało konsumenckiej dumy, tłumiło kompleksy i oczywiście kształciło. Polityka edukacyjna „Przekroju” była, śmiem twierdzić, ZNAKOMITA [duże litery moje – grzerysz]. Nie dawała się bowiem odczuć jako uciążliwość, lecz jako przyjemność, co jest przecież sukcesem każdej edukacji”.
Wspaniały rosyjski poeta Josif Brodski wyznał po otrzymaniu literackiej nagrody Nobla zdumionym dziennikarzom, że specjalnie nauczył się polskiego, by móc czytać „Przekrój”.
7 stycznia o godz. 17:40 1272
Witam Wszystkich , szczeg. umiłowanego @jakowalskiego !
Serio – najpierw rozprawie się z @jk .
Otóż taki komuch jak @jk , NIE POWINIEN szczuć na Arabów ( proletariacki internacjonalizm ) en bloc , tym bardziej z Polski bo :
1. To nie Syryjskie , Libijskie , Irackie szturmowce rozwalają nasze miasta a NASZE ( białasów) rozwalają ICH MIASTA I LUDZI !
Myślę , że jest to oczywiste jak dupa z tyłu ciała ( chyba , że @jk ma ją gdzie indziej )
2.Polska jak głupia szalona kobyła pobiegła za ulubionym hegemonem USA rżnąć Irak i jego mieszkańców .
Być może @jk byłeś wtedy poza krajem , ale tu już dzielono skórę na niedżwiedziu i zastanawiano się,
które pole naftowe dostaniemy !!!
Więc jesteśmy NAPASTNIKIEM !
Ergo – mamy zobowiązania .
Nie przyjmowanie uchodżców , jest KUREWSTWEM moralnym , ale politycznie dozwolonym i procentującym dilem . Gdybyś tak napisał @jk , miałbyś rację . Ale ostrzeganie (!) , że IDĄ , to tak jakbyś był chłopem w Jedwabnem i nawoływał do POGROMÓW !!!
Jesteś bystry gość , umiesz wygłaszać teorie mocno kontrowersyjne . Więc , gdybyś nawoływał do zaatakowania ambasady USA – to OK !
Zgodne z prawdą . Bo to ONI są sprawcami ZŁA . ALE tak ? Fu !
Przy okazji . Piłem wesoło ( miałeś rację ) . Wtedy zawsze chwalę się zdobyczami damskim . Ty dokonaniami wykładowczymi .
Nie wiem co lepsze . Ale , Morze Czerwone ( jedyne ciepłe all time ) jest blisko nas , 4.5 h. lotu i gdybyśmy chcieli popływać , to wolałbym , NIE DOSTAĆ W RYJ za NASZE (białasów) winy . Proste ?
pzdr.
( przy okazji , le lumpy w Ełku {mam osobne m-d wspomnienia z niedoszłym teściem } nękały tych poczciwych „ciapatych” od dłuższego czasu w sposób bandycki !!! )
Ludzie dzielą się na dobrych i złych , nie zaś na NASZYCH i resztę !
7 stycznia o godz. 17:46 1273
Brawurowa odpowiedż szefowej RT ciajejowkim k…m .
https://pl.sputniknews.com/swiat/201701074564961-Simonian-CIA-odpowiedz/
i druga smutna wiadomość , będziemy , niestety , składać się na wredną robotę niejakiej Agnieszki Romaszewskiej – Guzy i jej jaczejki – Biełsatu . Żal !!!
7 stycznia o godz. 17:49 1274
Internauta „remm” wspomniał o „Przeglądzie”. Publikuje tam m.in. niezwykle przeze mnie ceniony profesor Bronisław Łagowski.
Wydająca „Przegląd” Fundacja Oratio Recta wydała właśnie zbiór felietonów profesora Łagowskiego z ostatnich kilkunastu lat poświęconych Rosji. Jako ANEKS opublikowano w książce kilka świetnych tekstów profesora Andrzeja Walickiego.
Tytuł pozycji: „Polska chora na Rosję”. Można ją kupić choćby na allegro.
Wszystkich gorąco zachęcam do lektury. Takich opinii nie znajdziemy ani w telewizji, ani w radiu, ani w innych gazetach i czasopismach.
7 stycznia o godz. 17:51 1275
Dziennikarze swoje pisma mają, tylko słabe materiały z siebie wydają.
Pochodzenie Stefana Banacha jest wątpliwe, to oficjalne, że niby góralskie, ojciec urzędnik… wszystko jest możliwe, również pochodzenie żydowskie, jakim podrzutkiem mógł być z nieprawego łoża…
Czytałem, gdzieś w internecie, że znacząca część naszych biskupów posiada pochodzenie żydowskie…
Mój dietetyczny determinizm jest nie do podważenia, to z mojego doświadczenia, ze zdobytej wiedzy wynika, to nie było proste, po prostu, wyrwałem się ze starych,
nabytych przyzwyczajeń żywieniowych, nie chciałem być cukrzykiem, nadciśnieniowcem, konsumentem produktów przemysłu farmaceutycznego,
a zagrożenie było wielkie.To dopiero w wieku 60+ się zdarzyło. Bez przechwalania się, na takie poświęcenie, rezygnacji z nabytej orientacji żywieniowej – niewielu
stać, nie ma dokładnych badań, ale może to toczyć wg mojej obserwacji
– nie więcej jak 1 procenta populacji. Reszta, będzie wolała umrzeć, a diety nie zmieni. Będzie wolała cierpieć, tabletki łykać, nogi smarować….
Nie wszyscy Żydzi na geniuszy wyrastali,w gminach żydowskich panował specjalny mechanizm wyławiania talentów, i pilnowania, żeby taki delikwent do właściwych szkół poszedł
W kulturze chrześcijańskiej było i jest odwrotnie, zdolni młodzi ludzie mają małe szanse na pomoc.
7 stycznia o godz. 17:54 1276
Ty , @jk , z tym Ełkiem , to inteligentka z mojego miasta z posagiem w postaci cypla (!) z gospodarstwem ogrodniczym !
Dziadek piękny inteligent ( właściciel) , do tego willa ( prawdziwa ) z 50 letnimi agawami na tarasie !!! Kumasz ?
Do dziś żałuję . Dziewczyny .
Element historyczny – jak weszli Rosjanie w 1939 to byli tak głodni , że wyjedli wszystkie rośliny cebulowe , w tym wszystkie kwiaty!
A parę lat potem rozgromili NIEMCY !!!
Czego ( inwektywy ) styropian do dziś nie może przeboleć ! pzdr.
7 stycznia o godz. 18:11 1277
@jakowalski,
ta cała moja „propaganda” żywieniowa, ma charakter retoryczny, z góry zakładam,
że nieskuteczny. Wszystko dzisiaj jest retoryczne, taką mamy kulturę, na czele z polityką, nauką, medycyną…..
Tylko państwo, jako organizm gospodarczy, mogłoby, jakby chciało, miało wiedzę,
instrumenty, w postaci przepastnych instytutów – prowadzić politykę żywieniową narodu, żeby chorych było mało, wydajność pracy wyższa, edukacja i nauka efektywniejsza…
Żywieniem człowieka zawsze rządził i rządzi przypadek; cywilizacyjny, geograficzny,
historyczny, pewne procesy społeczne, ich zmiany okazują się być korzystne, lub nie dla człowieka.
7 stycznia o godz. 18:26 1278
@grzerysz i @remm . Łagowski , dla przyzwoitego człowieka to ELEMENTARZ !
7 stycznia o godz. 18:35 1279
Wacławie 1-szy , ukochany , dziś już wiadomo , że tzw. piramida żywieniowa z węglowodanami w większości to ściema !
Można to „odkryć ” w setkach filmów na YT .
Myślę , że powinieneś podyskutować o destylatach / fermentach roślin !
To temat znacznie bardziej fascynujący niż żarcie węgli/białka/tłuszczu w odp. proporcjach !!!
Popatrz na Churchilla . Chlał , żarł tłusto i pokonał Hitlera – wegetarianina !
Pięknie o tym powiedział Waclaw Klaus . Mądry prezydent Czech .
Był na tyle odważny , że powiedział też ” agresja , to dil w kraju , którego jeszcze nie zaatakowały USA .
Pzdr ciepło dietetyku .
7 stycznia o godz. 18:40 1280
Wstawiłem to do Wikpedii (https://en.wikipedia.org/wiki/Mateusz_Kijowski#Controversies):
== Controversies ==
Kijowski was behind with child support payments when starting KOD.
It was recently found that Kijowski had a serious conflict of interests as being a head of KOD he used to bill the same KOD for his services as an IT professional. Because of this even KOD members as for his resignation.
{{Citation |last= Klauziński |first=Sebastian | publication-date = 2017-01-05 |title=Mateusz Kijowski i faktury dla KOD. Co się nie zgadza w wyjaśnieniach członków zarządu KOD?|publisher=[[Gazeta Wyborcza]] |publication-place= Warsaw|page= |url=http://wyborcza.pl/7,75398,21208932,mateusz-kijowski-i-faktury-dla-kod-co-sie-nie-zgadza-w-wyjasnieniach.html |language=pl|accessdate= 2017-01-07}}
7 stycznia o godz. 18:43 1281
momo1 7 stycznia o godz. 17:40 1272
Nie wstyd ci?
7 stycznia o godz. 19:12 1282
Umiłowany @jk , w poście 1226 to już POJECHAŁEŚ , strasząc k.k.
Chłopie , to TY nawołujesz do nienawiści insynuując na wielu portalach ( powielasz ) „U nas TEŻ się zaczęło ”
Wydaje się , że mimo okowity mam większy kontakt z realem niż ty .
Podobnie jak nadobny Wacław1 w poście 1231 .
Przecież Wacław1 mimo diety i NIE PICIA jest bardziej odjechany niż wielu inn.
7 stycznia o godz. 19:33 1283
@gramin post 1165 . Popieram . Bilans kasy i możliwości to podstawa biznesu . Reszta to rozważania konwersatoryjne .
Czyli – opłacony z podatków wykładowca pieprzy durnym studentom cokolwiek bądż podpierając się tzw. „autorytetami”
@geozak . post 1183 . Syćko piknie panocku z tymi wasymi postulatami , ino ,ze usiaki ( cyli wy ) mocie – i teraz normalnie – RENTĘ kapitałową w wys. 30 % PKB za samo to że drukujecie $ i wszystkie rozliczenia ( swift ) są w tym systemie . Czyli przeliczane na $ !!!
( dam ci linka do podkształcenia jeśli zechcesz )
Poza tym od czasu , do czasu atakujecie i okradacie dowolnie wybrany kraj ( gdzie jest złoto Kadafiego na złotego dinara ? )
Więc nie łżyj z tą wcześniejszą emeryturą , bo my NIE drukujemy globalnej waluty rozliczeniowej dowolnie jak WY !!!
Ergo – możemy POLEC !
A jak np. GS czy Morgan Stanley zechcą „pobawić ” się grą na PLN to ZDECHNIEMY kotku – smrodku !!!
Jak w tym zapierdziałym USA jest tak cool , to czemu nie macie nawet płatnych urlopów macierzyńskich i normalnych urlopów , a funkcjonujecie mimo , że prawdziwych robotników ( szeroko pojętych ) jest u was mniej niż krupierów i kelnerów razem ?
Wszystkich ludzi dobrej woli pozdrawiam . Nawet tych z USA popierających PiS . Bóg z Wami bracia !
Bo do głowy mi nie przyjdzie – jechał was … .pzdr.
7 stycznia o godz. 20:22 1284
@geozaczku , stary laczku „Dziękujemy ci Ameryko za Patriot Act .” WOW !!!
Chwalisz go ? Tu inwektywy . Nie znalazłem właściwego wykresu , ale ten po lewej (czerwony) pokazuje wasz ( USA ) wkład w światowy pokój !
Tak jak lewy , czerwony wykres wygląda wykładniczy wzrost rozp…ych przez was krajów i aktów terrorystycznych na świecie po waszym ( inwektywy ) zaangażowaniu się w sprawę !
http://www.interklasa.pl/portal/dokumenty/tab_mat/funkcje/wykladnicza.html
God niebless You !
7 stycznia o godz. 20:41 1285
Pomijając @geozaczku pislamu wielbicielu , że można każdego dowolnego usiaka ( czyli ciebie też ) wg. P Act – inwigilować , przetrzymywać bez sądu i torturować w razie „podejrzenia o sprzyjanie terroryzmowi „.
Nie funduj nam guciu podobnych przyjemności !
A z rozp…m Bliskim Wschodem to MY , nie WY się zmagamy – patrz uchodżcy . Wy łaskawie nam podesłaliście brygadę pancerną . Na nasz koszt oczywiście i baza eksterytorialna .
Ostatnie złe tchnienie Obamy !
Łza się w oku kręci za Armią Czerwoną !
7 stycznia o godz. 20:56 1286
@jk post 1281 – mógłbyś wyjaśnić , czego ma mi być wstyd ?
Onegdaj OBAJ byliśmy nazywani przez durniów „ruskimi trollami ” .
Teraz wyłuszczyłem ci ARGUMENTAMI , że błądzisz .
A ty tak durnie ! Bez argumentów ?
Wiesz , rozczarowujesz intelektualnie !
Potrafiłeś na blogu zaatakować polskich oficerów w Katyniu za tchórzostwo , wywołując dym na blogu ( wiem , że Katyń przeeksploatowano propagandowo)
a tu walisz łzawe pierdy o wstydzie?
Za co ?
Za to , że NATO rozwaliło Bliski Wschód , co sam krytykowałeś wielokrotnie , a teraz biednych ludzi „dumni” Polacy leją po mordach ???
( Błędy Makreli oczywiście ganię )
7 stycznia o godz. 21:23 1287
@jk , przeczytaj ze ZROZUMIENIEM najnowszy wpis Passenta . Może zrozumiesz co chciałem powiedzieć .
Ty jak się uprzesz i byłoby ci to wygodne , broniłbyś pewno Kijowskiego i Petru . Taką masz psychikę .
Ja NIE !
(oczywiście wiem , że to nie twoja bajka . Chodzi o zasadę )
7 stycznia o godz. 21:24 1288
momo
Rozwalasz ten blog swoimi wpisami pełnymi przekleństw i pyskówek pisanymi pod wpływem środków odurzających. Nie możesz tego robić gdzie indziej, na przykład na swoim własnym blogu?
8 stycznia o godz. 13:07 1289
@jakowalski & @ momo1
Mam kilku pracowników o podobnych do Waszego charakterach.
Nazywam ich „Gwiazdorami”.
Każdy z nich to świetny fachowiec ale tragedia powstaje, gdy przychodzi im pracować w jednym zespole.
Wtedy dopiero zaczyna się kłótnia, jak to robić – każdy ma na to inny pomysł. Oczywiscie każdy z nich jest dobry i prowadzi do celu tylko niech w końcu zdecydują który i konsekwentnie współdziałają.
Oczywiście w pewnym momencie się wk…m i arbitralnie narzucam jeden z nich. Część czuje się wtedy oburzona i starają się jak mogą pokazać, że „tak się nie da „.
My, Polacy nie umiemy pracować zespołowo, dogadać się co do celu, zaaprobować wybór większości,podzielić zadaniami i konsekwentnie do niego zmierzać.
Miał rację Churchill, który stwierdził, że Polacy to wspaniały naród ale żadna z nich społeczność czego sami jesteście przykładem.
Jak się czyta tego typu polemiki to łapy opadają i człowiek dochodzi do wniosku – ” a na chuj mi to wszystko !!!”
8 stycznia o godz. 14:04 1290
jakowalski, 1288
Mozna pomijac czytanie blogowiczow, po ktorych mozna spodziewac sie tylko jednego.
8 stycznia o godz. 14:13 1291
Na http://wyborcza.pl wywiad z ŁUKASZEM TURSKIM, edukatorem i popularyzatorem nauki, laureatem złotego medalu Europejskiego Towarzystwa Fizycznego, przewodniczącym Rady Programowej Centrum Nauki „Kopernik”, członkiem Rady Naukowej Centrum Fizyki Teoretycznej PAN.
Generalnie zgadzam się z początkiem wypowiedzi Turskiego:
„Polska miała wielkie szczęście, że rewolucja 1989 r. wydarzyła się we właściwym momencie. Pierwszy raz w historii nie spóźniliśmy się na rewolucję technologiczną. I skonsumowaliśmy ją: mamy telefony komórkowe, internet – wbrew pozorom lepiej rozwinięty niż w wielu krajach Europy Zachodniej. Udało się, bo mieliśmy przyzwoicie wykształconą grupę informatyków, inżynierów telekomunikacyjnych, fizyków, matematyków.
Druga rewolucja zaczęła się w listopadzie 2001 r. Była związana z urządzeniami mobilnymi i cywilizacyjnym przeniesieniem się do sieci, które zmieniło geometrię świata: z geometrii kuli ziemskiej na geometrię sieci teleinformatycznej. I na tę rewolucję się spóźniamy.
W przeszłości spóźnialiśmy się przez wojny, rozbiory, najazdy. Teraz spóźnimy się na własne życzenie….”
Tak, [w 1989 roku i zaraz potem – grzerysz] „udało się, bo mieliśmy przyzwoicie wykształconą grupę informatyków, inżynierów telekomunikacyjnych, fizyków, matematyków”…
Dodam, że mieliśmy też wtedy przyzwoicie wykształconych ludzi w innych specjalnościach…
Jednak pomysły Turskiego na właściwe kształcenie wydają mi się poronione. Zgadzam się raczej z internautą, który zamieścił komentarz jak niżej:
„Moim zdaniem, p. Turski opowiada głupoty na temat edukacji; szkoła ma przede wszystkim uczyć myślenia interpretacyjnego; umiejętności tworzenia nowych punktów widzenia; umiejętności zmieniania punktów widzenia; aktywności narracyjnej, itd – tego co nazywamy kompetencją hermeneutyczną. I tak na koniec – co z tego, że tyle osób odwiedziło Centrum Kopernik? 🙂 Odwiedziło, bo wycieczki edukacyjne są wpisane w obowiązek dydaktyczny szkoły. Z istnienia Centrum Kopernik nic nie wynika. I tak na koniec – polska fizyka kuleje; jestesmy w tej dziedzinie (poza astronomia i kosmologią) raczej w ogonie cywilizowanych państw; żaden nasz fizyk działający w Polsce nigdy nie otrzymał Nobla; wieć niech prof. Turski nie wypowiada się ex cathedra – bo jaka jest jego pozycja w rankingach światowych cytowań; ile napisał prac zmieniających oblicze fizyki? Moim zdaniem, postulat łaczenia, integrowania przedmiotów w procesie nauczania to wierutna bzdura (mająca swoje postmodernistyczne źródła), sprzeczna z wynikami naukowymi logiki matematycznej – świat Brzechwy jest intensjonalny, zaś świat opisywany w języku fizyki (obojętnie jakiej) jest ekstensjonalny. Z tej racji nie jest możliwa integracja; a takie próby kończą się katastrofą. Problemem polskiej szkoły nie jest jej struktura, lecz są nauczyciele (moim zdaniem w 50% beznadziejni funkcjonalni analfabeci – wychowałem dwójkę córek; wychowuję nadal moją ostatnia latorośl; wychowuję pasierba – łącznie przerobiliśmy około 20 szkół; powiem odpowiedzialnie – polskie szkoły są beznadziejne, prawie wszystkie (z wyjątkiem tych rankingowych) zrzucają obowiązek edukacji na rodziców. Jedynie w szkołach rankingowych nauczyciele robią sensowne rzeczy; w innych norma jest to: to, co dobry nauczyciel osiągnie, na innych lekacjach zlumpialy nauczyciel zepsuje”.
Tak, „nauczyciele (moim zdaniem w 50% beznadziejni funkcjonalni analfabeci) … polskie szkoły są beznadziejne, prawie wszystkie (z wyjątkiem tych rankingowych) zrzucają obowiązek edukacji na rodziców”.
Jeżeli dodamy do tego absolutnie denny poziom naszych wyższych uczelni – najlepsze nasze dwie szkoły wyższe lokują się w piątej (ranking szanghajski) albo nawet szóstej (Times Higher Education World University Ranking) setce światowych rankingów – to chyba doskonale rozumiemy dlaczego kultura w Polsce jest w całkowitym upadku, media już dawno sięgnęły dna, czytelnictwo książek praktycznie nie istnieje, innowacyjność w gospodarce jest zerowa a polskim przebojem eksportowym są drewniane trumny do samodzielnego montażu…
I dlaczego w czterdziestomilionowym kraju należącym do UE i NATO nie ukazuje się ani jeden dziennik albo tygodnik wart czytania. O tym, aby był na poziomie choćby odrobinę zbliżonym do czołówki zachodniej możemy sobie tylko pomarzyć. Zresztą w kraju wtórnego analfabetyzmu, wszechobecnej chały i rozrywki na najniższym, niewyobrażalnie prymitywnym wprost poziomie – a uchodzącej za kulturę – nie byłoby już komu takich pism redagować; nie byłoby też komu ich czytać…
8 stycznia o godz. 17:05 1292
Grzerysz 8 stycznia o godz. 14:13 1291
Te telefony komórkowe czy internet to mamy na takiej samej zasadzie jak mają telefony komórkowe czy internet w Burkina Faso czy też na Fidżi – przecież to jest po prostu technologia zakupiona w całości na tzw. Zachodzie, w której nie ma ani krzty polskiej myśli technicznej. Nie jest też prawdą, że mieliśmy po roku 1989 przyzwoicie wykształconą grupę informatyków, inżynierów telekomunikacyjnych czy też fizyków, jako że polskie wyższe uczelnie są od dawna w ogonie światowych rankingów: piątej (ranking szanghajski) albo nawet szóstej (Times Higher Education World University Ranking) setce. Nie widać też jest ani polskich wynalazków ani też polskich osiągnięć naukowych, szczególnie zaś w naukach ścisłych.
I zgoda, że szkoła ma przede wszystkim uczyć myślenia interpretacyjnego; umiejętności tworzenia nowych punktów widzenia; umiejętności zmieniania punktów widzenia; aktywności narracyjnej, itd – tego co nazywamy kompetencją hermeneutyczną oraz że z tego, że sporo osób odwiedziło Centrum Nauki Kopernik? Przecież to Centrum straszliwie spłyca naukę, a w pogoni za zyskami wpuszcza się tam na raz za dużo osób, a więc nie ma możliwości przeprowadzenia doświadczeń, które są w nim teoretycznie dostępne. Wycieczki szkolne nie powinny się w nim spotykać z indywidualnymi zwiedzającymi, jako że wtedy tworzą się kolejki do ciekawszych stanowisk, z których sporo jest zresztą zbyt często nieczynne (brak środków na ich konserwację i naprawy).
A że polska fizyka kuleje, to jest przecież oczywista oczywistość jako że fizyki je da się już i to od dawna uprawiać metodami chałupniczymi, a la małżonkowie Curie czy nawet Rutherford. To już nie te czasy…
Także – prawie wszystkie szkoły podstawowe i średnie, poza najdroższymi prywatnymi. są od dawna beznadziejne i to nie tylko w Polsce, ale także w USA, UK, Australii czy też w Niemczech.
Zgadzam się też z tobą, że ponieważ nasze dwie najlepsze szkoły wyższe (UW i UJ) lokują się w piątej (ranking szanghajski) albo nawet szóstej (Times Higher Education World University Ranking) setce światowych rankingów – to doskonale rozumiemy dlaczego kultura (w wąskim znaczeniu tego słowa, czyli to co w angielskim określa się jako „art”) jest obecnie w Polsce stanie głębokiego upadku, że nasze media już dawno sięgnęły dna, że czytelnictwo książek praktycznie już w Polsce nie istnieje, że innowacyjność w naszej gospodarce jest praktycznie zerowa a polskim przebojem eksportowym są Polacy oraz drewniane trumny do samodzielnego montażu… Niestety, ale odpowiada za to także przynależność Polski do UE i NATO, jako że jesteśmy tam członkami drugiej kategorii, pozbawionymi wpływu na decyzje podejmowane przez gremia kierownicze tych organizacji.
8 stycznia o godz. 17:06 1293
Wyzysk 8 stycznia o godz. 14:04 1290
Racja.
Kaesjot 8 stycznia o godz. 13:07 1289
Szkoda, że nie zauważyłeś, kto tu pierwszy zaczął kogo atakować ad personam i pisać nie na temat?
8 stycznia o godz. 17:07 1294
Grzerysz
Obawiam się też, że człowiek solidnie wykształcony w nawet najlepszych obecnych wyższych uczelniach i świetnie oczytany w tym, co dziś jest dostępne na rynku, jak najbardziej da sobie wmówić te wątpliwe „prawdy” podsuwane mu przez szeroko rozumiany reżym i pozwoli na zrobienie sobie wody z mózgu, jako że dziś to nawet na najlepszych wyższych uczeniach studentom wmawiają owe wątpliwe „prawdy” i robią im wodę z mózgu. Oczywiste jest, że ma tu na myśli wydziały nauk humanistycznych i społecznych w tym, niestety, także i ekonomii, na których od lat króluje wulgarna, neoklasyczno-monetarystyczna szkoła, zajmująca się tylko zjawiskami zachodzącymi na powierzchni rynku, a nie interesująca się przyczynami bezrobocia, biedy czy też cyklicznych kryzysów gospodarczych. Tak więc nawet ukończenie kierunku społecznego albo też humanistycznego na czołowej uczelni zachodniej nie uodparnia dziś od przyjmowania owych wątpliwych „prawd” i od zrobienia sobie wody z mózgu.
8 stycznia o godz. 17:27 1295
Fragment kolejnego artykułu z http://wyborcza.pl. Tym razem Timothy Garton Ash – brytyjski historyk, profesor europeistyki na Uniwersytecie Oksfordzkim, senior fellow w Hoover Institution na Uniwersytecie Stanforda.
„Powiecie, że polska demokracja jest taka młoda. Owszem, ale gdyby to były Niemcy zachodnie i punkt startowy w roku 1945 – mielibyśmy już rok 1972. 27 lat od nowego otwarcia Niemcy, które przeżyły o wiele gorszą dyktaturę, miały, jak się zdaje, znacznie silniejszą strukturę instytucjonalną niż ma Polska pod naporem populizmu. Nie posunę się do powtarzania starego dowcipu, że Niemcy potrafią sprawić, że każdy system będzie działać, a Polacy każdy obalić.
Ale rzuca się w oczy kontrast między niemiecką umiejętnością budowania sprawnego państwa i siłą polskiego społeczeństwa umiejącego zorganizować się przeciw państwu.
Co robić? Teoretycznie UE może już w marcu odwołać się do artykułu 7 traktatu europejskiego, który przewiduje sankcje przeciwko krajowi członkowskiemu uporczywie naruszającemu europejskie normy, w tym zasadę rządów prawa. W praktyce każdy taki krok zablokują Węgry i prawdopodobnie nowy najlepszy przyjaciel Polski – Wielka Brytania.
Troska wyrażana przez Europejczyków ma swoją wagę, ale to, co stanie się w Polsce, zależy od samych Polaków.
Gdyby, co mało prawdopodobne, młody Polak lub Polka poprosili mnie o radę, przypomniałbym im hasło niemieckiego roku 1968: „Długi marsz poprzez instytucje”. Ten długi marsz nie musi być tak atrakcyjny jak demonstracje przed parlamentem, ale to, czego Polska potrzebuje, to ludzi z zasadami. Wykształconych, gotowych pracować w jej parlamencie, sądach, służbie publicznej, szkołach i mediach. Ludzi, którzy wzmocnią system odpornościowy ciągle zastraszająco kruchej demokracji”.
8 stycznia o godz. 17:37 1296
jakowalski
8 stycznia o godz. 17:06
Pamiętasz, co moja Mama zawsze mi radziła w takich sytuacjach ?
Zresztą @wyzysk radzi Tobie to samo co ja.
Bądź mądrzejszy – ustąp !!!
Nie chcę, by blog red. Wosia podzielił losy blogu dra Kasprowicza.
8 stycznia o godz. 17:38 1297
@jakowalski
8 stycznia o godz. 17:05 1292
„Nie jest też prawdą, że mieliśmy po roku 1989 przyzwoicie wykształconą grupę informatyków, inżynierów telekomunikacyjnych czy też fizyków…”
Ależ oczywiście, że mieliśmy. Zostali bardzo porządnie wykształceni w czasach PRL.
@jakowalski
8 stycznia o godz. 17:07 1294
„…jako że dziś to nawet na najlepszych wyższych uczeniach studentom wmawiają owe wątpliwe „prawdy” i robią im wodę z mózgu”.
Absolutna nieprawda. Mówię tu przynajmniej o czołówce amerykańskiej. Nie sądzę aby czołówka angielska czy francuska była inna.
8 stycznia o godz. 21:03 1298
wyzysk
6 stycznia o godz. 20:29 1256
Nie wylewajmy dziecka z kapiela !
Na rynku polskojezycznym brak dobrej prasy, wiec trzeba ratowac co mozna.
Spoleczenstwo powinno od Nadredaktora wykupic
A konkretnie to kto ma kupić???
8 stycznia o godz. 22:01 1299
grzerysz
7 stycznia o godz. 7:31 1260
Uważam, że sytuację może uzdrowić tylko powstanie NOWYCH pism – wiarygodnych i obiektywnych dziennika oraz tygodnika na wysokim poziomie.
obecnie w Polsce nie znajdzie się odpowiednio dużej grupy ludzi zainteresowanej czytaniem ambitniejszych treści,
Trzeba by najpierw wykształcić i wychować sobie pokolenia czytelników i widzów zainteresowanych poważną publicystyką i krytyką, ambitnym kinem i teatrem, literaturą na najwyższym poziomie.
————-
Historia STOP!!
1)Zamykamy szkoły i dla lepszego efektu likwidujemy gazety.
2)Otwieramy szkoły, kształtujemy nowego człowieka według wzorca podanego wyżej.
3)czekamy, czekamy, czekamy ;oczywiście cały czas bez starej prasy.
4)Mamy już człowieka tak świetnie ulepionego jak w PRL
5)Teraz dopiero zaczynamy wydawać gazety i pozwalamy czytać
6)Jest piękny, nowy, wspaniały świat
8 stycznia o godz. 22:58 1300
antónio 8 stycznia o godz. 22:01 1299
Ze swoją niczym nie zmąconą wiarą w kapitalizm, liberalizm i wolny rynek, wyraźnie nie pasujesz do tego blogu.
8 stycznia o godz. 23:20 1301
Grzerysz 8 stycznia o godz. 17:27 1295
Milcząco zakładasz, jak Timothy Garton Ash, który w swoim czasie był zresztą wielkim entuzjastą „Solidarności”, że demokracja jest najlepszą formą sprawowania rządów, ale zapewne, tak samo jak on, nie potrafiłbyś jej obronić w dyskusji ze mną. Po prostu demokracja jest w praktyce zawsze rządami wybranymi przez większość, ale większość wcale przecież nie musi mieć racji. W demokracji wybiera się przecież na najwyższe stanowiska osoby najbardziej popularne, a nie najbardziej kompetentne. Przecież większość wyborców na ogół nie ma kwalifikacji aby decydować w takich sprawach jak wybór polityki gospodarczej, społecznej, obronnej, zagranicznej czy też kulturalnej i jest ona w kapitalizmie zawsze manipulowana przez wielki kapitał poprzez prasę, radio, telewizję i internet. Oczywiste jest przecież, że burżuazyjna demokracja parlamentarna, której ty, tak samo jak Timothy Garton Ash, jesteś aż tak gorącym zwolennikiem, NIE jest projektem opartym na racjonalnych regułach, jako że zakłada ona iż większość ma zawsze rację, co jest oczywiście bez sensu, jako że gdyby zapytać się większość ludzi na świecie, to powiedzieli by nam oni, że Ziemia jest płaska i że Słońce krąży wokół niej. Miliardy ludzi, w tym ogromna większość Polaków, wierzy także w nieistniejące duchy – czy można więc pozwolić im na to, aby decydowali oni o losie innych ludzi? Na pewno NIE. Jestem więc zwolennikiem merytokracji, czyli rządów ludzi kompetentnych, jako że prawdziwa demokracja jest tylko abstrakcyjną ideą, niemożliwą do osiągnięcia, taką jak prawdziwa czyli idealna sprawiedliwość. Tak więc jestem za merytokracją a nie demokracją, która w kapitalizmie zawsze degeneruje się w stronę plutokracji (władzy bogaczy) i ochlokracji (rządów hołoty), jako że w kapitalizmie najbogatsi są z reguły tylko zwykłą hołotą.
8 stycznia o godz. 23:21 1302
Kaesjot 8 stycznia o godz. 17:37 1296
To znaczy, że mamy się dać zdominować chamstwu. No cóż, nie jestem, mówiąc językiem dyplomatycznym, za bardzo zainteresowany twoją sugestią…
8 stycznia o godz. 23:31 1303
grzerysz 8 stycznia o godz. 17:38 1297
1. W roku 1989 to wszyscy fachowcy porządnie wykształceni w latach 1950, 1960, i 1970., dawno już wyjechali z Polski. W latach 1980. poziom edukacji na kierunkach ścisłych i inżynierskich spadł zaś w Polsce drastycznie z powodu emigracji najlepszych wykładowców i braku pieniędzy na laboratoria a szczególnie ich wyposażenie. Przecież w latach 1980. Polska była odcięta od dopływu nowoczesnej aparatury z przyczyn ekonomicznych i politycznych (embargo nałożone na Polskę przez Zachód dzięki staraniom Wałęsy, Michnika i innych działaczy NSZZ Solidarność i KSS KOR).
2. Akurat ja studiowałem, i to całkiem niedawno temu, na najlepszych uniwersytetach Australii a później bywałem na najlepszych uczelniach UK i Niemiec jako profesor wizytujący (visiting professor) a więc wiem, że poziom nauczania na kierunkach humanistycznych i społecznych, w tym szczególnie ekonomii, bardzo się ostatnio obniżył na tzw. Zachodzie. Jak to już pisałem, nawet na Oxbridge dominuje dziś w ekonomii wulgarna, neoklasyczno-monetarystyczna szkoła, zajmująca się tylko zjawiskami zachodzącymi na powierzchni rynku, a nie interesująca się przyczynami bezrobocia, biedy czy też cyklicznych kryzysów gospodarczych, a podobnie jest też na najlepszych wydziałach ekonomii w USA, gdzie wolnorynkowa doktryna jest w zasadzie jedyną uznawaną przez profesurę. Tak więc nawet ukończenie kierunku społecznego albo też humanistycznego na czołowej uczelni zachodniej nie uodparnia dziś od przyjmowania owych wątpliwych „prawd” i od zrobienia sobie wody z mózgu.
9 stycznia o godz. 5:12 1304
@jakowalski
8 stycznia o godz. 23:31 1303
„W roku 1989 to wszyscy fachowcy porządnie wykształceni w latach 1950, 1960, i 1970., dawno już wyjechali z Polski”.
Bzdura.
„podobnie jest też na najlepszych wydziałach ekonomii w USA, gdzie wolnorynkowa doktryna jest w zasadzie jedyną uznawaną przez profesurę”.
Bzdura.
9 stycznia o godz. 5:14 1305
@jakowalski
8 stycznia o godz. 23:20 1301
„Milcząco zakładasz, jak Timothy Garton Ash … że demokracja jest najlepszą formą sprawowania rządów”.
Niczego milcząco nie zakładam.
9 stycznia o godz. 5:18 1306
@antónio
8 stycznia o godz. 22:01 1299
Jako słabo wykształcony i mało oczytany ćwierćinteligent bez żadnych kulturalnych potrzeb, niczego oczywiście nie zrozumiałeś z mojego wpisu.
9 stycznia o godz. 12:34 1307
antónio 8 stycznia o godz. 22:01 1299
======================
Nic się nie uda.
Dopiero wtedy będzie to możliwe – to nawrócenie – jak ze sklepów
spożywczych, półek supermarketów, zostanie wyeliminowany
erzatz żywieniowy, przez ostatnie trzy dekady, ze zgniłego, parszywego od
głupoty, tak zwanego Zachodu – sprowadzany.
Rzecz ma się w biologii, fizjologii, neurobiologii – produktem zdegenerowanym,
nieprzystosowanym do organizmu człowieka, nie da się zasilać, wymieniać komórek nerwowych, mózgowych.
To się robi, efekty są widoczne, w postaci zgłupienia, zidiocenia całych narodów,
a nawet cywilizacji.
To już było przerabiane w historii człowieka, nie raz i dwa, w ten sposób upadła
cywilizacja Starożytnego Rzymu, cywilizacja egipska, i wiele innych.
Rozwój nauki, techniki, technologii… jest jeszcze zbyt słaby, żeby to zbadać.
Rzym starożytny urodził się na hodowli bydła, i innych zwierzaków. Jak Rzymianie
zmienili technologię żywienia, a stało się to w I wieku przed Chrystusem, zaczęli głupieć, to jest dobrze rozeznane, sześć wieków trwało to ich upadanie. Potem,
10 wieków trzeba było czekać na odrodzenie, Renesansem nazywane, jak kultura żywienia człowieka się poprawiła, przypadkowo, w Polsce w czasach jagiellońskich,
po mądrych decyzjach Kazimierza Wielkiego, które jemu Żydzi poradzili.
To nie ja wymyśliłem – od Jana Kwaśniewskiego to wiem. To nawet autorzy filmu „Królowa Bona ” uwzględnili, pokazując opasłe stado bydła, jakie było w tamtych czasach w Polszcze.
Na nieprawidłowym karmieniu to nawet bydło głupieje, przypomnę, chorobę
„szalonych krów” jaka zapanowała, niedawno to było, na Wyspach Brytyjskich,
z powodu nadmiernej ilości mączki rybiej dodawanej do paszy.
9 stycznia o godz. 13:25 1308
„Ze swoją niczym nie zmąconą wiarą w kapitalizm, liberalizm i wolny rynek, wyraźnie nie pasujesz do tego blogu.”
================================================
@jakowalski ,
natomiast Twoją niewiarę w kapitalizm, wolny rynek , tylko, z całą sympatią,
zagwożdżeniem Twojego mózgu profesorskiego można tłumaczyć.
Są dobre i złe wynalazki człowieka. Kapitalizm to nawet nie jest wynalazek, tylko akceptacja, tego co samo weszło wżycie, podobnie jak „koło”, do woza.
Natomiast globalizm jest szatańskim wynalazkiem człowieka, idea nie jest nowa, dopiero to co weszło razem z komputeryzacją jest diabelskie.
Ten wynalazek ma koło siebie wiele diablątek, wprowadzonych…
Globalizację można porównać do mitu, o Adamie i Ewie, jabłku, zatrutym drzewie,
wężu. To mądrzy autorzy Biblii 3000 lat temu, powiedzmy , wymyślili, do dzisiaj ludzie męczą się z interpretacją tego mitu, nie mogą zrozumieć przekazu zła
w tym micie zawartego. Czasami, to zło nazywane jest grzechem pierworodnym,
przez człowieka popełnionego.
Dopiero w XX wieku dowiedzieliśmy się, my ludzie, dlaczego jabłko jest symbolem
zła, nauka się posunęła, poznaliśmy skład chemiczny jabłka, wiemy dzisiaj, że jest w nim 10 procent cukru, wagowo licząc, reszta to jest woda.Te minimalne ilości innych pierwiastków, w jabłku, nie mają istotnego znaczenia. Nawet zjedzenie jednego jabłka dziennie, człowiekowi nie zaszkodzi , kawałek szarlotki…
Dopiero, przy większych ilościach zaczynają się „schody”, nadmiar cukru burzy równowagę biologiczną ustroju, bakterie szaleją, rodzą się te, która człowiekowi nie są potrzebne, te złe bakterie, nie da się ukryć: zżerają człowiekowi mózg.
Tego się ukryć nie da: globalizm jest złem, złym wynalazkiem człowieka.
Szans na eliminację tego grzechu nie widzę żadnych, wcześniej ludzkość zginie na ziemi. Z prostej przyczyny: mamy teraz dwa globalne grzechy: roślinną żywność i globalną gospodarkę, na kapitalizmie opartą. Na zagładę jesteśmy skazani, nic nas nie obroni. Bo mózgi współczesnego człowieka są tak zepsute, zdegenerowane,
tak patologiczne, że największe wynalazki tego nie zmienią.
Większość tych bieżących „wynalazków” do głupoty zmierza doprowadzić człowieka, a nie do mądrości.
9 stycznia o godz. 16:37 1309
Grzerysz
– 9 stycznia o godz. 5:12 1304
1. Faktem jest, że w roku 1989 to wszyscy fachowcy porządnie wykształceni przez PRL-owskie uczelnie w latach 1950, 1960, i 1970., dawno już wyjechali z Polski. Jeśli masz dowody na to, że było inaczej, to je przedstaw. Ja to zjawisko znam bowiem z pierwszej ręki.
2. Faktem też jest, że na najlepszych wydziałach ekonomii w USA wolnorynkowa doktryna jest w zasadzie jedyną uznawaną przez profesurę. Jeśli masz dowody na to, że jest inaczej, to je przedstaw. Przypominam tylko, że studiowałem ekonomię na tzw. Zachodzie a więc mam tu też informacje z tzw. pierwszej ręki.
– 9 stycznia o godz. 5:14 1305
Zakładałeś, nie zdając sobie z tego sprawy, jak ten mieszczanin ze sztuki Moliera, który nie zdawał sobie sprawy z tego, że całe swoje życie mówił on prozą…
9 stycznia o godz. 16:40 1310
WacławI 9 stycznia o godz. 13:25 1308
Jeżeli uważasz, że kapitalizm to nie jest wynalazek, tylko akceptacja, tego co samo weszło w życie, to powinieneś bez zastrzeżeń akceptować także np. przestępczość, jako że ona też nie jest niczyim wynalazkiem, a tylko czymś, co „samo weszło w życie”. Globalizm jest zaś ostatnim stadium kapitalizmu, po pierwotnym kapitalizmie wolnorynkowym i monopolistycznym, czyli z ubiegłego stulecia. Też powinieneś go zaakceptować, jako ze on pojawił się naturalnie, jako ewolucja kapitalizmu monopolistycznego.
10 stycznia o godz. 15:08 1313
Trochę odbiegacie od tematu dżentelmeni .
Dwa dobre arty :
https://pl.sputniknews.com/opinie/201701104574594-Amerykanie-chca-podbic-Polske-Putin-dogadal-sie-z-Celsjuszem/
i szczegółowszy – dlaczego Antoni M. służy patologicznie USA ?
http://www.kresy.pl/wydarzenia,azja-pacyfik?zobacz/chinczycy-wycofuja-sie-z-wielkiej-inwestycji-w-lodzi-przez-decyzje-macierewicza
Jeszcze niedawno „specjaliści” pieli z zachwytu na kasą i możliwościami Jedwabnego Szlaku wiodącego przez Polskę .
Aż przyszedł szalony Antek i … gó…o ???
10 stycznia o godz. 15:46 1314
@kaesjot , żal mi jakoś ciebie , skoro piszesz , że nap…lam się z @jakowaskim .
ZUPEŁNIE tego nie robiłem , jeśli umiesz i chcesz czytać ze zrozumieniem !
Otóż wyłuszczyłem jak chłop krowie na granicy w czym rzecz – @jakowalski od czasu do czasu wpuszcza do sieci judzące (!) posty typu „zaczyna się i u nas ” .
Jest to MOWA NIENAWIŚCI , tym bardziej , że w Polska nie jest zalana milionami , a nawet tysiącami uchodżców !
Co paradoksalne , gdy krytykowałem bandytów napadających na spokojnych ludzi prowadzących kebab bar , @jk był uprzejmy cytować mi paragrafy o nienawiści do NARODU POLSKIEGO!!!
Bądż więc łaskaw coś mi udowodnić lub milcz w tej sprawie i nie zarzucaj mi bijatyk słownych z visitingiem (@jk) bo to on nawala na oślep . Po co był w twoim poście ten ch.j ? Ja wulgaryzmów nie używam . Przynajmniej bez powodu .
Czytałeś ze ZROZUMIENIEM moje posty ???
Jeszcze raz powtarzam , @jk chce narzucać WSZYSTKIM swoją wolę i oceny . Nawala równo , sądzi sam siebie i … jest górą ! ( wg. siebie )
Taką polityką zamknął np. blog Celińskiego dla komentarzy , chociaż go ostrzegałem i cierpiałem debilnych trollów razem z nim .
@jakowalski – post 1293 , jeśli to o mnie do kaesjota , to kłamiesz jak zwykle i USTAWIASZ blog pod siebie . Czego paru tutaj nie dostrzega .
Co do pisania na temat , to KAŻDY post jest na temat , jeśli TY go akurat napisałeś !
(poza Wacławem piszącym zawsze lub prawie zawsze o dobrym żarciu)
Może być o CZYMKOLWIEK , byle był od „visitinga” !
Ostatnio zauważyłem , że napisałeś do @antónio , że nie pasuje do bloga !
Paradne ! A sam onegdaj skowyczałeś p-ko banowaniu ciebie na innych blogach !
Nie musicie odpowiadać w tej sprawie , bo sam jestem zniesmaczony .
ps. Wacław , jest blog Teresy Stachurskiej , pani często niegdyś piszącej na blogach „P” . Jest wielbicielką żarcia optymalnego .
Piszę to bez złośliwości .
10 stycznia o godz. 16:16 1315
Momo 10 stycznia o godz. 15:46 1314
Faktem jest, że używasz wulgaryzmów i na dodatek bez powodu i tym samym rozwalasz ten blog. Gdybyś miał nieco więcej honoru niż M. Kijowski, to byś się na ten blog nieproszony nie wpychał.
I niby jak ja mogłem narzucać komukolwiek na blogu Celińskiego moje własne poglądy? Przecież moderację na tym blogu wprowadzono dopiero po tym, jak mnie tam publicznie oskarżono o bycie agentem UB.
Poza tym, to twoje wpisy, podobnie jak Wacława, są nie na temat, tyle, że Wacław nie jest chamem, w odróżnieniu od ciebie.
Poza tym, to mogę chyba napisać, że ktoś nie pasuje do danego blogu. Dlaczego chcesz mi zabronić wolności wypowiedzi? Ja nickowi antónio niczego przecież nie zabraniam, ja tylko go informuje o faktach. Gdzie ja zresztą napisałem, aby nałożyć na nick antónio zapis cenury? Jestem przecież tylko za usuwaniem wpisów, które wyraźnie naruszają prawo, w tym szczególnie, kiedy są one pełne przekleństw i/lub są one zniesławianiem oponenta.
10 stycznia o godz. 19:17 1316
@jk –
1. Moje wpisy są z reguły (!) na temat !
2. Od czasu do czasu , wypiwszy nieco , odbiegam od tematu co nikomu nie uwłacza ( chyba , że z zazdrości o kobiety ) . Ja o twoje „visitingostwo” się nie wściekam , chociaż nie byłem v.p.
3. Ty odbiegasz od tematu bloga DOWOLNIE , np. męcząc ludzi swoją „lemologią ” .
4. Twoja sofistyka powala bezczelnością . Potrafisz np. siać nienawiść p-ko ludziom arabskiego pochodzenia i jednocześnie cytować mi paragrafy o nienawiści
Szczyt – zaprawdę !
5. Na blogu Celińskiego od czasu do czasu wywoływałeś histerię p-ko różnym ludziom – np. Kalinie , lżąc ją na całego NAPRAWDĘ !!!
6. Na skutek twojej histerii , zamiast odgryżć się zręcznie trollom , groziłeś procesem , co spowodowało ostrą cenzurę na blogu .
7. Masz niewyżyte pragnienie wykładania i oceniania ( zawodowe) , mentorski ton , kompulsywne wypowiadanie się na WSZYSTKIE tematy .
8. Czynisz więc ten blog medium swoich wykładów . Ja wolę trochę luzu . Inni też . Spójrz na inne blogi .
9.Oczywiście masz prawo mnie oceniać , podobnie jak ja ciebie , ale WSKAŻ MI nr. postu w którym lżyłem lub kląłem . Czekam !
10 stycznia o godz. 19:29 1317
Przy okazji @jk , ciekawa rzecz , wprowadziłeś na tym blogu i wcześniej zwyczaj zwracania się do kogoś z małej litery .
Na blogu Hartmana , gdzie używasz ksywki @Leonid potrafisz pisać Panie Profesorze !? hehehe.
A mówiąc o chamstwie ( lekko zbrodniczym ) – to cyt. Hartmana , nadałeś odbiegając od tematów na blogach , komunikat „arabusy mordują ” . Tym razem bez pzdr.
10 stycznia o godz. 20:15 1318
Przy okazji ,@jk ( eleg. en passant ) sprawdziło się słynne doświadczenie Milgrama .
Zarówno Wacław ( którego kiedyś ostro jechałeś ) i kaesjot uznali , fakty nieistniejące – czyli moją winę.
WOW !
Ergo jesteś dla nich autorytetem !
Co do waszej akademickiej dyskusji o nauce w Polsce , właśnie podano , że w nowej podstawówce historia będzie CODZIENNIE !
Nadzieja więc poszła się jechać .
10 stycznia o godz. 21:08 1319
Czy naprawdę ten blog też musi być rozwalony przez narkotyzujących się alkoholików?
11 stycznia o godz. 13:52 1320
Czy naprawdę ten blog też musi być rozwalony przez narkotyzujących się alkoholików?
===========================================
O wiele większym zagrożeniem dla bloga, każdego, są występy autorytetu,
a właściwie pojawienie się osobnika udającego autorytet.
Do Ciebie piję @jakowalski!!!
Zajrzałem na swoje ostatnie wpisy, za nonszalanckie mogą uchodzić, to odkryła pewna blogierka.
Tylko, bycie nonszalanckim w stylu pisania, i nie tylko – szkodzi piszącemu, dopóki
nie przekroczy pewnej granicy.
Natomiast autorytet jest zawsze złem, nawet największa świętość, z 10 doktoratami,
z czymkolwiek. Szkodzi wielu ludziom, zwykle.
Mamy przykład, do czego doprowadza autorytet w polityce, polityk z mądrością
do działań autorytarnych. Jak łatwo jest takiemu politykowi otumanić masy ludzkie,
swoją partię polityczną.
Czy te sieroty Pisowskie nie widzą, że są ofiarami, psychopaty, pozornego autorytetu?
Mam na myśli pana Jarka Kaczyńskiego.
Jeszcze większe szkody czyni autorytet w nauce.
Ciekawe filmiki są na YT w sprawie autorytetu:
http://r.search.yahoo.com/_ylt=A7x9UnlZKHZYggEAjy5fiAx.;_ylu=X3oDMTBydDFnbTUyBHNlYwNzcgRwb3MDNARjb2xvA2lyMgR2dGlkAw–/RV=2/RE=1484167385/RO=10/RU=http%3a%2f%2fwww.youtube.com%2fwatch%3fv%3drelEvJO50Qc/RK=0/RS=Zg8_cpPO6oTbExyofhiwRtr519Y-
11 stycznia o godz. 15:39 1321
Wacławie,
Konkretnie – w czym nie mam racji? I czy podważasz też autorytet Newtona albo Einsteina? Przecież twierdzisz, że autorytet jest zawsze złem. 😉
I co z autorytetem Kijowksiego?
11 stycznia o godz. 18:14 1322
@jakowalski
zajrzyj do Googla, Wikipedii po definicję autorytetu.
Newton, Einstein to tylko odkrywcy wiedzy, do tego ścisłej,
w życiu prywatnym mogą być łobuzami, co to żonę leją i dzieci….
Kijowski jest tylko agitatorem za demokracją, do autorytetu jest mu daleko,
lepiej, żeby nim nie był, a głupie ludzie niepłaconymi przez niego alimentami
się zajmują, zawracają mu głowę, a co to nas obchodzi, niech tylko dobrze agituje…
Człowiek ma tylko jeden autorytet – własny rozum, myślenie. Do reszty powinien mieć człowiek nieograniczony szacunek, umiejętność wyrażania uczuć, tych dobrych i złych… i nikomu nie wierzyć.
Te wszystkie problemy między ludźmi pojawiają się z powodu braku umiejętności wyrażania uczuć – pani Wanda Półtawska dobrze to tłumaczy w pogadankach na YT.
Pani profesor wie, że uczucia są cielesne, że rozumu i mądrości potrzebują.
Półtawska, coś o Bogu przy okazji nawija, ale tylko po to, żeby jej narracja była bogatsza.
Skąd się bierze rozum i mądrość to Półtawska nie wie, takich rad nie udziela.
PS. Ta hołota pisowska wykreśliła, dla przykładu , uczucie szacunku dla opozycji,
ze swoich tępych umysłów, bo tak nakazał im autorytet, zabronił posługiwania się własnym rozumem.
@jakowalski, przecież ty podobno doktorat z filozofii robiłeś, czego oni Ciebie tam uczyli…
11 stycznia o godz. 18:34 1323
Takie mamy autorytety prawnicze, nie jestem prawnikiem, nie wiedzą, że wszystko co dzieje się w Sejmie, między rządzącymi a opozycją, jeżeli nie keje się krew
– mieści się w obyczaju, a nie prawie karnym.
Podobnie , jak spory, kłótnie między małżonkami.
Jeśli się mylę to proszę mnie wyprostować.
Z upadku obyczaju mamy ten cyrk w Sejmie. W złym żywieniu ma swoją przyczynę upadek obyczaju.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Oswiadczenie-Jaroslawa-Kaczynskiego-To-istotne-by-dzis-zostalo-otwarte-34-posiedzenie-Sejmu,wid,18671430,wiadomosc.html
11 stycznia o godz. 18:50 1324
Wacławie,
W Sejmie mamy dziś warchoły z PO, którym marzy się liberum veto i zrywanie sejmów przez mniejszość, nawet jednoosobową.
11 stycznia o godz. 18:53 1325
Wacław1 11 stycznia o godz. 18:14 1322
U konserwatystów to autorytet moralny ma tylko ten kto, jak trzeba, to bije żonę i dzieci.
11 stycznia o godz. 21:00 1326
jakowalski 11 stycznia o godz. 18:50 1324
===============================
Jakowalski. znowu bezmyślnie powtarzasz, za tą hołotą medialną
i polityczna, szczególnie za telewizją publiczną, że obecna obecna afera
sejmowa ma „CÓŚ” wspólnego z liberum veto.
Poproś Kalinę żeby Ci to wytłumaczyła , jak jest różnica.
Ja nie jestem historykiem, mogę się mylić, w co wątpię.
11 stycznia o godz. 22:50 1327
@jakowalski,
Posłowie PO to nie są warchoły, za pomocą uczucia agresji chcą czynić dobro,
pokazują Polsce, światu, że są ludzie, którzy nie godzą się na bezprawie.
Jednocześnie jest przekaz dla przyszłych pokoleń: nie bójcie się używać agresji,
dla dobrych celów.
Parlamentarnej demokracji to się przyda, politologię ubogaci.
Wstydu tu nie widzę, że akurat w naszym kraju taki konflikt parlamentarny ma miejsce.
To wydarzenie w Sejmie, bez patosu, mam nadzieję można porównać do zrywu solidarnościowego. Dużo ryzykuję tą opinią, bo nie jest wykluczony nowy stan wojenny, wszystko jest możliwe.
Gdyby Niemcy zdobyli się na taki akt agresji, uczucia agresji, wobec Hitlera,
a Włosi wobec Mussoliniego to być może historia inaczej by się potoczyła.
12 stycznia o godz. 10:00 1328
Wacław
Każdy kto przeszkadza w obradach Sejmu, kto chce wprowadzić liberum veto, jest dla mnie warchołem i wrogiem Polski.
Hitler też uważał, że trzeba używać agresji dla dobrych celów.
12 stycznia o godz. 11:11 1329
Jak z Tobą gadać Jakowalski, jak ty nic nie rozumiesz.
Twój rozum, intelekt jest na poziomie Jarka Kaczyńskiego,
który jest w stanie myśleć na jeden ruch do przodu…
Tak ocenił Kaczyńskiego Jerzy Urban, bardzo słusznie,
ja tylko korzystam z tej wiedzy.
Powiedział to Urban u Elizy Michalik w programie telewizyjnym Superstacja
„Nie ma Żartów”
12 stycznia o godz. 11:33 1330
Wacławie,
Ty jak zwykle nic nie rozumiesz. Jarek Kaczyński jest inteligentniejszy niż Tusk z Szetyną, Kijowskim i Komorowskim oraz Petru razem wziętych. A jako polityk zawodowy jest on tak samo jak oni pozbawiony uczuć moralnych, jako ze są one dla zawodowego polityka tylko zbędnym balastem.
12 stycznia o godz. 11:36 1331
Wacławie,
Nie zabieraj głosu na tematy, które ciebie przerastają, A Urban, jeśli jest taki mądry, za jakiego się uważa, to dlaczego przegrał proces w sprawie zniesławienia przez niego Wojtyły? Przecież napisał on o Wojtyle prawdę!
12 stycznia o godz. 13:07 1332
Jakowalski,
Z tym się zgadzam, dyskusja na tym blogu mnie przerasta, pomimo wszystko,
to co napisałem w kilku ostatnich wpisach – ma sens, niczego bym nie zmienił..
Jarosław Kaczyński pomimo posiadanej inteligencji, sprowadzony został do
parteru,a agresja opozycji była bardzo potrzebna.
Czas pokaże, jak zmieni się scena polityczna.
12 stycznia o godz. 13:22 1333
Wacławie,
Nic Cię tu nie przerasta, a tylko zabierasz głos na tematy, na których się po prostu nie znasz. A opozycja sprowadziła się sama do rynsztoka i pozostaje jej już tylko emigracja, tylko gdzie? Znów do Izraela, jak w roku 1968? Mam nadzieję, że warchoły z PO i KOD nie zostaną w Polsce i nie doprowadzą swą obecnością nad Wisłą do kolejnych rozbiorów Rzeczypospolitej.
12 stycznia o godz. 15:37 1334
Jakowalski,
zasadniczo się różnimy, dla mnie warchołami są ci z PiS – to oni wysadzają Polskę z posad, doprowadzają nas do rozbiorów Rzeczpospolitej, w zasadzie ONA już jest teoretycznie rozebrana, z długiem na poziomie 4 do 5 bilionów złotych, to przewyższa wartość naszej ojczyzny.
Nie da się ukryć , Twoje warchoły są głupsze od moich – to nawet na sali sejmowej widać – są brzydkie, otyłości tam jest więcej , brzydoty na twarzach, a brzydota jest synonimem zła. U mnie jest samo piękno, wystarczy popatrzeć na dziewczynki Putru,
— które jest synonimem dobra. W części platformianej jest trochę piękna podstarzałego, ale piękna.
W moim warcholstwie dzika miłość się pokazała. Ciekawe, dlaczego pojechali na południe, tam, gdzie jest więcej słońca, a nie na północ, na przykład do Rejkaviku, Oslo, Londynu…
Wiem dlaczego tam pojechali. Człowiek potrzebuje dużo energii, szczególnie do uprawiania miłości jest jej dużo potrzeba. A Twoje warchoły , gdzie pojechały,
do swoich chałup, do starych żon, i mężów…a jeden to nawet do kota pojechał.
My ludzie, mamy energię do życia, do polityki, uprawiania miłości i innych uczuć,
również do agresji politycznej, której piękny pokaz dały moje warchoły
— tylko ze Słońca ją mamy, nawet jak jest ukryta w kiełbasie, mleku, słoninie.
Ten podział w naszym parlamencie jest ewidentny, w wielu obszarach widoczny…
Jestem przekonany, że Twoje warchoły jedzą więcej pokarmów roślinnych, a moje warchoły więcej pokarmów odzwierzęcych jedzą.
Jakaś przyczyna tego podziału – musi być.
12 stycznia o godz. 16:14 1335
Ty jak zwykle nic nie rozumiesz. Jarek Kaczyński jest inteligentniejszy niż Tusk z Szetyną, Kijowskim i Komorowskim oraz Petru razem wziętych. A jako polityk zawodowy jest on tak samo jak oni pozbawiony uczuć moralnych, jako ze są one dla zawodowego polityka tylko zbędnym balastem.
===============================
Tak napisał Jakowalski, jakie ma mierne rozeznanie w uczuciowości politycznej.
Z tego co wiem, ludzkie uczucia stoją przed rozumem. Uczucie jest ważniejsze,
a w polityce to dopiero.
Zawartość tego linka pokazuje uczuciowość polityczną, w całej okazałości.
A Ty i mówisz, ze politycy to moralne chamy są. Bardzo się mylisz.
http://pl.blastingnews.com/felietony/2017/01/moralnosci-w-polityce-mozna-szukac-na-rozne-sposoby-001360523.html