Znają Państwo powiedzenie o słoniu w salonie? W ten sposób zwykło się określać problem powszechnie znany, a jednocześnie przez wszystkich konsekwentnie ignorowany. W interesującym nas temacie nierówności ekonomicznych taki współczesny słoń ma nawet imię.
Składa się ono z dwóch słów: podatek majątkowy. Dziś właśnie o nim w Nowym Atlasie Ekonomicznym.W późnym kapitalizmie XXI w. majątek właściwie nie podlega poważnemu opodatkowaniu. Zachodni politycy i wpływowe grupy interesu ustawiły to w ostatnich 30-40 latach w ten sposób, że fiskus zaspokaja się opodatkowaniem pracy (PIT) oraz konsumpcji (VAT). Przy czym rola tego pierwszego podatku spada, a drugiego rośnie. Im kraj mniej progresywny, tym podatki pośrednie odgrywają większą rolę (Polska).
A majątek, czyli zakumulowane bogactwo? Jego opodatkowanie w ostatnich dekadach wręcz spadło. W latach 1950-2010 w krajach zachodnich krańcowe stawki podatku spadkowego (nomen omen) spadły z ponad 40 do ok. 20 proc. W dół poszły też podatki od nieruchomości. Jeszcze do lat 80. w Wielkiej Brytanii proporcjonalne stawki katastra były wyliczane na podstawie rynkowej wartości domów. Ale potem zostały zastąpione systemem z kilkoma stawkami.
W efekcie właściciel położonej w Londynie nieruchomości, której rynkowa wartość wynosi 7 mln funtów, płaci dziś ok. 2,6 tys. funtów podatku. Gdyby zaś istniał kataster (powiedzmy na poziomie 0,5 proc.), podatek wynosiłby 38 tys. funtów. Oczywiście przeciwnicy podatku katastralnego podnoszą zazwyczaj argument, że przecież w tym domu mogłaby mieszkać uboga staruszka, której nie stać na oddawanie fiskusowi 38 tys. funtów rocznie. Problem w tym, że każdy, kto obserwował bliżej procesy gentryfikacji, które przeorały w ostatnich kilkudziesięciu latach śródmieścia największych zachodnich miast, wie, że ubogich staruszek w willach za 7 mln funtów jest raczej niewiele. A rzeczone nieruchomości coraz rzadziej są nawet przez kogokolwiek stale zamieszkiwane. I że istnieją dobre administracyjne sposoby na podatkowe rozróżnienie pierwszego i jedynego adresu ubogiej staruszki od domu trzymanego w celach inwestycyjno-spekulacyjnych.
Trzeba jednak pamiętać, że kontrowersyjny podatek katastralny to niejedyny sposób na opodatkowanie zakumulowanego bogactwa. Są bowiem inne, niemniej obiecujące mechanizmy. Na przykład podatek majątkowy zaproponowany w 2014 r. przez Thomasa Piketty’ego w jego głośnym „Kapitale w XXI wieku”. Mechanizm był prosty. Wyznaczamy pewną granicę majątku netto (aktywa minus pasywa), powyżej której zaczyna się podatek. Powiedzmy milion euro. Kto ma więcej, ten płaci rocznie 1 proc. od zakumulowanego bogactwa powyżej tej sumy. Jeśli jego majątek przekracza 5 mln euro, podatek rośnie do 2 proc.
Oczywiście wprowadzenie takiego podatku wiąże się z koniecznością oszacowania, ile kto ma majątku. Piketty wie, że to jest pięta achillesowa współczesnych społeczeństw. Dziś jest bowiem tak, że im kto bogatszy, tym mniej na temat jego rzeczywistego majątku wiedzą zazwyczaj władze podatkowe. A w przypadku superbogaczy to już w zasadzie jesteśmy zdani na to, co ten i ów zgodzi się zdradzić „Forbesowi” albo „Fortune”. Sam słyszałem kiedyś od kolegi z pewnego polskiego tytułu, że metodologia wszelkich badań w stylu „stu najbogatszych” polega na tym, że dziennikarz spotyka się z PR-owcem biznesmena, który szacuje na szybko: dom w Szwajcarii wart X, plus inwestycja szacowana na Y. A o Z to lepiej nie piszmy, żeby nie zapeszyć.
Jakimś krokiem w kierunku przełamania tego problemu powinien być – zdaniem Piketty’ego – jakiś rodzaj globalnego rejestru majątkowego. Na początek prowadzonego we współpracy pomiędzy Unią a USA. Anthony Atkinson proponuje z kolei powołanie Światowej Organizacji Podatkowej (World Tax Administration, WTA), która by stworzyła coś w rodzaju globalnego kodeksu podatkowego. I Piketty, i Atkinson wiedzą, że to utopijne rozwiązania. Z drugiej jednak strony nie jest tak, że nie można ich sobie wyobrazić. W niektórych przypadkach – uważa Atkinson – taki kodeks mógłby być nawet pożądany przez biznes. Dlaczego?
Wyobraźmy sobie, że WTA wprowadza mechanizm „globalnego podatnika”. Jest to status, o który mogą się ubiegać zamożne osoby (powiedzmy od pół miliarda dolarów majątku wzwyż), które uważają się za obywateli świata. I nie bez powodu skoro robią interesy na wielu kontynentach i mają kilka domów w różnych strefach czasowych. Taki ktoś zyskiwałby niezależność wobec władz podatkowych poszczególnych krajów, co zdejmowałoby mu z głowy kłopoty z lokalną skarbówką oraz politykami, którzy mogą mieć z nim różne otwarte porachunki. W zamian płaciłby progresywne i niedumpingowe podatki na rzecz WTA. A organizacja by te pieniądze transferowała potem do krajów macierzystych, zostawiając pewną część na projekty służące globalnemu dobru wspólnemu (zdefiniować by je mogła na przykład ONZ).
19 kwietnia o godz. 16:43 2971
Przy najbliższej okazji, jak się spotkamy, zaproponuję Panu cegłówkę za całe posiadane przy ciele wartości i gotówkę. A jak nie, to cegłówką w główkę parszywego posiadacza i kapitalistę.
19 kwietnia o godz. 18:42 2977
W takim razie po co oszczędzać , gromadzić , kupować te nieruchomości – spłacać za nie kredyty , wogóle po co jakikolwiek majątek gromadzić ?
Autor proponuje granicę 1 miliona euro powyzej ktorej byłby podatek od zgromadzonego kapitału – nieruchomości – etc . Zakładam się że bogacze by się wywineli jak zawsze ale podatek by został. Zeby łupić zuczków . Tak jak w ” Komu bije dzwon ” – ” rewolucjoniści ” zabili swojego sąsiada od którego kupowali cepy . Prawdziwi bogacze byli daleko a kogoś trzeba było zabić za to bogactwo . Więc zatłukli tego trochę bogatszego od siebie. Jak zawsze , gołodupcy najwięcej nienawidzą tego który jeszcze wczoraj był tak jak oni , gołodupcem . Ale kupił konia zaczął wozić piach , potem drugiego itd . Ten ktory wczoraj był gołodupcem a trochę się wzbogacił to ich , wciąż gołodupców , największy wróg. Bo pokazuje im kim mogliby być jak by się choć trochę postarali . Tyle że ” postaranie się ” nie jest proste , łatwe i przyjemne . O wiele latwiej komuś zabrać . Bo się należy . Bo on ukradł . Bo – wstawić wlaściwe ……. Bogaczy pan , Redaktorze , nie ruszy , napuszcza Pan na tych co ” wytwarzają cepy ” .
klaniam się
19 kwietnia o godz. 20:13 2979
Ciekawe dlaczego większość przyjmuje założenie, że On albo jego szwagier z rodziną trafia kiedyś na listę 100 najbogatszych w powiecie i to jego będzie skubał fiskus a nie sąsiada.
A przecież może – czego oczywiście nikomu nie życzę – się tak stać, że to nam przyjdzie zwijać 23-ci interes który miał być kolejną niezatapialną żyłą złota i to nam przyjdzie z podkulonym ogonem dreptać do Gminnego Ośrodka Mlecznej Zupy i i Kotleta de Wolaj, a na to trzeba przecież skądś czerpać fundusze.
Ale do tego trzeba mieć po prostu szerszą perspektywę poznawczo-aksjologiczną, albo odrobinę wrażliwości.
19 kwietnia o godz. 20:37 2980
„W takim razie po co oszczędzać , gromadzić , kupować te nieruchomości – spłacać za nie kredyty , wogóle po co jakikolwiek majątek gromadzić ?”
Pyta głupiec sam siebie.
Napisało ci umysłowy głąbie na poprzednim wątku parę osób do czego to zmierza, ale ty pasożycie niczego nie rozumiesz. Pisałem ci kiedyś equilibrium (równowaga ,łapiesz bezmózgowcu?) aleś gówno zrozumiał .
Ty rozumiesz tylko sam siebie w swojej chciwości i zapalczywości chciwej. Pasożyty się USUWA ,WYCINA, TĘPI, bo inaczej infekują cały organizm doprowadzając do zgonu. Zrozumiałeś „gnido dworska”?
19 kwietnia o godz. 23:27 2981
@ Optymatyk
Odwoływanie się do idei i metod nazizmu i bolszewizmu jest w Polsce teoretycznie zakazane i prawnie ścigane. Ale masz szczęście, że Polska to państwo bezprawia i jak coś w konstytucji i w kodeksach pisze, to znaczy, że pisze.
19 kwietnia o godz. 23:32 2982
http://biznes.onet.pl/gielda/wiadomosci/budowa-drog-w-polsce-potrzebni-sa-ukraincy/0kyl56
„Budownictwo potrzebuje rąk do pracy, także pracowników z Ukrainy. – Obecnie na budowach od 20 do 30 proc. pracowników mówi w języku innym niż polski – mówi Dariusz Blocher, prezes Budimeksu. Niedługo, jego zdaniem, to może być mało. Polscy budowlańcy wyjechali do pracy w zachodniej Europie i raczej trudno się spodziewać ich rychłego powrotu do kraju. Tymczasem w ciągu kilku najbliższych lat mamy do zrealizowania ambitne zadania.”
Ale najlepsze są komentarze, które polecam , a tu jeden wyimek tak charakterystyczny dla ludzi pokroju balckley;
„Odpowiedz jest bardzo prosta bo nie szukacie pracowników !!! Wy szukacie niewolników .”
19 kwietnia o godz. 23:40 2983
@snakeinweb
Napewno wiesz co oznaczają te dwa „izmy” , które mnie posądzasz? Bo mam wrażenie ,że nie.
Pasożyt , obojętnie jaki i gdzie jest usuwany bo wiadomo czym się to kończy. Nieprawda?
Masz coś więcej do zakomunikowania, prócz nieznajomości terminów , którymi się posługujesz?
20 kwietnia o godz. 1:30 2984
@Optymatyk Nie karm trola.
Do meritum: Jeśli dobrze pamiętam, podatek katastralny dla drugiej i kolejnych nieruchomości był w programie partii pracy. Teraz w GB będa przyśpieszone wybory, więc jeśli ktoś pomyśli, to temat wróci.
Globalna administracja podatkowa to pierwszy krok do globalnego państwa, a wtedy się dopiero podniesie skowyt obrońców „suwerenności”. Najpierw trzeba by wprowadzić panunijną, a przy obecniej polityce UE zakładającą klauzule ISDS w każdym traktacie, zanosi się na odwrotny trend.
W ogóle podatek spadkowy należy podnieść. To w końcu najmniej kontrowersyjny podatek(bo i tak jesteś do przodu), a jego wysoka stawka, przy dużej skuteczności stosowania pozwala wyrównać nierówności. Problemem stają się wtedy trusty i przenoszenie majątku przez dziedziczne posady z gigantyczną pensją, ale jakis ekonomista na pewno już nad tym myślał
20 kwietnia o godz. 8:04 2988
Ilość wniebowziętych komentarzy na portalach POLITYKI i GAZETY WYBORCZEJ w związku z wizytą w Polsce Donalda Tuska świadczy, że w redakcjach na Słupeckiej i na Czerskiej do dzisiaj nie rozumieją co się w Polsce stało w 2015 roku.
Oni naprawdę czekają na powrót Tuska na białym koniu i marzą, żeby wszystko było jak dawniej. Tęsknią więc do pocącego się Rycha i bohaterów pamiętnych nagrań; do czasów aby znowu „nasi” obsadzili spółki skarbu państwa i media publiczne. Aby ludzie nadal byli traktowani jak nawóz historii i konie. A przede wszystkim aby znowu popłynął strumień pieniędzy na prenumeraty i ogłoszenia państwowych firm…
No i aby znowu rządzili nami tak wybitni ludzie jak Grzegorz Schetyna, Ewa Kopacz, Joanna Mucha…
20 kwietnia o godz. 8:52 2989
@grzeysz
Powiem krótko, potrzebna jest praktycznie całkowita wymiana tzw. elit rządzących krajem(85% do wymiany). Obawiam się jedynie ,że ta scena jest już dostatecznie zabetonowana a PiS będzie robił wszystko aby rządzić do 2031 roku ,jak zresztą planuje Morawiecki. Ze wszystkich analiz jakie przeczytać można w necie , mediach bez złamania konstytucji a co za tym idzie wszystkich innych praw, przejęcie władzy bez użycia przemocy jest nie możliwe. Pozostaje czekanie, tylko q…. na co?
POPiS trzeba koniecznie wyrzucić z burtę polityki. Jestem w tej materii pesymistą czyli takim optymistą, który przejrzał na oczy. Chyba ,że „coś” z zewnątrz przyspieszy proces zmian w Polsce.
20 kwietnia o godz. 9:12 2990
Porównuję to co prezentuje szanowny Autor z tym, co napisał Karol Marks w „Kapitał”. Wynik jest doprawdy zaskakujący.
Poglądy Karola Marksa charakteryzują się bowiem znajomością zasad działania gospodarki i logiczną konsekwencją wnioskowania. Karol Marks rozumiał, jak bardzo ważny jest kapitał dla zwiększania dodatkowej wartości, rozumiał że wymaga on dalszej ciągłej akumulacji i ciągłego odtwarzania. Rozumiał rolę koncentracji kapitału dla wytwarzania. Dlatego jego postulatem była nacjonalizacja kapitału, aby zyski z kapitału pomniejszone o dalszą akumulację trafiały do całego społeczeństwa. Nacjonalizacja pozostawiałaby kapitał w stanie nienaruszonym zmieniając jedynie jego właściciela.
Natomiast szanowny Pan Redaktor postuluje jedynie sukcesywne odbieranie części majątków dotychczasowym posiadaczom, spieniężanie ich i rozdzielanie pomiędzy jak największą liczbę ludzi. Nie zastanawia się szanowny Pan nad tym, jakie będą konsekwencje takich działań? Wydaje się, że szanowny Pan uważa iż kapitał został samoistnie wytworzony przez naturę, nie zużywa się w trakcie używania i nie ma potrzeby podejmować żadnych działań dla jego odtworzenia – zgodnie ze zjawiskiem opisanym przez Jose Ortega y Gasset’a.
20 kwietnia o godz. 12:41 2991
programista
20 kwietnia o godz. 9:12 2990
Zasada jest prosta.
Im więcej pieniędzy krąży w obiegu, tym lepiej rozwija się kraj.
Tezauryzacja temu nie służy.
Gigantyczne kwoty zamrożone w nieruchomościach, lokowane w giełdowe spekulacje, odkładane w rajach podatkowych, są stracone z punktu widzenia gospodarki realnej.
I na dodatek, nie można ich sensownie opodatkować….
Konsekwencją zaś tego swoistego „helicopter money”- tym razem dla ludzi a nie banków, będzie wzrost konsumpcji, obniżenie zadłużenia obywateli, wpływy z podatków pośrednich.
Dokładnie to, co osiągnięto swego czasu w Brazylii, czy dzięki naszemu 500+.
Mówienie o mitycznych inwestycjach w moce produkcyjne jest bez sensu.
KTO TO KUPI, skoro jest więcej gołodupców niż zarabiających średnią krajową?
Zainstalowane już moce produkcyjne z łatwością wystarczają na pokrycie krajowego popytu.
A o rynki zewnętrzne trwa walka z tamtejszymi producentami.
20 kwietnia o godz. 12:46 2992
@wiesiek59 – 20 kwietnia o godz. 12:41 2991
„Im więcej pieniędzy krąży w obiegu, tym lepiej rozwija się kraj.”
Tak jak bardzo dobrze rozwija się Wenezuela w której ciągle przybywa pieniędzy w obiegu!
20 kwietnia o godz. 13:14 2993
programista
20 kwietnia o godz. 12:46 2992
Kraj wiszący na jedynej firmie która eksportuje ropę, bez inwestycji we własny przemysł, zaspokajający wszystkie potrzeby importem, musi mieć problemy…..
Większość krajów świata nie jest uprzemysłowiona w stopniu dostatecznym.
Szczególnie te pod kuratelą krajów zachodnich.
Mają dostarczać metropoliom co najwyżej półproduktów, a nie konkurować na rynku.
Wyłamało się z tego schematu zaledwie kilka, dzięki swoim przywódcom.
Naprawdę nie widzisz tego?
Gdzieś czytałem o przepływach finansowych na świecie.
Kraje nierozwinięte dostarczają dwukrotnie więcej kapitału na zachód, niż otrzymują w jakiejkolwiek formie.
Są wysysane zarówno z kapitału, jak i wykształconej kadry.
20 kwietnia o godz. 13:33 2994
@wiesiek59 – 20 kwietnia o godz. 13:14 2993
Szanowny Panie!
Napisał szanowny Pan następująco:
„Zasada jest prosta.
Im więcej pieniędzy krąży w obiegu, tym lepiej rozwija się kraj.”
Zatem Wenezuela, w której w obiegu krąży bardzo dużo pieniędzy, powinna się rozwijać bardzo dobrze. Powinien dzięki tym pieniądzom powstawać własny przemysł – bo powstawanie takiego przemysłu to właśnie rozwój.
Jeżeli zatem w Wenezueli nie powstaje przemysł, a kraj „wisi na jednej firmie eksportującej ropę” POMIMO tego że w obrocie znajduje się bardzo dużo pieniędzy to przedstawiana przez szanownego Pana „prosta zasada” jest FAŁSZYWA.
To jest wniosek logiczny, którego nie zmienią żadne przepływy ani kuratele. Mam nadzieję że szanowny Pan widzi ten fakt.
20 kwietnia o godz. 14:14 2995
Jak już się uda oskubać w Londynie właścicieli willi za 7 milionów funtów to można by je rozdać imigrantom ze Wschodu (Bliskiego i bardzo bliskiego).
Zaczynam powoli rozumieć powody Brexitu.
Z drugiej strony jeśli jest blog Wosia na portalu Polityki to powinien być także blog Korwina-Mikke dla równowagi. Niech się naparzają. Będzie wesoło.
20 kwietnia o godz. 14:18 2996
niech Pan przeczyta tę rozmowę i powie mi czy zgadza się z zawartą tu diagnozą, dobra? http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/rynek/1696304,1,branko-milanovic-o-problemie-spolecznych-nierownosci.read
20 kwietnia o godz. 14:20 2997
Panie Redaktorze,
1. Oczywiste jest, że bezproduktywny majątek powinien podlegać wysokiemu, wysoce progresywnemu opodatkowaniu a najlepiej to powinien on przepadać na rzecz całego społeczeństwa. Nie ma bowiem żadnego racjonalnego argumentu za tym, aby garstka bogaczy cieszyła się posiadaniem ogromnych majątków, które poza nimi nikomu ani też niczemu nie służą, a ponad 90% ludności świata żyła w tym samym czasie i miejscu w biedzie a nawet i nędzy.
2. Skandalem jest zaś opodatkowanie dochodów z własnej pracy podatnika oraz konsumpcji. Pierwsze jest bowiem niesprawiedliwe, gdyż zabiera pracującemu część tego co on wypracuje, a na dodatek opodatkowuje się dochody z pracy już po tym, kiedy kapitalista (tzw. pracodawca) zabierze pracownikowi znaczną część tego, co ów pracownik wypracował własnymi rekami, nogami a przed wszystkim głową. Podatek od konsumpcji, poza podatkiem nałożonym na rozpasaną, luksusową konsumpcje na pokaz klasy próżniaczej (Veblen się tu kłania), czyli kapitalistycznej jest też niesprawiedliwy, jako że będąc podatkiem regresywnym, najbardziej uderza on w najuboższych, a poza tym jest on szkodliwy dla całej gospodarki, jako że obniżając konsumpcję, obniża on także popyt i powoduje wzrost bezrobocia oraz tym samym wpadniecie gospodarki w kolejną recesję.
3. Skandalem jest też to, że państwo pozwala na wony obrót domami, mieszkaniami i gruntami, wspierając tym samym spekulację domami, mieszkaniami i gruntami, która sztucznie podwyższa ceny nieruchomości oraz tym samym sztucznie podwyższa czynsze i powoduje bezdomność oraz zubożenie ludzi pracy, którzy często muszą dziś wydawać ponad połowę swojego dochodu netto na czynsz.
4. Generalnie, to powinna być prawnie ustalona górna granica bezproduktywnego majątku, który można posiadać i powinna ona wynosić około miliona euro na osobę. Większe majątki powinny zaś z urzędu przepadać na rzecz całego społeczeństwa. Nie ma bowiem mowy o sprawiedliwości i demokracji wtedy, kiedy jeden obywatel nie ma nic oprócz długów, a inny nie wie co zrobić z posiadanym majątkiem.
20 kwietnia o godz. 14:23 2998
Witold 20 kwietnia o godz. 14:14 2995
Te londyńskie „wille” za 7 milionów funtów (i więcej) są dziś na ogół własnością imigrantów z Bliskiego Wschodu (czyli z Rosji i z naftowych szejkanatów np. Kataru, Kuwejtu czy też innych Emiratów i Arabii Saudyjskich). 😉
20 kwietnia o godz. 14:31 2999
Snakeinweb 19 kwietnia o godz. 16:43 2971
Naprawdę nie potrafisz nic mądrzejszego napisać? Musisz zaśmiecać też i ten blog?
20 kwietnia o godz. 14:35 3000
blackley 19 kwietnia o godz 18:42 2977
Pytasz się, po co oszczędzać, gromadzić majątek, kupować nieruchomości oraz spłacać za nie kredyty i w ogóle po co jakikolwiek majątek gromadzić? Otóż gromadzenie majątku osobistego nie ma sensu, jako że wtedy żyje się nie po to, aby korzystać z uroków życia, a tylko po to, aby gromadzić majątek i martwic się dniami i nocami, że może on stracić na wartości i zostać zabrany – czy to przez złodzieja, czy przez oszusta czy też przepaść w wyniku wojny czy też nachodzącej przecież, i to nieuchronnie, rewolucji. Ale ty tego zrozumieć zapewne nie dasz rady, ze swoim IQ w wysokości około 60. 🙁
20 kwietnia o godz. 14:35 3001
miłośnik czarnych jagód 19 kwietnia o godz. 20:13 2979
Otóż to!
20 kwietnia o godz. 14:37 3002
Snakeinweb 19 kwietnia o godz. 23:27 2981
Konkretnie – gdzie odwoływanie się do idei i metod nazizmu i bolszewizmu jest w Polsce zakazane i prawnie ścigane? Natomiast Konstytucja RP gwarantuje każdemu Polakowi wolność słowa.
20 kwietnia o godz. 14:40 3003
Programista
20 kwietnia o godz. 9:12 2990
Znów nic nie rozumiesz. Marks pisał bowiem o kapitale produktywnym, rozumianym jako środki produkcji, a tu dyskutujemy o BEZPRODUKTYWNYM majątku, w postaci np. nieruchomości, dzieł sztuki czy też innych walorów nie będących środkami produkcji.
20 kwietnia o godz. 12:46 2992
Chodzi tu przecież o realny pieniądz. A Wenezuela jest obecnie, tak jak Polska w latach 1980., ofiarą bezwzględnej interwencji CIA, mającej na celu destabilizację państwa i ustanowienie, tak jak dziś w Polsce, marionetkowego reżymu będącego w 100% zależnego od Waszyngtonu. Nie udawaj, że tego nie wiesz…
20 kwietnia o godz. 14:41 3004
programista
20 kwietnia o godz. 13:33 2994
Nie wiem, dlaczego Chavez, czy Maduro nie inwestowali w moce wytwórcze w czasach prosperity.
Nie wiem też, jakie sankcje, obostrzenia w wymianie handlowej i technologicznej, w dostępie do kapitału, zostały nałożone na Wenezuelę.
A takie są …..
Dodruk w gospodarce izolowanej zawsze wywołuje inflację.
Dodruk w gospodarce otwartej, kreującej pieniądz światowy, generuje rozwój, czy przejmowanie cudzych aktywów po koszcie papieru.
Generalnie, kraje Ameryki Pd. pod względem gospodarki niespecjalnie się rozwinęły w porównaniu z wiekiem XIX.
Wyspy przemysłowe w rodzaju wysokich technologii na poziomie światowym, powstały dzięki wsparciu rządowemu, zgodnie z PLANEM, a nie wolnym rynkiem.
20 kwietnia o godz. 14:56 3005
wiesiek59 20 kwietnia o godz. 14:41 3004
Chávez, tak jak Gierek, inwestował w moce wytwórcze, ale CIA zrobiła wszystko, aby Wenezuela z tego nie skorzystała. Analogia do Polski w latach 1980.
20 kwietnia o godz. 15:29 3006
@jakowalski – 20 kwietnia o godz. 14:40 3003
Szanowny Pan Redaktor nic nie wspominał o tym, że opodatkowaniu miałby podlegać tylko „majątek bezproduktywny”. Naprawdę pomysł opodatkowania jedynie „majątku bezproduktywnego” byłby bezsensowny gdyż z jednej strony trudno o jasne jednoznaczne kryteria oceny co to jest „nieproduktywność” a z drugiej strony dotyczyłby niewielkiej części majątków.
Co to jest realny pieniądz wg szanownego Pana? Zarówno w USA jak i w Wenezueli pieniądzem są pomalowane kartki papieru emitowane przez zależną od rządu instytucję, którymi można opłacać podatki. Jakie właściwości ma jeden pieniądz a nie ma jej drugi, że jeden można uznać za nierealny a drugi nie?
Zasłanianie się wrogiem zewnętrznym jest zawsze wygodne wtedy, gdy usiłuje się ukryć własne błędy. Równie dobrze można by twierdzić że wszystko co się w kapitalizmie nie podoba jest powodowane przez „bezwzględną interwencję KGB”.
20 kwietnia o godz. 16:17 3007
Programista 20/04/2017 (3006)
1. Red. Woś wyraźnie pisze o majątku nieproduktywnym. Nie udawaj, że tego nie chwyciłeś. Nie jesteś przecie prymitywem jak np. niejaki blackley.
2. Nie ma problemu aby odróżnić majątek produktywny od nieproduktywnego, a te ostanie stanowią dziś znaczną część majątku zgromadzonego przez klasę próżniaczą (kapitalistów).
3. Chodziło mi o realną silę nabywczą pieniądza – to jest przecież oczywiste. Przecież dziś mamy w obiegu praktycznie już tylko pieniądz bezwartościowy, czyli o zmiennej w czasie i przestrzeni sile nabywczej, przy czym waluty, których siła nabywcza nie spada szybko w czasie uważane są za waluty „twarde” czyli stabilne (do niedawna dolar USA i funt brytyjski, a obecnie głównie euro i frank szwajcarski, do pewnego stopnia korony szwedzkie, duńskie czy norweskie).
3a. Ameryka Łacińska raczej nie jest znana ze stabilności swoich walut, a więc nie dziwi mnie to, że tamtejszy (wenezuelski) bolívar ma mało stabilną i dość szybko spadającą w czasie siłę nabywczą. Ale to ma też swoje dobre strony: vice.com/pl/article/hotele-dragi-i-kabriolety-100-euro-za-miesiac (Za 450 zł żyłem w Wenezueli jak król przez miesiąc).
4. CIA maczała swe brudne palce w praktycznie każdym prawicowym przewrocie, w tym też w tym, który miał miejsce w Polsce w roku 1989. To są fakty i z nimi się nie dyskutuje. Po to zresztą istnieje CIA, aby destabilizować wszelakie rządy, niemile widziane w Waszyngtonie. Polecam na początek: https://en.wikipedia.org/wiki/United_States_involvement_in_regime_change
20 kwietnia o godz. 16:55 3008
Dla entuzjastów wolnego rynku:
Stany Zjednoczone na system opieki zdrowotnej wydają bajeczne i coraz większe pieniądze, ale na zdrowie obywatelom to nie wychodzi. Roczne koszty tej opieki to 18 proc. PKB. Wydatki na głowę są ponad dwa razy wyższe niż w Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Japonii. Gdyby USA wydawały taki odsetek jak Kanada czy Japonia, kraje o świetnym systemie leczniczym, oszczędzałyby rocznie z grubsza 1,5 bln dol. W roku fiskalnym 2016 na lecznictwo poszło blisko 30 proc. wydatków rządu federalnego; sam tylko program Medicare, czyli opieki zdrowotnej nad emerytami, kosztował więcej niż obrona narodowa. A efekty?
Koszty leczenia to główny powód bankructw osób prywatnych. Rocznie dotykają około 700 tys. gospodarstw domowych. Choć czołowe ośrodki medyczne w USA nie mają sobie równych w świecie, to pod względem długości życia Stany Zjednoczone plasują się na 31. miejscu, za 21 krajami Unii i tuż przed Kubą. Wskaźnik umieralności niemowląt jest w USA gorszy niż w ponad 50 krajach, w tym wszystkich unijnych z wyjątkiem Bułgarii, Chorwacji, Cypru i Rumunii. Prawdopodobieństwo, że Amerykanka umrze w trakcie porodu jest w USA 10 razy wyższe niż w Estonii!
Gigantyczne i szybko rosnące koszty mają kilka źródeł. Przede wszystkim lawina nowych technologii medycznych przyniosła ze sobą skok cen. Brytyjscy lekarze zazdroszczą amerykańskim kolegom wyposażenia, jednocześnie twierdząc, że nadużywają oni aparatury diagnostycznej, często dokonując drogich badań o niskich lub żadnych korzyściach dla pacjentów.
Więcej tu: http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/rynek/1701794,1,obamacare-idzie-do-kosza-co-dalej.read
20 kwietnia o godz. 18:11 3009
”Moim zdaniem sensowna byłaby pewnego rodzaju dyskryminacja migrantów.
Stworzenie dla nich specjalnego statusu.Czegoś poniżej pełnego obywatelstwa.”
To cytat z tego dupka od słonia.Powinien być ścigany za szerzenie nienawiści i
rasizmu.Gość proponuje nowy rodzaj kolonializmu–bez ruszania tyłka kolonizatora
z własnego kraju.
Kto miałby ustalać taki stats? Parlament czy specjalna komisja?
Może dać się wykazać narodowcom.
Przyznanie statusu potwierdzałby dokument czy opaska na ręku.
Jestem za opaską.Imigrant nie musi wszędzie wyciągać legitymacji.
Można rozważyć tatuaż na ręku gdyby emigrant zataił i opaskę i legitymację.
Potrzebna też będzie specjalna policja.Jedna do kontroli przestrzegania statusu,a druga
do wyłapywania tych, którzy mieliby na jakiś czas wrócić do swojego kraju i odrabiać
wykształcenie.
Czy status przechodziłby na dzieci ,czy raczej należałoby zakazać rozmnażania.
Głosuję za tym drugim.Daje większe możliwości urzędnikom,lekarzom i farmacji.
W świątecznym wydaniu Polityki Woś analizuje na 5 stron, jakieś pierdnię…..cie
Morawieckiego w niszowej gazetce i nie przeszkadza mu ,że ten lump
jest dumny z tego ,że ma prawo w głębokim poważaniu i że łże w żywe oczy.
Pana idole Panie Woś świadczą o panu.
20 kwietnia o godz. 18:37 3010
blackley
Idzie twój koniec: Adidas przenosi produkcję do Niemiec. Buty będą wytwarzać automaty i roboty,
http://next.gazeta.pl/next/7,151003,21663921,adidas-przenosi-produkcje-do-niemiec-buty-beda-wytwarzac-automaty.html#MTstream
20 kwietnia o godz. 18:38 3011
antónio 20 kwietnia o godz. 18:11 3009
Aleś dupek i na dodatek tępy cham… 🙁
20 kwietnia o godz. 18:50 3012
@red. Woś
Zakładam, że Pański wpis 14.18 był skierowany do mnie chociaż nie było adresata. Przeczytałem z uwagą link i przyznaję, nierówności istnieją, w kraju i za granicą.
Gdyby nie było nierówności to ludzie nie mieliby o co walczyć w życiu. Po co pracować, po co kształcić się, po co marzyć, po co ryzykować życie płynąc na przepełnionym pontonie przez morze jak wszędzie i tak brud, smród i ubóstwo. Nic od nas samych nie zależy. Wystarczy dobry pan(państwo) który(e) da pełną michę i dach nad głową.
Porównywanie XIX i XXI na podstawie wskaźnika Giniego uważam za zwykłą manipulację nawet jeśli autor zdaje sobie sprawę, że stosunki społeczne inaczej wtedy wyglądały. Zgadzam się tylko w jednym wypadku, którego Panowie i tak nie poruszacie jeśli chodzi o jak największe zniesienie nierówności wszelkimi możliwymi sposobami i na to powinny iść pieniądze, to dzieci. Największą hańbą dla każdego kraju to jeśli dzieci są głodne, mieszkają na ulicy, nie chodzą do szkoły itd…, ale tego w krajach Zachodu ani nawet postkomunistycznego Wschodu w zasadzie nie ma. Dlatego też nie mam nic przeciwko 500 plus pod warunkiem, że te pieniądze na pewno do nich trafią i (sic!) państwo stać na to. To jest jak najbardziej w interesie wszystkich dorosłych.
Te pomysły na dyskryminację migrantów polegające na wrzuceniu ich do jednego wora nie wydają się Panu kuriozalne. Prosty przykład. To chyba logiczne, że dla terrorysty, bańdziora, osoby nie podzielającej wartości kraju do którego chce się udać mur powinien wznosić się do nieba i vice versa. O transfery pieniężne do kraju pochodzenia na miejscu Milanovicza też bym się nie martwił jeśli czyta raporty. Z drugiej strony jak on sobie wyobraża, że imigrant z rodziną co jakiś czas wraca na parę lat do kraju pochodzenia i znowu po jakimś czasie emigruje. To jest przykład myślenia o ludziach w sposób instrumentalny.
Mam jednak dobrą wiadomość dla Pana interlokutora w sprawie dyskryminacji migrantów. Otóż za pobicie dziewczyny ze skutkiem śmiertelnym w Niemczech jego rodak mimo, że urodził się w Niemczech i nawet nie zna serbskiego po odbyciu kary więzienie zostanie wydalony do kraju przodków.
20 kwietnia o godz. 19:46 3013
@jakowalski
Majątek „bezproduktywny”. Piramidy, mur chiński, wspaniałe pałace, zamki, dzieła sztuki, stare księgi… wszystko to co jest dumą światowej cywilizacji jeśliby było w prywatnych rękach trzeba opodatkować. Co innego państwowe, Niech niszczeje,tego opodatkować nie wolno, bo to są skarby narodowe.
20 kwietnia o godz. 20:37 3014
The Economist zwraca uwagę na rosnące koszty pracy. Zastąpienie ludzi na wielu etapach tworzenia obuwia sprawi, że zamiast zatrudniać tysiące osób w Azji wystarczy kadra licząca 160 osób.
Według World Economic Forum w ciągu 5 lat rewolucja związana z robotyką, sztuczną inteligencją i automatyzacją będzie kosztować świat około 5 mln miejsc pracy. Szczególnie w obszarach związanych właśnie z produkcją przemysłową. Chociaż nie tylko – zmiany dotkną związanych z usługami hotelarskimi i gastronomicznymi, transportem i logistyką, a nawet rolnictwem, handlem detalicznym czy górnictwem.
Czasy blackley’ów, żerujacych na taniej sile roboczej dobiegają końca, a wraz z nimi odchodzi do śmietnika historii także i kapitalizm rynkowy.
20 kwietnia o godz. 20:40 3015
Witold 20 kwietnia o godz. 19:46 3013
A kto zbudował te piramidy, mur chiński, wspaniałe pałace i zamki, kto wykonał te dzieła sztuki, kto napisał te stare księgi? Przecież nie arystokracja ani burżuazja, a ludzie pracy, w tym wybitni artyści, którzy, jak np. Mozart, nie dorobili się nawet własnego grobu.
20 kwietnia o godz. 21:57 3016
@jakowalski
Panie szanowny , szkoda że tak w panu obudziła się nienawiść do kapitalizmu jak już poszedł pan emeryturę z tytułu pracy w kapitalistycznym banku w kapitalistycznym kraju …Państwo to nie dość że kapitalistyczne to jeszcze czerpało korzyści z ucisku części swoich obywateli , obywateli czarnoskorych trzymając ich w semi-niewolnictwie apartheidu. Tak więc szanowny pan @jakowalski zył oraz zyje z pieniędzy kapitalistów oraz wyzyskiwaczy ludzi z powodu koloru skory. To tak na początek żeby ogoł publiczności tego blogu dokładnie wiedział kto jest kto .
Więc ow pan , wrog kapitalizmu karmiony przez kapitalistów uważa , że cytuję ” Otóż gromadzenie majątku osobistego nie ma sensu, jako że wtedy żyje się nie po to, aby korzystać z uroków życia, a tylko po to, aby gromadzić majątek i martwic się dniami i nocami, że może on stracić na wartości i zostać zabrany – czy to przez złodzieja, czy przez oszusta czy też przepaść w wyniku wojny czy też nachodzącej przecież, i to nieuchronnie, rewolucji. ”
Szanowny panie , to że pan przepieprzył pieniadze jakie pan zarabiał- duże jak pan twierdził – na” korzystanie z urokow zycia ” to pańska osobista sprawa. Forsę wydał pan być może na imprezy , podróze , kochanki , alimenty , marihuanę , prostytutki płci obojga, kolekcje znaczkow , drogie alkohole , polowania na słonie i co tam jeszcze kto wstawi – TO TYLKO I WYŁACZNIE PAŃSKA SPRAWA. Inni ludzie inwestowali w nieruchomosci, domy , działki , mieszkania , lokale usługowe -handlowe . Pan się dobrze bawił i został z gołą dupą na stare lata. Inni powiększyli swoje majątki kilku albo i kilkunastokrotnie. To pańska sprawa , ” uroki zycia ” okazały się kosztowne 😉 😉 . Do kogo ma pan pretensje że nie ma pan forsy.?
Nie boje się złodziei – domow , mieszkań działek nie schowają w kieszeń. Nie boje się oszustów – jestem za cwany .
Wojna – rewolucja …. rzecz moze się zdarzyć . Ale pan decydując się na pracę w kapitalistycznym banku w kapitalistycznym państwie oczekiwał w przyszłości godziwej , kapitalistycznej emerytury . Brał pan pod uwagę rewolucje – wojny ale w niewielkim prawdopodobieństwie. Jeśli zakładał by pan wojnę – rewolucję , podjął by pan pracę w banku w Bułgarii albo Albanii za 20 usd miesięcznie i emeryturą w wysokości 5 usd na miesiąc . Jednak uznał pan że rewolucji raczej nie będzie a forsa Z KAPITALISTYCZNEJ EMERYTURY z kapitalistycznego banku w kapitalistycznym kraju na stare lata się przyda. Więc z jakiego powodu ja mam zakładać że będzie wojna – rewolucja skoro pan zalożył że nie będzie ?
Pańskie żale to żale gościa , który przepuścił niemałą forsę i został z niczym . Z N I C Z Y M .
Z powodu że nie ma pan za co ani kupować ani sprzedawać nieruchomości chce pan zakazu 😉 ich posiadania i obrotu .Dobrze że wódkę pan pić może inaczej skazał by pan Polaków na abstynencję .
ps. Butów adidasa nie szyję, nie kupuję i nigdy nie kupowałem . Kiedyś z powodu że nie było mnie stać dziś z powodu że mnie stać na znacznie droższe . Więc czemu miesza mnie pan w obuwniczo- produkcyjne , niemieckie ” story ” ? Głowa pana boli czy jak ?
kłaniam sie
21 kwietnia o godz. 0:28 3017
@ Rafal Wos
Pomine merytoryczna czesc Panskiego artykulu. Sam jego tytul jest zaproszeniem do rozboju.
21 kwietnia o godz. 1:00 3018
@kruk
A czym jest zagarnianie przez 10% populacji kosztem 90% populacji, dóbr tego świata, jak nie rozbojem?
Rozbój rozbojem się odciśnie już niebawem jeśli te 10% się nie otrząśnie z samouwielbienia.
„Najlepszym wszak stanem dla natury ludzkiej jest taki, w którym nikt nie jest biednym, nikt nie pragnie być bogatszy, ani też nie istnieją powody dla których, trzeba się obawiać, że ktoś zostanie odepchnięty przez tych , którzy prą do przodu.” J.Stuart Mill
21 kwietnia o godz. 1:52 3019
Na http://www.wirtualnemedia.pl opublikowano właśnie najnowsze wyniki sprzedaży ogółem („sprzedaż ogółem to suma sprzedaży egzemplarzowej wydań drukowanych, sprzedaży egzemplarzowej e-wydań oraz wszystkich form prenumeraty wydań drukowanych i prenumeraty e-wydań”) tzw. tygodników opinii.
POLITYKA sprzedała ogółem w lutym 2017 roku o prawie 4% mniej egzemplarzy niż w styczniu bieżącego roku. To bardzo cieszy – coraz mniej u nas chętnych do poddawania się operacji robienia wody z mózgu…
21 kwietnia o godz. 6:58 3020
kruk 21 kwietnia o godz. 0:28 3017
Rozbojem jest gromadzenie dziś przez kapitalistów, a w przeszłości było nim gromadzenie także przez właścicieli niewolników i feudałów, majątku pochodzącego z cudzej pracy. Pamiętaj, że la propriété, c’est le vol(Prudhon).
21 kwietnia o godz. 7:52 3021
@jakowalski
Gdyby nie burżuazja, władza innymi słowy ludzie, którzy mieli pieniądze nie powstałyby piramidy, zamki, dzieła sztuki…Sami „prostaczkowie” tego by nie zbudowali.
Przypomina mi się spotkanie ś.p. Kulczyka seniora z działaczami sportowymi. Mówił mniej więcej w tym stylu. OK. Chętnie sfinansuję wasze inicjatywy, ale przedstawcie mi jakieś wiarygodne biznesplany, wyliczenia, udowodnijcie, że to ma sens. Chcę tylko być pewien, że środki, które wam dam nie pójdą w błoto. Widziałem zdziwienie w oczach działaczy, bo przecież Kulczyk miał dać i sp..
Grażyna Kulczyk chciała stworzyć i sfinansować muzeum ze sztuką współczesną w Warszawie. Nie dostała zgody, ale gdyby wyszła z inicjatywą, że wpłaci okrągłą sumkę do magistratu i nie będzie się interesować dalszym losem tych pieniędzy to może by nawet medal dostała itd…Przecież łatwiej w białych rękawiczkach w ramach „sprawiedliwości społecznej” ich okraść i podzielić łupy między swoich „ludzi pracy”.
Co do Mozarta? Sprawdź dokładnie dlaczego Mozart nie miał grobu i dlaczego wylądował w rowie z wapnem z innymi mieszkańcami Wiednia.
21 kwietnia o godz. 8:54 3022
@grzerysz
panie grzeryszu, obowiazkowo cytacik z szan.pana ”POLITYKA sprzedała ogółem w lutym 2017 roku o prawie 4% mniej egzemplarzy niż w styczniu bieżącego roku”
Pewnie mniej szuk sprzedała ”Polityka ” bo rozkladała egzemplarze w ” barkach stacyjnych ” ,żeby ludzie czytali ” jak się posilają ” w owych ” barkach ”.
Tych ” barków stacyjnych ” jest kilka tysięcy więc jest gdzie rozkładać .
kłaniam się
21 kwietnia o godz. 9:14 3023
”Długo wierzono, że Mozart zmarł w nędzy i zapomnieniu, pochowany w grobie dla ubogich. W rzeczywistości, choć jego twórczość nie była już tak modna w Wiedniu, w dalszym ciągu otrzymywał jednak znaczące przychody z różnych stron Europy, szczególnie z Czech, a konkretnie z Pragi. Został pochowany w grobie 3 klasy, tak jak większość mieszkańców Wiednia. Pochówek tego typu warunkowały dwa zarządzenia Józefa II z lat 1784-1785, które narzucały poszczególne elementy pogrzebu.”
To cytat z Wikipedii. Nie jest to być moze zrodlo nadzwyczaj wiarygodne ale panowie marksiści obficie zeń korzystają .
Wygląda na to że Mozart dostawał forsę z T A N T I E M !!!!! O ZGROZO !!!!!!brał forsę za tytułu ochrony własnosci intelektualnej !!!!!!!!
Niektórzy panowie marksiści grasujący na tym ”forumie” branie forsy za wynalazek/dzieło/utwór/patent nazywają ” R E N T Y Z M E M ” .
Wychodzi na to ze Mozart był drobnym kapitalistą, żył z , mozna powiedzieć , rodzaju ” czynszu ” za korzystanie z jego własności …..Łebski facet 😉
Ponieważ w tych czasach panował we Wiedniu ustrój feudalno-monarchistyczny nie mógł sobie Mozart zakupić za pieniądze grobowca jakiego by sobie życzył. Władca zarządzał czyli wydawał ” talony ” na groby dla dobrze urodzonych / ustosunkowanych .Podobnie jak marksiści rozdawali talony na rożne dobra dążąc do wyeliminowania pieniędzy i zastąpienia ich właśnie talonami.
W porządnym , kapitalistycznym ustroju , pan Mozart by sobie mógł za pieniądze kupić odpowiedni grób .
kłaniam się
21 kwietnia o godz. 9:15 3024
A w styczniu bieżącego roku egzemplarzy w barkach przy-stacyjnych nie rozkładała? Czy może jednak POLITYKA ma się bardzo dobrze ale barków ubyło?
21 kwietnia o godz. 9:48 3025
Witold
21 kwietnia o godz. 7:52
A nie zastanawiało Ciebie SKĄD mieli pieniądze „ludzie, którzy je mieli”?
Czy w własnej pracy czy raczej z pracy innych, którym jej efekty siłą im zabrali?
21 kwietnia o godz. 9:55 3026
@blackley
Dorzucę jeszcze, że Mozart był kimś w rodzaju współczesnej gwiazdy rocka. Zarabiał wielkie pieniądze, ale i je szybko tracił. Pił, był hazardzistą (to stąd się wzięły Mozartkugeln – bilard). Nie miał pojęcia o gospodarowaniu pieniędzmi, wiecznie zadłużony.
.Wspólne groby to było echo Oświecenia i jego „racjonalizmu”.
21 kwietnia o godz. 9:56 3027
@bla bla jakiś ley woda tego forum
„„Najlepszym wszak stanem dla natury ludzkiej jest taki, w którym nikt nie jest biednym, nikt nie pragnie być bogatszy, ani też nie istnieją powody dla których, trzeba się obawiać, że ktoś zostanie odepchnięty przez tych , którzy prą do przodu.” J.Stuart Mill
A jeśli nie to; Rozbój rozbojem się odciśnie już niebawem jeśli te 10% się nie otrząśnie z samouwielbienia. To przestroga dla takich jak ty warchole, pasożycie i kolaborancie z bonzami PRL-u.
21 kwietnia o godz. 10:19 3028
Witold 21 kwietnia o godz. 7:52 3021
1. Gdyby nie bezimienni dziś ludzie, którzy zbudowali swoimi rękami piramidy czy zamki, bez ludzi którzy je zaprojektowali (a których nazwisk też dziś nie znamy), to by tych piramid czy zamków nie było. Poza tym, to one służyły albo próżności okrutnych władców (piramidy), albo tez służyły one, tak jak np. zamki, do kontroli nad masami ludzi pracy, wyzyskiwanymi przez właścicieli niewolników czy też feudałów.
2. Dalej, to już tłumaczyłem tu, że w warunkach gospodarki rynkowej nie da się niczego zaplanować, a więc przedstawić jakichkolwiek mających sens budżetów czy tez „biznesplanów”, jako że kluczowe parametry tychże budżetów i „biznesplanów”, takie jak np. ceny (w tym płace), kursy walut, stopy procentowe, kursy akcji i obligacji na giełdzie etc, są z definicji nieprzewidywalne. Stąd też nie było jeszcze w historii kapitalizmu budżetu czy tez „biznesplanu”, który został by wykonany, jako że każdy z nich jest tylko „listą życzeń” („wish list”) a nie jakimś możliwym do realizacji planem czy też, jak kto woli programem, a więc jest on zawsze w praktyce modyfikowany w trakcie realizacji i to tak, że z reguły pod koniec nie przypomina on w ogóle oryginalnego budżetu czy też „biznesplanu”.
3. Przecież Pani Kulczyk nie zarobiła pieniędzy, za które kupowała one te dzieła sztuki, a więc powinny one należeć nie do niej, a do wszystkich Polaków. Skandalem jest, że taka Pani kulczyk może być właścicielką tego, co zostało zakupione za pieniądze pochodzące z wyzysku, czyli inaczej z kradzieży.
4. Dobrze wiem dlaczego Mozart nie miał grobu – był on bowiem pogardzany przez ówczesnych możnych tego świata jako „muzykant”. Tyle, że dziś mało kto pamięta nazwiska tych, którzy go wyzyskiwali i poniżali, a każdy w miarę kulturalny człowiek, nie tylko w Europie, ale także w Amerykach i w Azji, a nawet i w Oceanii, zna nazwisko Mozarta i wie, kim On był (także dzięki filmowi Formana). Podobnie zresztą gardzili możni tego świata innymi geniuszami, w tym nawet Teslą, którego nazwisko, nielegalnie i amoralnie, ukradł ostatnio pewien amerykański geszefciarz od elektrycznych samochodów, które zresztą nie są przecież jakimś nowym wynalazkiem, jako że znane są one od dobrze ponad 100 lat (pierwsze rekordy prędkości biły przecież samochody elektryczne).
21 kwietnia o godz. 10:20 3029
Przypominam, że red. Woś niedawno pisał w Polityce, jaki to zły jest podatek od majątku banków, wprowadzony przez PiS (to nawiasem mówiąc jedyna w miarę sensowna decyzja PiSu). Dlaczego? Bo w ten sposób utrudnia się ‚pobudzanie popytu’ bańką kredytową, a red. Woś kocha bańki kredytowe i ich skutki w postaci kryzysów finansowych oraz ‚finansjalizacji gospodarki’.
Przypominam też, że red. Woś niedawno cieszył się z nałożenia podatku ZUS na biednych studentów przez PiS. Bo biedni studenci zdaniem red. Wosia są za mało biedni i trzeba zrobić, żeby byli bardziej biedni, a wtedy będą bardziej uzależnieni od państwowych zasiłków i emerytur, o co właśnie red. Wosiowi chodzi.
W praktyce jak widać red. Woś popiera opodatkowanie biednych studentów i zwalnianie z podatków bogatych bankierów i właścicieli aktywów. Typowa socjalistyczna moralność.
Pozdrawiam KM.
21 kwietnia o godz. 10:20 3030
@kaesjot
„A nie zastanawiało Ciebie SKĄD mieli pieniądze „ludzie, którzy je mieli”?”
To bardzo proste. Zostawmy wiek XIX, żeby nie wchodzić w jakieś dyskusje o pańszczyźnie czy niewolnictwie. Ogólnie mówiąc, pieniądze kapitaliście dają klienci, którzy przychodzą do sklepu, ale ci z kolei chcą ich dawać jak najmniej. Kapitalista z kolei tymi pieniędzmi musi podzielić się ze swoimi pracownikami i państwem, które ma swoje obowiązki, bo obiecało swoim wyborcom, że pieniądze ma, pieniądze da.
Klient szuka najtańszego dostawcę usług i towarów w czym mu bardzo pomaga internet. Kupując u najtańszego generuje automatycznie konflikt między kapitalistą i jego pracownikami, ale to klienta g… obchodzi itd…
21 kwietnia o godz. 10:23 3031
Witold 21 kwietnia o godz. 9:55 3026
Porównując Mozarta do gwiazdy rocka, dowodzisz tylko swojej nieskończonej wręcz głupoty. Poza tym, to psim obowiązkiem ówczesnych władz, w tym kościelnych, było zapewnić Mozartowi godny pochówek.
21 kwietnia o godz. 10:34 3032
Witold 21 kwietnia o godz. 10:20 3030
1 Pisałem już, że kapitał zbierze się z zysku, czyli z wyzysku, czyli z kradzieży.
2. Pieniądze kapitaliście dają nie klienci, a pracownicy, z których pracy on żyje, na których on pasożytuje.
3. Tylko w ustrojach opartych an wyzysku (niewolnictwo, feudalizm i kapitalizm) ludzie pracy dostają mniej pieniędzy niż wartość ich wkładu w produkcję dóbr, które wytworzyli oni swoją pracą, a więc szukać muszą oni najtańszych towarów, aby przeżyć. Ale patrz poniżej.
4. Nie jest prawdą, że klient szuka najtańszego towaru, tylko to, że szuka on towaru optymalnego, będącego kompromisem pomiędzy jakością a ceną. Kupując towar najtańszy, klient bowiem z reguły przepłaca, jako że taki towar musi być substandardowej jakości, a więc albo wymaga on kosztownych napraw, albo też nie zaspokaja on potrzeby, do zaspokojenia której został on zakupiony. Stąd też mówi się, że biednych nie jest stać na taniochę.
21 kwietnia o godz. 10:40 3033
blackley 20 kwietnia o godz. 21:57 3016
2. Pieniądze są po to, aby je wydawać. Jako takie, nie posiadają one przecież wartości, a tylko umowną, malejącą z reguły w czasie, siłę nabywczą. Wbrew wierzeniom starożytnych Egipcjan, nie da się ich wziąć z sobą do „życia po życiu”, jako że nawet jeżeli to „życie po życiu” istnieje, to każdy ksiądz, pastor, pop, rabin czy też inny mułła powie ci, że w raju czy piekle pieniądze nie są w użyciu. Gromadzenie pieniędzy nie ma więc sensu, a najmniej ma sens zostawianie spadku, gdyż w ten sposób tylko demoralizuje się tylko następne pokolenie (ktoś bowiem dostaje w ten sposób „coś”, czyli spadek, dosłownie za nic), a jak to wiem z rodzinnych doświadczeń, podział spadku powoduje, że brat staje się wrogiem bratu, a siostra – siostrze.
21 kwietnia o godz. 10:43 3034
blackley 20 kwietnia o godz. 21:57 3016
3. Tłumaczyłem ci już, że nie narzekam na brak pieniędzy i generalnie dóbr materialnych. Wręcz przeciwnie – stwierdziłem ostatnio, że mam zbyt dużo rzeczy i się ich stopniowo pozbywam, jako że to nie pieniądze i nie rzeczy dają ludziom szczęście. Pieniądze i generalnie dobra materialne dają bowiem tylko pozory i substytuty szczęścia. Ale ty, ze swym ograniczonym rozumkiem, nigdy tego przecież nie pojmiesz. A szkoda…
21 kwietnia o godz. 10:43 3035
blackley 20 kwietnia o godz. 21:57 301
4. Domy, działki itp. przejmie od ciebie niebawem władza rewolucyjna (ludowa), a oszuści są od ciebie o wiele inteligentniejsi, a więc nie raz padłeś i nie raz jeszcze padniesz ich ofiarą. 😉
21 kwietnia o godz. 10:47 3036
blackley 20 kwietnia o godz. 21:57 301
5. Dałeś złe przykłady, jako że zarówno w Albanii jak też i w Bułgarii odbyły się pod koniec ubiegłego stulecia rewolucje – dokładniej kontrrewolucje, ale to przecież na jedno i to samo wychodzi, jako że nastąpiła tam radykalna wymiana elit władzy i zmiana systemu ekonomiczno-społecznego.
21 kwietnia o godz. 10:51 3037
blackley 20 kwietnia o godz. 21:57 301
6. Zawsze spodziewałem się i dalej spodziewam rewolucji, a przed nią nie da się ochronić, jako że (przykładowo) w Kambodży przed skutkami rewolucji Pol-Pota nie chronił ani majątek, ani pochodzenie, ani religia, ani światopogląd (komuniści też byli tam bowiem prześladowani) ani też wykształcenie, wiedza czy uroda. Wszyscy równo zostali tam zagonieni do prymitywnego rolnictwa i ginęli jak muchy. Co ciekawsze, to Pol-Pot doszedł do władzy dzięki CIA i dzięki CIA się przy niej utrzymywał i dalej by pewnie rządził on albo jego następcy w Kambodży, gdyby nie ortodoksyjni wietamnscy komuniści, którzy obalili siłą tę nieludzką dyktaturę Pol-Pota.
21 kwietnia o godz. 10:55 3038
blackley 20 kwietnia o godz. 21:57 301
7. Zostałem starość z mieszkaniem, samochodem i dobrą emeryturą i nie widzę powodu, dla którego państwo prawa miało by tolerować spekulacje mieszkaniami i gruntami w sytuacji ogólnoświatowego kryzysu mieszkaniowego. Nawet w relatywnie zamożnej Australii, konserwatywny (formalnie liberalny) premier federalny przyznał ostatnio, że model oparty na pożyczkach mieszkaniowych i prywatnej własności domów się w Australii nie sprawdził, ze względu na to, że wywołał on masową spekulację gruntami i tym samym uczynił kupno domu czy mieszkania nierealnym nawet dla osób mających ponadprzeciętne dochody.
21 kwietnia o godz. 10:57 3039
blackley 20 kwietnia o godz. 21:57 301
8. Nic nie zrozumiałeś z tej historii o butach. Tu nie chodzi przecież o buty, a o to, że niebawem wszystko będą wytarzać roboty, a one przecież nie potrzebują ani butów, ani ubrań, ani mieszkań ani też samochodów. Proponuje lekturę Lema (opowiadanie o planecie Indiotów). Napisałem przecież wyraźnie: według World Economic Forum w ciągu 5 lat rewolucja związana z robotyką, sztuczną inteligencją i automatyzacją będzie kosztować świat około 5 mln miejsc pracy, szczególnie w obszarach związanych właśnie z produkcją przemysłową. Chociaż nie tylko – zmiany dotkną związanych z usługami hotelarskimi i gastronomicznymi, transportem i logistyką, a nawet rolnictwem, handlem detalicznym czy górnictwem. Mój syn projektuje właśnie w Australii roboty przeznaczone do pracy w rolnictwie i coraz więcej sklepów na antypodach ma już tylko kasy automatyczne…
21 kwietnia o godz. 11:09 3040
blackley 21 kwietnia o godz. 9:14 3023
Mozart żył z owoców swojej własnej pracy, tak samo jak np. Chopin. Poza tym, to psim obowiązkiem moralnym ówczesnych władz, w tym kościelnych, było zapewnić Mozartowi godny pochówek i grób. To, jak potraktowano Mozarta we wczesnokapitalistycznym Wiedniu, wystawia bardzo złą opinię ustrojom opartym na wyzysku i pogardzie dla ludzi pracy, czyli niewolnictwu, feudalizmowi i kapitalizmowi.
Przypominam ci też, że rozbojem jest gromadzenie dziś przez kapitalistów, a w przeszłości było nim gromadzenie także przez właścicieli niewolników i feudałów, majątku pochodzącego z cudzej pracy. Pamiętaj, że la propriété, c’est le vol (Proudhon).
21 kwietnia o godz. 11:23 3042
blackley 21 kwietnia o godz. 9:14 3023
Generalnie, to nic nie usprawiedliwia aż tak podłego potraktowania Mozarta przez ówczesne austriackie władze. On przecież powinien być nobilitowany i obwieszony najwyższymi orderami i mieć okazały grób na wiedeńskim odpowiedniku alei zasłużonych tamtejszego najważniejszego cmentarza, np. wojskowego.
21 kwietnia o godz. 11:24 3043
Optymatyk 21 kwietnia o godz. 11:13 3041 🙂
21 kwietnia o godz. 11:26 3044
Dedykuję poniższe blackley’owi i innym entuzjastom kapitalizmu:
Straszne mieszkania. W strasznych mieszkaniach
Strasznie mieszkają straszni mieszczanie.
Pleśnią i kopciem pełznie po ścianach
Zgroza zimowa, ciemne konanie.
Od rana bełkot. Bełkocą, bredzą,
Że deszcz, że drogo, że to, że tamto.
Trochę pochodzą, trochę posiedzą,
I wszystko widmo. I wszystko fantom.
Sprawdzą godzinę, sprawdzą kieszenie,
Krawacik musną, klapy obciągną
I godnym krokiem z mieszkań – na ziemię,
Taką wiadomą, taką okrągłą.
I oto idą, zapięci szczelnie,
Patrzą na prawo, patrzą na lewo.
A patrząc – widzą wszystko oddzielnie
Że dom… że Stasiek… że koń… że drzewo…
Jak ciasto biorą gazety w palce
I żują, żują na papkę pulchną,
Aż papierowym wzdęte zakalcem,
Wypchane głowy grubo im puchną.
I znowu mówią, że Ford… że kino…
Że Bóg… że Rosja… radio, sport, wojna…
Warstwami rośnie brednia potworna,
I w dżungli zdarzeń widmami płyną.
Głowę rozdętą i coraz cięższą
Ku wieczorowi ślepo zwieszają.
Pod łóżka włażą, złodzieja węszą,
Łbem o nocniki chłodne trącając.
I znowu sprawdzą kieszonki, kwitki,
Spodnie na tyłkach zacerowane,
Własność wielebną, święte nabytki,
Swoje, wyłączne, zapracowane.
Potem się modlą: „od nagłej śmierci…
…od wojny… głodu… odpoczywanie”
I zasypiają z mordą na piersi
W strasznych mieszkaniach straszni mieszczanie.
21 kwietnia o godz. 11:29 3045
Blackley opisany przez Tuwima:
Już jest gotów. Nosi strój odświętny:
Żółte buty, frak naftalinowy,
Krawat lila, „półkoszulek” zmięty
I błyszczący kołnierzyk gumowy.
W mętnym lustrze z ramą pozłacaną
Widzi pysk spasiony, tłustą szyję.
„Polsko”, szepce, „łojczyzno kochano!
I ty, Francjo – oto jezdem – niech żyje!”
JEGO święto dzisiaj, w tę rocznicę
Czarnych tłumów, krwi, szału, wściekłości,
Kanonady, co prażyła ulice
W burzy słodkiej, francuskiej wolności!
JEGO święto dzisiaj! On dziś będzie
Dźwigał sztandar rzeźnicki cechowy,
On w resursie dziś wieczór zasiędzie,
„Wiwe làfrans!” będzie krzyczał śród mowy!
ON, bałusząc oczy, będzie śpiewał
Marsyliankę z cechową starszyzną
I sztandarem na jej cześć powiewał,
Myśląc: „Francjo! Moja druga łojczyzno!”
On to właśnie, on – rzeźnik cechowy –
Bunt świętuje i łezkę ociera,
On – sojusznik rewolucji lipcowej,
Korfantego, wszystkich świętych i Hallera!
Lecz gdy kiedyś będzie szedł z obchodu,
Już nie zdąży na „sztukamięs” do domu!
– Ty, Madame, z wzburzonego narodu
Skoczysz nagle, błyśniesz błyskiem gromu!
I dopędzisz go! I jak szalona
W pysk go batem smagniesz śród ulicy,
Rewolucjo! Amazonko czerwona!
O, płomieniu oszalałej stolicy!
21 kwietnia o godz. 11:29 3046
@optymatyk
„Najlepszym wszak stanem dla natury ludzkiej jest taki, w którym nikt nie jest biednym, nikt nie pragnie być bogatszy, ani też nie istnieją powody dla których, trzeba się obawiać, że ktoś zostanie odepchnięty przez tych , którzy prą do przodu.”
Ciekawa definicja cmentarza.
21 kwietnia o godz. 11:42 3047
@Witold
„… którzy prą do przodu.” No no , świetnie to pasuje do cmentarza …a więc do przodu!
W „parku sztywnych” do przodu? , coś ci się pokićkało.
21 kwietnia o godz. 12:08 3048
Witold
21 kwietnia o godz. 10:20
A jak powstały piramidy czy mur chiński ?
Czy władcy, inicjatorzy ich budowy wysłali w teren heroldów z wieścią :
” Ogłaszam nabór pracowników do budowy piramidy ( muru chińskiego) oraz dostawców niezbędnych surowców i sprzętu. Oferuję wyżywienie, zakwaterowanie, opiekę znachora i wynagrodzenie w gotówce – złamanego szeląga z dniówkę od wschodu do zachodu słońca”
Zapewne było to tak, że do osady przybyła grupa zbrojnych z rozkazem :
” Zebrać wszystkich mężczyzn w „sile wieku” i co drugi idzie na budowę. Reszta ma dostarczać im regularnie żywność, by mieli siły pracować”.
Jak jakaś kobieta zaczęła lamentować, że zabiera jej męża a ona ma dużo dzieci i sama nie da rady ich wyżywić to dowódca zabił kilka z nich i skwitował – „teraz dasz radę!”.
I tak wybrana grupa, z pieśnią : ” hej ho, hej ho – do pracy by się szło” poszła z zapałem tworzyć pomnik chwały władcy.
To o czym Ty piszesz zgadza się ze stanem faktycznym ale nie znaczy to, że tak jest dobrze. Podam inny przykład.
W niemieckim miasteczku lokalny przedsiębiorca ( producent mebli ) dający zatrudnienie kilkudziesięciu pracownikom popadł w kłopoty i groziło mu bankructwo. Ale mieszkańcy miasteczka doszli do wniosku, iż jego pracownicy to także ich klienci. Jak pracownicy ii stracą pracę i źródło dochodów to nie dość , że sami stracą klientów i część źródła własnych dochodów to jeszcze trzeba będzie się dołożyć do ich socjalu.
Postanowili mu pomóc – wykupili wszystkie, zalegające w magazynie jego wyroby. Lokalny bank udzielił mu bardzo korzystnego kredytu, lokalne władze przyznały czasowe ulgi podatkowe i po roku firma znów kwitła.
Myślisz, że mieszkający w Nowy Jorku właściciel fabryki w Pcimu Górnym będzie się tym martwił, gdy uzna, że to, co tam się wytwarza na Ukrainie wyprodukują mu dwa razy taniej ?
21 kwietnia o godz. 12:21 3049
kaesjot
21 kwietnia o godz. 12:08 3048
Otóż to. Tak budowano zamki: do osady przybyła grupa zbrojnych z rozkazem: Zebrać wszystkich mężczyzn w „sile wieku” i co drugi idzie na budowę. Reszta ma dostarczać im regularnie żywność, by mieli siły pracować”.
A jak jakaś kobieta zaczęła lamentować, że zabiera jej męża a ona ma dużo dzieci i sama nie da rady ich wyżywić to dowódca zabił kilka z nich i skwitował – „teraz dasz radę!”.
I tak wybrana grupa, z pieśnią : ” hej ho, hej ho – do pracy by się szło” poszła z zapałem tworzyć pomnik chwały władcy. 🙁
21 kwietnia o godz. 14:46 3050
Ja tradycyjnie o mediach bo to rzecz nadzwyczaj istotna a w Polsce już tragicznie denna. Jedną z cech naszych mediów jest hipokryzja i zakłamanie.
Monika Olejnik, która studiowała zootechnikę w SGGW w Warszawie i w 1981 odbyła staż w redakcji rolnej programu I Polskiego Radia, a która jest od wielu lat jedną z największych „gwiazd” polskich mediów, tak napisała w dzisiejszej GAZECIE WYBORCZEJ:
„Najnowsza „Polityka” pisze o wiceprokuratorze generalnym Waldemarze Puławskim, który „czuwa nad śledztwem dotyczącym Donalda Tuska”. Puławski od 1984 r. pracował w warszawskiej prokuraturze, a już w III RP weryfikował śledczych”.
Jak rozumiem, rok 1984 nie był dobry do rozpoczęcia pracy „w warszawskiej prokuraturze”. Niewątpliwie tak. Ale czy np. rok 1982 był dobry do rozpoczęcia pracy w ówczesnych mediach? Sama Olejnik właśnie od roku 1982 pracowała w programie III Polskiego Radia. Natomiast dokładnie od roku 1984 rozpoczęła pracę w POLITYCE Jagienka Wilczak, z wykształcenia polonistka, dzisiaj autorka niezwykle jednostronnych i zakłamanych komentarzy na tematy ukraińskie.
Zawsze podkreślam, że GAZETA WYBORCZA jest „tylko” jednostronna i zakłamana podczas gdy np. taka bratnia POLITYKA jest jeszcze na dodatek oportunistyczna.
Jest bowiem rzeczą niesmaczną i śmieszną (a może jednak smutną?), że jednym z najbardziej nieprzejednanych i walecznych bojowników o wolność, demokrację i niezależne media stał się w ostatnich latach Daniel Passent…
Redaktorowi Wosiowi bardzo współczuję, iż inteligentny, oczytany, bezkompromisowy i myślący dziennikarz ma kłopoty ze znalezieniem właściwego miejsca pracy. Jak nie bezkrytyczni czciciele jedynie słusznej drogi to oportuniści…
Albo obie te rzeczy jednocześnie…
Na koniec cytat z dyrektora Teatru Narodowego w Warszawie, Jana Englerta:
„Wszystkie dzienniki telewizyjne są wkurzające, propaganda nie jest nawet inteligentnie robiona”.
21 kwietnia o godz. 15:51 3051
Można dorzucić kilka przykładów……
Budowa Kanału Panamskiego- 50 000 trupów.
Budowa amerykańskich linii kolejowych- 200 000…..
To nie było niewolnictwo, tylko praca za pieniądze, ale warunki budowy i bezlitosny sposób prowadzenia robót, dało takie efekty.
No i głodowe pensje….
Budowa niemieckich, czy amerykańskich autostrad, odbywała się w czasie kryzysu za wyżywienie.
Micha zupy dziennie.
21 kwietnia o godz. 17:51 3054
Wiesiek59 21 kwietnia o godz. 15:51 3051
Autostradę Frankfurt nad Odrą – Poznań w czasie II wojny światowej budowali więźniowie obozów koncentracyjnych.
21 kwietnia o godz. 17:55 3055
blackley 21 kwietnia o godz. 17:46 3053
W RPA nie było w XX wieku niewolnictwa ani feudalizmu, a Murzyni mieli tam samorządy i najwyższe płace realne w całej Afryce, wyższe niż w Polsce w latach 1980. Nie zabieraj więc głosu na temat, o którym nie masz nawet najmniejszego pojęcia.
21 kwietnia o godz. 17:57 3056
@optymatyk
„…ani też nie istnieją powody dla których, trzeba się obawiać, że ktoś zostanie odepchnięty przez tych , którzy prą do przodu.”
Przeczytaj jeszcze raz. Podpowiadam. Ci, „którzy prą do przodu” też zostali nomen omen uziemieni.
21 kwietnia o godz. 18:00 3057
@jakowalski
kolejny ” ustęp ”
”Generalnie, to nic nie usprawiedliwia aż tak podłego potraktowania Mozarta przez ówczesne austriackie władze. On przecież powinien być nobilitowany i obwieszony najwyższymi orderami i mieć okazały grób na wiedeńskim odpowiedniku alei zasłużonych tamtejszego najważniejszego cmentarza, np. wojskowego.”
W jakim celu pan zamiescił ten wpis? Zeby zagadać swoją niewiedzę o panu Mozrtcie i jego losach posmiertnych . Po za tym tak traktowano wszystkich mieszkańców nie urodzonych ” dobrze” , jak to w ustroju feudalnym . W kapitalizmie pan Mozart by sobie kupił grób bez łaski przecież mial pieniądze za prawa autorskie . Był rentierem , żądanie forsy za własne pomysły to ” rentyzm ” i bardzo sie marksistom nie podoba
klaniam się
21 kwietnia o godz. 18:08 3058
blackley 21 kwietnia o godz. 17:39 3052
1. Moja sprawa, co ja zrobiłem z moimi pieniędzmi i nic ci do tego, złodziejaszku. Powiem ci tylko, że mam wciąż więcej majątku netto niż ty, ale się tym nie chwalę, gdyż nie oceniam ludzi, tak jak ty nędzniku, na podstawie wielkości ich majątku.
2. Oszczędzanie zresztą nie ma sensu, jako że nie znasz dnia ani godziny, w której zakończysz swój nędzny żywot, pasożycie.
3. Złoto też często traci na wartości, podobni8e jak nieruchomości. Poza tym, to złoto i nieruchomości są zazwyczaj przedmiotem konfiskaty w wypadku wojny czy nawet kryzysu, jak to było np. w USA w latach 1930. Nie ma zresztą bezpiecznego sposobu na ukrycie swojego majątku, o czym przekonali się np. Żydzi w czasie II wojny światowej. A twój nędzny majątek wkrótce zostanie przejęty przez rząd rewolucyjny, a ty pozbawiony zostaniesz za swoje nieetyczne występki nie tylko majątku, ale także zostaniesz niebawem skrócony o głowę, jak wielu nieuczciwych geszefciarzy przed tobą. Wspomnisz wtedy moje słowa, ale wtedy, to będzie już za późno… 😉
21 kwietnia o godz. 18:09 3059
blackley
Mylisz inwestowanie ze spekulowaniem. 🙁
21 kwietnia o godz. 18:13 3061
jakowalski
21 kwietnia o godz. 17:51 3054
Lata 30′, kryzys, początek robót publicznych- tak mi sie kojarzy…
Potem przyszła kasa z USA, wydana na zbrojenia.
Wielki kapitał niemiecki zarobił na nich krocie, powstawały gigantyczne fortuny.
Podobne powstawały w Szwajcarii, Szwecji, Danii, Francji.
Rzesza płaciła za dostawy wojskowe złotem….
a potem, to złoto zrabowane z banków centralnych i prywatnych zasobów, popłynęło za ocean w ramach spłaty wojennych długów i kredytów- również przedwojennych niemieckich.
„Hitler a Wall Street”……Suttona.
21 kwietnia o godz. 18:18 3063
blackley 21 kwietnia o godz. 18:00 3057
Nie pisz bzdur. Tesla – człowiek który wynalazł XX wiek, jak to się o nim dziś mówi, otrzymał patenty (w tym np. na radio) dopiero po śmierci, a pod koniec życia żył on może nie w nędzy, ale na pewno w biedzie. Kapitalizm wysoko wynagradza bowiem tylko kurwy, alfonsów, złodziei, bandytów i oszustów, a generalnie osobników amoralnych, pozbawionych etyki, czyli takie ludzkie śmieci jak ty. 🙁
Mozart żył zaś owoców swojej własnej pracy, natomiast rentier, taki jak np. ty, pasożycie, żyje z owoców cudzej pracy, ale ty przecież nie chcesz tego przyjąć do wiadomości, gdyż wtedy sam byś sobie strzelił w swój pusty łeb, gnojku. 🙁
21 kwietnia o godz. 18:25 3065
blackley
21 kwietnia o godz. 18:14 3062
Według pana, istnieli komuniści za czasów starożytnej Grecji- reformy Likurga?
Czy starożytnego Rzymu- reformy Dioklecjana?
Już starożytni doszli do wniosku, że zbytnia koncentracja majątku w rękach nielicznych, jest szkodliwa dla kraju.
Ludzie pozbawieni własności, czy możności utrzymania się, nie chcą za niego umierać, nie mają czego bronić- poza własnym życiem.
Dzięki naszym elitom, właśnie do takiej sytuacji po raz kolejny zmierzamy.
Nieliczna garstka bogatych, nie jest w stanie zwerbować takiej liczby najemników, by ochronili ją przed gniewem wściekłego tłumu.
Panem et circenes nie wystarczy, bo w pewnym momencie nikt nie udzieli kredytu….
21 kwietnia o godz. 18:31 3066
@jakowalski
Pan Mozart dostawał forsę za prawa autorskie swoich utworów . Każdy kto coś wymyslił/stworzył/opracował chce forsy za prawa autorskie . Pański ideowy przyjaciel nazwał ten proceder ” rentyzmem ” Więc po co mnie o to pan pyta ?
Historia pana Tesli to historia człowieka , który nie dbał o swoje sprawy. Smutna historia. Rzecz ciekawa że pana Teslę i jego historię zawsze przypominają wszelkiej masci nieudacznicy , wynalazcy lipnych leków , ”nierozumiani przez swiat ” – ludzie podobnego autoramentu.
Zycie z renty / kapitału / pracy innych ludzi jest znacznie bardziej uczciwe od pracy w kapitalistycznym banku , dla kapitalistów w kapitalistycznym kraju . Kraju , który znaczną część swej potęgi gospodarczej czerpal z feudalnych stosunkow społecznych – ucisku i dyskryminacji części swych obywateli ze względu na ”urodzenie ” – kolor skóry w tym wypadku oraz semi – niewolnictwa .
Przynajmniej nikogo nie udaję .Niektorzy udają wroga kapitalizmu żyjąc za kapitalistów pieniądze.
kłaniam sie
21 kwietnia o godz. 18:35 3067
wiesiek59
21 kwietnia o godz. 18:25
Zgadzam się z Tobą.
W czasach PRL-u czułem się patriotą i byłem dumny, że jestem Polakiem.
Teraz to mnie tylko martwi, oby tylko wojny nie było a resztę mam głęboko w d…..
21 kwietnia o godz. 18:46 3068
blackley
21 kwietnia o godz. 18:10 3060
1. Kapitalizm polega na dyskryminacji, szczególnie zaś ludzi pozbawionych kapitału. Dyskryminacja ze względu na inne czynniki, w tym rasę, jest w nim tylko wtórna. Apartheid nie polegał zresztą na dyskryminacji, tylko na osobnych drogach rozwoju dla różnych ras. No cóż, za dużo nasłuchałeś się PRL-owskiej propagandy na ten temat i bezkrytycznie powtarzasz teraz jej slogany.
2. A w jakim banku miałem pracować w kraju kapitalistycznym, jak nie w prywatnym? To był zresztą bank brytyjski (Barclays Bank).
3. Podobnie jak w RPA było do niedawna z segregacją rasową w USA, Australii i Kanadzie. W Australii do niedawna Aborygeni uważani byli prawnie za zwierzęta.
4. Poczytaj o murzyńskich państwach wykrojonych pod koniec XX wieku z RPA, czy też o uniwersytetach dla Murzynów tamże (Nelson Mandela ukończył takowy uniwersytet).
5. RPA za rządów białej mniejszości była wysoko rozwiniętym, bogatym państwem, Nie moja to zaś wina, że gospodarka tego państwa podupadła, kiedy rządy przejęła tam murzyńska większość.
6. Coś ty się przyczepił do tego RPA? Byłeś tam kiedyś, czy co? Powinieneś zresztą popierać „białe” rządy w RPA, jako że były one zdecydowanie antykomunistyczne.
21 kwietnia o godz. 18:14 3062
1. Nie chwale się swoim majątkiem, tylko ci daję do zrozumienia, że przy mnie jesteś zwyczajnym gołodupcem. A ty mi zazdrościsz mojego majątku, ale nie moja to wina, że jak potrafiłem wykorzystać okazje, jakie mi dało życie, a ty nie potrafiłeś z nich korzystać. Kiedy ja pracowałem za dobre wynagrodzenie na tzw. Zachodzie głową, ty kopałeś w Polsce doły, bo nie było wtedy dla ciebie innej roboty. No cóż, bozia ci rozumku za dużo nie dała, a więc to do niej, a nie do mnie mniej pretensje o swoje zmarnowane życie.
2. Skąd też u ciebie ten pomysł, że ja przepuściłem mój majątek? To, że dużo wydaję, wynika zaś z tego, że mam duże dochody, ale nic ci do tego, zazdrośniku i nieudaczniku.
3. Dziękuje za nazwanie mnie komunistą, ale chyba nie zasłużyłem sobie jeszcze na aż tak wysoką ocenę. Uważam siebie zaledwie za lewicującego socjalistę, generalnie za marksistę.
21 kwietnia o godz. 18:55 3069
blackley 21 kwietnia o godz. 18:31 3066
Mozart dostawał nędzne grosze za swoje genialne dzieła. Tesla zaś nie dbał o finanse, gdyż uważał on słusznie, że nie powinien on marnować swojego geniuszu na robienie geszeftów. Tak samo uważał też Einstein.
Przypominam ci też, że życie z kapitału jest życiem z cudzej pracy, a ja przypominam ci, że żyłem zawsze z mojej własnej pracy. Nie żyję więc za cudze pieniądze, a za moje, uczciwie zarobione, w odróżnieniu od ciebie, pasożycie. 🙁
21 kwietnia o godz. 19:00 3071
@kaesjot
”21 kwietnia o godz. 18:25
Zgadzam się z Tobą.
W czasach PRL-u czułem się patriotą i byłem dumny, że jestem Polakiem.”
Prl mógł się normalnym ludziom kojarzyć ze wszystkim ale nie z dumą i patriotyzmem szan . panie. Mnie z szaroburym syfem . No ale nie byłem członkiem niczego co moglo dawać jakieś profity, może dlatego .
klaniam się
21 kwietnia o godz. 20:07 3072
blackley
Powtarzam, że kapitalizm daje szansę każdemu kto nie ma zasad moralnych a wybór daje tylko garstce bogaczy, żyjących z cudzej krzywdy.
Kapitalizm daje więc szanse tylko oszustom, złodziejom i generalnie osobom amoralnym, nie brzydzącym się wyzyskiem, czyli inaczej kradzieżą i oszustwem. 🙁
21 kwietnia o godz. 20:12 3073
blackley 21 kwietnia o godz. 19:00 3071
Tylko w PRL-u zwyczajny, uczciwy Polak żyjący ze własnej pracy mógł czuć dumę z tego, że jest Polakiem. Ale ty PRL-u nie lubiłeś, gdyż nie pozwalano ci wtedy na robienie oszustw i przekrętów i generalnie na życie z cudzej pracy.
21 kwietnia o godz. 20:20 3074
blackley 21 kwietnia o godz. 18:56 3070
Widzę, że ci nerwy puściły i zabrakło argumentów a więc zostało ci już tylko bezsilne obrzucanie mnie wyzwiskami. 😉
Przypominam ci tylko, że ja żyję za to, co zarobiłem moja własną uczciwą pracą, której ty się przecież brzydzisz od chwili, kiedy zacząłeś żyć z pracy innych ludzi. I co ciekawsze, mimo że nienawidzisz PRL-u, to tak przesiąkłeś PRL-owską propagandą, że do dziś powtarzasz jej slogany. 😉
Widzę też, że się mocno nudzisz – geszefty marnie ci idą, jako że twoi kontrahenci poznali się na twej nieuczciwości, a więc brak ci pieniędzy, czyli że został ci już tylko internet, podkradany zapewne sąsiadowi. 🙁
22 kwietnia o godz. 0:47 3075
@blackley, snakeinweb, Witold, KrzysztofMazur i inni ludzie, którzy stawiają rozum ponad głupotę.
Odnoszę wrażenie, że Optymatyk to bot jakowalskiego.
Każdy kraj ma swoich Engelsów. To łatwe.
Ten fajansiarz zasmradzający blog komunistyczny ma swoich odpowiedników w wielu krajach. To zwolennik takich pseudosocjalistów za pieniądze społeczne jak n.p. R. Heiilbroner. Idolem jak kiedyś napisał jest G.Galbraith.
Żałosne. Pieniacz całkowicie otępiały.
Przypomina to pewną rozmowę dwóch stareńkich matuzalemów KPP na Powązkach-
-wiesz…Powinniśmy postawić jednak na Różę Luxemburg, nie na Karola Liebknechta 🙂 )))
Idolem takich agentów z SGPiS-u jest p.Kołodko, może p.Pajestka.
Są słowa dostatecznie obelżywe dla takich R. Wosiów i jakowalskich(Optymatyków), tylko szkoda zdrowia.
Zajrzę i będę kibicował w starciach z tępotą )).
Życzę zdrowia.
22 kwietnia o godz. 9:06 3076
NikodemD 22 kwietnia o godz. 0:47 3075
Jeśli uważasz, ze blackley ma rozum, to się mocno mylisz. Poza tym, to reprezentujesz absolutną tępotę, głupotę i 100% odporność na fakty. Nie zasmradzaj tego blogu, gdyż blackley, snakeinweb, Witold, Krzysztof Mazur etc. go już dostatecznie zasmrodzili swoimi „intelektualnymi” ekskrementami. 🙁
Szalom!
22 kwietnia o godz. 9:26 3077
NikodemD 22 kwietnia o godz. 0:47 3075
Jeżeli masz jakieś merytoryczne argumenty na obronę kapitalizmu, to je tu przedstaw, ale jeżeli masz do zaproponowania tylko wyzwiska względem nie osób nie podzielających twoich opinii, to nie zasmradzaj tego blogu. Inni , np. blackley, to już robią za ciebie. 🙁
22 kwietnia o godz. 11:13 3078
@BLE BLE BLE bleck ley woda
szkoda ,że nie w realu ,ale jak wspomniał Jakowalski, już niedługo będziesz „krótszy” hahaha
http://www.eioba.org/files/user88030/a252029/27.jpg
22 kwietnia o godz. 11:22 3079
„Kiedy ja pracowałem za dobre wynagrodzenie na tzw. Zachodzie głową, ty kopałeś w Polsce doły, bo nie było wtedy dla ciebie innej roboty. No cóż, bozia ci rozumku za dużo nie dała, a więc to do niej, a nie do mnie mniej pretensje o swoje zmarnowane życie.”
napisał Jakowalski
Lechu ,że tak poufale powiem ,masz u mnie „1000+” no „pińcet” to za mało ,ale wczoraj Taliskierka dobrego kosztowałem , „Twoje zdrowie w garło moje” jak pierdzielił p.W.
pozdrówka
Tak jest ten kopidól rozumu to nie ma za grosz.
22 kwietnia o godz. 12:39 3080
Optymatyk 22 kwietnia o godz. 11:22 3079
No cóż, blackley wylewa na nas swoje żale za swoje zmarnowane przy ręcznym kopaniu rowów życie. Ale przecież my nie jesteśmy temu winni, że bozia mu rozumu pożałowała.
Pozdrawiam!
LK
22 kwietnia o godz. 13:05 3081
W Meksyku padł miesięczny rekord zabójstw- 2020 trupów….
Tak w kapitalizmie walczy się o byt, przetrwanie.
Każdy bierze swoje szanse przeżycia w swoje ręce.
Takich krajów na świecie jest sporo.
Kapitalizm górą?
Homo homini lupus?
22 kwietnia o godz. 14:26 3082
wiesiek59 22 kwietnia o godz. 13:05 3081
kapitalizm=wyzysk=przemoc=morderstwa
22 kwietnia o godz. 15:42 3084
@wiesiek59
Pan jak zawsze ”od czapy ” . W Meksyku nie porządnego kapitalizmu. Wciąż tam istnieje ustrój z wieloma elementami feudalizmu. Jak w RPA . gdzie masę ludzi ginie ale to ulubiony kraj , pracodawca i matka karmiąca niejakiego @jakowalskiego wiec RPA z mocy ” ustawy ” nie jest dobrym przykladem 😉
kłaniam się
22 kwietnia o godz. 17:02 3086
blackley
22 kwietnia o godz. 15:42 3084
Ma pan niewątpliwie rację.
Dyskusja nie ma sensu z kilku względów.
Najważniejszym, jest pański brak wiedzy z historii ekonomii, socjologii.
Rozpatruje pan sytuację z punktu widzenia jednostki.
Prywatnego biznesu.
Społeczeństwo, czy kraj, to całkiem inna jakość.
Którą niszczą egoizm i prywata, zakodowana w większości przedsiębiorców.
W dłuższym okresie czasu prowadzi to do destrukcji państwa, bezpieczeństwa, pokoju społecznego.
Takie odrealnienie elit prowadzi do przypadku Marii Antoniny…..
22 kwietnia o godz. 18:48 3087
Na http://www.polityka.pl pojawił się tekst Piotra Pytlakowskiego „Pozwij TVP za manipulowanie informacjami. Każdy może wystąpić jako pokrzywdzony i iść do sądu”. Pisze tam autor m.in.
„Przedstawiany obraz Polski to forma kreacji zgodnej wyłącznie z linią polityczną partii Prawo i Sprawiedliwość. Taki przekaz narusza ustawowe obowiązki telewizji publicznej, która powinna kierować się zasadami pluralizmu, bezstronności i niezależności…. w programach TVP nie jest przestrzegana zasada odpowiedzialności za słowa, a także zasada rzetelności i staranności. Audycje są skrajnie nieobiektywne, a komentarze jednostronne. Telewizja pokazuje fałszywą rzeczywistość”.
A jak jeszcze nie tak dawno temu TVP przedstawiała obraz Polski jako formę „kreacji zgodnej wyłącznie z linią polityczną partii” Platforma Obywatelska to było OK?
A tak na marginesie. POLITYKA nie należy oczywiście do mediów publicznych ale czy i ją nie obowiązują
„odpowiedzialności za słowa, a także zasada rzetelności i staranności”? Bo artykuły niewątpliwie „są skrajnie nieobiektywne, a komentarze jednostronne”. Tygodnik pokazuje „fałszywą rzeczywistość”.
Czy więc „każdy może wystąpić jako pokrzywdzony i iść do sądu”?
22 kwietnia o godz. 20:15 3088
@grzerysz
Wie pan , przez ostatnie kilka dni ze trzy razy tankowałem paliwo . Odwiedziłem trzy stacje benzynowe, jedna się nie liczy bo to stacja mojego kolegi – ktory skorzystał z szansy jaką daje kapitalizm i u niego zdnych gazet nie ma – więc jedna to państwowy koncern Orlen , druga BP.
W Orlenie do s p r z e d a n i a leżalo sobie z 50 róznych gazet, tygodników , pornosów itd . Żadnych gazet do ” pooglądania ” nie było. W ” barku stacyjnym ” 😉 nie widziałem zadnej prasy . W BP do s p r z e d a n i a z 50 różnych gazet , tygodnikow, win , pornosów i ze 100 batonów i gum do żucia .W ” barku stacyjnym ” jedynie wizytówki fimy zakladającej dachy i pomocy drogowej . Żadnej darmowej prasy do darmowego ” pooglądania ” nie było . Badania terenowe wykonalem na Mazowszu , blisko Wa-wy. Może w innych rejonach kraju jest darmowa prasa do ” poogladania ” w ” barku stacyjnym ” Sprawdzę i nie omieszkam zawiadomić o wynikach .
kłaniam się
22 kwietnia o godz. 20:31 3089
@wiesiek59
No to może pan zdradzi – jak pan obiecywał jakiś czas temu – ” co jest dobre dla prywatnego biznesu nie jest dobre dla państwa/spoleczeństwa /narodu” i na odwrot ?
Nawet za tak kochanego przez pana prl-u istnieli – tak nielubiani przez pana i ówczesną władzę – tzw ” prywaciarze ” . Cerowali luki w zaopatrzeniu w przeróżne towary-usługi. Bo jak pan wie prl bohatersko walczył – bezskutecznie ma się rozumieć – z problemami ktore sam tworzył .Więc ” prywaciarze ” coś tam usiłowali klajstrować. Dodać nalezy że po uwolnieniu gospodarki z absurdow prl-owskich duża ich część zniknęła z rynku. Bo już nie trzeba było ” klajstrować ” , normalnie się kupowało.
Jak pan sobie wyobraża dzialanie ” prywaciarzy ” ? Jak , kto , w jaki sposób miałby by sterować ? kontrolować ? oceniać ? działania prywatnych firm , firemek , zakładow usługowych , mikro – firemek jedno-osobowych ? Jaki zysk miałby być w porządku ? Kto by ów zysk by wyliczał ? W jaki sposób ? Wie pan chyba , że istnieje coś takiego jak podatki – od dochodów osobistych , od firm , VAT, oraz para-podatek , zabójczy dla mikro-firemek ZUS w wysokości 1200zł obowiązkowy bez względu na dochody b ądz ich brak ?
Więc proponuje pan jakieś dodatkowe opłaty ? I ludowy trybunał do ustalania naleznego procentu zysku ? Czy co pan proponuje ? Smiało , pan coś przedstawi . Moze państwową inspekcję zarządzania prywatnymi firmami ? Czy co ?
klaniam się
23 kwietnia o godz. 0:02 3091
Panie Rafale, mam nadzieje,ze ma Pan jakies ” narzendzia ” pomocne do zchowania kulturalnej atmosfery na Pana blogu, prosze o ich wdrozenie bo czas na to. Serdecznie pozdawiam.
Jeremy
23 kwietnia o godz. 11:26 3092
blackley 22 kwietnia o godz. 20:41 3090
1. Faktem jest, że bezmyślnie i bezkrytycznie powtarzasz slogany PRL-owskiej (ogólniej komunistycznej) propagandy odnośnie RPA.
1a. Poza tym, to PRL nie zbankrutował, a tylko został on zniszczony przez Zachód, któremu nie odpowiadało przecież istnienie państwa takiego jak PRL, czyli bez bezrobocia, bezdomności i biedy. Obecnie Zachód stara się rozwalić w podobny sposób Wenezuelę, a wcześniej udało mu się to z Brazylią, gdzie postępowe rządy starały wyciągnąć ze skrajnej nędzy większość ludności tego nieszczęsnego, choć potencjalnie bardzo bogatego kraju.
2. Poza tym, to za „białych” rządów RPA był wysoko rozwiniętym państwem, w którym niektórzy Murzyni (przypominam że nie wszyscy) zarabiali realnie więcej niż przeciętny Polak zarabiał w PRL-u. Problemem RPA było zaś to, że Europejczycy zarabiali w RPA generalnie więcej niż Afrykanie, ale głównie dlatego, że Europejczycy mieli tam wyższe kwalifikacje niż Murzyni, a więc pracowali oni wydajniej. Nie napisałem też nigdzie, że uważam RPA za jakiś ideał, ale starałem się ci tu wyjaśnić, że obraz RPA przedstawiany przez PRL-owską propagandę był wysoce nieobiektywny oraz że dziwię się temu, że ty tak ostro krytykujesz apartheid, skoro RPA za czasów „białych” rządów najskuteczniej na świecie zwalczała u siebie komunistów, a ty przecież jest zdecydowanym antykomunistą. Tak więc przyłączając się do chóru krytyków „białych” rządów w RPA, wzmacniałeś tym samym, oczywiście nieświadomie, światowy ruch komunistyczny, torując tym samym drogę do władzy w RPA komunistom takim jak np. Nelson Mandela.
3. Poza tym, to nie ja okradałem ludzi pracy, a ty, a więc nie zaciemniaj tu prawdy, krętaczu, jako że ja też byłem wyzyskiwany w RPA przez tamtejszych kapitalistów, a tylko dlatego zarabiałem tam dużo, jako że moja praca była tam bardzo wydajna. Ty zaś od lat żyjesz z cudzej pracy i wcale się tego nie wstydzisz, jako ze jesteś osobnikiem pozbawionym moralności.
4. Na koniec – biorąc pod uwagę twoje chamskie ataki na red. Wosia, dziwie się, że toleruje on twoją obecność na tym blogu, obecność, która wyraźnie przecież obniża poziom dyskusji na nim prowadzonej. 🙁
23 kwietnia o godz. 11:31 3093
blackley 22 kwietnia o godz. 20:31 3089
1. Oczywiste jest, że to, co jest dobre dla prywatnego biznesu nie jest dobre dla państwa/społeczeństwa /narodu i na odwrót. Przykładowo – dla prywaciarza wydaje się dobre to, że obniża on płace osobom u niego zatrudnionym, powiększając tym samym swój własny zysk. Ale nie widzi on, że tak samo jak on postępują także inni prywaciarze, przez co obniżają oni popyt na to, co produkują ich firmy. Niższy popyt oznacza zaś niższe zyski oraz większe bezrobocie, czyli jeszcze mniejszy popyt i jeszcze mniejsze zyski dla prywaciarzy. Niestety, ale ta elementarna prawda jest nie od ogarnięcia nie tylko przez prywaciarzy, którzy przecież na ogół wysoką inteligencją nie grzeszą, ale nawet dla ortodoksyjnych ekonomistów, którzy nie chcą zauważyć, że sensem gospodarowania nie jest oszczędzanie a konsumowanie.
2. Poza tym, to konkurencja cenowa (czyli bezwzględna walka o zbyt w sytuacji ograniczonego przez niskie płace popytu) rujnuje producentów, jako że zmusza ich do tzw. dumpingu, czyli do oferowania danego towaru za cenę nawet niższą niż koszty jego wyprodukowania w nadziei na zdobycie klientów i tym samym na wyeliminowanie konkurencji z rynku. Ale ponieważ praktycznie wszyscy producenci stosują tę samą taktykę aby zdobyć klientów, to się oni wzajemnie wyniszczają, a na rynku pozostaje tylko najsilniejszy producent, który tym sposobem zostaje monopolistą i zaczyna dyktować konsumentom swoje, monopolistyczne czyli zawyżone ceny. Spójrz wreszcie poza czubek swojego nosa tępaku udający biznesmena. 🙁
23 kwietnia o godz. 11:32 3094
blackley 22 kwietnia o godz. 20:15 3088
Już ci tłumaczyłem, że kapitalizm daje szanse tylko oszustom, złodziejom i generalnie osobom amoralnym, nie brzydzącym się wyzyskiem, czyli inaczej kradzieżą i oszustwem. 🙁
23 kwietnia o godz. 11:49 3095
blackley 22 kwietnia o godz. 15:37 3083
1. A niby dla kogo miałbym pracować w kapitalizmie? Zarówno w Polsce (PRL-u) z jej kapitalizmem państwowym, czy też na tzw. Zachodzie z jego kapitalizmem rynkowym zmuszony byłem przecież pracować dla kapitalistów – czy to państwowych (PRL) czy też prywatnych (tzw. Zachód). Przecież ci już tłumaczyłem baranie, że kapitalizm oznacza zawsze przymus pracy dla każdego, kto nie jest właścicielem kapitału, czyli dla dobrze ponad 90% ludności świata. Proporcje są tu podobne jak w szlacheckiej Rzeczypospolitej – tam też jakieś 10% ludności (szlachta) dysponowała kapitałem, czyli ziemią i chłopami pańszczyźnianymi i żyła z pracy tychże chłopów, a dziś, te niecałe 10% ludności świata, posiadająca kapitał, żyje z pracy reszty ludności, czyli tych ponad 90% proletariuszy – ludzi pozbawionych kapitału.
2. Powtarzasz znów kłamstwa i półprawdy PRL-owskiej propagandy odnośnie RPA. Poza tym, to podział ludności według rasy obowiązywał prawnie do niedawna nie tylko w RPA, ale także w Rodezji Południowej, Australii, Kanadzie i co najważniejsze w USA. Przypominam ci też, że resztki apartheidu zniesiono w USA dopiero w latach 1960., a w Australii jeszcze później. Odczep się więc od RPA, o którym nic przecież nie wiesz.
3. A gdzie ma siedzieć mój syn, skoro ma on pracę w Australii i jest tamtejszym obywatelem? Poza tym, to dlaczego miałby się on przenieść do biedniejszego kraju, nie mówiąc już o tym, że ani Wenezuela, ani Kuba ani też Korea Północna NIE są państwami komunistycznymi – Kuba to kapitalizm państwowy, Wenezuela to kapitalizm rynkowy a Korea Północna (KRLD) to (neo)feudalizm.
4. Dalej – nie twoja to sprawa ile ja zarabiałem, jako że zarabiałem to moja własną uczciwą pracą. A że pracowałem wydajnie, to zarabiałem sporo, jak nawet na tzw. Zachód, mimo tego, że większość tego, co ja wypracowałem, zabierał mi mój tzw. pracodawca, a właściwie pracobiorca, jako że firmy, dla których pracowałem (banki, ubezpieczalnie czy też koncerny informatyczne) zabierały mi większość tego co ja wypracowałem z tytułu posiadania przez nie kapitału. Choć to było (i jest) nieetyczne, to jest to jednak w kapitalizmie dozwolone prawem, ale przypominam, że non omne quod licet honestum est.
5. Nie widzę też powodu, aby miał rozdać mój majątek obcym ludziom, skoro doszedłem do niego moją własną, uczciwą pracą. Zresztą jego większość rozdałem już za życia moim dzieciom i wnukom, aby nie było tak, żeby czekały one na moją śmierć aby wreszcie dobrać się do tego majątku. Mam zaś obecnie tyle, ile potrzebuję. Zgoda, jak na obecne polskie warunki to jest dużo, ale to nie ja jestem przecież winien temu, że Polacy są generalnie ubodzy, a tacy jak ty, którzy utrzymują w Polsce kapitalizm i to na dodatek zacofany, prymitywny kompradorski kapitalizm, jakże typowy dla półkolonii Zachodu, takich jak współczesna Polska. Ale to jest temat na osobną dyskusję i mam nadzieję, że red. Woś ją wreszcie podejmie.
6. Na koniec – za nazwanie mnie tu złodziejem, podam ciebie i przy okazji redakcję „Polityki” do sądu, jako że ja nikomu nic nigdy nie ukradłem, w odróżnieniu do ciebie pasożycie, który żyjesz przecież z cudzej pracy, z okradania ludzi dla ciebie i na ciebie pracujących. 🙁
23 kwietnia o godz. 12:44 3098
@jakowalski
Szkoda słów na pańską mitomanię. Zamieszczę jedynie kolejny ”ustęp ” z pańskiej tfurczości ” Powtarzasz znów kłamstwa i półprawdy PRL-owskiej propagandy odnośnie RPA”
Panie , jak to nalezy rozumieć ?! to w tym idealnym kraju pełnym szczęsliwych patriotów , zarabiających – oczywiście w pańskiej wyobrazni- tyle nieomal co na Zachodzie istniała jakaś propaganda produkująca klanstwa i półprawdy ?? Panie , jak to możliwe ? jest pan w stanie to wyjaśnić , uzywając logiki ma się rozumieć a nie ” dialektyki marksistowskiej ” ? Kto tą propagandę zamawiał w tym szczęsliwym kraju pełnym szczęśliwych patriotów i w jakim celu ją rozpowszechniano ??
poniżej definicja propagandy z wikipedii- wiem ze to niezbyt wiarygodne zródło ale towarzysze marksiści z tego blogu często się do wiki odwołują
”Propaganda (od łac. propagare – rozszerzać, rozciągać, krzewić) – celowe działanie zmierzające do ukształtowania określonych poglądów i zachowań zbiorowości lub jednostki, polegające na manipulacji intelektualnej i emocjonalnej (czasem z użyciem jednostronnych, etycznie niewłaściwych lub nawet całkowicie fałszywych argumentów). Gdy propaganda zmierza do upowszechnienia trwałych postaw społecznych, poprzez narzucenie lub zmuszenie odbiorców do przyjęcia określonych treści, wtedy stanowi jeden z elementów indoktrynacji.”
No , panie szanowny , jak pan już przeczytał definicję propagandy to pan powie – skoro prl był taki swietny do czego i komu były potrzebne te manipulacje które są istotą propagandy ?
Pracując w kapitalistycznym kraju , dla kapitalistów w kapitalistycznych bankach pomagał pan kapitalistom osiągać ich cele . Czyli łupić ludzi – tzn w pańskiej marksistowskiej ” logice ” zarabianie pieniędzy to upienie ludzi , bo w logice normalnych ludzi a nie wynalazców lipnych leków zarabianie pieniędzy to zarabianir pieniędzy.
Zapie……rdalaj do sądu i to biegiem . Zobaczymy co ci powiedzą .
23 kwietnia o godz. 13:23 3099
niejaki blackley 23 kwietnia o godz. 12:44 3098
Widzę, że się mocno nudzisz w tym swoim Gminnym Domu Opieki Społecznej im Świętego Jana Pawła II, w którym z datków otrzymanych z tzw. Swiss Contribution założono ostatnio „darmowy” internet dla pensjonariuszy. Ale nie mam ani czasu ani też ochoty na wdawanie się z tobą w pyskówki, które przecież do niczego konstruktywnego z definicji nie prowadzą. Ja cię naprawdę rozumiem i szczerze współczuje ci, ale zrozum, że nie mam czasu ani ochoty, szczególnie w taki piękny wiosenny dzień jak dziś, na wdawanie się w pyskówki z kimś tak głupim, a złośliwym jak ty. Życie cię zresztą już tak mocno doświadczyło, że nawet jeśli bym tobie dokopał, to małą (praktycznie zerową) miał bym z tego satysfakcję, jako że ja nie kopię leżących. Atakuj sobie więc tu innych, z red. Wosiem na czele, gdyż ja nie ma zamiaru wdać się z tobą w te bezsensowne dyskusje, kończące się zawsze z twoje strony obelgami i oszczerstwami. Poza tym, nie znoszę twojego języka, pełnego wulgaryzmów. Ale cóż, nie moja to jest przecież wina, a twoich umysłowo niedorozwiniętych rodziców, a więc tatusia alfonsa i mamusi kurwy, żeś głupim się urodził, głupim żyłeś (wł. wegetowałeś) i głupim zdechniesz… 🙁
23 kwietnia o godz. 13:31 3100
Mój dawny wychowanek ma firemkę budowlaną o obrocie rzędu 50-60 milionów rocznie.
Startuje do wielu przetargów, te mniejszej wartości nawet czasem wygrywa.
Niestety, w przypadku konkurowania z firmą pewnego posła, zwykle jest co najwyżej podwykonawcą, bądź rezygnuje.
Podobnie jest z konkurencją z firmami zagranicznymi……
Im większa firma, tym łatwiejszy dostęp do kredytów na lepszych warunkach. Możliwość wrzucania w koszty, negocjowania cen hurtowych materiałów, dostęp do decydentów, kontraktów rządowych.
I mozliwość wyciskania z podwykonawców cen dumpingowych…..
Podobnie jest w każdej dziedzinie działalności.
Najwięksi- firmy globalne, są w tym mistrzami, tworząc nawet dla siebie preferencyjne warunki prawne.
23 kwietnia o godz. 13:45 3101
Widzimy żywego trupa, zombie, jakim jest nasz system monetarny, w którego pompuje się kolejne kroplówki, aby chociaż o rok, o miesiąc, o dzień odwlec to, co i tak jest nieuniknione. Nie wiemy także, czy po dołączeniu kolejnych elementów, zobaczymy cały obrazek, czy tylko jego kolejny fragment. Tym fragmentem będzie kolejny kryzys, cały obrazek będzie przedstawiał kolaps systemu monetarnego. Nie wiemy także, kiedy to nastąpi. Zarządzający systemem monetarnym: Bank for International Settlements (BIS), Międzynarodowy Fundusz Walutowy, banki centralne i rządy głównych światowych gospodarek, nie zużyły jeszcze wszystkich kroplówek. Ale niewiele ich już zostało. Nie wiemy też, jaka kroplówka zostanie użyta, jako następna. Co rusz, podchodzi do nieboszczyka jakiś konował z tytułem profesora ekonomii, czasem nawet z tak zwaną „nagrodą Nobla” w tej dziedzinie pseudonauki, i oznajmia, że opracował cudowną miksturę, która postawi na nogi nieboszczyka. Jedną z tych mikstur jest demonetyzacja – pozbawienie nas dostępu do gotówki. Jak z każdym nowym medykamentem, trzeba go przetestować. Zwykle robi się to na zwierzętach. Niestety, w tym wypadku nie wchodzą one w grę, więc robi się to na ich ekwiwalencie – społecznościach trzeciego świata, do których wbrew pozorom także się zaliczamy i też jesteśmy królikami doświadczalnymi.
https://pecuniaolet.wordpress.com/2017/04/06/demonetyzacja/
========
Do poczytania i refleksji…
23 kwietnia o godz. 14:14 3102
wiesiek59
23 kwietnia o godz. 13:45 3101
Od dnia 15 sierpnia 1971, kiedy to prezydent Nixon jednostronnie zlikwidował wymienność dolara na złoto po stałym kursie, pieniądz jest już tylko symbolem. Ale też nie ma już powrotu do przeszłości, czyli do parytetu złota, jako że gospodarka światowa, po włączeniu się do niej Chin i Indii, osiągnęła takie rozmiary, że jakakolwiek wymienialność globalnej waluty na złoto po stałym kursie uniemożliwiła by rozwój tejże gospodarki światowej, wciągając ja w pułapkę deflacji.
23 kwietnia o godz. 13:31 3100
Współczesny kapitalizm jest od dawna kapitalizmem monopolistycznym, przy czym monopole są dziś na skalę globalną. Drobne, „rodzinne” (mum & dad) firmy nie mają więc szans w konkurowaniu z tymi potężnymi monopolami, we władzach których zasiadają politycy, a kolei właściciele i członkowie zarządów tychże monopoli, zasiadają we władzach politycznych. To się nazywa w USA kompleks militarno-przemysłowy, a przed nim dawno już temu przestrzegał nie byle kto, a były prezydent USA, generał Eisenhower.
https://en.wikipedia.org/wiki/Military%E2%80%93industrial_complex
23 kwietnia o godz. 16:05 3105
Andrzej K. Koźmiński: Pracodawcy to nie są małe dzieci. To ludzie, którzy powinni dawać sobie radę
http://next.gazeta.pl/next/7,156830,21647650,andrzej-k-kozminski-pracodawcy-to-nie-sa-male-dzieci-to-ludzie.html#MTstream
(Profesor Andrzej Krzysztof Koźmiński, ekonomista specjalizujący się w zarządzaniu, założyciel i wieloletni rektor Akademii Leona Koźmińskiego).
Komentarz: Pracodawcy którzy oferują śmieciowe płace i umowy tez, z biegiem czasu staja się mniej ciekawi dla przyszłych pracowników.
23 kwietnia o godz. 16:42 3107
jakowalski
23 kwietnia o godz. 16:15 3106
Żabia perspektywa skutkuje takąż percepcją rzeczywistości…..
Trzeba to ludziom uświadamiać.
Inaczej nie zmieni się nic w naszym kraju.
To co bilansuje się w skali firemki z kilkoma pracownikami opłacanymi pod stołem, jest zabójcze dla kraju…..
Mam paru znajomych na wysokich stołkach.
To co opowiadają po wódce i przy brydżu, jest dość miarodajne.
A najbardziej, skala układów mafijnych.
Tyczy to nie tylko Polski zresztą….
23 kwietnia o godz. 17:54 3109
jakowalski
23 kwietnia o godz. 16:49 3108
Pan Blackley nie zadaje sobie trudu przeczytania treści pod zalinkowanymi tekstami, jak większość chyba Polaków, polega na hasłach i propagandowych tekstach, zamieszczanych w głównych serwisach informacyjnych.
A tam- „komuna zła” „kapitalizm dobry” powtarza się dziesiątki tysięcy razy.
Kapitalizm jest dobry dla tych, co przekazują takie treści na zamówienie tym zainteresowanych. W końcu za to płacą papugom i najmimordom.
Znajomości realiów świata do tego nie trzeba przecież.
Dla przykładu.
Żaden kraj na świecie nie wytrzyma skoku oprocentowania długu dolarowego z 7 na 20%.
A to spotkało Gierka.
Żadna firma nie wytrzyma skoku oprocentowania kredytu z 2% rocznie do 192% miesięcznie.
A to zafundował nam Balcerowicz.
Z paroma innymi ciekawostkami typu sztywny kurs dolara do złotówki.
To położyło polską gospodarkę i umożliwiło jej przejęcie po śmiesznej cenie przez zachodni kapitał wzięty z powietrza….
Zamiast niego- wirtualnych kwot, mieli dochodowe firmy o niezłym poziomie i sporych mocach wytwórczych, wraz z rynkami zbytu.
23 kwietnia o godz. 17:59 3110
wiesiek59 23 kwietnia o godz. 17:54 3109
Otóż to…
23 kwietnia o godz. 18:01 3111
blackley
23 kwietnia o godz. 15:13 3104
W necie znajdzie pan kilka wykładów pana profesora Kieżuna, na temat Polski i kapitału kompradorskiego.
Może to panu wyjaśni, co się stało i dlaczego.
Pan Kieżun jako zajadły antykomunista, powinien brzmieć wiarygodnie.
Potem możemy wrócić do dyskusji.
Bo jak na razie, nie dysponuje pan nawet elementarną wiedzą.
A z pozycji ją poszerzających, proponowałbym:
„Walka o pieniądz”
„Hitman.Wyznania ekonomisty od brudnej roboty”
Te dwie pozycje powinny panu otworzyć oczy.
Z żabiej perspektywy do globalnej…..
23 kwietnia o godz. 18:05 3112
jakowalski
23 kwietnia o godz. 17:59 3110
Jako były wykładowca akademicki, powinieneś mieć więcej cierpliwości.
Moim zdaniem…..
Niepotrzebnie ulegasz emocjom, dajesz się ponosić.
Tym żyją politycy, nie nauczyciele.
To blog ekonomiczny, więc szerzmy wiedzę, nie emocje.
Być może, otworzyć się da komuś oczy na FAKTY, wbrew propagandzie?
23 kwietnia o godz. 18:18 3113
wiesiek59
23 kwietnia o godz. 18:05 3112
Jestem tego samego zdania.
Sprawa jest ważniejsza niż osobiste ambicje ” czyje na wierzchu”.
Do tego się dochodzi z czasem.
Jak zaczynałem przed kilku laty, to też byłem „czupurny” ale z czasem doszedłem do wniosku, że to nic nie daj a czasami to można się nawet ośmieszyć.
Jak widzę, że mój adwersarz jest „nieprzemakalny”, oporny na moje argumenty to grzecznie dziękuję mu za dyskusję i żegnam go.
23 kwietnia o godz. 19:14 3117
Wiesiek59 23 kwietnia o godz. 18:05 3112
Kaesjot 23 kwietnia o godz. 18:18 3113
Jestem już (wreszcie?) na emeryturze, a więc nie muszę już znosić niczyich humorów – ani szefów, ani współpracowników, ani studentów ani też niczyich innych, w tym szczególnie zwyczajnych chamów typu „blackley”. Swoją drogą, to dziwię się, że red. Woś go toleruje, jako że ów tchórzliwy anonim „blackley” mocno zaniża pozom dyskusji na tym blogu przez swoje chamskie ataki na każdego, kto ma inne zdanie niż on, a przy okazji narusza to bydlę nie tylko netykietę i regulamin forum, ale także i prawo, w tym karne. 🙁
23 kwietnia o godz. 19:17 3118
Wiesiek59 23 kwietnia o godz. 18:05 3112
Kaesjot 23 kwietnia o godz. 18:18 3113
Ignorujmy więc chama „blackleya”. Niech ten typek sam siebie obrzuca odchodami swego ciężko chorego umysłu.
23 kwietnia o godz. 20:53 3127
Jacek Czaputowicz zwrócił uwagę, że przeciętny dochód w Polsce to jedna czwarta tego co w państwach zachodnioeuropejskich i Polska pozostaje krajem emigracyjnym. Jak zaznaczył, Polska jest wspierana środkami unijnymi, ale „z każdego euro 70 centów ponownie odpływa za granicę”; kraj otworzył swój rynek dla zagranicznych firm, co było warunkiem wejścia do UE, a kompensować to ma unijne wsparcie dla Polski.
http://forsal.pl/gospodarka/inwestycje/artykuly/1037169,czaputowicz-polska-dostaje-srodki-z-ue-ale-z-kazdego-euro-70-centow-ponownie-odplywa-za-granice.html
==========
Jeszcze kilka lat takich „sukcesów” a nie będzie Polski.
24 kwietnia o godz. 10:39 3130
blackley
23 kwietnia o godz. 21:17 3128
Do jakiego kraju chce pan porównać Polskę lat 80″?
Spoza czołówki, która zarobiła na wojnie i koloniach?
MERA była zła?
RAFAKO, PAFAWAG, MOSTOSTAL, ZAMECH?
W porównaniu z kim?
Kwestią czasu było i dostępu do rynków zewnętrznych, dorównanie niektórym konkurentom.
Niestety, zabrakło czasu.
Efektem jest bezrobocie i emigracja masowa…..
24 kwietnia o godz. 10:50 3131
Dante
Coś się szykuje bardzo niedobrego w gospodarce, bo nawet MFW alarmuje, że problem długów korporacyjnych stanowi coraz większe wyzwanie
https://agoraeconomics.com/2017/04/05/the-looming-credit-bust-hinges-on-margin-debt/
”http://www.zerohedge.com/news/2017-04-19/stark-warning-imf-finds-over-20-us-corporations-risk-default-should-rates-rise
”http://www.zerohedge.com/news/2017-04-21/global-corporate-debt-ebitda-hits-all-time-high
============
Kapitalizm się sypie…..
24 kwietnia o godz. 11:49 3132
„Ta fundamentalna nierówność, którą przedstawimy jako r > g – gdzie r oznacza wskaźnik rentowności kapitału (to znaczy to, co przynosi średnio kapitał w ciągu jednego roku w postaci zysków, dywidend, odsetek, czynszów i innych przychodów z kapitału, w procentach jego wartości), a g oznacza stopę wzrostu (to znaczy roczny przyrost dochodu i produkcji) – będzie miała w tej książce podstawowe znaczenie. W pewnym sensie wyraża ona logikę całości.”
To jest fragment „Kapitał w XXI wieku” Thomasa Piketty’ego.
Gdy go analizuję, to widzę iż po prostu opisuje on zjawisko gdy pożyczane pieniądze są kierowane na inwestycje które nie przynoszą zysku (lub przynoszą bardzo mały zysk). Dotyczy to przede wszystkim sytuacji gdy pożyczki są przeznaczane na bieżącą konsumpcję.
W ogromnym uproszczeniu jest to po prostu bajka o mrówkach i koniku polnym, ilustrująca wzrost nierówności pomiędzy bohaterami bajki w czasie, zapisana w postaci matematycznej zależności.
Co zatem spowoduje zastosowanie recept proponowanych przez szanownego Pana Redaktora, takich jak podatek od majątku przekazany do dyspozycji urzędnikom państwowym? Spowoduje przeznaczenie tych kwot na kolejne inwestycje przynoszące straty. Czyli pogłębi istniejące nierówności.
Jedynym sposobem by urzędnicy mogli swoimi decyzjami zmniejszyć nierówności jest sprowadzenie na ludzi jakiegoś kataklizmu np. w postaci wojny. Taki kataklizm powoduje, dzięki dokonanym zniszczeniom, że urzędnicy mają wiedzę co trzeba produkować by ta produkcja przynosiła zysk!
24 kwietnia o godz. 12:13 3133
Programista 24 kwietnia o godz. 11:49 3132
1. Problemem numer jeden współczesnej gospodarki schyłkowego kapitalizmu rynkowego jest to, że zyski, czyli inaczej kapitał nie są jak dawniej inwestowane w produktywny (realny) sektor gospodarki, a to z powodu malejącej stopy zysku (spowodowanej z kolei substytucją ludzkiej pracy przez kapitał czyli inaczej maszyny), a tylko są one używane do bezproduktywnej, jałowej spekulacji w sektorze wirtualnym, czyli finansowym, który przecież z definicji nic realnego nie produkuje, a mimo to zużywa on nieodnawialne surowce, w tym szczególnie energetyczne, a więc jest on szkodliwym pasożytem na realnym sektorze gospodarki.
2. Podatek od majątku może zaś spowodować to, że pieniądze pochodzące z wyzysku, czyli z okradania mas pracowników najemnych przez garstkę pasożytów czyli kapitalistów, zostaną skierowane do realnego sektora gospodarki, aby przynosić korzyści nie tylko jak dziś garstce nieproduktywnych bankierów i innych maklerów giełdowych, ale całemu społeczeństwu.
3. Co do bajki o mrówce i koniku polnym, to ja znam inne jej zakończenie – choć mrówka odkładała żywność na przyszłość, a konik polny konsumował na bieżąco to, co miał, to oboje i tak zginęli w powodzi, która wiosną przyszła do lasu i zatopiła zarówno niefrasobliwego, rozrzutnego konika polnego jak też i pracowitą, oszczędną mrówkę wraz z jej zapasami żywności. Inne zakończenie tej bajki jest jeszcze mniej dla ciebie poprawne, jako że mrówka zginęła starając się uratować swoje zapasy żywności przed powodzią, a konikowi polnemu udało się uciec przed tą powodzią, jako że nie był on obciążony, tak jak mrówka, zapasami żywności. Jak widzisz, bajki miewają różne zakończenia i różne morały wtedy z nich wynikają. 😉
Pozdrawiam,
LK
24 kwietnia o godz. 12:15 3134
Jak to miło, że zboczek „blackley” pisze tylko sam do siebie. 🙂
24 kwietnia o godz. 12:49 3135
@jakowalski – 24 kwietnia o godz. 12:13 3133
Jeżeli byłoby prawdą to co zakłada szanowny Pan, że:
„kapitał nie są jak dawniej inwestowane w produktywny (realny) sektor gospodarki, a to z powodu malejącej stopy zysku (spowodowanej z kolei substytucją ludzkiej pracy przez kapitał czyli inaczej maszyny”
to wtedy nie ma żadnych przesłanek by uznać za prawdę przypuszczenie szanownego Pana:
” że pieniądze pochodzące z wyzysku, czyli z okradania mas pracowników najemnych przez garstkę pasożytów czyli kapitalistów, zostaną skierowane do realnego sektora gospodarki”
gdyż przyczyna która powoduje niewielkie stopy zysku pozostaje nie zmieniona.
Z drugiej strony obarczanie nowoczesnych maszyn winą małej zyskowności działalności realnej jest naprawdę bardzo „prymitywne”. Szanowny Pan podąża w swoim wnioskowaniu tą samą drogą co ruchy ludyczne w czasie rewolucji przemysłowej. A doświadczenie tych dziesiątek lat pokazało że nowe, doskonalsze maszyny nie spowodowały redukcji zyskowności.
Nowoczesność maszyn po prostu wymusza odkrycie nowych potrzeb ludzi, które można by dzięki nim zaspokoić. Muszą to być takie potrzeby by ludzie zapłacili za ich zaspokojenie więcej niż poniesione koszty.
Oczywiście, że takie zadanie jest trudne i państwowi urzędnicy nie mogą sobie z tym poradzić, szczególnie że ich rolą jest sumienne i dokładne wykonywanie poleceń, tak jak to opisał Max Weber.
24 kwietnia o godz. 13:04 3136
Programista,
Zauważ także, że produkuje się dla zaspokojenia potrzeb konsumentów, a nie dla osiągnięcia jakichś abstrakcyjnych celów np. zysku. Poza tym, to najbardziej zyskowna jest w kapitalizmie rynkowym produkcja broni, amunicji, środków przenoszenia owej broni oraz jej operatorów, czyli żołnierzy oraz produkcja używek, szczególnie zaś alkoholu, wyrobów tytoniowych i narkotyków. Najwyższe zyski osiągają przecież w kapitalizmie rynkowym producenci i handlarze bronią, żywym towarem (znaczy się prostytutkami) oraz używkami, szczególnie zaś hurtownie narkotyków. Z punktu widzenia kryterium zysku należało by więc przestawić całą produkcję gospodarki światowej na wyrób broni, amunicji, alkoholu, papierosów i narkotyków, szczególnie zaś tzw. twardych narkotyków (hard drugs), mimo że są to produkty, które przynoszą ludziom głównie nieszczęścia. Ala jak to już ci to tłumaczono na tym blogu – kapitalizm szkodzi i to bardzo.
24 kwietnia o godz. 13:17 3137
Programista 24 kwietnia o godz. 12:49 3135
Tłumaczyłem ci już, że produkuje się dla zaspokojenia potrzeb konsumentów, a nie dla osiągnięcia jakichś abstrakcyjnych celów, np. zysku. Tu nie chodzi więc o maksymalizację zysku, a o jak najlepsze zaspokojenie potrzeb ludności.
Poza tym, to oczywiste jest, że ponieważ zysk pochodzi tylko i wyłącznie z ludzkiej pracy, to zastępowanie tejże ludzkiej pracy przez kapitał czyli maszyny prowadzić musi do spadku stopy zysku i tym samym do upadku kapitalizmu rynkowego.
Gdyby było zaś tak jak to piszesz, czyli że nowe, doskonalsze maszyny nie spowodowały redukcji stopy zysku, to kapitaliści inwestowali by nie jak obecnie w ten nieproduktywny, spekulacyjny i pasożytniczy sektor finansowy, a jak dawniej w produkcję realnych dóbr. Ale jest jak jest – kapitał ucieka od produkcji realnych dóbr w kierunku bezproduktywnych spekulacji finansowych, jako że produkcja realnych dóbr jest coraz bardziej zmechanizowana i tym samym coraz mniej zyskowna.
Oczywiste jest, że to nie maszyny są tu winne, a tylko kapitalizm, który jest przecież systemem opartym na wyzysku, czyli ma okradaniu mas pracowników najemnych przez garstkę pasożytniczych, nieproduktywnych kapitalistów. 🙁
24 kwietnia o godz. 14:04 3138
@jakowalski – 24 kwietnia o godz. 13:17 3137
Zaspokojenie potrzeb konsumentów nie jest fundamentalnym celem produkcji. Produkcję podejmują konkretni ludzie dlatego by zaspokoić konkretne WŁASNE potrzeby. Zaspokojenie potrzeb konsumentów jest zaś najlepszym środkiem do osiągnięcia tego celu, gdyż zapłata konsumentów pozwala go zrealizować. Dlatego właśnie produkuje się dla zysku – nie jest on celem abstrakcyjnym, ale wynagrodzeniem jakie konsumenci dobrowolnie wypłacają producentowi za jego działalność.
Karol Marks poruszył i wyjaśnił problem cyrkulacji i wpływ jaki wywiera on na stopę zwrotu. Inwestycje w produkcję realnych dóbr wymagają zakupu dużych ilości środków trwałych. Wartość tych środków zwraca się w wytwarzanym produkcie cząstkowo przez bardzo długi czas.
Jeżeli kapitaliści ciągle słyszą takie zarzuty, iż ich zyski pochodzą z wyzysku czyli z kradzieży, jeżeli ciągle słyszą iż konieczne jest opodatkowanie dochodów czerpanych z tych właśnie środków trwałych to naprawdę nie ma się co dziwić iż wieloletnie inwestycje stają się dla nich dużo bardziej ryzykowne niż spekulacje finansowe. Bo głównym celem nadal jest zaspokojenie własnych potrzeb i to w ciągu długiego czasu w przyszłości. Szczególnie że sama instytucja państwa zapewnia takie instrumenty jak obligacje skarbowe, dające dochód i praktycznie pozbawione ryzyka. Prosty efekt wypychania.
Twierdzi szanowny Pan, że:
„Najwyższe zyski osiągają przecież w kapitalizmie rynkowym producenci i handlarze bronią, żywym towarem (znaczy się prostytutkami) oraz używkami, szczególnie zaś hurtownie narkotyków.”
Szkoda, że szanowny Pan ujmuje całą problematykę tak bardzo statycznie i niezmiennie, pomijając całkowicie wpływ dokonywanych działań na przyszłe warunki.
Sprzedaż broni ma sens tylko, gdy klient ma czym za tę broń zapłacić. Gdy dokona zakupu broni to nie jest w stanie jej wykorzystać do wytworzenia czegoś nowego, co mogłoby być zapłatą w następnych transakcjach. Może jedynie przy pomocy tej broni ograbić innych. Ograbienie innych nie tworzy niczego nowego i jest tym trudniejsze im bardziej ci inni są także uzbrojeni. Ograbieniem ryzykuje także sam sprzedawca broni, dlatego też musi on coraz więcej wydawać na swoją własną ochronę, co obniża jego realne zyski. Także handel i wytwarzanie broni na dłuższy okres jest mało opłacalnym zajęciem.
24 kwietnia o godz. 15:02 3140
Programista 24 kwietnia o godz. 14:04 3138
1. Fundamentalnym celem produkcji jest tylko i wyłącznie zaspokojenie potrzeb konsumentów. Ty popełniasz bowiem błąd patrząc na wszytko tylko ze swojego wąskiego, egoistycznego punktu widzenia zamiast spojrzeć na sens gospodarowania z punktu widzenia interesu społecznego.
2. Zysk jest pojęciem abstrakcyjnym, jako że rozróżnia się różne rodzaje zysku:
– Zysk brutto (ang. Gross profit) to różnica między przychodami netto ze sprzedaży a kosztami sprzedanych produktów. Koszty te, to koszty zmienne ponoszone bezpośrednio przy produkcji lub zakupie dóbr. Wartość ta wciąż obejmuje takie koszty, jak wydatki na badania i rozwój, sprzedaż, marketing czy wydatki administracyjne. Zysk brutto pokazuje wkład każdej sprzedanej jednostki produktu w wynik finansowy przedsiębiorstwa.
– EBITDA, EBIDA (ang. Earning before Interest, Taxes, Depreciation, and Amortization, Earnings before Interest, Taxes and Amortization) to zysk przedsiębiorstwa przed potrąceniem odsetek od zaciągniętych kredytów, podatków oraz amortyzacji.
– Zysk operacyjny (przed opodatkowaniem), EBIT (ang. Operating profit, Earnings Before Interest and Taxes, Operating Profit Before Interest and Taxes, Profit Before Interest and Taxes) to zysk nie uwzględniający dochodów i kosztów związanych z funkcjonowaniem rynku pieniężnego, sald strat i zysków nadzwyczajnych oraz podatku dochodowego. Jego zastosowanie w analizie finansowej ułatwia porównywanie wyników działalności różnych przedsiębiorstw bez względu na stopień i koszt wykorzystania przez nie dźwigni finansowej, obciążenia podatkowe, czy wielkość zysków i strat nadzwyczajnych.
Zysk operacyjny przed opodatkowaniem można wyznaczyć na trzy sposoby:
sprzedaż – koszty operacyjne, zysk brutto – odsetki albo marża brutto – koszty stałe.
– Zysk przed opodatkowaniem, EBT (ang. Earnings Before Tax, Net Profit Before Tax, Pr-tax Book Income, Net Operating Income Before Taxes, Pre-tax Income) to przychody ze sprzedaży pomniejszone o koszt sprzedanych dóbr i wszystkie pozostałe wydatki poza podatkiem.
– Zysk netto (ang. Net Income, Earnings After Tax, Net Profit After Tax) to marża ze sprzedaży plus rabaty po odliczeniu kosztów działalności i podatków. Jest rzeczywistym miernikiem opłacalności. Zysk netto to nadwyżka, która pozostaje po odjęciu wszystkich kosztów. Jest to również różnica między przychodami ze sprzedaży a kosztami całkowitymi.
– Zysk zatrzymany (ang. Retained Earnings) to zysk pozostawiony do wykorzystania przez organizację po wypłaceniu ewentualnych dywidend.
Wyróżnia się też inne rodzaje zysków, m.in.:
– zysk kapitałowy – wzrost wartości samego kapitału (np. w wyniku wzrostu cen posiadanych papierów wartościowych na giełdzie),
– zysk księgowy przedsiębiorstwa – jest równy wynikowi finansowemu obliczonego z rachunku zysków i strat firmy;
– zysk nadzwyczajny – powstaje w wyniku zdarzeń trudnych do przewidzenia, poza działalnością operacyjną przedsiębiorstwa i nie jest związany z ogólnym ryzykiem jej prowadzenia (np. skutki zdarzeń losowych – odszkodowania uzyskane od ubezpieczycieli z tytułu szkód losowych).
(https://www.governica.com/Zysk)
3. Konsumenci niczego nie kupują dobrowolnie, gdyż kupują oni albo dla zaspokojenia swoich potrzeb – realnych i tych, które sztucznie wytwarza u nich tzw. marketing.
4. Kapitaliści są klasą próżniaczą, pasożytami, których należy wyeliminować w interesie społecznym. System gospodarowania oparty na prywatnej własności środków produkcji czyli kapitału jest nie tylko więc systemem nieracjonalnym, jako że produkuje się w nim dla zysku, a nie dla zaspokojenia potrzeb konsumentów, to na dodatek jest on systemem nietycznym, opartym na wyzysku czyli inaczej kradzieży. Tylko eliminacja pasożytniczej klasy kapitalistów pozwoli więc na odzyskanie wolności przez masy ludzi pracy.
5. Jak to już tłumaczyłem, w kapitalizmie rynkowym nie da się planować na okres dłuższy niż kilka godzin, jako że kluczowe parametry tych wszelakich budżetów i „biznesplanów”, takie jak np. ceny (w tym płace), kursy walut, stopy procentowe, kursy akcji i obligacji na giełdzie etc, są z definicji nieprzewidywalne. Stąd też nie było jeszcze w historii kapitalizmu budżetu czy tez „biznesplanu”, który został by wykonany, jako że każdy z nich jest tylko „listą życzeń” („wish list”) a nie jakimś możliwym do realizacji planem czy też, jak kto woli programem, a więc jest on zawsze w praktyce modyfikowany w trakcie realizacji i to tak, że z reguły pod koniec nie przypomina on w ogóle oryginalnego budżetu czy też „biznesplanu”.
6. Co do owych wirtualnych instrumentów finansowych takich jak obligacje skarbowe, dające według ciebie dochód i praktycznie pozbawione są ryzyka, to dają one tylko dochód pozorny czyli nominalny, ale przynoszą one realną (ekonomiczną) stratę, jako że ich oprocentowanie jest z definicji niższe niż realna stopa inflacji. Znów nie odróżniasz wielkości realnych od nominalnych. 🙁
7. Bron służy z definicji do zabijania i kaleczenia ludzi, a więc jej produkcja, sprzedaż i posiadanie powinna być prawnie zabroniona w każdym państwie prawa. Niestety, ale państwo kapitalistyczne z definicji nie jest państwem prawa, jako że legitymizuje ono wyzysk, czyli inaczej kradzież.
8 . Gdyby handel wytwarzanie broni na dłuższy okres było mało opłacalnym zajęciem, to na świecie nie było by aż tylu i aż tak wielkich producentów i handlarzy bronią. Znów zaklinasz kapitalistyczną rzeczywistość i nie chcesz jej widzieć takiej, jaka on jest naprawdę, niemalże jak typowy schizofrenik. 🙁
24 kwietnia o godz. 15:07 3141
Archer
Znów tylko ad personam? Masz odwagę podpisać się pod tymi oszczerstwami swoim prawdziwym nazwiskiem? Masz odwagę stanąć przed sądem?
24 kwietnia o godz. 15:22 3142
@jakowalski – 24 kwietnia o godz. 15:02 3140
„Konsumenci niczego nie kupują dobrowolnie, gdyż kupują oni albo dla zaspokojenia swoich potrzeb – realnych i tych, które sztucznie wytwarza u nich tzw. marketing.”
Konsument, mimo że jest przymuszany potrzebami, to jednak ma zawsze wybór sposobu zaspokojenia konkretnej potrzeby i kolejności ich zaspokajania. Dlatego właśnie każdy konkretny akt zakupu jest dobrowolny.
” Jak to już tłumaczyłem, w kapitalizmie rynkowym nie da się planować na okres dłuższy niż kilka godzin, jako że kluczowe parametry tych wszelakich budżetów i „biznesplanów”, takie jak np. ceny (w tym płace), kursy walut, stopy procentowe, kursy akcji i obligacji na giełdzie etc, są z definicji nieprzewidywalne.”
Realne życie i przyroda jest także nieprzewidywalna. Dlatego właśnie planowanie które nie uwzględnia zmian i nie przewiduje modyfikacji zachowania jest w praktyce pozbawione jakiejkolwiek wartości.
„Gdyby handel wytwarzanie broni na dłuższy okres było mało opłacalnym zajęciem, to na świecie nie było by aż tylu i aż tak wielkich producentów i handlarzy bronią.”
Jaki jest udział handlu bronią w PKB? Trump ma pretensję do innych państw NATO że przeznaczają na zbrojenia mniej niż 2% PKB.
24 kwietnia o godz. 15:28 3143
Towarzysze chciałbym zadać spokojnie pytanie,bez wrzasków,że z nami skończycie.Jestem bardzo drobnym kapitalistą wyzyskiwaczem,odziedziczyliśmy po rodzicach hurtownię ogrodniczą niezle prosperującą,którą razem przez lata budowaliśmy.Zanim władza rewolucyjna ze mną skończyć to powiedzcie kto ma te potrzeby konsumentów określać.W okresie przed sezonem ogrodniczym na wiosnę dorabiamy sprzedaż ozdobnyI ch doniczek ceramicznych na święta.W jedne święta tych doniczek schodzi jedna ledwo paleta,a w następnym kilka tirów.Kto w ustroju komunistycznym będzie określać zapotrzebowane na doniczki ceramiczne.
24 kwietnia o godz. 15:36 3144
Poza tym za czasów Polski Ludowej ludziom był jeden rodzaj ziemi do wszystkich rodzajów roślin i maksymalnie kilka rodzajów uniwersalnych nawozów.Obecnie sprzedaje się kilkadziesiąt rodzjaów nawozów krajowych ziemii i nawozów osobno do każdego rodzaju roślin osobno.Czy władza rewolucyjna przewiduje jakieś środki reedukacji wobec emerytek które uwielbiają zakupy takich akcesoriów i zaspokaja to ich potrzeby psychiczne.
24 kwietnia o godz. 15:37 3145
Poza tym za czasów Polski Ludowej ludziom był jeden rodzaj ziemi do wszystkich rodzajów roślin i maksymalnie kilka rodzajów uniwersalnych nawozów.Obecnie sprzedaje się kilkadziesiąt rodzjaów nawozów krajowych ziemii i nawozów osobno do każdego rodzaju roślin osobno.Czy władza rewolucyjna przewiduje jakieś środki reedukacji wobec emerytek które uwielbiają zakupy takich akcesoriów i zaspokaja to ich potrzeby psychiczne. Czy jak emerytka popadnie w depresje bez kupowania drogich nawozów i doniczek to czy to znaczy,że ona potrzebowała tych zakupów czy nie.
24 kwietnia o godz. 17:13 3148
Jakieś drobne cztery miliardy ludzi, ma problem przeżycia w tym kapitalizmie…
Nie mówiąc już o zaspokojeniu innych potrzeb.
Polska bieda za PRLu nie umywa się do tej panującej gdzie indziej.
Odtwarzając przedwojenne stosunki gospodarcze, nieuchronnie odtworzymy i te społeczne.
Ludziom kreatywnym, ponoszącym ryzyko, stwarzającym innym warunki do pracy, bezsprzecznie należy się znacznie wyższe wynagrodzenie.
Pytanie brzmi- jakie proporcje?
10:1?
Takich ludzi jest nie więcej niż 10% populacji.
Tyle że ta reszta powinna również partycypować w tym dobrobycie.
W krajach rozwiniętych załatwia się to redystrybucją na poziomie budżetu.
Jak szanowni przedsiębiorcy załatwiliby ten problem u nas?
Bo chłonność „wolnych najmitów” na Zachodzie zdaje się kończy.
24 kwietnia o godz. 17:18 3149
Pan Macron prawdopodobnie wygra wybory.
Jego recepta- ciąć koszty osobowe i socjalne.
Kto zajmie się Francuzami?
Głód jest ponoć najlepszym kucharzem…..
24 kwietnia o godz. 20:33 3152
Socjalizm,komunizm to są wszystko pomysły bogatego Zachodu na dzielenie wytworzonej nadwyżki bogactwa.Natomiast do jak tragicznych skutków doprowadziły lewicowe pomysły chociażby w Afryce.Przecież na czele większości tych krajów stali wykształceni na zachodnich uniwersytetach młodzi lewicowcy,którzy po objęciu władzy mieli z pomocą ZSRR rzucić na kolana Zachód.Roztrwonili wszystko co odziedziczyli po kolonizatorach.
24 kwietnia o godz. 20:37 3153
Niejaki Kwame Nkrumach,postępowy przywódca Ghany,który grzmiał na ekonomiczny wyzysk Afryki przez imperialistów,roztrwonił kilka ton złota,które zostawili po sobie Brytyjczycy.Nie potrafił uruchomić nawet jednej fabryki czekolady,która przerabiałaby to ich kakao.Nie mówię,żeby od razu konkurowali z Milką,ale chociażby na jakiś sowiecki rynek mogli produkować.
25 kwietnia o godz. 7:28 3159
@blackley, @ Jaaaaa2 i inni
Nie nakręcajcie się tak bardzo, gdyż w tej dyskusji nie chodzi o „kapitalistów” dysponujących majątkiem na poziomie Waszego, lecz o takich, którzy dysponują majątkiem 100 a nawet 1000 i więcej razy większym niż Wasze.
Jeżeli ktoś z Was w piątek postanowi, że w niedzielę pójdzie na sumę do kościoła i ubierze się w taki garnitur, tę koszule i założy do tego ten krawat i włoży tamte lakierki, potem jeszcze sprawdzi czy koszula ta jest czysta i wyprasowana a lakierki się błyszczą jak psu ( wiadomo co ) to takie działanie też jest PLANOWANIEM.
PLANOWANIE jest podstawowym elementem ZARZĄDZANIA. Do tego dochodzi bieżąca KONTROLA realizacji planu – czy przebiega zgodnie z założeniami i prowadzi do osiągnięcia założonego CELU i ewentualne działania KORYGUJĄCE.
W kapitalizmie także występuje PLANOWANIE.
Można mieć zastrzeżenia co do sposobu planowania, jego szczegółowości ale nie co do jego zasadności.
Jeśli ma się do czynienia z fachowcem wystarczy powiedzieć mu CO ma zrobić a gdy jest to słabo wykwalifikowany pracownik to trzeba mu jeszcze określić JAK to trzeba zrobić..
25 kwietnia o godz. 8:54 3160
Kaesjot 25 kwietnia o godz. 7:28 3159
Dlaczego dyskutujesz z trollem blackley? Dlaczego go karmisz?
25 kwietnia o godz. 9:40 3161
Archer
24 kwietnia o godz. 17:03 3147
1. Anonimowy nick mogę wyzywać tak jak chcę, jako że NIE jest on nigdzie pod ochroną prawną. Natomiast ty zniesławiłeś mnie, jako konkretną osobę, czyli Lecha Krawczyka (w Australii Kellera), a to jest karalne zarówno w prawie polskim jak też i australijskim czy też niemieckim.
2. Chorobą psychiczną się nie wymówisz w tym przypadku przed żadnym sądem, a nawet jeśli, to czeka ciebie dożywotni, przymusowy pobyt w szpitalu psychiatrycznym. 🙁
3. W mojej przeszłości nie jeden fachowiec już grzebał. Grzebali w niej eksperci z CIA i Bundesnachrichtendienst w związku z moim podaniem o azyl w Niemczech (musiałem je złożyć, aby otrzymać tzw. Duldung czyli prawo do tzw. tolerowanego pobytu w RFN aby stamtąd starać się o dalszą emigrację, jako że Niemcy wówczas starali się pozbyć Polaków i zniechęcali ich wszystkimi sposobami od pozostania w Niemczech). Grzebał w niej także wywiad RPA, Nowej Zelandii i Australii (ASIO i ASIS) w związku z tym, że legalnie emigrowałem do tych państw. Ponownie grzebała w mojej przeszłości CIA, w związku z tym, że otrzymałem pod koniec ubiegłego stulecia wizę H1B do USA i grzebał też w niej zapewne MI5 w związku z tym, że otrzymałem na początku obecnego stulecia pozwolenie na osiedlenie się i pracę w UK. Grzebał też w moje przeszłości wywiad cypryjski i portugalski, szczególnie zaś ten ostatni, jako że w Portugalii pracowałem naukowo na państwowym uniwersytecie, a więc byłem tam etatowym urzędnikiem państwowym.
4. Natomiast twoja przeszłość zawiera sporo nieciekawych epizodów, skoro aż tak bardzo tak się wstydzisz swojego własnego nazwiska i imienia. 🙁
5. Jeżeli więc masz jakiekolwiek dowody na to, co o mnie tu wypisujesz, to je wreszcie podaj, w tym szczególnie numer akt IPN, ale ponieważ ich nie masz, to winien jesteś zniesławienia (pomówienia, obmówienia albo oszczerstwa), czyli że popełniasz tu świadomie występek polegający na pomówieniu innej osoby, czyli mnie, o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności. Występek ten zagrożony jest w polskim prawie karą grzywny albo karą ograniczenia wolności na podstawie art. 212 § 1 Kodeksu karnego, a jego sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo karze pozbawienia wolności do roku, jeżeli pomawia inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania (art. 212 § 2 k.k.). Ponadto, to w razie skazania za zniesławienie, sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego (art. 212 § 3 k.k.). Naruszenia dóbr osobistych, do których zaliczana jest cześć jednostki, zabrania także Kodeks cywilny w art. 23 i 24. Miej to więc na uwadze, wypisując kłamstwa na temat mojej osoby.
25 kwietnia o godz. 9:47 3162
jakowalski
25 kwietnia o godz. 8:54
Chodzi tylko o to, by ” żaby nie nadstawiały nóg gdy konie kują”
25 kwietnia o godz. 9:55 3163
Jaaaaa2
1. Nikt na tym blogu nie jest twoim towarzyszem.
2. W ustroju komunistycznym zapotrzebowanie na doniczki ceramiczne (jeżeli w ogóle ono będzie wtedy istnieć) zależne będzie od popytu na nie. Ponieważ w tym ustroju najprawdopodobniej będą zupełnie inne święta, to inne będą też cykle zapotrzebowania na te doniczki (znów – jeżeli w ogóle będzie na nie w przyszłości jakiekolwiek zapotrzebowanie).
3. W ustroju komunistycznym, dzięki postępowi technicznemu, produkcja prostych dóbr takich jak doniczki będzie w pełni zautomatyzowana i dokonywana w punktach ich dystrybucji, czyli mniej więcej tam, gdzie są dziś sklepy ogrodnicze.
4. Dawniej na całym świecie był mały wybór rodzajów ziemi ogrodniczej czy też nawozów (naturalnych i sztucznych), a to, że dziś jest on większy jest tylko i wyłącznie zasługą postępu technicznego. W ustroju komunistycznym wszelkie rodzaje ziemi ogrodniczej i nawozów będą wytwarzane, tak samo jak doniczki, w punktach ich dystrybucji, czyli mniej więcej tam, gdzie są dziś sklepy ogrodnicze. Każdy będzie mógł sobie skomponować taki skład owej ziemi czy tez nawozu, jaki zechce, a komputer doradzi mu skład optymalny gleby (ziemi) w zależności od tego, co zechce ów konsument zasadzić – czy kwiatki (i też jakie) czy też np. warzywa (i też jakie). Komunizm oznaczać będzie bowiem prawdziwą swobodę wyboru dla konsumenta, nieograniczonego, tak jak dziś, zasobnością jego portfela.
5. W komunizmie nie będzie więc zapotrzebowania na twoje wyroby, skoro nowoczesne maszyny dostarczą konsumentom to, co ty dziś dostarczasz, za darmo i w znacznie lepszej jakości oraz wyborze.
6. Po kolonizatorach Afrykanie odziedziczyli głównie biedę i chaos. Trudno było się spodziewać się, aby potrafili oni zarządzać nowoczesną technologią, skoro nikt ich jej nie chciał nauczyć – przecież to nie leżało w interesie kolonizatorów. Z drugiej strony wieszczono zaś szybki i nieuchronny upadek gospodarki RPA po przejęciu tamże władzy przez Murzynów, ale jakoś do tego nie doszło. Każdy przypadek należy tu więc rozpatrywać z osobna i bez rasistowskiej pogardy i uprzedzeń wobec innych ras.
6. Uważaj na blakcley’a – to jest (ex)PRL-owski zawodowy propagandzista z wydziału propagandy i agitacji KC PZPR, specjalista od oczerniania RPA: patrz jego porównywanie apartheidu, czyli osobnej drogi rozwoju dla różnych ras i narodowości zamieszkujących RPA do niewolnictwa. 🙁
25 kwietnia o godz. 9:56 3164
kaesjot 25 kwietnia o godz. 9:47 3162
Ale ignoruj trolli, tak jak to mi radzisz.
25 kwietnia o godz. 10:04 3165
Programista 24 kwietnia o godz. 15:22 3142
1. Akt zakupu nie jest w kapitalizmie nigdy dobrowolny, jako że jest on zawsze wymuszony potrzebami – realnymi i sztucznie wywożonymi przez marketing. Wybór konkretnego dobra ograniczony jest zaś w kapitalizmie zasobami konsumenta, przy czym regułą jest to, że potrzeby konsumenta przekraczają, i to znacznie, jego możliwości ich zaspokojenia.
2. Co warty jest (biznes)plan (w tym budżet), o którym z góry wiadomo że jest on z defincji niewykonalny i że będzie on musiał być wielokrotnie zmieniany w trakcie realizacji? Czas zużyty na ułożenie takiego (biznes)planu czy też budżetu jest więc z definicji czasem straconym, a z kolei wiadomo, że czas to pieniądz (przynajmniej w kapitalizmie).
3. Oficjalny handel bronią jest tylko drobnym ułamkiem całkowitego handlu bronią. Poza tym, to liczy się udział wydatków zbrojeniowych w PKB, a on jest znacznie wyższy niż to podają statystki, jako że w takich państwach jak np. USA czy Izrael, a nawet i Francja czy Japonia, to praktycznie cały sektor badawczo-rozwojowy (research and development czyli R&D) pracuje na potrzeby wojska, a więc do wydatków na zbrojenia należy dodać co najmniej połowę wydatków na szeroko pojętą naukę i edukację oraz sporą część wydatków na medycynę (np. na szpitale budowane z myślą o leczeniu żołnierzy). Niebagatelne są też wydatki na emerytury wojskowych i na leczenie tzw. weteranów wojen. Dopiero to wszystko razem daje nam prawdziwy obraz rozmiarów sektora militarnego.
25 kwietnia o godz. 10:21 3166
Archer,
1. Powtarzam raz jeszcze, to co napisałem 24 kwietnia o godz. 15:07 (3141): Znów tylko ad personam? Masz odwagę podpisać się pod tymi oszczerstwami swoim prawdziwym nazwiskiem? Masz odwagę stanąć przed sądem?
2. Jakie masz dowody na to, że (cytuję z 24 kwietnia o godz. 14:39 3139):
– Ja nakradłem się w poprzednim ustroju.
– Że pomnożyłem potem zrabowany majątek na szerokim świecie i w końcu zgromadziłem tego tyle, ze nie wiem teraz co z nim zrobić bowiem mam tyle forsy, ze sam nie wiem ile ona waży? Że nie pomyślałem o jakimś zadośćuczynieniu tym rzekomo przeze mnie obrabowanym dzieciom klasy robotniczej etc.?
– Że ja swojego majątku nie zgromadziłem uczciwie.
– Że panicznie uciekłem z PRL w perspektywie rozliczeń złodziejstw i malwersacji z czasów Gierka.
– Że przede mną płynęły za granicę na konta w bankach państw docelowych, pewne okrągłe sumki etc.
3. Jeżeli masz na to dowody, to je tu wreszcie przedstaw, ale ponieważ ich nie masz, to pamiętaj, że w mojej przeszłości nie jeden fachowiec już grzebał. Grzebali w niej eksperci z CIA i Bundesnachrichtendienst w związku z moim podaniem o azyl w Niemczech (musiałem je złożyć, aby otrzymać tzw. Duldung czyli prawo do tzw. tolerowanego pobytu w RFN aby stamtąd starać się o dalszą emigrację, jako że Niemcy wówczas starali się pozbyć Polaków i zniechęcali ich wszystkimi sposobami od pozostania w Niemczech). Grzebał w niej także wywiad RPA, Nowej Zelandii i Australii (ASIO i ASIS) w związku z tym, że legalnie emigrowałem do tych państw. Ponownie grzebała w mojej przeszłości CIA, w związku z tym, że otrzymałem pod koniec ubiegłego stulecia wizę H1B do USA i grzebał też w niej zapewne MI5 w związku z tym, że otrzymałem na początku obecnego stulecia pozwolenie na osiedlenie się i pracę w UK. Grzebał też w moje przeszłości wywiad cypryjski i portugalski, szczególnie zaś ten ostatni, jako że w Portugalii pracowałem naukowo na państwowym uniwersytecie, a więc byłem tam etatowym urzędnikiem państwowym.
4. Natomiast twoja przeszłość zawiera sporo nieciekawych epizodów, skoro aż tak bardzo tak się wstydzisz swojego własnego nazwiska i imienia. 🙁
5. Jeżeli więc masz jakiekolwiek dowody na to, co o mnie tu wypisujesz, to je wreszcie podaj, w tym szczególnie numer akt IPN, ale ponieważ ich nie masz, to winien jesteś zniesławienia (pomówienia, obmówienia albo oszczerstwa), czyli że popełniasz tu świadomie występek polegający na pomówieniu innej osoby, czyli mnie, o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności. Występek ten zagrożony jest w polskim prawie karą grzywny albo karą ograniczenia wolności na podstawie art. 212 § 1 Kodeksu karnego, a jego sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo karze pozbawienia wolności do roku, jeżeli pomawia inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania (art. 212 § 2 k.k.). Ponadto, to w razie skazania za zniesławienie, sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego (art. 212 § 3 k.k.). Naruszenia dóbr osobistych, do których zaliczana jest cześć jednostki, zabrania także Kodeks cywilny w art. 23 i 24. Miej to więc na uwadze, wypisując kłamstwa na temat mojej osoby.
25 kwietnia o godz. 10:34 3167
Archer – dalej:
1. Kościuszko też był masonem. Uważasz więc, że należy jego pomniki (także i te w USA) zniszczyć, jego grób i kopiec rozebrać i zabronić wspominania jego nazwiska?
2. O tych biskupach nikt już nie pamięta, a muzyka Mozarta wciąż jest żywa. Ale ty tego nie zrozumiesz, gdyż bozia ci rozumu pożałowała.
3. W latach 1980. RPA była znacznie bogatsza i lepiej rozwinięta niż PRL. Polska wtedy była bowiem objęta embargiem ekonomicznym przez tzw. Zachód, o czym ty wydajesz się nie pamiętać.
4. Powódź jest zjawiskiem naturalnym, tak samo jak rewolucja, która jest reakcją na wyzysk mas ludzi pracy przez garstkę pozbawionych moralności kapitalistów. Przed światową rewolucją nie da się zaś uciec, a ponieważ gospodarka jest dziś globalna, to globalna będzie też nachodząca rewolucja.
5. Jeżeli uważasz, że Polską rządzi dziś UB (sic) w osobach Kaczyńskiego, Macierewicza, Morawieckiego, Szydło i Dudy, to poinformuj o tym Główną Kwaterę NATO, Biały Dom, Pentagon, CIA, KE, Watykan i ONZ.
25 kwietnia o godz. 10:50 3168
Programista – c.d.
1. Przecież gdyby nie pomoc ze strony rządu USA, polegająca na interwencyjnym zakupie dla wojska samolotów, często wojsku zresztą niepotrzebnych, od np. Boeinga, to tej firmy dawno by już nie było. Wiele razy już pisałem, że znaczna ilość amerykańskich przedsiębiorstw jest de facto państwowa, pracująca głównie dla wojska i że są to takie wielkie firmy jak na przykład Boeing a poza nim np. General Dynamics, Intel, Lockheed Martin, Northrop Grumman czy Raytheon, których albo głównym odbiorcą jest rząd USA (czytaj USAF, US Army, Navy i Marines) albo też rząd USA finansuje większość prac badawczo-rozwojowych (R&D) tych przedsiębiorstw, a w ich radach nadzorczych zasiadają z reguły abo emerytowani wojskowi wysokiej rangi, albo też emerytowani wysocy urzędnicy państwowi, w tym z Departamentu Wojny (pardon, Obrony) USA.
2. Zapominasz także, że gospodarka USA oparta jest od lat na zbrojeniach (tzw. militarny Keynesizm), a więc bez wydatków na zbrojenia upadła by także ta resztka przemysłu, jaka zachowała się jeszcze w USA, w tym takie firmy jak n.p. Boeing Defensyw czy też Space & Security (to jest także Boeing), Browning Arms Company, Colt Manufacturing Company (CMC), Honeywell, Lockheed Martin, Northrop Grumman, Polaris Industries, Raytheon, Remington Arms, Sikorsky Aircraft Corporation, Smith & Wesson (S&W), Taser International oraz Winchester Repeating Arms Company a także n.p. cały przemysł stoczniowy. A przecież upadek samego tylko Boeinga oznaczał by koniec nowoczesnego przemysłu w USA, jako że upadli by wtedy jego dostawcy, a więc przemysł hutniczy, elektroniczny czy też komputerowy. A ponieważ ustrojem gospodarczym USA jest od wielu lat militarny keynesizm, a więc daleko idąca ingerencja państwa w gospodarkę, w celu utrzymania za wszelką cenę obecnej pozycji USA jako lidera w zakresie technologii militarnych, to wymaga to także ciągłego prowadzenia wojen w celu usprawiedliwienia tychże wydatków na zbrojenia. Zbrojenia są przecież od lat głównym motorem gospodarki USA, która to gospodarka bez zbrojeń a więc bez wojen szybko wpadła by recesję bez wyjścia. Tak więc USA są skazane, aż do swego niechybnego końca, na prowadzenie wojen. 🙁
3. USA, których ludność stanowi niecałe 5% ludności świata, na zbrojenia wydaje niemalże 50% tego co cały świat przeznacza na tenże cel, a w dolarach jest to aż 597,5 mld USD, zaś Rosja wydaje na ten cel tylko 65,6 mld USD, czyli mniej niż nie tylko Chiny, ale nawet mniej niż Arabia Saudyjska, która wydaje na ten cel ponad 10% PKB (większy procent niż nawet Izrael). Jeśli zaś chodzi o udział wydatków na zbrojenia w PKB to w USA wynosił on: rok 1988 5,6%; rok 2008 4,2% a w roku 2014 3,5%, zaś w Rosji odpowiednio 3,7%; 3,3% i 4,5% (data.worldbank.org/indicator). Takie są fakty, a z nimi się nie dyskutuje.
Zobacz też: militarybudget.org/russia i cfr.org/defense-budget/trends-us-military-spending
4. Kiedy w USA budowano autostrady, to jak ktoś nie chciał oddać pod nie swojej ziemi, to odwiedzali go smutni panowie z FBI i zadawali mu takie pytania jak na przykład kiedy po raz ostatni ów uparty właściciel ziemi był w radzieckiej ambasadzie. Po takiej wizycie to praktycznie 100% owych właścicieli oddawało swoją własność państwu za darmo, jako że owe autostrady zostały zaklasyfikowane przez prezydenta Eisenhowera jako strategiczne drogi militarne. W Polsce też tak powinno być, tyle, że smutni panowie powinni wypytać się tym razem o ambasadę rosyjską.
5. Rząd USA stworzył tzw. państwo islamskie (ISIS) aby prowadzić z nim kontrolowaną wojnę, w celu podtrzymania upadającej na naszych oczach gospodarki amerykańskiej poprzez zamówienia na broń i generalnie na zaopatrzenie dla wojska. Przecież kapitalizm jest z definicji gospodarką niedoborów: niedoboru miejsc pracy, niedoboru pieniądza wśród ludzi pracy a przed wszystkim gospodarką niedoboru popytu, a więc USA od lat prowadzą gospodarkę tzw. wojennego (albo militarnego) Keynesizmu polegającą na ratowaniu upadających amerykańskich przedsiębiorstw takich jak Boeing, GM czy też GE poprzez zamówienia wojskowe. A aby takie zamówienie nie spotkały się powszechną krytyką ludności, to Stany muszą zawsze prowadzić jakąś wojnę. Najbezpieczniej jest zaś prowadzić wojnę z przeciwnikiem, którego się stworzyło i kontroluje, czyli w przypadku USA właśnie z owym państwem islamskim czyli z ISIS. Polska, jako wasal USA, nie ma zaś nic do powiedzenia w tej sprawie i musi się słuchać rozkazów z Białego Domu. Itp. Itd.
25 kwietnia o godz. 10:51 3169
Dla entuzjastów kapitalizmu:
1. Ubogi w USA jest na ogół bezdomny albo mieszka w przyczepie campingowej bądź też w slumsach, których w USA jest przecież pełno. Nie jest więc prawda, że ubogi w Stanach jest bogatszy niż przeciętny Polak, jako że nie można tu porównywać samych tylko dochodów, ale trzeba porównać także i ceny. Według CIA w USA ponad 15.1% ludności żyło w biedzie w roku 2010, a dziś jest to już pewnie około 20%, jako że ubogich tam wciąż przybywa. Podobny odsetek wynosi zaś przykładowo: na Białorusi 6.3%, w Brazylii 21.4%, w Kanadzie 9.4%, w Chinach 6.1%, w Czechach 8.6%, w Egipcie 25.2%, w Etiopii 29.6%, w UE 9,8%, w Niemczech 15.5% , w Rosji 11.2%, w UK 15%, w Polsce 17.3%.
2. Przeciętne zadłużenie Amerykanina jest znacznie wyższe niż Polaka. Zadłużenie gospodarstw domowych wynosi obecnie w USA 80% PKB a w Polsce nico tylko ponad 35% (http://www.theglobaleconomy.com/rankings/household_debt_gdp). Amerykanie żyją więc ponad stan, a ich bogactwo jest dziś już tylko iluzją.
25 kwietnia o godz. 11:43 3170
@jakowalski – 25 kwietnia o godz. 10:50 3168
Czy szanowny Pan zdaje sobie sprawę z tego, że tym właśnie własnym komentarzem zaprzecza swojej własnej tezie iż:
„Najwyższe zyski osiągają przecież w kapitalizmie rynkowym producenci i handlarze bronią”.
Napisał szanowny Pan sążnisty komentarz opisujący jak to państwo USA musi wspierać własnych producentów uzbrojenia, gdyż inaczej nie osiągali by zysków.
25 kwietnia o godz. 11:57 3171
Programista 25 kwietnia o godz. 11:43 3170
Właśnie dlatego, że kapitalistyczne państwo musi prowadzić wojny, aby uratować rynek od zapaści, to wspiera ono producentów broni dwojako:
– pośrednio, kupując u nich broń oraz
– bezpośrednio, ratując ich przed kłopotami finansowymi, w które wpadają oni na skutek wahań koniunktury i złego zarządzania.
Nie ma tu więc żadnej sprzeczności – kapitalizm musi prowadzić wojny o rynki zbytu i dostęp do surowców, a więc generuje on zapotrzebowanie na broń i tym samym powoduje, że produkcja broni jest z reguły wysoce zyskowna. Inna sprawą jest zaś to, że producenci broni też mogą mieć w kapitalizmie rynkowym problemy z nadprodukcją, a radą na to jest na ogół eskalacja istniejących konfliktów albo też rozpoczynanie nowych, a w nagłych przypadkach także bezpośrednia pomoc rządu dla producentów broni, którzy wpadli w tarapaty, gdyż naprodukowali oni za dużo broni (np. broń przestarzałą albo za drogą, czyli taką na którą nie ma popytu) albo też zaciągnęli zbyt wysokie kredyty czy też zwyczajnie źle zarządzali firmą.
25 kwietnia o godz. 12:37 3172
Programista 25 kwietnia o godz. 11:43 3170
W przypadku USA sprawa jest bardziej złożona, jako że producenci zaawansowanych rodzajów broni a szczególnie broni masowego rażenia pracują praktycznie tylko dla rządu USA, który decyduje o tym, czy firmy takie jak na przykład Boeing, a szczególnie General Dynamics, Intel, Lockheed Martin, Northrop Grumman czy Raytheon mogą sprzedać swoje wyroby zagranicę, ale w zamian rząd USA gwarantuje tym firmom stabilny popyt na ich produkcję. A jak wiadomo, stabilny popyt po cenach gwarantujących realny, czyli ekonomiczny zysk, to jest (na ogół niemożliwe do realizacji) marzenie każdego przedsiębiorcy.
25 kwietnia o godz. 12:39 3173
jakowalski
25 kwietnia o godz. 11:57 3171
Rozpisałeś się długo, szczegółowo.
Niestety, nie dotrze to do zainteresowanych ze względu na barierę mentalną, założoną przez długoletni wpływ zachodniej propagandy.
Podawanie faktów, porównań, wniosków, zakłada otwartość interlokutorów.
A tu beton……
Imperium Dobra, kontrolujące połowę zasobów świata, populacji, oraz dzięki $ 90% przepływów finansowych, ma się jak na razie w miarę dobrze.
Ale proces upadku przyspiesza.
Może będzie mniej wojen?
25 kwietnia o godz. 12:41 3174
Całościowe wydatki obronne na świecie zostały oszacowane na 1686 mld USD, co stanowi wzrost o 0,4 proc. w stosunku do roku 2015. Pierwsze miejsce w rankingu niezmiennie zajmują Stany Zjednoczone. Ich budżet został oszacowany na 611 mld USD, co stanowiło wzrost o 1,7 proc. w stosunku do roku 2015. Co więcej, odnotowano pierwsze zwiększenie wydatków po kilku latach cięć (związanych np. z Budget Control Act). Dane z 2016 roku dotyczą jeszcze okresu sprawowania władzy przez administrację Baracka Obamy, jest więc prawdopodobne że nowe kierownictwo Pentagonu i Białego Domu jeszcze bardziej zwiększy budżet (choć przypuszczalnie w mniejszym zakresie niż jest to deklarowane, z uwagi na spory polityczne i konieczność uzyskania zgody Kongresu). Udział wydatków obronnych w PKB USA wynosi 3,3 proc., w 2007 roku było to 3,8 proc.
http://www.defence24.pl/584100,europa-srodkiem-ciezkosci-swiatowych-zbrojen-rosyjski-budzet-najwiekszy-w-historii-analiza
========
Biznes nakręcany medialną propagandą…..
25 kwietnia o godz. 12:47 3175
Programista 25 kwietnia o godz. 11:43 3170
Ciekawe, że oficjalne statystki nie podają na ogół rentowności sektora zbrojeń, a jeśli go podają, to wiążą go z sektorem lotnictwa, sztucznie zaniżając tym samym jego dochodowość, np. tu:
pages.stern.nyu.edu/~adamodar/New_Home_Page/datafile/margin.html
Niemniej, „Within Capital Goods sector, Aerospace & Defense Industry achieved highest gross margin.” (Peter G. Batchelor and Susan Willett „Disarmament and Defence Industrial Adjustment in South Africa”, Oxford University Press, 1998).
25 kwietnia o godz. 12:49 3176
wiesiek59 25 kwietnia o godz. 12:39 3173
Wiem, ale wystarczy że dotrze to do garstki tych, którzy myślą.
25 kwietnia o godz. 19:41 3179
Towarzysze, podajcie jeden jedyny przyklad kraju w którym działa lub działał sprawnie ustrój którego zalety tak tu reklamujecie. Nazewnictwo tego bajzlu to sprawa drugorzędna – komunizm, socjalizm, marksizm-leninizm , etc itd. wiadomo że chodzi o sowiecko-marksistowską utopię wdrażaną bez powodzenia wielu krajach.
Uprasza się o niepodawanie Szwecji , Szwajcarii oraz Niemiec jako przykladów krajów komunistyczno-marksistowskich. Może i wam się kołacze w waszych zarażonych ” dialektyką marksistowską ” głowach że w/w kraje to komunizm-marksizm. Jednak na przykładzie Niemiec wiadomo, że owszem istniały Niemcy marksistowsko-leninowskie do 1989 roku ale już nie istnieją oraz wiadomo że wszyscy obywatele owych marksistowskich Niemiec chcieli uciec z tego raju do prawdziwych , kapitalistycznych Niemiec Zachodnich. Tak bardzo mieli dosyć tego raju marksistowskiego że uciekali podejmując ryzyko smierci w czasie ucieczki. Dodam że nie strzelali kapitaliści ani CIA czy inni Amerykanie tylko marksistowska, ludowa policja , nazywało to się nawet Volkspolizei.
Dodam jeszcze że może przesadziłem , nie wszyscy obywatele DDR chcieli uciec . Ci co byli donosicielami , funkcjonariuszami licznych służb mundurowych nie pragnęli ucieczki . Chcieli jak najdłuższego , najlepiej wiecznego trwania DDR. Przez cały okres istnienia DDR nie było wolnych wyborów , podobnie jak w prl i innych sowieckich koloniach .
ok , rozpisałem się , więc TOWARZYSZE !!!! , czy istniał taki kraj ?? a jeśli tak to podajcie jego nazwę .
my burżuje i drobnomieszczanie piszemy ” klaniam się ” na koniec listu
A wy ?
30 kwietnia o godz. 10:08 3186
Szczęśliwego 1 Maja!
30 kwietnia o godz. 16:41 3187
@jakowalski
Powtarzasz w kółko te same błędy, które już raz ci wytknąłem. Ale chyba niczego sie nie nauczyłeś:
-zysk bierze się z wyzysku/ bierze się z zaspokajania potrzeb
-istnieją ludzie bez kapitału/ każdy posiada siebie jako kapitał na samym starcie.
-prywatny i ograniczony monopol ekonomiczny nie posiadający możliwości legalnego użycia przemocy is bad/ ale powszechny monopol w dodatku planowany przez gang ludzi niekompetentnych z możliwością legalnego użycia przemocy jest ok
-żeby pokonać monopol trzeba dysponować takimi środkami jak monopol/ wystarczy być pomysłowy i uparty
-obecnie panuje kapitalizm do którego dążą libertarianie i liberałowie/ gdyby tak było to by siedzieli cicho
-kapitalista żyje z pracowników/ żyje z zaspokajania potrzeb
-kapitalizm upadnie jak każdy inny system i można stosować wobec niego krytykę równoważną z krytyką systemów interwencjonistycznych/ nie upadnie, bo wolny rynek jest naturalny
-człowiek nie jest istotą racjonalną/ I tutaj komentarz – musi być, żeby wygrać ze światem. Ci którzy racjonalni nie są, przegrywają z tymi racjonalnymi. Ci racjonalni robią fortunę od zera, ci nieracjonalni klepią biedę, niestety ci drudzy lubią robić rewolucje i swoje chore pomysły narzucać społeczeństwu.
-pracownicy i pracodawcy to dwie różne kasty/ Tu też wtrącę – to tak jakby powiedzieć że klient i usługodawca to dwie różne kasty.
-kapitalista stoi ponad prawem/ tylko państwo stoi ponad prawem.
-relacje na rynku są niedobrowolne bo są wymuszone potrzebami/ są dobrowolne bo potrzeba nie determinuje działania i sposobu działania.
-potrzeby społeczeństwa są ważniejsze od potrzeb jednostki/ bzdura, społeczeństwo nie ma potrzeb, to jednostki tworzące społeczeństwo mają potrzeby. A argument ilościowy jest złym argumentem.
-kapitalizm daje szanse tylko złodziejom/ daje szansę każdemu. To, jak kto ja wykorzysta zależy od tego kogoś. poza tym nie rodzimy się równi.
Do błędów dodałbym:
– Stosunek oparty na obustronnej dobrowolnej umowie to kradzież
– Dobra zawdzięczam przede wszystkim pracownikom/ przede wszystkim tym którzy wyszli z inicjatywą i kooordynatorom.
– Monopol jest w uwolnionej gospodarce czymś bezkarnym
– Powiązanie różnic ekonomicznych z zubażaniem społeczeństwa
– Wiązanie braku perspektyw z brakiem kapitału w państwach współczesnych
– I najważniejsze – praca posiada realną wartość, a płaca jest poniżej tej wartości, stąd zysk kapitalisty/ płaca to jedyna realna wartość pracy. Innej wartości NIE MA.
1 maja o godz. 8:25 3188
https://www.youtube.com/watch?v=FYmVUNiZNLY
6 maja o godz. 17:58 3189
jakowalski, 25 kwietnia , 10:51
Brawo !
Takie zrozumienie amerykanskiej formy oligarchicznego kapitalizmu przydaloby sie zaduszonej przez kolonialny aparat propagandowy nieobecnej polskiej lewicy.
Jednak prawda w oczy kole i dlatego pewnie Imperium Dobra rozsyla za Panem swoich tajniakow.
Pare dni temu znalazlem na youtube swietnego satyryka, krytykujacego system w regularnych programach.
Wyglada jak Jezus a mowi jak Zenon Laskowik.Nazywa sie Lee Camp i znalazl schronienie, jak Snowden i inni amerykanscy dysydenci u kapitalistow rosyjskich.
https://www.youtube.com/watch?v=mYNBmZISngo&t=3s
7 maja o godz. 12:53 3190
„Szokuje to, jak bezbronny wobec doktryny i jeszcze bardziej wobec praktyki neoliberalizmu jest Kościół dominujący i chyba wszystkie inne religie. Nie wykształciło się jeszcze nic, co pozwalałoby na krytykę neoliberalizmu z postaw religijno-moralnych. To jest samo w sobie arcyciekawe, bo szkodliwość tej doktryny i jej praktyk dla społeczeństwa jest oczywistością. Ruch robotniczy doczekał się krytyki w encyklikach, czy Papież zdobędzie się na potępienie systemu neoliberalnego, który krzywdę ludzką ma za normę i posługuje się chciwością, wyzyskiem i kłamstwem jako swoimi głównymi zasadami?”
wiecej tutaj https://obserwatorpolityczny.pl/?p=47471
Kościół jak zwykle się przystosuje i będzie po stronie , która go w zamian za poparcie uposaży.
7 maja o godz. 19:21 3191
Ta wklejka tylko ze względu na Gospodarza :
„W takim pokręconym kraju jak Polska, lewicę reprezentuje Piotr Ikonowicz, a realistycznych liberałów Partia Razem wraz z Rafałem Wosiem. ”
więcej tutaj https://obserwatorpolityczny.pl/?p=47515
10 maja o godz. 17:11 3192
ptymatyk 7 maja o godz. 12:53 319
Panbóg stoi zawsze po stronie silniejszych batalionów, a te z kolei mają bogatszych sponsorów, a za Panembogiem stoi kościół.
10 maja o godz. 17:36 3193
Znowu doskonałe wiadomości z ulicy Czerskiej.
Jak podają na http://www.wirtualnemedia.pl/ prezentując najnowsze dane odnośnie sprzedaży ogółem (sprzedaż ogółem to suma sprzedaży egzemplarzowej wydań drukowanych, sprzedaży egzemplarzowej e-wydań oraz wszystkich form prenumeraty wydań drukowanych i prenumeraty e-wydań”) dzienników w marcu 2017 roku, zdecydowanie największy spadek rok do roku (marzec 2017 do marca 2016) odnotowała GAZETA WYBORCZA: 20% w dół. Spadek marca 2017 do lutego 2017 też cieszy: 2,19% w dół.
GAZETA WYBORCZA sprzedaje już tylko ogółem 117100 egzemplarzy dziennika. Gdzie te pokaźne setki tysięcy sprzed lat?
Nie ukrywam, że takiego samego losu życzę i POLITYCE – za wyjątkową jednostronność opinii na tematy zarówno krajowe jak i zagraniczne oraz za generalnie kiepski poziom.
Uśmiałem się do łez jak Jacek Żakowski stwierdził w ostatniej rozmowie z nim, że „najlepsze polskie media są jakościowo zbliżone do bardziej ambitnych tabloidów zachodnich” i że on oraz wielu jego znajomych wiedzę o świecie, w tym o … Polsce, czerpią z zagranicznych mediów.
Piszę na ten temat na blogach od lat – poziom prasy (o żenującej telewizji już nawet nie wspominam) sięgnął dawno temu u nas poziom dna.
Zarówno GAZETA WYBORCZA jak i POLITYKA powinny już trafić na śmietnik historii a na ich miejsce powinny powstać dużo poważniejsze i ambitniejsze rzeczy. Tylko czy w doszczętnie zdebilizowanej przez okres „sukcesu transformacji” Polsce znalazłyby czytelników?
10 maja o godz. 17:37 3194
Znowu doskonałe wiadomości z ulicy Czerskiej.
Jak podają na wirtualnemedia.pl prezentując najnowsze dane odnośnie sprzedaży ogółem (sprzedaż ogółem to suma sprzedaży egzemplarzowej wydań drukowanych, sprzedaży egzemplarzowej e-wydań oraz wszystkich form prenumeraty wydań drukowanych i prenumeraty e-wydań”) dzienników w marcu 2017 roku, zdecydowanie największy spadek rok do roku (marzec 2017 do marca 2016) odnotowała GAZETA WYBORCZA: 20% w dół. Spadek marca 2017 do lutego 2017 też cieszy: 2,19% w dół.
GAZETA WYBORCZA sprzedaje już tylko ogółem 117100 egzemplarzy dziennika. Gdzie te pokaźne setki tysięcy sprzed lat?
Nie ukrywam, że takiego samego losu życzę i POLITYCE – za wyjątkową jednostronność opinii na tematy zarówno krajowe jak i zagraniczne oraz za generalnie kiepski poziom.
Uśmiałem się do łez jak Jacek Żakowski stwierdził w ostatniej rozmowie z nim, że „najlepsze polskie media są jakościowo zbliżone do bardziej ambitnych tabloidów zachodnich” i że on oraz wielu jego znajomych wiedzę o świecie, w tym o … Polsce, czerpią z zagranicznych mediów.
Piszę na ten temat na blogach od lat – poziom prasy (o żenującej telewizji już nawet nie wspominam) sięgnął dawno temu u nas poziom dna.
Zarówno GAZETA WYBORCZA jak i POLITYKA powinny już trafić na śmietnik historii a na ich miejsce powinny powstać dużo poważniejsze i ambitniejsze rzeczy. Tylko czy w doszczętnie zdebilizowanej przez okres „sukcesu transformacji” Polsce znalazłyby czytelników?
10 maja o godz. 18:26 3195
Rayn And 30 kwietnia o godz. 16:41 3187
1. Konkretnie, to jak się może wziąć zysk z samego tylko zaspokajania potrzeb? Czy jeśli ktoś zaspokaja swoją potrzebę seksualną w tzw. agencji towarzyskiej, to czy on, czy też raczej ta agencja osiąga wtedy zysk (w sensie ekonomicznym)?
2. Każdy posiada siebie jako potencjalną siłę roboczą, a nie jako kapitał. Kapitał to jest bowiem zakumulowany zysk.
3. Każdy monopol, poza monopolami naturalnymi, czyli uwarunkowanymi dostępną w danym miejscu i czasie technologią jest zły. Proszę mi pokazać, gdzie i kiedy ja jestem (byłem) za monopolami.
4. Tak, ażeby pokonać monopol trzeba dysponować takimi środkami jak ów monopol, czyli ogromnym kapitałem i dojściami do władzy.
5. Oczywiste jest, że obecnie na świecie panuje kapitalizm. Liberałowie bronią zaś tego kapitalizmu, jako że są oni jego beneficjentami.
6. Kapitalista żyje z wyzysku pracowników. On nie zaspokaja potrzeb pracowników, ale tylko swoje własne i produkuje dla zysku, a nie w celu zaspakajania realnych potrzeb konsumentów.
7. Kapitalizm upadnie naturalnie, tak samo jak naturalnie upadły przed nim inne „naturalne” systemy takie jak niewolnictwo i feudalizm, a wolny rynek jest tak samo naturalny jak naturalne jest istnienie w kapitalizmie przestępczości gospodarczej.
8. Człowiek z definicji nie jest istotą racjonalną, jako że podatny jest on na nieracjonalne z definicji wierzenia religijne, oraz inne przesądy, gusła i zabobony. W kapitalizmie to nie racjonalni robią fortunę od zera, a tylko pozbawieni hamulców moralnych.
9. Pracownicy czyli pracodawcy (ci, którzy dostarczają pracę) i kapitaliści, czyli pracobiorcy (ci, którzy są odbiorcami pracy) to są dwie różne klasy społeczne, które mają z definicji antagonistyczne interesy. Przypominam, że wartość towaru ‚w’ to jest m+c+v (czyli że w= m+c+v), gdzie ‚m’ to zysk kapitalisty, ‚c’ to kapitał, a ‚v’ to płaca robocza, a więc przy danym kapitale ‚c’ i danej wartości towaru czyli przy danym ‚w’, wyższe ‚v’ możliwe jest tylko przy niższym ‚m’ i na odwrót.
10. W kapitalizmie kapitalista stoi de facto ponad prawem, jako że ma on od państwa pozwolenie na okradanie osób u niego zatrudnionych, czyli na płacenie im mniej niż wynosi wartość ich pracy.
11. Relacje na rynku są wymuszone potrzebami, takimi jak na przykład potrzeba wyżywienia się, które zmuszają jednostki pozbawione kapitału do pracy na rzecz właścicieli kapitału za wynagrodzenie niższe niż wartość świadczonej przez nich pracy.
12. Interesy i potrzeby zbiorowości (społeczeństwa) są ważniejsze od interesów potrzeb jednostki, jako iż człowiek jest w pełni człowiekiem tylko w społeczeństwie.
13. Kapitalizm daje szanse tylko osobom pozbawionym moralnych skrupułów. Rodzimy się zaś z takimi samymi podstawowymi potrzebami. Z tego, że nie rodzimy się równi pod względem fizycznym czy też umysłowym nie wynika zaś, że te nierówności nie powinny być niwelowane przez państwo, a tymczasem w kapitalizmie są one sztucznie powiększane.
14. Umowa o pracę jest tylko wtedy dobrowolna, kiedy pracownik posiada środki niezbędne do życia na poziomie godnym człowieka, a pracę podejmuje tylko po to, aby się na przykład rozwijać albo też pomagać innym. W każdym innym przypadku taka umowa zawarta jest po przymusem ekonomicznym, a więc z definicji nie jest ona dobrowolna.
15. Dobra zawdzięczany tylko tym, którzy je zaprojektowali i wykonali, a nie tym w czyich fabrykach zostały one wytworzone, chyba, że właściciel fabryki jest jednocześnie konstruktorem i menedżerem. Ale takie przypadki są nader rzadkie (np. Ford, ale już nie Edison, który żył z kradzieży cudzych pomysłów).
16. Wielki monopol (a nawet duopol – ogólniej oligopol) jest w kapitalizmie rynkowym de facto ponad prawem, jako że ma on tak wielką siłę ekonomiczną, że bez trudu korumpuje on władzę polityczną, zarówno wykonawczą, jak też ustawodawczą i sądowniczą.
17. Reguła jest taka, że im biedniejsze jest dane społeczeństwo, tym większe są w nim różnice ekonomiczne (dochody, majątki etc.), a co można łatwo sprawdzić analizując na przykład indeksy Giniego i PKB per capita.
18. Głównym problemem biednych państw, takich jak Polska, jest brak własnego kapitału.
19. Praca ludzka posiada realną wartość, a płaca robocza jest poniżej tej wartości, skąd też pochodzi zysk kapitalisty. Mylisz też płacę roboczą, czyli cenę pracy (dokładniej siły roboczej) z jej wartością, ale to jest temat na osobną dyskusję.
10 maja o godz. 18:36 3196
blackley 25 kwietnia o godz. 19:41 3179
1. Równie dobrze mógłbyś zapytać się wczesnych ideologów burżuazji (a więc krytyków feudalizmu) w czasach przed Rewolucją Francuską czy też Brytyjską, aby podali oni tobie jeden jedyny przykład kraju w którym działa lub działał sprawnie ustrój (tu konkretnie kapitalizm) którego zalety oni reklamują.
2. To, że do roku 1903 nie było samolotu nie przeszkadzało braciom Wight, a także takim konstruktorom jak Lilienthal w Niemczech czy też Tański w Polsce pracować nad projektami statków powietrznych cięższych od powietrza.
3. Nie wszyscy obywatele NRD marzyli o wyjeździe do NRF. Wielu byłych obywateli NRD wręcz tęskni dziś do czasów, kiedy istniało NRD i mowa jest tu o zwykłych ludziach pracy, a nie o funkcjonariuszach ówczesnego wschodnioniemieckiego reżymu. Do tych czasów tęskni też wielu mieszkańców Niemiec zachodnich, gdyż dzięki istnieniu NRD mieli oni wtedy wysokie zarobki i nie bali się oni bezrobocia.
13 maja o godz. 17:31 3197
Rayn And, 30 kwietnia
Matka Boska NEOFEUDALIZMU, Ayn Rand, zyla na starosc z podatkow sciaganych ze sprzataczek i straznikow w supermarketach.
Zaden z Jej bogatych przyjaciol nie zaoferowal pomocy.
http://www.alternet.org/story/149721/ayn_rand_railed_against_government_benefits%2C_but_grabbed_social_security_and_medicare_when_she_needed_them
Brednie, ktore wypisywala, sluza jedynie jako alibi do ustanowienia socjalizmu dla JEDNEGO PROCENTA.
14 maja o godz. 8:36 3198
Twój komentarz czeka na moderację.
15 maja o godz. 1:41 3199
Partia Pracy w Anglii w swoim programie wyborczym ma wiele elementow programu FDR, ktore spotkaly sie z wielkim entuzjazmem amerykanskich obywateli.
Omawia to dzisiaj jedna z czarnych owiec amerykanskiej satyry politycznej, Jimmy Dore.
https://www.youtube.com/watch?v=vI073wq2zKY
15 maja o godz. 21:59 3202
miłośnik czarnych jagód
1 maja o godz. 8:25 3188
https://www.youtube.com/watch?v=PfjGB5Wn76A
15 maja o godz. 22:15 3203
Wyzysk 13 maja o godz. 17:31 3197
Ayn Rand (wł. Alissa Zinowjewna Rosenbaum) znana była nie tylko z promowania egoizmu jako najwyższej cnoty moralnej, ale także z jej poparcia dla Izraela i prowadzonych przez niego wojen, które nazywała ona „krucjatą cywilizowanych ludzi przeciwko barbarzyńcom”, z tego, że twierdziła ona iż europejscy koloniści mieli prawo zabrać Indianom ich ziemię oraz z nazwania homoseksualizmu „amoralnym” i „obrzydliwym” (Wikipedia).
17 maja o godz. 7:55 3217
Także:
One noteworthy reality about Europe’s current political leadership is summarized here by Phil Lawler:
„• Macron, the newly elected French president, has no children.
• German chancellor Angela Merkel has no children.
• British prime minister Theresa May has no children….
• Italian prime minister Paolo Gentiloni has no children.
• Holland’s Mark Rutte,
• Sweden’s Stefan Löfven,
• Luxembourg’s Xavier Bettel,
• Scotland’s Nicola Sturgeon—all have no children.
• Jean-Claude Juncker, president of the European Commission, has no children.
„So a grossly disproportionate number of the people making decisions about Europe’s future have no direct personal stake in that future.”